[Dred]

Pewno większość z Was słyszała o Pobieraczku. Ja w sumie nie wiedziałem, ale jednak mam swoje sprawdzone miejsca, gdzie mogę się wymieniać plikami z innymi internautami. Ogólnie radzę wszystkim trzymać się od tego szajstwa z daleka.

Sprawa jest taka. Moja kochana siostra zarejestrowała się na Pobieraczku i teraz dotarł do niej taki oto mejl:

[Serika]

Ja się nie znam, ale sprawa była chwilkę temu dość intensywnie rozgłaszana, a przeciwko stronie toczy się postępowanie. Z tego co czytałam pamiętam tyle, że jeśli siostra jest niepełnoletnia, to nic nie mogą zrobić. Proponowałabym pogrzebać po forach prawniczych, na przykład tu jest długi wątek:
http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/72328-rezygnacja-z-uslugi-pobieraczek-bez-koniecznosci-zaplaty.html

[BOReK]

Taaaaaak, też miałem z tym do czynienia. Na razie nie odpowiedzieli na moją prośbę o dodatkowe wyjasnienia co i jak, mam ich gdzieś.

[Dred]

Widzę, że macie fazę na Looney Tunes. :P

W sumie, to nie mają jej prawdziwych danych osobowych, oprócz IP (o ile to można nazwać danym osobowym), bo na szczęście w w rubryce imię i nazwisko przy mejlu podałem z pupencji wzięte "Karolina Ziutankowa", gdy jej zakładałem mejla. Czy w takim wypadku mogą coś jej zrobić?

@Serika, dzięki za linka, już się z nim zapoznaję.

[Slova]

Umowy wymagają podpisu, taka jest prawda, w przypadku Internetu jest to podpis elektroniczny. Jeżeli to nie ona złożyła, to raczej nic nie mogą zrobić, bo w końcu to nie ona musiała się na tej stronie rejestrować, to mógł być ktoś inny etc etc. Sprawa może być co najwyżej z powództwa cywilnego, a w takich przypadkach raczej nikt im danych odnośnie IP nie wyda.

[Bezimienny]

[Paweł]

Mój kuzyn też miał ten problem, spanikował i usunął meila... Ogólnie wydawało mi się to wtedy bardzo podejrzane i trochę na ten temat poczytałem...

Polecam tę audycję, trochę mi wtedy sprawę rozjaśniła: Interwencja Janusza Weisa

Ponadto oficjalne stanowisko UOKiK.

Ogólnie rzecz biorąc, to tyle ludzi dało już się nabrać, że jakby chcieli wytaczać sprawy, to byłoby to co najmniej ciekawe... Niestety, są i takie osoby, które stówkę zapłaciły...

[Morg]

[CainSerafin]

Radzę nie płacić cwaniaczkom. Wyślij im tylko wiadomość z prośbą o dokładne uzasadnienie za co właściwie Twoja siostra miałaby zapłacić, dzięki czemu w razie gdyby jednak przyszło wezwanie do sądu (w co wątpię) będziesz miał dodatkowy argument na obronę. Jeśli nie odpowiedzą - tym lepiej dla Ciebie.

Sam Pobieraczek wciąż istnieje tylko dlatego, że część ludzi wpłaca na ich konto pieniądze w obawie przed sądem i różnymi problemami. Procesy sądowe są zbyt czasochłonne i kosztowne by były dla niego źródłem dochodu i pełnią funkcję straszaka.

Radzę nie płacić cwaniaczkom. Wyślij im tylko wiadomość z prośbą o dokładne uzasadnienie za co właściwie Twoja siostra miałaby zapłacić, dzięki czemu w razie gdyby jednak przyszło wezwanie do sądu (w co wątpię) będziesz miał dodatkowy argument na obronę. Jeśli nie odpowiedzą - tym lepiej dla Ciebie.

Sam Pobieraczek wciąż istnieje tylko dlatego, że część ludzi wpłaca na ich konto pieniądze w obawie przed sądem i różnymi problemami. Procesy sądowe są zbyt czasochłonne i kosztowne by były dla niego źródłem dochodu i pełnią funkcję straszaka.

[Dred]

Dzięki wszystkim za odpowiedzi, zarówno siostra jak i ja bardzo dziękujemy. :)

[wa-totem]

Zaraz, a to twoja siostra podała im PRAWDZIWE imię i nazwisko...?

[Dred]

Nie. :)

[Morg]

Cóż, w takim razie dochodzenie przez nich roszczenia ma szansę być mocno utrudnione.

[Nanami]

Ale tak czysto abstrahując od tego, to czy to nie podpada pod podawanie fałszywych danych osobowych? Z góry zaznaczam, że nijak znam się na prawie. Ot luźna myśl.

[Dżul]

Radzę nie panikować. Jakiś czas temu, jeszcze jako niepełnoletnia osoba, też zarejestrowałam się na Pobieraczku. To było przed tym, kiedy stało się powszechnie wiadome, że to szwindel. Ich świństwo polega na tym, że najpierw kuszą okresem próbnym, a potem nie przypominają, kiedy się on kończy i od razu przechodzą do żądań. W każdym razie, kiedy dostałam napastliwy w tonie mejl ponaglający do zapłaty, postanowiłam z nimi porozmawiać. Napisałam, że od czasu pobrania nie korzystałam z usługi (co było prawdą) i spytałam, czemu w związku z tym muszę płacić, a nie mogę zrezygnować. Odpowiedź dostałam szybko, wyjaśniającą, że to nie ich wina, tylko zagranicznych serwerów, z których korzystają ( czy coś w tym stylu, teraz może mi się kićkać ;) ) i zawierającą ponowne groźby. Postanowiłam siedzieć cicho i zobaczyć, co będzie. I... od tego czasu minęły dwa lata i żadne wezwanie do sądu jakoś nie przyszło. :D Także spokojnie, oni tak tylko mówią, żeby wyciągnąć kasę od tych, którzy się przestraszą.