[Zegarmistrz]

[GoNik]

[Sayak]

@Zegarmistrz co do tej komercji chodzi mi o serie typu pokemon i yu gi och które sprawiaja wrazenie stwozonych pod gadzety ...a nie odwrotnie.

Co do tematu 4 kids to swego czasu byl powazny problem amerykanska(polska) wersja jest potwornie pocieta skutkiem czego ze seria emitowana u nas ma pare odcinkow mniej niz oryginalna to samo podstawienie jakiejs dziwnej rzeczy zamiast oryginalnego japonskiego openingu jak dla mnie takie cos jest niewybaczalne.Miedzy bogiem a prawda gdzies czytalem na ten temat ciekawy artykul ale nie pamientam gdzie wiec linka nie podam.

[Zegarmistrz]

[GoNik]

[Ysengrinn]

Przede wszystkim ludzie bez przerwy nazywają komerchą "game-based", czy anime oparte na grach. Jakkolwiek jest to prawda, to nie wynika z tego samo przez się, że seria będzie równie cienka jak pokemony. Najlepszy przykład to digimony, które swą serię "bliźniaczą" biją pod absolutnie każdym względem, mimo iż tworzone są na podstawie podobnej rzeczy.

Nomen omen taki Magic Knight Rayearth zrobiony był zupełnie jak anime game-based, tyle, że gra powstała po serialu. Jest to więc już baaardzo duży element ichniej popkultury, a Shingetsutan Tsukihime pokazuje, że niezłe anime może powstać nawet z hentaiowego date-sima.

[kropla]

[Udai]

Już się tu kiedyś wypowidałem - i postanowiłem dorzucić jeszcze jeden irytujący mnie szczegół - a więc japońskie tytuły serii bądz filmów - które dla mnie są nie do mnie osobiście nie do zapamiętania - cały świat mówi po angielsku a więc panowie od marketingu związanego z M&A biznesem powinni dojść do tego by tytuły były tylko i wyłącznie w tym języku.

[Beryl]

Po cholerę? Amerykanie kupią i tak sobie przetłumaczą - a Japończykowi chyba jednak łatwiej zapamiętać tytuł po japońsku niż po angielsku. Reszta świata chyba zwykle kupuje anime pod tytułami z wersji amerykańskich.

[wa-totem]

[achiever]

Wg mnie odnośnie nazwy jest dobrze jak jest, skoro produkcja jest w Japoni, niech nazwa będzie w ich języku. A nazwa po angielski i tak szybko się pojawia. Ja bym osobiście nie chciał, jeśli bym tworzył coś po polsku nadawać temu angielską nazwę, natomiast pełen aprobaty byłbym gdyby ktoś nazwał to po angielsku. Poza tym dla mnie to dodatkowy dodatek do klimatu, anime jest z Japoni, najlepiej ogląda mi się z ich językiem (który jak dla mnie jest piękny, najładniejszy z azjatyckich), więc i tytuł japoński to dla mnie interesujący element (dobry kolega np. zawsze zapamiętuje tytuły po japońsku, ale on ma genialną pamięć).

A co do tematu to nie lubie yaoi/yuri, ale jak ktoś lubi to jego sprawa, anime cenię za to co lubię, to czego nie lubie to po prostu w to nie wnikam - szkoda czasu.

Wg mnie odnośnie nazwy jest dobrze jak jest, skoro produkcja jest w Japoni, niech nazwa będzie w ich języku. A nazwa po angielski i tak szybko się pojawia. Ja bym osobiście nie chciał, jeśli bym tworzył coś po polsku nadawać temu angielską nazwę, natomiast pełen aprobaty byłbym gdyby ktoś nazwał to po angielsku. Poza tym dla mnie to dodatkowy dodatek do klimatu, anime jest z Japoni, najlepiej ogląda mi się z ich językiem (który jak dla mnie jest piękny, najładniejszy z azjatyckich), więc i tytuł japoński to dla mnie interesujący element (dobry kolega np. zawsze zapamiętuje tytuły po japońsku, ale on ma genialną pamięć).

A co do tematu to nie lubie yaoi/yuri, ale jak ktoś lubi to jego sprawa, anime cenię za to co lubię, to czego nie lubie to po prostu w to nie wnikam - szkoda czasu.

[kropla]

Zresztą nie chcielibyście czytać wszystkich "angierskich" tytułów ;) Ogólnie Japończycy uważają, że to co jest po angielsku jest trendy i kaleczą ten język na wszelkie możliwe sposoby. Więc i tak dziw, że jest aż tyle rdzenno-japońskich tytułów:)

[Syrad]

Ja dodam od siebie, że nie lubie jak japończycy wymyslają rzeczy absurdalne typu"macie wirus jakiś tam i przez to wysadziło wam w powietrze komputery jak i całe piętro budynku"
Jak ktoś mi powie jak takie coś można zrobić, albo jaki element komputera jest łatwo wybuchowy tak żeby wysadzić chociaż obudowe=,= bo ja nie wiem.

[Serika]

Syrad, jedno z podstawowych Praw Anime brzmi:

"Wszystko wybucha. Wszystko."

[BOReK]

Eksplozja? Można chyba do tego zaliczyć destrukcję płyty w napędzie? Gwarantuję niezły deszcz odłamków na zewnątrz, a na pewno solidne uszkodzenie przynajmniej całego napędu ;]. Co prawda w porównaniu do omawianego tematu zniszczenia są mierne, ale zawsze to jakas namiastka.