Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
K-ON! |
Wersja do druku |
Tsugoi
Dołączył: 03 Kwi 2009 Status: offline
|
Wysłany: 03-04-2009, 23:28 K-ON!
|
|
|
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/7/77/K-On!_manga_volume_1_cover.jpg
Ogólnie, opowieść o dziewczynach, które chcą uratować szkolny "light music club", choć w praktyce nie potrafią grać na niczym. 2 kwietnia wyemitowano pierwszy odcinek, jak dla mnie must-see (nawet dlatego ze to od kyoto animation).
Po 1 odcinku może przynudzić, zobaczymy jak w 2 bedzie, mam nadzieje ze seria sie rozkręci :)
Zamieniono obrazek na odnośnik. Forum to nie imageboard. Nie stosujemy tu "zasady": w pierwszym poście stado obrazków i "co wy na to?".
IKa
Zua Biurokratka |
|
|
|
|
|
demiCanadian
Analogia stosowana.
Dołączył: 22 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2009, 09:18
|
|
|
Ona ma Tritona Extreme!!! A gra tylko jednym palcem. Nie wiem co z dziewczynką, której co scenę wkładałem na usta "sweet bean bread" albo "dango", ale mam wrażenie że będzie grała na Gibsonie... Mam tylko nadzieję że ten nadmiar pieniędzy zostanie uzasadniony (w przypadku wiosła już wiadomo że tak będzie) |
_________________ Kolorowe groszki. |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-04-2009, 12:11
|
|
|
Trochę obawiam się brakiem jakichkolwiek postaci męskich. Kyo Ani przyzwyczaiło nas do innych rzeczy, ale warto spróbować czegoś nowego. Bohaterki są jak najbardziej w porządku, Yui też całkiem niezła i troszeczkę przypomina Fuko i Nagisę, ale nie czuję do niej niechęci czy coś. Zobaczymy jak akcja dalej się rozwinie. No i trzeba przyznać, że humor dość dobry, kilka razy nieźle sie uśmiałam i mam nadzieję, że im dalej tym lepiej.
Wam też wyjątkowo spodobał się ending? Animacja jest świetna i pomysł dobry. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 05-04-2009, 13:02
|
|
|
Cytat: | Wam też wyjątkowo spodobał się ending? |
Nie rozumiem co ludzie widzą w tej konwencji... Obraz przymulonej moe lolitki połączony z nagraniem zwyczajnej żywiołowej dziewczyny (zapewne seiyuu postaci używająca swojego normalnego głos). Podobne rozwiązanie było w openingu do Kannagi i tam też wyglądało to strasznie - równie dobrze dziecku mogliby podłożyć głos Rynkowskiego. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-04-2009, 13:32
|
|
|
Nie wiem Kannagi nie widziałam, jednak tutaj taki kontrast mi się spodobał. Ciekawie to wygląda. I jeszcze to, że ruch ust zdaje się nie pasować do słów w tle i to jak wyglądają gdy to "śpiewają". Taki kiepski playback, tutaj jakoś mi przypasował sprawił, że czymś się ten ending wyróżnia. I to raczej był zamierzony zabieg, a nie niedopracowanie twórców. |
_________________
|
|
|
|
|
aliaren
yadda yadda~
Dołączyła: 31 Mar 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2009, 22:10
|
|
|
Shizuku napisał/a: | Wam też wyjątkowo spodobał się ending? Animacja jest świetna i pomysł dobry. |
Nie wiem jak innym, mnie bardzo :) Obejrzałam ostatnio kilka serii ze statycznymi endingami, na których oszczędzali, jak tylko się dało, więc taka stylizacja na teledysk to miła odmiana. W dodatku całość koncentruje się na basistce, którą polubiłam najbardziej z dziewczyn. Ładnie jej oczy animują no i te sukienki :D
Opening też nie jest zły, chociaż szczególnie muzycznie wolę ending. Nie podoba mi się głos seiyuu głównej niezdary w piosence - niewiele się różni od głosu, którym bohaterka piszczy w samym odcinku. Z drugiej strony, to, że w endingu seiyuu Mio śpiewa bardziej 'dorosłym' głosem w ogóle mi nie przeszkadza, wprost przeciwnie. No ale to już kwestia gustu.
A jeśli chodzi o sam odcinek, to nie spodziewałam się zbyt wiele, więc oglądało się przyjemnie. Wprawdzie jak już kilka osób zauważyło, Yui momentami przypomina Nagisę, ale denerwuje mnie o wiele mniej. Może dlatego, że przy całej swojej słodyczy i niezdarności, nie jest apatyczna, a właśnie to mnie najbardziej irytowało w Nagisie. Z drugiej strony, kiedy nie przypomina Nagisy, niebezpiecznie zbliża się do Fuuko... Nie wiem, co gorsze. Miałam też ochotę udusić perkusistkę, ta się z wydaje się być nieco normalniejszą Minorin. Do panienki z dobrego domu od klawiszy nie mam większych zastrzeżeń, może poza brwiami... fuj xD Moją faworytką jest jak już wspomniałam basistka, chyba najbardziej normalna z nich wszystkich. Ogólnie jeśli chodzi o typy postaci, mam luźne skojarzenia z Lucky Star, ale to akurat było nieuniknione. Basistka z oczu i relacji z hiperaktywną perkusistką przypomina mi trochę Kagami ;)
Fabularnie było nudnawo. Kilka razy się uśmiechnęłam, nic mi poważnie nie zazgrzytało. Zdziwiła mnie trochę
- Spoiler: pokaż / ukryj
- relatywnie spokojna reakcja perkusistki na wiadomość od nauczycielki, że do klubu zgłosiła się wreszcie czwarta osoba. Spodziewałam się szalonego wybuchu radości, a tu nic.
Jakoś nie pasowała mi do jej wcześniejszych zachowań. Za to scena w fast foodzie i wyznanie jasnowłosej było urocze :)
Podsumowując, średnie w sympatyczny sposób. A że krótkie, słodkie i ładnie zrobione, będę oglądać dalej jako przerywnik między innymi seriami. |
_________________ see without looking
hear without listening
breathe without asking
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 06-04-2009, 16:39
|
|
|
aliaren napisał/a: | Do panienki z dobrego domu od klawiszy nie mam większych zastrzeżeń, może poza brwiami... fuj xD |
Czemu to mnie właśnie w niej urzekło, takie osobliwe to. Pasuje jej, nawet ośmielę się powiedzieć. I scena w fast foodzie też mi się spodobała, na początku nie wiedziałam o co jej chodzi, a potem taka pocieszna i urocza się zrobiła^_^
aliaren napisał/a: | W dodatku całość koncentruje się na basistce, którą polubiłam najbardziej z dziewczyn. Ładnie jej oczy animują no i te sukienki :D |
Ja też najbardziej lubię basistkę, fajna jest, ładna i ogólnie sprawia sympatyczne wrażenie.
Ps. Wy też zauważyliście te przewijające się figurki żłówki i zająców w tle? Element wystroju, czy później nabierze to głębszego sensu?xD Wiem doszukuję się cudów. |
_________________
|
|
|
|
|
OverLord_Zenon
Lord Chaosu
Dołączył: 20 Gru 2008 Skąd: ? Z otchłani Kosmosu!!! Status: offline
|
|
|
|
|
aliaren
yadda yadda~
Dołączyła: 31 Mar 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 11-04-2009, 12:57
|
|
|
02
Kawaii odcinek o niczym. A moja basistka zupełnie inna, niż się spodziewałam ;_; Ja rozumiem, że nieśmiałość jest słodka i moe, ale mogli ją opchnąć Mugi. Chociaż część. Yui coraz bardziej mnie irytuje, jej roztrzepanie chwilami graniczy z autyzmem. Dla równowagi perkusistka znormalniała, więc ogólnie wszystko w porządku. Z całego odcinka zapamiętałam głównie liczenie chmur jako chorobę zawodową :D |
_________________ see without looking
hear without listening
breathe without asking
|
|
|
|
|
Waaagh!
Bo to zła kobieta była
Dołączył: 14 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 11-04-2009, 13:19
|
|
|
Jak to o niczym? Taki Lucky Star był bardziej o niczym niż to, a jednak się spodobał ;). Yui jest taka głupia, że ogląda się ją jak jakiegoś pociesznego zwierzaka w Zoo, dodatkowo jej wyobrażenie o czterorękim człowieku zniszczyło mnie doszczętnie. Ogólnie Yui strasznie przypomina mi Tsukase z Lucky Star. Swoją drogą 'choroba zawodowa' też była świetna ;). |
|
|
|
|
|
aliaren
yadda yadda~
Dołączyła: 31 Mar 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 11-04-2009, 13:31
|
|
|
Lucky Star z założenia miało być o niczym, tu w teorii motywem przewodnim jest zespół rockowy :) A dziewczyny więcej czasu poświęcały jedzeniu słodyczy, niż czemukolwiek innemu, o graniu nie wspominając. Nie żebym spodziewała się dużo więcej... Ale skoro seria ma mieć tylko 13 odcinków, zaczynam się zastanawiać, czy one w tym trzynastym cokolwiek zagrają.
Nie znoszę Tsukasy, może dlatego Yui mnie tak irytuje. Też widzę podobieństwo xD Liczyłam z kolei, że Mio będzie bardziej Kagami przypominała, a tu nic z tego. |
_________________ see without looking
hear without listening
breathe without asking
|
|
|
|
|
demiCanadian
Analogia stosowana.
Dołączył: 22 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2009, 16:45
|
|
|
Nie wiem dlaczemu ciągle w przypadku K-ON, który już w założeniu miał nie mieć z tym nic wspólnego, słyszę o Lucky Star, aczkolwiek akcja przed piosenką na początku trzeciego odcinka była bardzo w klimatach. |
_________________ Kolorowe groszki. |
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2009, 08:38
|
|
|
demiCanadian napisał/a: | Nie wiem dlaczemu ciągle w przypadku K-ON, który już w założeniu miał nie mieć z tym nic wspólnego, słyszę o Lucky Star, aczkolwiek akcja przed piosenką na początku trzeciego odcinka była bardzo w klimatach. |
Hm, serie mimo wszystko mają ze sobą sporo wspólnego, w końcu konwencja mniej więcej taka sama: cztery_moe_dziewuszki_i_jeszcze_wiele_innych_moe_dziewuszek_oraz_zero_chłopów .
Póki co mi się podoba, nie nastawiam się na nie wiadomo co i jestem bardzo zadowolony z tego co KyoAni robi: bohaterki są bardzo sympatyczne i mimo że niespecjalnie oryginalne to z każdym odcinkiem sprawiają wrażenie coraz ciekawszych postaci, moją faworytką jest oczywiście Mio, która mnie od razu oczarowała :)
Kreska całkiem ładna, nie jest to oczywiście coś na poziomie tego co można było zobaczyć na przykład w kanonie, czy innym clannadzie, nie mniej jednak jak na tego typu produkcje poziom całkiem wysoki. Projekty postaci jakoś nie zachwycały z początku, ale teraz oglądając bardzo mi się podobają.
Opening w porządku, natomiast ending od razu mi się spodobał. Zarówno ze względu na piosenkę jak i wykonanie, które jest niewątpliwie bardzo ciekawe. Ładnie wykonany, dobry pomysł z tym zespołem, ciekawe stroje, no i podobają mi się te(nie mogę znaleźć słowa aby to nazwać ^^)... no w każdym razie te stopklatki ukazujące bohaterkę i jej profesję.
Hm, tylko czemu Yui ma Les Paul'a a ja nie mam? ;f
No i jak tak myślę to jeszcze chyba nie widziałem faceta tam :< |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
demiCanadian
Analogia stosowana.
Dołączył: 22 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2009, 11:25
|
|
|
Facet był! Nawet się popłakał! |
_________________ Kolorowe groszki. |
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 18-04-2009, 15:07
|
|
|
To chyba najnudniejsza seria jaką ostatnio oglądałam. Nie myślcie sobie, ja bardzo lubię takie ciepłe, nastrojowe obyczajówki, jestem fanką Honey and Clover. Nie potrzebuję stada Tragicznych Przeszłość, walk i przemów. Ale tutaj NIE DZIEJE SIĘ NIC. Nawet gagi nie są jakoś miażdżace, a interakcje między bohaterami w ogóle się nie zmieniają. Wątek zespołu muzycznego raczkuje, a to już trzy odcinki i króciutka seria. Byłoby to jeszcze całkiem przyjemne, gdyby nie nudne i pozbawione polotu charaktery głównych bohaterek. I jednak trochę sztucznie to wypada gdy po świecie chodzą same moe dziewuszki. Przydałby się ktoś płci męskiej, tak dla ożywienia galerii postaci. Nie kocham KyoAni i tej ich puszystej kreski. Animacja jak zwykle ładna, żywa, widać budżet, ale te dziecięce łapki i buźki działają mi na nerwy. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|