Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Jak M&A wpływa na Wasze życie??? |
Wersja do druku |
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 29-11-2009, 13:16
|
|
|
Nanami napisał/a: | Easiu, gdyby nie to, to byśmy się te... niemal 7 lat temu raczej nie poznały, nie? :3 | Raczej nie. I, cholera, to by było straszne. Co ja bym bez ciebie zrobiła? :D
A żeby było bardziej w temacie: poznałam Nanami. Poznałam Jenoty. Odkryłam, że moją potrzebę pisania mogę wykorzystywać do pisania recenzji (twórczość własna mi nie idzie), co daje mi dużo radości. Same zalety xD |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 29-11-2009, 15:55
|
|
|
Nanami, słońce, a czy ja mówię, że moim zdaniem jest dobrze? Jest źle i nie zamierzam tego ukrywać. Ja się wcale nie chwalę. Co do życia to chyba jednak tak strasznie go nie zaprzepaszczam, bo zrobiłam w nim parę ładnych i miłych rzeczy. Co innego życie towarzyskie. Sądzę, że gdyby nie anime, to byłoby tak samo. Ja po prostu nie mam talentu do tworzenia znajomości.
Proszę, nie wpadaj w pouczający ton cioci, która filozofuje w przerwie między praniem koszuli wujka, a pieczeniem ciasteczek, bo nie mówisz odkrywczych rzeczy. Ale dzięki za troskę. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2009, 16:19
|
|
|
To jak spędzamy życie, nie ma znaczenia. Ważne jest to, czy jesteś szczęśliwa tak żyjąc. Osobiście nie cierpie pouczeń typu "Nie przegraj życia !", albo "Nie przesiedź życia w domu !", które są głoszone po internecie niczym ewangelia. Ludzie niestety mają to do siebie, że wpraszają się z buciorami w życie innych, w szczególności wtedy, kiedy sami mają problemy i chcą pozbyć się kompleksów pouczając resztę.
Gdyby któraś z was mnie poznała, prawdopodobnie dopóki bym Wam nie powiedział, że oglądam anime, byście nawet się nie domyśliły. Za to wewnątrz wiem, że wyparło na mnie duży wpływ. Chociażby zmienił mi się znacznie światopogląd. |
_________________
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 29-11-2009, 16:47
|
|
|
Dobrze, niechęć do nieodkrywczej krytyki przyjęłam, jeśli poczułaś się urażona - przepraszam za formę.
Cesarz cedry, jeśli ktoś nie lubi, jak się mu "pakuje z butami do życia", to najprościej nie pisać na tym obłudnym Internecie nic, co by prowokowało do krytyki, nie? Ale pociesza mnie co napisałeś, bo nie czuje się ani zakompleksiona ani nie potrafiąca poradzić sobie ze swoimi problemami, a wręcz przeciwnie. I wszystko co się robi ma jakiś wpływ na nasz światopogląd, nie wykluczając hobby wszelakich. Nie lubię po prostu jak ktoś widzi problem, ale nie może się za niego konstruktywnie zabrać, tak samo jak Ty nie cierpisz pouczeń tego typu. |
_________________
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 29-11-2009, 17:54
|
|
|
Ja to raczej w anime szukam tego zagubionego szczęścia <czyli wliczam się w te 50% publiki> ale, również inspiracji. Niektórzy dziwią mi się, skąd Sora ma tyle technik, wezwań oraz przygód. Odpowiedz brzmi: pomieściłem to wszystko w swojej głowie. Weźmy takie kroniki Nevarethu. Pierwszy większy projekt który zamierzam skończyć, nie zależnie od waszych ocen <co nie oznacza, że możecie mnie zniechęcać do woli>. Ale do niego mam nawet openingi zaplanowane. Keii-senpai powiedział, że 80% z tego to shounen. A te pozostałe 20% to to, czego nie ma w typowym shounenie.
Moim marzeniem było trafić do świata Naruto, potem Zero No Tsukaimy, a na końcu był Multiświat anime. Ale w końcu się przekonałem, że oszukiwanie siebie czymś takim to głupstwo. W końcu sam zatraciłem się w problemach, i zacząłem szukać w anime wszystkiego tego czego nie mam. I tak zrodziły się Moje Fanficki. Bohater poboczny równający się mocą z głównym herosem, który kocha się w jednej z postaci żeńskich (bądź męskich zależy czy chłopak czy dziewczyna). Jedną z takich postaci był właśnie Daisuke "Sora" Yaminoka Senin Fenixów, Ostatni posiadacz FEONa, Drugi SonoMera <czyli λ i Ω> Pustyni |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 29-11-2009, 19:03
|
|
|
Przepraszam za offtopic, ale nie lubię, kiedy ktoś przekręca moje słowa.
RepliForce napisał/a: | Keii-senpai powiedział, że 80% z tego to shounen. A te pozostałe 20% to to, czego nie ma w typowym shounenie. |
Otóż nie, powiedziałem:
Keii napisał/a: | To jest na oko 70-80% shounenów, nie widzę w tym niczego oryginalnego, naprawd |
Co znaczy, że "Życie szkolne+ Walki+ lekki romans+ Moce z KH i nie tylko." nie jest połączeniem ani trochę oryginalny, ponieważ motywy życia szkolnego + walk + romansu + nadludzkich moce/magii, pojawiają się w takiej formie w większości shounenów. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Majo-san
Dołączyła: 31 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2009, 19:05
|
|
|
Nie znam tu nikogo, ale uwielbiam tutejszych ludzi. Potraficie jakoś tak trafić do mnie z opowieścią, Waszą relacją z życia. Nie próbuję się podlizać, możecie mnie lubić, a ja Was będę uwielbiać. - taki mały off, przepraszam. Teraz do rzeczy podobnie jak cesarz vedry, nikt nie domyśliłby się nawet, że siedzę w anime. I RepliForce, ja też należę do 50% publiki poszukująych w anime zagubionego szczęścia :). Uwielbiam się przenosić w inny świat, moim zdaniem lepszy, ale mam świadomość tego, że to nie mój świat. Posiadam dwa światy, jeden stały, drugi tymczasowy. Zdarza się, że mylę jeden z drugim, ale wtedy przynajmniej widzę stały świat na różowo ;). |
|
|
|
|
|
Canis
Dołączył: 08 Mar 2009 Skąd: Rzeszów Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2009, 19:23
|
|
|
Mnie manga i anime pozwalają odpłynąć w świat wyobraźni, nieraz stawiam się na miejscach bohaterów... Ta japońska kreska po prostu coś w sobie ma.
Na moim życiu to się jakoś szczególnie nie odbiło, prócz tego, że jestem zafascynowany Japonią i uczę się japońskiego, pod okiem Atsuko-sensei. Idzie mi całkiem nieźle, na chwilę obecną umiem japoński lepiej niż niemiecki, którego uczyłem się 4 lata - znam już katakanę, hiraganę i około 150 kanji.
Moi koledzy uważają, że jestem manię na punkcie anime (słowo "otaku" jest im obce). Raz nawet na imprezie z nudów narysowałem sobie na ręce krąg alchemiczny z FMA i zapomniałem o tym i następnego dnia poszedłem na wykład z nim. Kolega zapytał, czy wstąpiłem do sekty, więc odpowiedziałem, że to z FMA, a on to skomentował: "To już choroba" - wypowiedział się otaku od Dungeons & Dragons xD |
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 29-11-2009, 19:27
|
|
|
O tak, RepliForce. Ja też uwielbiam fanfiki. Mam mnóstwo pomysłów na szalone crossovery i parodie, jeszcze żadnego nie napisałam. Może dlatego, że piszę oryginalne, inspirowane mangą opowiadanie. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2009, 20:13
|
|
|
Nanami, akurat nie była do Ciebie skierowana moja wypowiedź, tylko ogólnie, zarówno do internetu, jak i rzeczywistości. Świat w którym żyjemy, niestety starannie tłamsi oryginalność. I masz rację, ignoruję takie wypowiedzi, jednak dzisiaj juz nie mogłem się pohamować :).
Co do anime, to jeszcze nie usłyszałem by ktoś dostał na łeb z tego powodu, w przciwieństwie do gier komputerowych, czy telewizji. (Sam lubię sobie pograć, odrazu mówię by nie być atakowanym ! ). Również szuakam w nich szczęścia, gdyż moje życie uczuciowe, przypomina tasiemca. Kilka odcinków jest fajnie, potem fillery długi czas. |
_________________
|
|
|
|
|
demiCanadian
Analogia stosowana.
Dołączył: 22 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2009, 20:20
|
|
|
cesarz vedry napisał/a: | Co do anime, to jeszcze nie usłyszałem by ktoś dostał na łeb z tego powodu, w przciwieństwie do gier komputerowych, czy telewizji. |
Ale to tylko dlatego, że przeciętny odbiorca dowolnych mediów nie ma zielonego pojęcia co znaczy słowo "anime". |
_________________ Kolorowe groszki. |
|
|
|
|
Kouta90
Dołączył: 26 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-11-2009, 23:57
|
|
|
demiCanadian napisał/a: |
Ale to tylko dlatego, że przeciętny odbiorca dowolnych mediów nie ma zielonego pojęcia co znaczy słowo "anime". |
Dokładnie. Ja to widzę tak że jakbym powiedział któremuś z kolegów że oglądam anime to by albo pomyśleli że mówię o hentai albo powiedzieli by że co ja bajki oglądam. Dla wielu anime to po prostu bajki, jak sie komuś nie spodoba to na silę nie polubi. Anime (bynajmniej w moim przypadku) uzależnia, jak się człowiek wciągnie to musi do końca obejrzeć. Tak jak wiele już osób powiedziało, japoński się słuchowo łapie i powiem szczerze podoba mi się ten język, chętnie bym go zamienił z niemieckim w szkole, jedyną jego wadą jest to że wymowa z pisownią (alfabetem) to dwie różne bajki, nie mniej jednak jest do nauczenia.
Mógłbym niemal artykuły pisać odnośnie mojego poglądu odnośnie anime ale na koniec jeszcze powiem taką rzecz że (zwłaszcza z perspektywy Hinamizawy) często rozważam w przyszłości wyjazd do Japonii, oczywiście nie wygląda ona pewnie tak jak w anime ale kusi i już mowie co mam na myśli. Znamy Higurashi no Naku Koro ni prawda ? i choć jak to niektórzy powiedzieliby "krew się leje" to otoczenie mi się bardzo podoba, to małe, spokojne i pokojowe a co najważniejsze piękne miasteczko. Spokój, dużo pięknej natury, ludzie względem siebie życzliwi, no aż by się chciało w takiej mieścinie mieszkać. Czasami całkiem poważnie myślę o wyjeździe do Japonii ale to nie takie łatwe. Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 30-11-2009, 13:32
|
|
|
demiCanadian napisał/a: | Co do anime, to jeszcze nie usłyszałem by ktoś dostał na łeb z tego powodu, w przciwieństwie do gier komputerowych, czy telewizji.
Ale to tylko dlatego, że przeciętny odbiorca dowolnych mediów nie ma zielonego pojęcia co znaczy słowo "anime".
|
A co to obowiązek jakiś?
Większość nie wie co to przewód piersiowy i otwór owalny, a jest to IMHO o wiele bardziej przydatna wiedza niż streszczenie 2222 odcników serii XYZ |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2009, 18:32
|
|
|
Cytat: | Większość nie wie co to przewód piersiowy i otwór owalny, a jest to IMHO o wiele bardziej przydatna wiedza niż streszczenie 2222 odcników serii XYZ |
Wiesz, KOMPLETNIE nikt nie kazał mi wiedzieć, że aby zmienić region w cartridge'u od Star Ocean (SFC), w chipsecie S-DD1 (dokładniej pin nr 82) przylutować trzeba kabel i połączć z GND, po to, aby zmienić region na PAL. Ale ogólnie uważam to za interesujące. To samo może odczuwać osoba, która zna na pamięć każdy odcinek One Piece. Każdy ma swoje własne pasje i zboczenia. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
demiCanadian
Analogia stosowana.
Dołączył: 22 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 30-11-2009, 18:38
|
|
|
Moja wypowiedź:
demiCanadian napisał/a: | Co do anime, to jeszcze nie usłyszałem by ktoś dostał na łeb z tego powodu, w przciwieństwie do gier komputerowych, czy telewizji.
Ale to tylko dlatego, że przeciętny odbiorca dowolnych mediów nie ma zielonego pojęcia co znaczy słowo "anime".
|
Reakcja:
Eire napisał/a: |
A co to obowiązek jakiś?
Większość nie wie co to przewód piersiowy i otwór owalny, a jest to IMHO o wiele bardziej przydatna wiedza niż streszczenie 2222 odcników serii XYZ |
Ale ale ale... Ale WTF?! Czy z mojej wypowiedzi, tłumaczącej dlaczego w mediach nie ma nagonki na ludzi oglądających anime, wynika przejaw jakiejkolwiek niechęci do studentów / uczniów / cyklistów / czy innych szaraczków ? Oo? |
_________________ Kolorowe groszki. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|