[zonk486]

by zostac poligamistą (w anime :D) należy:
-być uczuciowym facetem, który musi się bić (Midori No Hibi)
-być najsłabszym ogniwem w całej klasie (Love Hina)
-mieć szczęście i znajdować się blisko jakiejś kosmitki (TLR)


jeśli spełniłeś choć jeden z tych warunków, to efekt gwarantowany, albo zwróć się do użytkownika zonk486, by otrzymać zwrot pieniędzy (jeśli je wpłacałeś! :) )

[klaudiya]

co to jest TLR?
jaki to tytuł anime?

[Ysengrinn]

To Love Ru. Żeby sama seria była tak sprytna jak gra słów w tytule...

[Eire]

Długie i gęste włosy jak z reklamy szamponu i odżywki w jednym wojownicza księżniczka umyje w miseczce wody mieszczącej na oko kubek wrzątku (Guin Saga)

[Meido]

Strzeż się małych, szarych kotków sypiających na murze. To naprawdę krwiożercze bestie. - Azumanga Daioh

[zonk486]

Gdy widzisz na swojej drodze kota, nie żałuj go, bo i tak za sekundę będzie zabandażowany (Midori no Hibi)

[kokodin]

Ja bym powiedział nawet, że koty w anime dzielą się na dwie grupy:
1. Kory leniwe.
2. Koty złośliwe.
Te pierwsze cały dzień tylko unikają kontaktu ze swoim państwem, bo i tak wiedzą że tylko głupie zabawy im w głowie. Np podrzucanie bezwładnego kotka jak kukiełki. Budzą się tylko w porach karmienia. A największym wrogiem jest facet głównej bohaterki do której ów zwierz należy.
Natomiast te złośliwe to takie które głównym bohaterom po prostu robią na złe. Nie ważne czy jest to ugryzienie w palec czy zawieszenie dzwonka na szyi i pojmanie ofiary za żonę. Równie dobrze taki kot może wyraźnie stwierdzić że za chwilę odbierze komuś życie lub wolność. Na szczęście dla ludzi te koty zawsze zostają spacyfikowane przez dobrego kota lub jakiś niezbyt celowe działanie bohaterów. W każdym razie kot po ciemniej stronie niema lekko.

[zonk486]

małe czarne koty czasami potrafią latać, a nawet wytwarzają tyle siły nośnej, by podnieść dwie osoby. (Love Hina Again)

[kokodin]

Śmieszne to , też ostatnio oglądałem gadające, latające, długouche kociątko z love hina again.

Ja wysunę inną tezę ale już nie o kotach. Rodziny łączone są szczęśliwe tylko do czasu pojawienia się nowego dziecka. Każde przyrodnie rodzeństwo powoduje alienację i całkowite emowanie starszego rodzeństwa. Brak tolerancji dla nowego rodzeństwa oraz kompleks jedynaka, powodują kłótnie z rodzicami i ucieczki z domu. Najdziwniejszy traf to to że nigdy nie schodzą się ze sobą rodzice posiadający chłopców, gdy posiadają dziewczynki kłótnie są ograniczone jak takowe przypadki, natomiast gdy rodzice posiadają dzieci odmiennych płci zawsze schodzą się krzyżowo (ojciec córka + matka syn) powodując wielkie szybko przemijające wojny młodych.

[Sasayaki]

[kokodin]

Wiem że w prawdziwym świecie też to występuje jednak w anime jest to norma wyjaskrawiona. Nie zdarza się aby rodzice rozmawiali poważnie z dzieckiem na temat nowego bo są zajęci żoną/mężem ewentualnie przygotowaniami pokoju. Po ekscesie która rozmowa i wielka happy rodzina. Nie zdarza się aby młodzieży poważnie zapytać nawet o zdanie przed ponownym małżeństwem. Natomiast młodzież jest albo nastawiona super negatywnie albo ma to głęboko w poważaniu. Przypadków przejściowych raczej niema. Natomiast po zderzeniu takich młodych najczęściej w równym wieku wystarczy 2 spotkania aby z kompletnie antagonistycznych wytworzyć bardzo ściśle zżyte stosunki.

A co do kotów to najgroźniejsze zawsze były białe lub białe w plamy. Czarne są tylko przemądrzałe a białe działają. Targują czyjeś dusze , porywają za żonę , zmieniają ofiarę w kota. Ogólnie przy białych czarne koty wymiękają.

[Sasayaki]

Och, ale mnie chodziło nie tylko o życie... ileż to ja widziałam filmów i seriali (w domyśle Disneyowskich), gdzie nastolatek zmaga się z nowym rodzeństwem :/

Co do kotów to z białych kojarzę tylko Madarę. No i członków wesołej świty kociego króla z Narzeczonej dla kota. Ale o ile pamiętam sprawca całego zamieszania- książę, był czarnym kocurkiem...

[kokodin]

Owszem w narzeczonej dla kota czarne charaktery były szaro-bure. Jednak z moich obserwacji bardziej niespieczone są kocie "blondynki". Mamolin z ranmy, Nuku nuku z wersji tv i dash też była biała ( a w dash nawet jej niszczycielska siostra). Oczywiście Madara też, ale on bardziej knowacz bo ma łatki i nie kompletna blondynka z niego podobnie jak Kilala. W paru miejscach widziałem jeszcze białe koty jednak nie pamiętam tytułów anime więc nie dam rady duszkiem przytoczyć imion kocich rozrabiaków. Jedno powiem jednak wyraźnie "te czarne" są zawsze stereotypiczno identyczne i głównie gadają źle, jednak te białe są bardziej niebezpieczne bo działają bez skrupułów. :] Zobaczysz czarnego kota w świecie anime bój się go, ale gdy białego kryj się żeby on cie nie zobaczył.

edit........................
Kostium Nekokoneko z azumangi też był białym niebezpieczeństwem, natomiast czarny kot był zwyczajnie wredny. Podobnie jak Dejiko też biała zielonowłosa blondynka.

[Sasayaki]

No ale fakt faktem, mnie nie chodziło o to że czarne są zue, ale o to że przy nich jest największe prawdopodobieństwo że nie są zwyczajne. Ich charakter to już inna bajka.

[zonk486]

Przepraszam za to, że odchodzę od tematu kotów, ale ten temat mógłby trwać tysiącami postów...


przeciętny japoński haker ma tyle umiejętności, że jest w stanie rozwalić główny serwer w wielkiej korporacji za pomocą smartphone-u. (BPS)