Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
--- |
Czy animacja ma szanse przetrwac? |
tak |
|
96% |
[ 24 ] |
nie |
|
4% |
[ 1 ] |
|
Głosowań: 25 |
Wszystkich Głosów: 25 |
|
|
|
Wersja do druku |
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 13:26
|
|
|
Cytat: | Jeśli chodzi o kryzys w branży, to myślę, że chodzi raczej o jakość wydawanych tytułów. W tym roku powstało dużo serii nie zawierających fabuły w ogóle! NP. Motto to love-ru, Amagami SS, Yogu no sora, Working... Ten trend można uznać za niepokojący. |
Ja bym powiedział, że ten trend trwa od co najmniej dwóch lat, jak nie dłużej. Jak pisałem wyżej, rynek stara się dostosować i ugrać swoje. To love-ru nie widziałem nawet jednego odcinka, ale na wielu stronach trafiam na to anime, z tego co widzę, franczyza również sprzedaje się nieźle. Ot, klasyczny przykład dostosowanego do rynku tytułu. Albo weźmy taki K-On - samych figurek było z tego chyba więcej niż z wszystkich anime z jednego sezonu. A takich die hard fanów (tzn. nabywców dóbr wszelakich związanych z tym tytułem), jakich to anime wyprodukowało, chciałby mieć każdy.
(też należę do grona ludzi, którzy zaczynając oglądać anime nie myśleli nawet o możliwości ściągania go z sieci) |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
Ostatnio zmieniony przez Urawa dnia 03-12-2010, 13:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-12-2010, 13:27
|
|
|
Temat działa dlatego, że jak wywnioskowałam z pierwszego postu chodzi o kryzys na rynku, czyli o to, że spada sprzedaż płyt DVD. O kryzysie w fabule nowszych anime jest już osobny temat i to tam proszę wylewać swoje smutki w tej sprawie, chyba że zależy Wam na zamknięciu tego tematu.
A odużytkowniczo i lekko offtopicznie: Canis, to że twoja przygoda z anime zaczęła się od Internetu nie oznacza, że tak samo było z większością osób na forum. I wątp sobie ile chcesz, ale moja zaczęła się od Pokemonów (no dobra DB było trochę wcześniej, ale to przy Pokemonach zbierałam naklejki i wieczka od jogurtów...). Zresztą obawiam się, że zawartość tego tematu mocno przeczy twojemu stwierdzeniu. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 03-12-2010, 13:33
|
|
|
Cytat: | Nie oszukujmy się, większość osób tutaj zaczęło właśnie od umieszczonych w sieci odcinków. |
Akurat tutaj większość miała szansę załapać się na RTL, Polsat, Polonię czy Kawaii.
Szczawiki też są zresztą większymi tradycjonalistami niż myślisz. Raczej dojdą tradycyjną drogą- zobaczą Naruto, Oban Star Racers czy inne FMA w TV i chcąc zobaczyć co to jest dochodzą po nitce do kłębka. Czasem rówieśnicy im polecą, czasem jako bajtki analfabeci jeszcze oglądali Dragon Ball i im się przypomniało. Swoje zasługi mają mangi w empikach i wyeksponowane stoiska z DVD. Nie wierzę w gimnazjalistów mających dość wolnego czasu, by losowo oglądali wszystko, co w sieci.
Edit:
Jeśli chodzi o brak fabuły proszę obejrzeć sobie przypadkowe anime z lat '70 czyli "robimy początek, koniec i tyle środka ile się da".
Edit2:
A wracając do kwestii dostępności- czy u nas funkcjonowały fansuby rozsyłane na VHS jak to miało miejsce w USA? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 13:58
|
|
|
Cytat: | Jeśli chodzi o brak fabuły proszę obejrzeć sobie przypadkowe anime z lat '70 czyli "robimy początek, koniec i tyle środka ile się da". |
Porównanie o tyle nietrafione, że właśnie w latach 70 sprzedaż dla telewizji była podstawą dochodu. Siłą rzeczy starano się zatem, aby anime było jak najdłuższe. Zresztą, widać to jeszcze w latach 80, kiedy narodził się rynek VHS. Mam w domu katalog jakiejś francuskiej firmy z końca lat 80 i tam na VHS dostępne są przede wszystkim OAVki, kinówki, ale mało co z serii TV - bo zmieszczenie na VHSach Saint Seya, Urusei Yatsura, Cutie Honey, Ranmy, Harlocka i innych przebojów z tamtych lat było hmm... cokolwiek trudne (widziałem kiedyś całe Saint Seiya na VHS, wydanie hiszpańskie - zajmowało dwie półki). W zasadzie dopiero na początku 90 pojawia się dużo serii krótkometrażowych, tych po 12-26 odcinków. Jeszcze w latach 80 standardem było 50+. Produkowano coraz więcej (ówczesne katalogi wydawnictw licencjonujących anime poza Japonią uginają się od jakichś dziwnych, zupełnie zapomnianych dziś OAVek, często urwanych na jednym - dwóch odcinkach) i wydawano jak leci, uznając, że rynek sam wybierze to, co mu się spodoba. To właśnie złota era VHSów. Ale lata 70 nie mają z tym wiele wspólnego. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
Ostatnio zmieniony przez Urawa dnia 03-12-2010, 14:06, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-12-2010, 14:00
|
|
|
Cytat: | Ale chyba doszło do małego nieporozumienia. Mówiłem o młodszym pokoleniu otaku. Miałem na myśli tych, którzy rozpoczęli oglądanie już w dobie internetu. |
A ja Ci zwróciłem uwagę, że wcale nie są tu większością.
Cytat: | To love-ru nie widziałem nawet jednego odcinka, ale na wielu stronach trafiam na to anime, z tego co widzę, franczyza również sprzedaje się nieźle. |
To-Love-Ru, co by nie mówić o pretekstowej fabule, ma istotną zaletę - kreska jest nawet ładna i w sumie sympatyczna (mangi, anime tnie koszta ile wlezie). To oznacza, że na tle innej tfurczości dla małych zboli wypada całkiem nieźle i akurat jego popularności nie uznałbym za oznakę upadku obyczajów - przynajmniej niektórym otakowcom zostały widać resztki zmysłu estetycznego.
Cytat: | Porównanie o tyle nietrafione, że właśnie w latach 70 sprzedaż dla telewizji była podstawą dochodu. Siłą rzeczy starano się zatem, aby anime było jak najdłuższe. |
Czemu nietrafione? Świetnie obrazuje, że anime zawsze spełniało wymagania rynku i zawsze wpływało to na jego jakość. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 14:07
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Czemu nietrafione? Świetnie obrazuje, że anime zawsze spełniało wymagania rynku i zawsze wpływało to na jego jakość. |
Zgoda, ale nie porównywałbym sytuacji z lat 70 ze współczesną. Przyczyny stanu rzeczy w obu przypadkach były całkowicie odmienne. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Isgenic
Dołączył: 27 Lis 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:09
|
|
|
--- |
Ostatnio zmieniony przez Isgenic dnia 25-10-2013, 09:20, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:22
|
|
|
Neostorm - ale może wyjaśnisz o co Ci dokładnie chodzi, a nie rzucasz takimi mętnymi komentarzami? Mówisz o animacji ogólnie czy o anime? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Isgenic
Dołączył: 27 Lis 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:25
|
|
|
--- |
Ostatnio zmieniony przez Isgenic dnia 25-10-2013, 09:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:33
|
|
|
Zatem dlaczego miałoby to szkodzić anime? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Canis
Dołączył: 08 Mar 2009 Skąd: Rzeszów Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:35
|
|
|
Tren napisał/a: | A odużytkowniczo i lekko offtopicznie: Canis, to że twoja przygoda z anime zaczęła się od Internetu nie oznacza, że tak samo było z większością osób na forum. I wątp sobie ile chcesz, ale moja zaczęła się od Pokemonów (no dobra DB było trochę wcześniej, ale to przy Pokemonach zbierałam naklejki i wieczka od jogurtów...). |
Ok przyznaję, tu się pomyliłem. Sugerowałem się tym, że większość moich znajomych którzy oglądają anime zaczęło podobnie jak ja. Też zbierałem pokemony.
sorry za offtop |
|
|
|
|
|
Isgenic
Dołączył: 27 Lis 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:53
|
|
|
--- |
Ostatnio zmieniony przez Isgenic dnia 25-10-2013, 09:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Isgenic
Dołączył: 27 Lis 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-12-2010, 17:55
|
|
|
--- |
Ostatnio zmieniony przez Isgenic dnia 25-10-2013, 09:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 03-12-2010, 18:01
|
|
|
Jeśli studio sprzedaje DVD, może mieć 100% pewności, że prędzej czy później pojawi się DVDrip. Wychodzi na to samo.
I jeszcze raz: co to za badania? Link? Trudno się ustosunkować do informacji niepodpartych żadnym źródłem. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|