Co by było gdyby ...... |
Wersja do druku |
Lincia
Dołączyła: 26 Paź 2003 Skąd: Jestem stąd , gdzie wasz wzrok nie sięga... Status: offline
|
Wysłany: 28-10-2003, 21:28
|
|
|
A Gorry ??? To samo co u Liny ^^ |
_________________ -Okradanie złodziei , hmm-hmm . Nikomu nie można ufać w tych czasach ...
- I kto to mówi ...
( dialog Liny i Zelgadisa w gospodzie ) |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 29-10-2003, 18:02
|
|
|
Vel napisał/a: | Posuńmy się dalej- gdyby nasza paczka spotkała Drizzta i jego paczkę? |
pomyślmy... Zel i Drizzt doskonale by się dogadali co do odrzucania od społeczeństwa tylko na podstawie ich wyglądu, Bruenor i Gorry by zaczęli walczyć, Catti-brie i Amelia pewnie by się jako tako dogadały, a Xellos... zacząłby sie bawić z Guenhvywar. O! ^^
Irenicus napisał/a: | Ale przecież UNESCO to część ONZ,mająca na celu ochronę zabytków = = |
ale w pewnym sensie, to Xellos JEST zabytkiem, prawda? ^^
Vel napisał/a: | Ha, a gdyby Lina poznała kogoś takiego jak Artemis Entreri? |
sialiby przerażenie jako najstraszniejsi zabójcy Krain ^^ |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 29-10-2003, 18:11
|
|
|
Mam wrażenie, że raczej Wulfgar i Gourry zaczęliby walczyć ^^
A Lina najpierw obrobiłaby Entreri'ego z dóbr wszelakich, a potem pogoniłaby resztę gildii... Za odpowiednią opłatą, oczywiście ^^ |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 29-10-2003, 19:00
|
|
|
racja, zapomniałam o Wulfgarze... ciekawe, czy miała tu coś do gadania moja niechęć do niego... |
|
|
|
|
|
Irenicus
Dołączył: 06 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2003, 19:23
|
|
|
Co by było gdyby głównym bohaterem Slayers był Shagrath - wokalista Dimmu Borgir albo Dani - wokalista Cradle of Filth? ;)))) |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2003, 22:04
|
|
|
Inai Nerse napisał/a: | racja, zapomniałam o Wulfgarze... ciekawe, czy miała tu coś do gadania moja niechęć do niego... |
Ostatnie kilka części (po uwolnieniu chłopaka) zniechęciło mnie do niego- zbyt zaczął sam się izolować i wariacko zachowywać. Jednak ostatnio wydana część "Grzbiet Świata" nastawiła mnie ponownie do niego pozytywnie... Jest już ok... ^^
Ire- O_o, ale ty masz pomysły... ^^' |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Yumegari
Feministka szowiniska
Dołączyła: 05 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2003, 22:24
|
|
|
Co do Xella i Zellass - ja myslę, że on może by nie zginąl, ale stracił DUŻĄ część mocy (wspominiane jest często, że czerpie ją bezpośrednio z niej). A co do Vala, to jego przeżycie po śmierci Gaava wydaje mi się oczywiste - przecież on był Mazoku tylko w połowie, tak więc jest w pewien sposób samowystarczalny... |
_________________ Behind every great woman is a man checking out her ass
|
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2003, 23:19
|
|
|
Valgaav nie był mazoku w połowie. Zresztą nie ma czegoś takiego jak "pół-mazoku" (no... chyba, że jakaś wyjątkowo skomplikowana chimera, ale to chyba przekracza możliwości mieszkańców świata Cephieda)
Gaav we flashbacku wyraźnie ZABIŁ "starego" Vala-smoka, który potem odrodził się jako Valgaav-mazoku, jednak zachował część swoich smoczych mocy (później zresztą widać, że ma z nimi problem... gdyby był w pełni pół-smokiem to by mógł ich używać normalnie) |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 30-10-2003, 12:01
|
|
|
Vel napisał/a: | Ostatnie kilka części (po uwolnieniu chłopaka) zniechęciło mnie do niego- zbyt zaczął sam się izolować i wariacko zachowywać. Jednak ostatnio wydana część "Grzbiet Świata" nastawiła mnie ponownie do niego pozytywnie... Jest już ok... ^^ |
ja niestety nie zdążyłam przeczytać tej części (brat musiał oddać kumplowi, zanim zdążyłam przeczytać... bu...)
wracając do tematu:
co by było, gdyby Xell zamiast "sore wa himitsu desu" ciągle powtarzał "Lave'u and peace'u" ^^
albo "Chii"
co wy na to? ^^ |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 30-10-2003, 12:11
|
|
|
Xell powtarzający 'Chii' zarabiałby od Liny fireballem cztery razy częściej, mam wrażenie ^__^ |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-10-2003, 14:04
|
|
|
A 'love & peace' wypowiadane przez niego wywolywaloby regularny wytrzeszcz wszystkich bohaterow- i widzow. |
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 30-10-2003, 14:34
|
|
|
Heh, to nie byłoby takie głupie - niezłe przebranie, jak dla mazoku ^^ Tylko pewnie szybko by rozstroju żołądka dostał ^__^ |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 30-10-2003, 14:55
|
|
|
aa co by było gdyby Amelia zamiast sprawiedliwości kochałaby...kucyki XD |
_________________
|
|
|
|
|
Bleu_dreamer
Dołączyła: 23 Paź 2003 Skąd: nikt mnie nigdzie nie chce ^^ Status: offline
|
Wysłany: 30-10-2003, 15:45
|
|
|
Takie z włosów czy konie?
Bo jak konie, ty by szybciej podróżowała
Jak fryzurę, to by.... miała je na głowie ^^ |
_________________ Buhahahahahahahahahaaaaaaa!!!&
btw. kochajmy herbatkę! ^^&
btw.2 i Xellosa też! & |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 30-10-2003, 16:07
|
|
|
fajnie by wyglądala ^^ |
|
|
|
|
|
|