Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Jak NIE należy pisać fików... |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 16-09-2005, 10:25 Jak NIE należy pisać fików...
|
|
|
Praca w redakcji Czytelni wymusiła na mnie powrót do czytania fików. Szybko przypomniałem sobie, czemu w swoim czasie czytać je przestałem - chodzi o zjawisko tzw. fika klasycznego. Jest to swoiste perpetuum mobile - im bardziej dany motyw jest klasyczny, tym więcej autorów go stosuje. Im więcej autorów go stosuje, tym bardziej jest on klasyczny. Bierze się to z faktu, iż większość, jeśli nie całość, lektur przeciętnego autora fików to inne fiki, w związku z czym jego wyobraźnia jest mocno ograniczona. Dlatego też namawiam wszystkich twórców jacy to czytają, a którzy nie czytują literatury "profesjonalnej", by czym prędzej zaczęli.
Większość opowiadań jakie czytałem to fanfiction Slayers, w związku z tym mogę się chyba pokusić o uproszczony spis grzechów głównych:
1. Siedzicie sobie w karczmie i...
Faktem niezaprzeczalnym jest, że Lina, Gourry i Amelia dużo jedzą. Równie niezaprzeczalnym - że jedzą niekulturalnie. Ale na Thora i Peruna, czy każden jeden fik musi się zaczynać od sceny obżarstwa w karczmie?! W dodatku wedle jednego schematu - Lina anihiluje jedzenie i grozi śmiercią reszcie, po czym wali fireballem za odszczekiwanie.
2. To tajemnica^^. To tajemnica^^. To tajemnica^^mnica^^mnica^^mnica^^...
Tak, to jest niewątpliwie bardzo śmieszne, serial to udowodnił, jak Xellos denerwuje Filię, a ta się wścieka, ale nie może mu nic zrobić. Niestety (i tu na jaw wychodzi straszliwa, od wieków skrywana tajemnica, światowy spisek niemalże): jest śmieszna za pierwszym, drugim, trzecim, może nawet i czwartym razem. Za piątym jest już jednak nudne, za szóstym męczące, przy siódmym człowiek ma ochotę samemu zrobić skunksowi krzywdę. Statystyczny czytelnik fików czytał zaś tę scenę nie siedem, a około dwudziestu razy. Dlatego nie dziw się, gdy natkniesz się na coś takiego jak Eksterminacja.
3. Jestem brzydki. Jestem potworem. Jestem zły. Jestem mroczny, gotycki, monumentalny i z początku wieku.
Zel bardzo ciężko przeżywa stan, w jakim się znajduje. Fakt posiadania miliarda fanek wcale nie wydaje się pomagać. Może coś w tym jest? Może jego demoniczna część chce przejąć kontrolę? Może, gdy w pobliżu nie ma Postrachu Smoków i rodziny królewskiej, ludzie wprost mówią mu, co myślą o takich pomyłkach stworzenia jak on? Wreszcie, może za górami za lasami ma ukochaną, która powiedziała, że z taką chropowatą powierzchnią to ona kontaktu mieć nie chce? Ja tego nie wiem, ale Ty, Autorze Fanfiction, powinieneś przemyśleć, czy rzeczywiście jego jedynym problemem jest zgocenie i brak wiary w siebie.
4. Jesteś szalona, mówią ci...!
Szalenie popularny motyw fików Zel/Lina: Amelii odbija palma i postanawia zrobić wszystkim kilim. Jak na tak kretyński pomysł to szalenie żywotne.
5.JESTEM LINA!!! INVERSE!!! CZY WSZYSCY SŁYSZELI!?!
Lina, owszem, krzyczy często, gęsto i chętno. Często bynajmniej nie znaczy nonstop. Wbrew pozorom przez większość czasu rudowłosa panuje nad sobą, a jeśli chce kogoś przestraszyć, to nie wydziera się, a zniża głos. I to działa, moi państwo.
6. Kiedy coś zjemy?(TM)
To samo co w punkcie 2: obrywający po łbie za offtopic oo żarciu Gourry jest zabawny. Do czasu. Jeśli nie masz innego pomysłu na tę postać: napisz, że ustabilizował się, zamieszkał z Sylphiel w New Sairagg i spłodził dwunastu synów. Względnie zamień go w papugę, to nie ograniczy jego przydatności, a jakoś uzasadni, że mięśniak nic nie robi.
7. Lenin wiecznie żywy.
Gaav i Fibritzo umarli. Na amen. Zostali zlikwidowani, ewaporowani, wyparowani, wymazani z pamięci i kart historii, przestali istnieć, nawet trendy już nie są. Zniknęli bez śladu i nie wrócą, bo po co niby mieliby wracać? Slayersi to nie Dragonball, tu umiera sie raz a dobrze. Nawet jeśli się jest zajedwabistym gorylem z zajedwabistą grzywą, zajedwabistym mieczem i w zajedwabistym płaszczu, to nikt, ale to nikt cię nie ożywi, bo na diabłaś mu potrzebny.
8. Jestem Maria. A to są Peta, Irma, Katerina, Consuela, Antonia, Greta i Margerita...
Zauważcie ile postaci przewija się przez pierwszą serię Slayers. Nie tak znowu wiele, prawda? W kolejnych seriach jest gorzej, bo trzeba ciągnąć Kawaii Amelię i Kamienny Symbol Seksu, których nie było w planach i którym nie ma co dać do roboty. To samo jest z fikami. Ładowanie do opowiadania wszystkich drugoplanowych bohaterów serialu i paru filmów tylko po to, by mówili co jakiś czas "jeść mi sie chce", "OHOHOHOHO!!!", "to tajemnica^^", "jestem zły, brzydki, monumentalny i z początku wieku..." etc., a w pozostałym czasie byli samobieżnymi bagażami to naprawdę kiepski pomysł. To, że każdy autor zaczyna przygodę od objawiającego prawdę Xellosa nie znaczy, że u ciebie Xellos koniecznie musi być. Powiem więcej: jeśli jedyną jego funkcją ma być dziwowanie sie potędze postaci oryginalnej/wkurzanie Filii/"to tajemnica^^" to szczerze odradzam pisanie o nim.
9. Gieroj nie mojego romana.
Bohaterowie oryginalni, poza częstym przeludnieniem jak powyżej, mają również osobne wady. Zazwyczaj jest to żeńska wersja Xellosa, tylko lepsiejsza, mądrzejsza, silniejsza i ogólnie bardziej kul. Albo jest mazoku, albo czymś, co od mazoku różni się tym, że nie jest mazoku. Bardzo często służy LoN, bo LoN jest duża, silna i w ogóle kul. Postaci tego typu kwalifikują się do natychmiastowego odstrzału, bez sądu. 99% pozostałych, będących zajedwabistymi mazoku, kwalifikuje się do odstrzału po pokazowym procesie. Postacie nie będące mazoku są tak rzadkie, że trudno cokolwiek powiedzieć, dla pewności powinny być jednak przynajmniej przesłuchane.
To wszystko, co na razie przyszło mi do głowy. Jeśli ktoś ma coś do dodania byłbym wdzięczny, również co do innych serii. I tak - fikom spełniającym warunki będę z urzędu obniżał oceny, chyba, że zrekompensują to jakimś wyjątkowo świetnym stylem. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 16-09-2005, 16:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 16-09-2005, 10:48
|
|
|
Spostrzeżenia Ysengrinna ze wszech miar słuszne. Dorzucę kilka rzeczy, które IMHO bardzo ułatwiają błędy:
Brak notatek
Kiepska sprawa. łatwo o błędy, przeinaczenia. Tu się mówi tak, tam znowu inaczej... Zdecydowanie powinniście spisywać informacje. Tak dla ułatwienia.
Punkt widzenia laika
Uważajcie by nie stosować nadmiernie rozbudowanych terminów bez wyjaśnienia o co chodzi. :-)
Brak planu
Pisanie na żywca to prosta droga do kiepskiego fica. Postarajcie się napisać plan choćby w kilku punktach.
Przewidywalność wydarzeń
Postarajcie się spojrzeć na fabułę z punktu widzenia laika i zastanowić się czego najprawdopodobniej się on spodziewa. I postarajcie się takie rozwiązanie omijać z daleka... :-)
Zniekształcone charaktery postaci
Jeśli w Twoim ficu występuje Xellos to postaraj się by zachowywał się jak on. Przekręcone postacie to naprawdę dobijająca rzecz. Ileż to razy zdarzyło mi się konstatować "TO jest Ktośtam? Przecież on(a) by się w życiu tak nie zachował(a)!"
Ortografia
To już slogan ale błędy w ortografii wybijają z transu i kładą wszelką zabawę z czytania.
Zastrzegam że to moje prywatne wskazówki, nie żadne prawdy objawione. ;-) |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Mizuumi
translator
Dołączyła: 24 Kwi 2005 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2005, 11:37
|
|
|
I didaskalia, didaskalia!
Naczytalam sie swego czas kupy fanficow, ktore skladaly sie z "Jedli w zatloczonej karczmie" i potem szedl dlugi na dwie strony dialog, gdzie postaci bylo 5 , wiec od czasu do czasu trzeba bylo napisac "powiedzial X " "powiedzial Y" "powiedzial Z".
Na Boga, znam swietne fanficki , ktore skladaly sie jedynie z dialogu (cudowny yaoi po ang. Fuuma x Kakyou - autorka miala evil skillz jesli o to chodzi), i to jest ok jako swiadomy zapis literacki. Ale dialogi, poprzetykane "powiedzial" (juz od biedy zastosujcie inne czasowniki - krzyknal, wyszeptal, rzekl, stwierdzil, zamarudzil, mlasnal z niezadowleniem, odpowiedzial, zapytal, zdenerwowal sie, zasmucila sie etc.)
doprowadzaja mnie do szewskiej pasjiii!!! NIE ROBCIE TEGO. |
_________________
When the truth seems so farway
Buddha loves you and Jesus saves
You need answers for your dismay
Ask yourself Ask your mom Ask DNA |
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 16-09-2005, 13:10
|
|
|
No jak siedzą i rozmawiają to dobrze byłoby żeby nie siedzieli jak kołki i dobrze byłoby też żeby w karczmie był trochę większy ruch niż w kostnicy. A to rozwiązuje problem didaskaliów. Odrobina inwencji zawsze jest pożądana... :) |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 16-09-2005, 13:22
|
|
|
Yseniątko, oprócz wątku szalonej Amelii istnieje jeszcze wątek
Na Cephieda, jaka ja jestem nieszczęśliwa, chyba się zabiję z tego nieszczęścia
czyli Amelia popełniająca efektowne (i efektywne) samobójstwo... Czytałam dziesiątki fików traktujących o biednej, samotnej Amelii, co prawdopodobnie doprowadziło do mojego uwielbienia dla tej postaci (co obrazuje się tym, że ją dręczę namiętnie, łepek ukręcam).
Poza tym grzech
To zaraz, co to ja pisałem/am? Dramat czy komedię, bo nie pamiętam?
Czyli tak zwane wymieszanie klimatu... Tak, to się DA sensownie połączyć, jak najbardziej, ale to trzeba umieć i się postarać =='
Dzięki bogom, dawno nie miałam okazji czytać dużej ilości fików i z tego powodu więcej grzechów przypomnę sobie w trakcie dalszych prac nad Czytelnią... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-09-2005, 13:30
|
|
|
Z opisami nie przesadzajmy, bo nie każdy jest Kingiem czy Tolkienem by walić długie opisy w taki sposób, by czytelnik nad nimi nie zasnął. Choć faktem jest, że większość autorów najczęściej zapomina o drugim planie, o trzecim nawet nie wspominając, dlatego w karczmach jest pusto, ulicami nie jeżdża samochody a na bazarach jest spokojnie.
Fików Slayersowych nie czytam w nadmiarze, więc nie wiem, czy ww motywy są aż tak wałkowane, ale kto wie.
Przeciwko mieszaniu klimató nie mam nic, sam to lubię robić, co w tym zlego, żeby z komedii zrobić dramat, potem na chwile przeskoczyć w romans a zakończyć wszystko Indianą Jonesem ? Oczywiście, trzeba to umieć zrobić, ale jest to wykonalne... |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 16-09-2005, 13:41
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Oczywiście, trzeba to umieć zrobić, ale jest to wykonalne... |
Właśnie o to chodzi... Że trzeba umieć... Ja też nic nie mam do mieszania klimatów - ale na Boga, do umiejętnego mieszania klimatów...
A z opisami... Tu nie chodzi o opisy na miarę Tolkiena. Tu chodzi o JAKIEKOLWIEK opisy... Pozwolę sobię pokazać pewien "didaskaliowy" utworek...
http://www.fanslayers.friko.pl/fiki/wega/niespodzianka.txt
Po czymś takim osobiście tracę wiarę w pisarzy fików... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-09-2005, 13:44
|
|
|
To już jest ekstrema...Poza tym może to odgórnie przyjęta konwencja ? W końcu rózne pomysły ludzie mają.
Niemniej lubię wiedzieć jak ubrani są bohaterowie, jak wyglądają i co nieco o obszarze po którym się poruszają. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 16-09-2005, 15:58
|
|
|
Cytat: | czyli Amelia popełniająca efektowne (i efektywne) samobójstwo... |
Heh, fandom Z/L pisze o Amelii Rozpruwaczce, fandom A/Z pisze o Amelii kamikaze;>. Pieknie.
Cytat: | Fików Slayersowych nie czytam w nadmiarze, więc nie wiem, czy ww motywy są aż tak wałkowane, ale kto wie. |
Co najmniej jedna z powyższych jest wadą chyba każdego polskiego fika jaki czytałem. Z wyjątkiem punktu 4 - u nas fandom Z/L jest nieliczny, więc fików też nie spotkałem. Jest to swoiste szczęście w nieszczęściu. Na Zachodzie jest lepiej, ale tylko dlatego, że tam więcej ludzi żyje i pisze. Różnorodność jest większa, ale tylko dlatego, że konwencja zawiera więcej schematów. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć autorów piszących oryginalnie i iskrą bożą. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Mizuumi
translator
Dołączyła: 24 Kwi 2005 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2005, 17:36
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Po czymś takim osobiście tracę wiarę w pisarzy fików... |
O wlasnie. A mnie jako debiutujacej pisarce przysluguje w redakcji prawo do czytania roznych dziwnych opowiadan, ktore ludzie chca wydrukowac. I z takimi opowiadaniami ludzie startuja do redakcji i dziwia sie potem, ze przed zamknieciem drzwi slysza zdawkowe "Oddzwonimy do pana".... Nie mowie o elaboratach w stylu "W Pustyni i w Puszczy" ale tak jak Grisznak lubie wiedziec co i z kim sie dzieje.
Wole wyobraznie niz telepatie. - czyli czytac cos, przy czym nie musze sie domyslac "co-autor-mial-na-mysli" |
_________________
When the truth seems so farway
Buddha loves you and Jesus saves
You need answers for your dismay
Ask yourself Ask your mom Ask DNA |
|
|
|
|
Saluchna
evil baka heavy metal fan
Dołączyła: 30 Mar 2004 Skąd: Zielona Góra Status: offline
|
Wysłany: 17-09-2005, 09:23
|
|
|
I nie kopiować. Czasami przy czytaniu po prostu nie da się nie zauważyć, że pomysł na główny wątek ściągnięto z XXX, kilka wątków pobocznych z YXY i ZYX, OC wybitnie przypominają tych z XYZ, a opisy przyrody to chyba z "Nad Niemnem" skopiowane, bo autor koniecznie chciał tych kilka dodatkowych kb trzasnąć. Nie masz pomysłu - nie pisz. Easy, really. |
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 27-09-2005, 07:31
|
|
|
Tu bym się nie do końca zgodził bo jako programista do ulepszania pomysłów jestem przyzwyczajony. :) To istota postępu. Problem polega na tym aby więcej dawać niż brać. Można zapożyczać pomysł główny ale cała reszta powinna być już obudowana własnymi pomysłami. W skrócie różnic powinno być więcej niż podobieństw...
Całość powinna sprawiać wrażenie "skądś już to znam ale to chyba było zupełnie inaczej"... :) |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 27-09-2005, 16:24
|
|
|
Z tym kopiowaniem to też bywa różnie...
Największą popularnością w mojej radosnej twórczości cieszy się fik (moim osobistym zdaniem raczej kiepskawy), który składa się prawie wyłącznie z "cudzych" pomysłów, tylko przeinterpretowanych na moją modłę... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 28-09-2005, 16:47
|
|
|
Cóż... ten zakaz kopiowania to trochę wydaje mi się przesadzony, ponieważ tak naprawdę nie da się wymyślić niczego nowego... bo i niby co?
Mamy np. osobę A, i przedmiot Z, osoba A wychodzi na wycieczkę do obszaru 999 by zdobyć przedmiot Z, po drodze przez obszary 001 do 999 spotyka B,C,D,E,F,G,H i tak dalej, w B się zakochuje, kogoś tam nie lubi, może jakiegoś W,U lub X zabije, ale koniec końców i tak skończy się albo happy endem albo śmiercią wszystkiego/tylko części...
Oczywiście można upierać się, że nie bo poszukiwania to rzadki element literatury.
Ja wiem, że teraz zachowuje się jak ten urzędnik Angielski, który bodajże w 17 wieku wystąpił z prośbą o zamknięcie urzędu patentowego bo "nikt już nic pożytecznego nie wymyśli", ale tak to odbieram.
Wszędzie tylko jeden wątek i kombinacje różne... wiem. Są tysiące kombinacji, ale książek i "domorosłych" dziełek, są tysiące, dziesiątki tysięcy czy ile tam chcemy, w chwili kiedy to piszę, też pewnie co najmniej jedna osoba "tfoży"* jakieś opowiadanie czy ficka.
W końcu papier i edytor tekstowy to najbardziej cierpliwe istoty jakie były, są i będą w historii świata...
Jak dla mnie raczej to nie pomysł a sposób w jaki ten sposób przedstawiono jest ważny.
W końcu denny pisarz, pisze byle jak o pięknych rzeczach, a ten utalentowany napisze pięknie o byle czym...
Chociaż oczywiście w komercyjnych "projektach", że już to tak nazwę, niedopuszczalne jest dla mnie cytowanie książek innych autorów, chociażby delikatnie zmieniając szyk zdań czy sytuacje w której wypowiedziano daną kwestię...
W projektach "domowych" dopuszczam, chociaż oczywiście byłoby bardzo miło, gdyby autor pisał skąd ma dany cytat... a jak nie, to następnym razem autorowi dziękujemy, choćby chwytem za kark i rzutem przez drzwi...
* dla czepialskich -> błąd specjalny i popełniony z premedytacją.
Od razu jak przeczytałem "nie kopiować", wiedziałem, że napiszę post z tak przeinaczonym wyrazem ^_- |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 28-09-2005, 17:21
|
|
|
Cytat: | Ja wiem, że teraz zachowuje się jak ten urzędnik Angielski, który bodajże w 17 wieku wystąpił z prośbą o zamknięcie urzędu patentowego bo "nikt już nic pożytecznego nie wymyśli" |
To był urzędnik hamerykański pod koniec XIX w. I chyba prosił skutecznie, o ile pamiętam;>.
Co zaś do kopiowania, to jak już pisałem, istnieją motywy tak ograne, że naprawdę nikt chyba nie wie, kto wykorzystał je po raz pierwszy. Większość fików ma tak podobną fabułę, że oskarżanie o plagiat mija się z celem:].
Poza tym zaś: puzzle od lat są te same, sztuka, by umieć je oryginalnie złożyć. I na bogów Eternii, nie brać tych puzzli za wiele do za małego obrazka. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|