Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
PBEM - Zapiski ze starożytnej księgi |
Wersja do druku |
Martin
Wszechbiblia.Net Admin
Dołączył: 07 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2003, 17:51
|
|
|
[BG]
Przez wyrwe wkradal sie przenikliwy zimny wiatr, a wraz z nim biale platki, ktore w grocie zwalnialy swoj taniec i powoli opadaly. Wyrgamolilam sie z rozpadliny pod jedna ze scian groty, tak, zeby nie czuc zimna wdmuchiwanego przez wyrwe w scianie.
- Dziekuje - poczekalam, az Yenny podejdzie i siadzie obok - Powoli wydostajemy sie na powierzchnie. - usmiechnelam sie lekko i zaciagnelam kaptur na glowe, bo nagly podmuch wiatru obsypal mnie sniegiem - Heh, poki co jestesmy tu chyba bezpieczne, poczekamy az sniezyca przejdzie i zobaczymy gdzie nas przywiodly te tunele. W takie zimno nie zamierzam nigdzie wychodzic, no i przyznam, ze wedrowka tymi krysztalowymi grotami mnie lekko wykonczyla...
Snieg dmuchany wiatrem raz po raz osypywal sie do przepasci, ale szum spowodowany jego spadaniem byl zagluszany przez wichure na zewnatrz. Brrr...
- Mam nadzieje, ze nie chcesz juz ruszac w te zamiec... Poki co - czy mozesz mi powiedziec co Cie tak niepokoilo w tych tunelach? Teraz jest chyba bezpiecznie, kiedy sciany sie zawalily... |
_________________ http://www.wszechbiblia.net |
|
|
|
|
Martin
Wszechbiblia.Net Admin
Dołączył: 07 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2003, 17:51
|
|
|
[MG]
Yennyfer zamyśliła się na chwilę.. rozejrzała badawczo wokół, lustrując otoczenie. Czuć było w jej spojrzeniu niepewność i obawę... widać było że czuje się nieswojo. Podniosła się lekkim ruchem z ziemi, po czym jeszcze raz rozejrzała się... z jej spojrzenia bił wyraźny niepokój, nie był to jeszcze strach.. ale obawa, obawa przed czymś nieznanym. Wiatr nie przestawał wyć wściekle na zewnątrz, wrzucając z olbrzymim impetem płatki śniegu do środka jaskini. Te zataczały przeróżne koła, spirale.. targane jego podmuchami. Część z nich opadała na dziewczynę, posypując jej sylwetkę niczym gwiazdy spowijają firmament... pobłyskując co trochę w blasku poświaty księżyca, jak iskierki w żarze ognia.
- Tak naprawdę to nie wiem... – odezwała się cicho, a pierwszej nuty głosu czuć było lekki zakłopotanie i niepewność - ... to coś jak przeczucie, może wspomnienie. Sama nie wiem.. Coś trudnego do określenia i sprecyzowania.. po prostu takie odczucie, głęboko w środku, nic więcej. Może po prostu niepotrzebnie się tym przejmuję, a to coś zupełnie nieistotnego. – spojrzała na Deed i uśmiechnęła się. – Jak to się mówi, nie ma co się martwić na zapas. |
_________________ http://www.wszechbiblia.net |
|
|
|
|
Martin
Wszechbiblia.Net Admin
Dołączył: 07 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
|
|
|
|
Martin
Wszechbiblia.Net Admin
Dołączył: 07 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|