[Ysengrinn]

Rozdział I - 108 dukatów - na zachętę.

Pierwszy mały kroczek w kierunku dłuższej historii, do której się przymierzam i której plan mi się powoli krystalizuje. Ponieważ znudziły mi się fiki i wyroby fikopodobne tym razem historia całkowicie autorska, z akcją umieszczoną we własnym uniwersum*. Potrzebowałem tej swobody, bo przez lata nazbierałem spory bagaż pomysłów które do niczego fikowego nie pasowały, a które mam wielką ochotę gdzieś wykorzystać. I to właśnie zamierzam robić, zaczynając od tego kawałka:>.

Spodziewajcie się akcji, reakcji i wielkich namiętności. Spodziewajcie się anghstu. I przede wszystkim - spodziewajcie się dobrej zabawy. Zapraszam do lektury:>.


* konstruowanie uniwersum jest przynajmniej dwa razy tyle wciągające co konstruowanie fabuły, ale dołożę wszelkich starań, by opowieść była w pierwszej kolejności o ludziach, dopiero w drugiej o o świecie. Nie zmienia to faktu, że możecie spodziewać się świata złożonego i tak żywego jak to tylko będzie możliwe.

EDIT =

Rozdział II - Ariane
Rozdział III - Sedabros

[Asthariel]

Uwaga, będę się czepiał ;-P

Jak na mój gust, język, którym posługuję się bohaterowie jest zbyt kwiecisty - chyba, że jest to usprawiedliwione arystokratycznym pochodzeniem bohatera, lub czymś w tym stylu.

[Ysengrinn]

[Kiichigo]

Ogólnie wszystko zmierza wg mnie w dobrą stronę, ale jedno mi nie pasuje : "głęboki kobiecy głos wyrażał w równych proporcjach rozbawienie, politowanie i pewność siebie. Oraz seksapil." (4 akapit). Oraz seksapil zamieniłabym np. na : głęboki kobiecy głos wyrażał w równych proporcjach rozbawienie, politowanie, pewność siebie oraz seksapil. (połączyłabym to w jedno zdanie)To jest tylko moje skromne zdanie, nie musisz sobie tego brać do serca.

[Mai_chan]

Kiichigo - nie, zdecydowanie nie. połączenie tego w jedno zdanie zupełnie zmienia wydźwięk wypowiedzi. Przeczytaj to sobie na głos. Tak żeby słychać było kropki. Ta kropka jest ważna, kładzie akcent na to, co najważniejsze (czyli seksapil :D)

[Asthariel]

Chyba też troszkę za szybko bohater zaakceptował "demoniczność" kobiety - wiem, że to zapewne taka gra z jego strony, w stylu "poudawajmy, że ci wierzę", ale później mógłby np. prosić o jakąś demonstrację mocy.

[Slova]

[Kiichigo]

Mai_chan, prawdopodobnie masz rację. Nie będę się z nikim tutaj kłócić , że mam rację, bo to moja opinia, nikogo nie zmuszam do takiego samego myślenia. Z resztą świat był by nudny, gdyby każdy myślał tak samo ;).

[Slova]

Kiichigo, chyba autor wie lepiej od Ciebie, na co chce zwrócić uwagę czytelnika?

[Kiichigo]

Slova, nie mówię, że autor nie wie na co chce zwrócić uwagę. Jeśli tak odebrałeś moje słowa ( za co w takim razie bardzo przepraszam ), to mnie oświeć gdzie, chętnie wytłumaczę o co mi chodziło :).

[Ysengrinn]

Dobra, skończcie już to wyrywanie sobie słówek...

[Costly]

Kiichigo, lepiej uważaj, bo taki Sapkowski to wywaliłby ten "seksapil" do stworzonego ino w tym celu osobnego akapitu. Tak więc na dużo drastyczniejsze zabiegi wpaść możesz, przygotuj się mentalnie ;p

[Kiichigo]

[Costly]

...jezus, nie uderzaj w taki patetyczny ton. To że wersja aktualna ogółowi bardziej przypadła do gustu to nie powód by wstawiać na tapetę wolność słowa, Polskę i diabli wiedzą co jeszcze.

Stay cool, robisz z igły widły.

[Vodh]