[Sm00k]

Kontynuując wątek - kadłubek się bootuje, a z podłączonym ekranem nawet ekran powitalny grozy wyświetla.

Nazwę go zombi i przerobię na serwer...

Kontynuując wątek - kadłubek się bootuje, a z podłączonym ekranem nawet ekran powitalny grozy wyświetla.

Nazwę go zombi i przerobię na serwer...

[Asthariel]

Łaaa, kupiłem nowy rower!

[Wiewiór]

Bo przyszły do mnie wreszcie zamówione w piątek nowe ulotki szkolne! Ile nerwów i pracy kosztowały wie tylko Salva XD Ale efekt końcowy jest boski i jest koszmarnie happy ^__^V teraz mogę już spokojnie zawojować świat. A przynajmniej Warszawę.

[Hisayo]

Bo pomyliły mi się dni tygodnia i myslałam, że mamy na za piętnaście dziesiąta. A tu suprajz, za pięć dziewiąta, jaka szkoda że dowiedziałam się o tym pięć minut przed czasem. Poza tym raczyłam nie spakować zeszytu do matematyki (podobnie jak i drugiego śniadania). Bolą mnie już i nogi, i łydki.
Wszystko to jest megasuperhiper fail z perspektywy miłego popołudnia spędzonego nad kanapką z wędzonym łososiem~

[Salva]

Bo radosny dzień ma musowo radosny początek. Najgenialniejszy sen mojego życia przerwany bezlitośnie o dzikiej 4 przez mój pęcherz zapowiedział tym samym genialny dzień. I taki też był. Najpierw zajęcia angielskiego z cudownym widokiem zza okna, ptakami, moją ulubioną prowadzącą ever. Potem osładzana Małym lordem wizyta w bibliotece (BOY, BOY, BOY!!! razy dwa :3 plus Mozart), kremówki, perspektywa pewnego miłego spotkania, a to był dopiero początek! Potem szalenie miła wizyta u weta, rrrany, uwielbiam mojego weterynarza, facet jest świetny. Potem dłuuugi spacerek na Błonia, darmowe picie kiedy akurat mi było tego potrzeba, dwa miłe psie spotkania i Juwenalia w pełnym toku. W tym małym mieście naprawdę czuję, że żyję. Mój Kraków ukochany :3

[Sasayaki]

Bo wielgachny fragment dzieł Tomasza z Akwinu okazał się o połowę krutszy, bo tłumaczony na łacinę.

[Mitsurugi]

Bo jutro jadę walczyć na Drużynowe Mistrzostwa Polski Kendo do Olsztyna. Wrocław górą!! Do poniedziałku mnie nie ma.

[Salva]

Bo harkanie i cute little ones są uroczy. Dawno sie tak radośnie nie śmiałam.

[Agon]

Bo odespałam po wczorajszym - ponad 10h spędzonych w szkole (jako że nie opłacało mi się nigdzie jechać ani wracać do domu). Wielkie gratulacje dla tego, kto wymyślił podstawę i rozszerzenie jednego dnia.

A poza tym, jak na razie idzie z górki - żeby tylko ten siedemnasty JAKOŚ poszedł...

[Mara]

Jest dzisiaj beznadziejna pogoda, ale w zasadzie mam taki nastrój, że chce mi się tarzać w tym deszczu co to leci z nieba jakby chciał a nie mógł. A ja niedługo muszę wychodzić, co nawet mi nie przeszkadza. Co więcej, dzisiaj miałam uczucie panowania nad własnymi nastrojami. A to dobrze, bo lubię panować nad tym co robię. Uczucie kontroli jest fajowe.

[Ysengrinn]

Autentycznie nie wierzyłem, że dożyję do końca tego tygodnia. Weekend <ómiera ze szczęścia>!

[krew_na_scianie]

Bo kupiłam sobie dzisiaj 6 bluzek! Są przepiękne i cudowne! I dałam za nie niewiele ponad 60 zł. Pozostaje mi tylko czekanie na ładniejszą pogodę.

Bo oddałam już ostatni rozdział magisterki. Mam tylko nadzieję, że nie będzie wymagał dużej ilości poprawek.

[0rdi]

Bo zrobiono dodruk Black Lagoon w Waneko i zamówiłem od razu dwa pierwsze tomy.

[GoNik]

Roweeeeeeer, mrrrry~!

[Sasayaki]