[Hisayo]

Bokoncert na DVD w jakości takiej, że wszystko opada, a człowiek nawet się nie chce zastanwaiać, co to by było przy ekranie 4 razy wiekszym i w dodatku 3D. Aaaaach, idę się myziać z telewizorem~

[BOReK]

Praca w okolicach działu sprzedaży i markietingu wygląda w zasadzie jak wielka gra turowa. Świadomość takiego stanu rzeczy pozwala czerpać z niej naprawdę dużo przyjemności, zwłaszcza że praca rzadko kiedy jest naprawdę nudna, najwyżej nużąca. :D

[Agon]

Bo polonistka nie ma zastrzeżeń do mojej prezentacji. Łiii, a tak się bałam, bo jeszcze dziadostwo musiałam skracać (co to jest 15 minut na omówienie 5 książek ze wstępem i wnioskami? >_>). No, to teraz możemy się brać za kucie.

[nika88]

Bo wreszcie oddałam opiekunce te piekielne dokumenty z praktyk, które nie będą mi już zaprzątać główki (jupi!) Nareszcie się porządnie wyśpię i obejrzę anime :D

[BOReK]

Bo życie jest piękne, Kraft hojny, a remont samochodu chyba nieco szybszy niż przewidywałem. :3

[Asthariel]

Wziąłem udział w konkursie na recenzję książki, wygrałem, mam 100zł rabatu na zakupy w księgarni internetowej. Yay!
Niestety, w moim przypadku nigdy nic nie może pójść normalnie, i dostałem ten sam kod, co zwycięzca w poprzednim miesiącu (konkurs jest co miesiąc), przez co nie mogłem go użyć. Na szczęście po telefonie dostałem prawidłowy kod. Będzie już dobrze. Chyba.
Bo znając moje szczęście, to zamówiłem książkę, której już nie ma w księgarni, choć figuruje na stronie internetowej (co już mi się kiedyś zdarzyło).

[Loko]

Wprawdzie znowu obudziłem się za wcześnie, ale jakoś mnie naszło i nauczyłem się jednego prostego riffu na basie. Mała rzecz a cieszy.

[0rdi]

Bo manga dotarła wreszcie do mnie. Czas zacząć czytać Black Lagoon.

[blitzkrieg_bop]

Bo poszłam na lody, na które miałam wielka ochotę już od wczorajszego wieczoru. Mała rzecz, a cieszy.

[Agon]

Bo ustny polski na 100% :D Prezentacje oparte na nie-lekturach szkolnych rzondzą.

[Salva]

Boooo mój pierwszy pobyt na PACE. Kołaczkowska mrrrau, Kamol mrrrrrrrrau, uśmiechy i łypy Kamola podczas śpiewania erotycznej piosenki (nah, tak ustawiony był, musiałby się wykręcać żeby na mnie nie patrzeć). Bo akurat dziś, dziś myślałam pierwszy raz od jakiegoś czasu, a chadza ta myśl po mojej głowie często, ale akurat dziś stwierdziłam "cholera, warto by nowe spodnie kupić".

Bo chórek w postaci faceta z kabaretu Statyf podczas piosenki o Galeriankach cały czas na mnie łypał znacząco i w końcu rzucił we mnie spodniami (nie, nie swoimi, przygotowane miał, chociaż sądząc z rozmiaru... może to i jego były...). 4 rzędy ftw?

Bo nawet spotkanie jednego z moich wykładowców.

MRAU, chodzenie samemu na kabarety ma swój niezaprzeczalny urok, choć milej byłoby pójść z kimś.

Bo to było jedne z najpiekniejszych 4,5 godzin mojego życia! Ot co! I Sikora widziałam!!! I Kołaczkowska...!!! I Hrabi...

Bo dżdż... i jaką ładną pogodę dziś mamy?

[Wiewiór]

Bo powiało wiosną! i mogłam spokojnie o 21 wracać do domu z sandałach (wiwat przewiewność) i bez kurtki. Jeżu jak dobrze, ze jej nie wzięłam, jak dobrze, ze jej nie wzięłam... i ludki na tańcach wymęczyłam i mam nadzieję, że poczują jutro w nogach dzisiejsze zajęcia <mhroczny śmiech>.

A, i jeszcze leki na moje piszczele zaczęły działać i już mnie nie boli, ale nadal trzeba uważać na siebie...

[Asthariel]

Bo przyszła paczuszka z trzema tomami Żywego Srebra, Elantris, Kronikami Amberu, i Imieniem Wiatru. A mam jeszcze Kroniki Czarnej Kompanii do przeczytania! Koniec roku szkolnego bardzo wesoło się zapowiada.

[Mirror]

Bo dzisiejszy dzień był... niesamowity. Te występy, III c, Hannah Montana, Britney, Rihanna, Ke$ha, nasz pseudo-emo jako Bill z Tokio Hotel... Jej xD. Jak ktoś mi powie, że ta klasa nie zrobiła show, będę się kłócić do upadłego.
A co najważniejsze... ten dzień się jeszcze nie skończył.

[BOReK]

All around people lookin' half dead
Walkin' on the sidewalk hotter than a matchhead~

Bo lato w mieście! Po pracy postanowiłem nie wąchać salarymanów w autobusie, tylko przeszedłem się ze Służewca pieszo do domu, wyprzedzając po drodze wszystkie samochody! Jest mi cudownie. =D