[Nanami]

Bo myślałam, że obleję ten test na zaliczenie z inżynierii genetycznej, bo się nie wyrobiłam z moim małym grafkiem nauki, który sobie wcześniej ustaliłam i w efekcie była mała kompilacja dużej ilości tekstu w małym czasie. A tu proszę nawet 4.5! Jestem geniuszem.

Bo mimo zimowego dołka jakoś tak mi życie całkiem miło mija~

[Hisayo]

Bo jedzenie, mnóstwo jedzenia! Przez całą przerwę możemy się żywić słodyczami i kabanosami! Ihhhhaaaaa~!!

[GoNik]

"Cieć też chciałby tak mieć!"

Znaczy, Hydrzych prezentów gwiazdkowych w losowych dniach grudnia ciąg dalszy i jak najbardziej nieoczekiwana muzyka z Tangled. Stenka RZĄDZI i zostawia oryginalną Gertrudę daleko w tyle, o.
Zapętlamy ciecia na wieczór~!
A DVD z filmem poproszę na urodziny, akurat w kwietniu mają wydać :D


Poza tym spontan w postaci trójpaka z Princem, może w końcu to PRZEJDĘ w całości >.>
Niech tylko prezent dla Irina wreszcie dopełznie tą pocztą...

[BOReK]

To wydaje się nie być możliwym, ale jednak produkuje się garnitury i na mnie (bo ja wąski a długi jestem i nie przystaję do taniego stereotypu, więc ciuchy ze sztancy odpadają). Dzisiaj jeden nabyłem - hołd Serice i kobiecej skłonności do "mimo wszystko wpadnięcia do" przeciętnego sklepu - i to na duuuuuuuużym rabacie, buhaha! Mafia w mieście! Gajer jest absosmerfny.

[Serika]

Się ma nosa :>

[Sm00k]

Bo jednak nie zamarzły! Ura!
Swoją drogą są blondynki i blondynki mentalne. Te drugie są zaprawdę, durne jak buty z lewych kończyn. I na dodatek firmę prowadzą..

Bo jednak nie zamarzły! Ura!
Swoją drogą są blondynki i blondynki mentalne. Te drugie są zaprawdę, durne jak buty z lewych kończyn. I na dodatek firmę prowadzą..

[123Nowy!]

Bo mój wiecznie zabiegany i zapracowany ojciec znajdzie trochę czasu na święta, żeby pobyć z rodziną. W zeszłym roku mu się to nie udało, ale w tym roku się poprawił. Niech żyje król.:)

A propos małych przyjemności to dzisiaj temperatura podniosła się na tyle, że okna można było umyć. I dobrze.

[nat_mich]

[Sm00k]

[Sasayaki]

Środa rektorska! I Boski, który jest bardziej boskim ćwiczeniowcem niż przydomek wskazuje! Gdyby jeszcze prał częściej ubrania...

[BOReK]

Ha! Hotel Ossa, jak po nim połazić, przypomina krasnoludzki pałac. Setki pokręconych korytarzy, zakamarków, przejść - na razie godzinę zajęło mi pobieżne i szybkie przejrzenie dwóch z czterech pięter... Chcę kiedyś zostać duchem właśnie takiego obiektu. >D

[Salva]

Bo świnki trzy są szczęśliwe. I to mi do szczęścia wystarczało. Jedna świnka cieszyła się i pławiła w ciepłych uczuciach od myśli o tamtych dwóch (wczorajszy dzień dowiódł). I tak w sumie to sama nie bardzo chciała się użerać, ale przepadło. To definitywnie najpiękniejsza jesień/zima mojego życia. Wczorajszy dzień był epicki. W kilka godzin od dna rozpaczy do stanu "nie będę spać, bo rzeczywistość jest piękniejsza", poza kilkoma innymi drobiazgami jak zbyt duża ilość adrenaliny, oksytocyny, serotoniny i innych tam świństw. I duma mi też działa (HA! nie będę aż tak uroczo podrywana ale nie zmierzam spraw ułatwiać, dorosły chłopczyk powinien sobie z jedną babą dać radę) i sprawuje się dobrze, i on im dalej w las tym jest... bardziej... Mrr. Nareszcie to wszystko zaczyna wyglądać dokładnie tak jak powinno. Zwłaszcza po dwóch ostatnich latach. Trzy ostatnie miesiące... I must be dreaming...

Bo ceili!!! Bo spacerki wzdłuż Wisły, bo trzy godziny kicania w kiecce i patrzenia okiem starego zboczeńca na dziewczyny. Bo nigdy w życiu tylu facetów mnie nie całowało (lubimy niektóre tańce xD). Bo EPICKI pan w kilcie :333 Bo dzisiejszy trening i wypad na piwo potem. Mrau. Aż się nie chce wracać do domu.

[Easnadh]

Bo kraciasty szaliczek. I najlepsze, najbardziej cierpliwe, wyrozumiałe i wspierające seme, moje własne i ukochane, na świecie <huuuug>

[wa-totem]

Bo długo odkładany test się powiódł, a H264/ISO/AVC @ 720p okazało się mniej upierdliwe niż XviD, tyle że baaaaaaaaaaaardzo czasochłonne.

Yay!

[GoNik]

BAŁWANEK~!


Gdybym nie spędziła większej części nocy na oglądaniu filmu i teraz nie przeżywała radosnego ślizgania się tylko po rzeczywistości, zdecydowanie wyciągnęłabym Irina na porządne zbałwankowanie się na spacerze.