Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
System prezydencki czy system parlamentarny? |
Kto powinien kierować państwem |
Prezydent |
|
77% |
[ 14 ] |
Parlament |
|
22% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 18 |
Wszystkich Głosów: 18 |
|
|
|
Wersja do druku |
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-02-2006, 00:08
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Redvampire napisał/a: | ale z drugiej wobec takich oszołomów co by niem mogły zostac | Pokaż mi którego z rządzących przez ostatnie 10 lat NIE można nazwać kłamcą czy oszołomem; dam ci, cholera... buzi ;P |
Akurat sa tacy co sa tylko kłamacami lub złodziejami. np Kwas był tylko kłamca ale nie był oszołomem , czasami lepszy kłamca niż oszołom. |
Ostatnio zmieniony przez dnia 14-02-2006, 17:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 14-02-2006, 12:51
|
|
|
Znajdź mi polityka, który nie jest kłamcą, a pokażę ci takiego, który dobrze się maskuje. (ew. takiego, który dopiero "wszedł" w politykę, i, ponieważ mówi ludziom to, czego oni usłyszeć nie chcą, który odpadnie w najbliższych wyborach).
Nie oceniaj wyborców po sobie. Większość z nich nie chce wybrać polityka, który obieca mało, a potem to zrealizuje, ale takiego, który im powie, że jak go wybiorą to od jutra będzie im lepiej. Co więcej pamięć wyborców zwykle nie sięga dalej jak do ostatnich wyborów (więc mogą wybierać 2 populistów na zmianę). W systemie jednomandatowym to właśnie taka większość będzie wybierała swoich przedstawicieli. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 14-02-2006, 18:32
|
|
|
System prezydencki i jednomandatowy daja przede wszystkim stabilizacje, bo partie nie musza sie laczyc w kretynskie koalicje. Poza tym Totem ma sporo racji - w Wielkiej Brytanii populisci jakos do parlamentu zbyt licznie nie wchodza. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Razengoroth
Dołączył: 01 Sty 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-02-2006, 20:17
|
|
|
system prezydencki ma jedna duza wade wladze sprawuje jedne czlowiek nad ktorym nie ma zbyt duzej kontroli tak jak w przypadku USA, Clinton dziwnym trafem zaczal interesowac sie sprawa wojny w bylej Jugoslawi po tym jak wybuchla "afera rozporkowa" niektorzy wporst mowia ze Clinton nadmuchal ta sprawe aby zakryc skandal wokol jego osoby, prezydent w takim systemie moze bez zbytnich obaw rozpoczynac wojny aby nakrecic gospodarke albo by otrzymac lapowki od wiekich koncernow zbrojeniowych |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-02-2006, 16:59
|
|
|
Media Markt - nie dla idiotów!
A poza tym, to nie powiedział nic nowego, mogłaś sobie darować katowanie nas tym zarazkiem ptasiej grypy-_-. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 22-04-2006, 22:29
|
|
|
Wydaje mi się że nikt z tutaj wypowiadających się nie wziął pod uwagę tego, że w naszym pięknym kraju istniała bardzo intensywna tradycja władzy sprawowanej przez parlament. Było tak od zawsze. Parlament jest organem wielo osobowym, który lepiej oddaje pluralistyczny charakter społeczeństwa, niż jedna osoba będąca Przezydentem - który w naszej rzeczywistości ustrojowej jest "gwarantem ciągłości władzy" i najwyższym symbolem państwa nie społeczeństwa.
Zwolennicy systemu prezydenckiego w naszym państwie nie wiedzą chyba że to rozwiązanie ustrojowe jest wypadkową tradycji, ustroju społeczno-ekonomicznego i historii danego państwa. Upatrują raczej w osobie prezydenta - jednoosobowego gwarantu dobrobytu i skuteczności działalności politycznej, szczerze mówiąc nie dziwie się gdy widzę dokonia naszego ostatnio wybranego parlamentu, ale jest to stanowisko bardzo "naiwne". Bo nasz parlament działa mało skutecznie ze względu na słabą jakość klasy politycznej w naszym państwie (no trzeba wziąść też oczywiście poprawke na kilka nie ciekawych zjawisk do których dpouszcza nasze prawo, takie jak nikomu nie potrzebny senat - no bo istnieje wkońcu Trybunał Konstytucyjny i zjawisko Skargi Obywatelskiej, prymat partii politycznych które mają większą moc oddziaływania na parlamentarzystów niż wyborcy, zjawisko planktonu partyjnego) wracając do tematu przed nawiasem ciężko wierzyć że znajdzie się jeden sprawiedliwy, który stanie się prezydentem i poprowadzi nas do świetlanej przyszłości. Na wszystko potrzeba czasu, prawdziwe elity polityczne muszą się dopiero wykształcić, weźmy wzmiankę na to że prawdziwą demokracją jesteśmy od naprawdę nie dawna, nie ma u nas takich tradycji ustrojowych i takiej dojrzałości jak w Wielkiej Brytanii, oni nie byli przez 45 lat pod wpływem komunizmu.
Nie możemy myśleć jak dzieci chcąc od jutra systemu prezydenckiego, nie wiedząc do końca do czego się sprowadza.
Ten temat jest naprawde rozległym więc nie będę tak odrazu zalewał czytających nadmiarem informacji. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 23-04-2006, 09:53
|
|
|
Alez ja dobrze wiem, jakie sa w Polsce tradycje rzadzenia, jestem w koncu maniakiem historii. Wiem tez, ze w Anglii maja lepiej nie tylko dlatego, ze nie mieli 45 lat komunizmu. Natomiast nie tyle przeszkadza mi jakosc klasy politycznej (tego system prezydencki nie zmieni bo niby z jakiej racji?) co bezradnosc i koniecznosc konstruowania koalicji z planktonem politycznym. Gdyby nie to juz dawno nie istnialby taki PSL ktory robi dokladnie to samo co za komuny - kolaboruje z wladza za stolki. A najwieksze szajbusy nie mialyby nic do powiedzenia.
Poza tym Udai, spojrz na kampanie wyborcze. Tradycja tradycja, ale to od kandydatow na PREZYDENTA ludzie oczekuja, ze cos zrobia z panstwem, gdy tymczasem oni NIC nie moga zrobic, bo rzadzi parlament. Powstaje potezny dysonans i ludzie sami z siebie robia lamy. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-04-2006, 10:11
|
|
|
moze bede wredna, ale o ile sie nie myle to wlasnie system parlamentarny juz raz sparalizowal kraj do tego stopnia ze nie dawalo sie podjac zadnej sensownej decyzji bo ktos byl przeciw - w tej chwili wlasciwie historia sie powtarza |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-04-2006, 10:34
|
|
|
Bo system parlamentarny, w sytuacji rozdrobnienia politycznego jest g***o wart, politycy muszą się silic na rozdawanie chleba i igrzysk zamiast kierowac sensownie krajem. Casus Włoch jest tu dobrym przykładem, na dodatek wszyscy tak przyzwyczaili się do tego, że gdy pojawił się Berlusconi, który rządził nieprzerwanie, bez kryzysów politycznych i zmian gabinetu co pół roku, lewactwo okrzyknęło go "faszystą".
Jestem zwolennikiem systemu dwupartyjnego i byc może zmierzamy wreszcie w tym kierunku ( PO i PiS ) a wszelkiego rodzaju "prostytutki" partyjne ( LPR, PSL, SLD, Samoobrona ) powinny zniknąc. Po wyborach jest wtedy jasna sytuacja, zwycięska partia wybiera premiera, który sprawuje władzę faktyczną. Prezydent w zasadzie jest niepotrzebny, zresztą dużo bardziej podoba mi się monarchia, tam jest przynajmniej historyczne uzasadnienie utrzymiania takiej osoby, a prestiż tronu jest gwarancją klasy ( o różnych "Olkach" nie ma mowy ). |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 23-04-2006, 10:40
|
|
|
SLD raczej nie pasuje na prostytutke polityczna, pani ma bylo nie bylo jakies 60 lat i zero klienteli. Co do monarchii to znajdz jakas ciekawa dynastie to pogadamy. Wiekszoscia Europy rzadzily Szwaby i Zabojady, ktorzy tego cholerstwa mieli nadwyzke. Mnie tam nie usmiechaja sie ani jedni, ani drudzy. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-04-2006, 10:41
|
|
|
Grisznak, niestety watpie - zwykle jest tak ze dluzej niz 4 lata partia nie wytrzymuje, tylko sld jest chyba wyjatkiem... ale musze sie zgodzic ze system dwupartyjny wydaje sie dobrze wplywac zarowo na jakosc elit jak i stabilnosc polityczna |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2006, 11:25
|
|
|
Na jakość elit nie wpływa istnienie systemu jedno- dwu- czy dziesięciopartyjnego, ale dojrzałość wyborców. Weźmy taką Szwajcarię - panuje tam system wielopartyjny, ale zgodnie z tradycją po wyborach rząd tworzą (i wspólnie ponoszą konsekwencje tego) 4 największe partie razem (nawet, jakby 2 czy 1 wystarczyły do uzyskania większości). Partia która by się wyłamała (bo woli rządzić sama, albo bo woli mącić jako opozycja) mogłaby się pożegnać z dobrym wynikiem w następnych wyborach. Efekt - cisza, spokój i stabilność polityczna od wielu, wielu lat. Z drugiej strony w takich Stanach Zjednoczonych system dwupartyjny jest co prawda faktycznie bardzo stabilny, ale potrafił np. doprowadzić do wytworzenia się takich "wysokich jakościowo" elit jak obecny ichni prezydent.
Osobiście nie wierzę w żadne cudowne rozwiązania. Żaden system sam z siebie nie rozwiąże naszych patologii politycznych. Potrzebna do tego będzie zmiana mentalności społeczeństwa (a to zawsze jest bardziej skomplikowane). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-04-2006, 11:43
|
|
|
Bezimienny, dobra, inaczej - przy systemie dwupartyjnym to nie jest tak ze partia robi co chce, kradnie ile chce i po 4 latach znika z horyzontu i za nic nie odpowiada.
bo w tej chwili najwiekszy polski problem to jednak nie to czy rzad jest dobry czy zly, tylko to ze raz na 4 lata z nagla wszyscy zmieniaja kierunek i zaczynaja maszerowac skad przyszli.... |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-04-2006, 12:04
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | SLD raczej nie pasuje na prostytutke polityczna, pani ma bylo nie bylo jakies 60 lat i zero klienteli. Co do monarchii to znajdz jakas ciekawa dynastie to pogadamy. Wiekszoscia Europy rzadzily Szwaby i Zabojady, ktorzy tego cholerstwa mieli nadwyzke. Mnie tam nie usmiechaja sie ani jedni, ani drudzy. |
Jako skandynawofil wskazałbym na Norwegów, po za tym sasi mają na naszym tronie dość długą tradycję ( można by nawet sięgnąć, wzorem Napoleona po konstytucję 3 maja ).
Dalej, wierzę, że obecna sytuacja staje się dość klarowna - PiS zgrania prawą część strony ( przy okazji trzyma ją za mordę ) PO - centrum i centrolewicę. W tej sytuacji SLD i LPR wypadają z gry, PSL takoż, zostaje Lepper, który zbiera resztki po SLD i PSL. W miarę upływu czasu i Lepper odchodzi w niebyt albo się cywilizuje.
Dalej, wolałbym mieć na prezydenta G.W. Busha i to po stokroć niż Olka, którego największym osiągnięciem była "goleń". Jak juz jednak wspomniałem, uważam role prezydenta za zbędną - jego osoba rodzi konflikty kompetencjonalne ( głównie z prezesem rady ministrów i ministrem spraw zagranicznych ), dużo kosztuje a pożytku żadnego nie daje. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|