Jak radzicie sobie ze stresem? |
Wersja do druku |
Khorne
Chaos zwycięży
Dołączył: 28 Gru 2007 Skąd: Północne Pustkowia Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 29-12-2007, 19:28
|
|
|
Im szybsza i głośniejsza muzyka, tym szybciej rozładowuje stres :D |
_________________ "Krew dla boga krwi, czaszki dla tronu czaszek" |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 30-12-2007, 13:27
|
|
|
Sory za offtop, ale musze. Khorne swietny avatar;D |
_________________
|
|
|
|
|
Pan B
hmm....
Dołączył: 16 Gru 2007 Skąd: ehhhh...szkoda gadać Status: offline
|
Wysłany: 30-12-2007, 13:34
|
|
|
Iza napisał/a: | Sory za offtop, ale musze. Khorne swietny avatar;D |
Też się zgodzę, szkoda że "władza" uważa inaczej.
Stres jak kiedyś wspomniałem leczę oglądają anime niestety są tacy u których działa to wręcz odwrotnie. Mój kolega (fan anime) ogląda "Kimikis Pure Rouge" i stresuje się po każdym odcinku "co będzie dalej?!" odcinki wychodzą co tydzień ,a kolega jest strasznie wrażliwy na sprawy sercowe. I on aby zwalczyć ten stres umawia się z dziewczyną i spędza z nią czas.
Jest trochę dziwny (nie tylko on hehe). |
_________________ Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary. |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 30-12-2007, 18:08
|
|
|
Khorne napisał/a: | Im szybsza i głośniejsza muzyka, tym szybciej rozładowuje stres :D |
Na stres pomaga taniec do piosenek nijakiej Megumi Hayashibara (mam na myśli te Slayersowe) ;-D
(sprawdzone ;) ) |
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 30-12-2007, 18:32
|
|
|
korsarz napisał/a: | Na stres pomaga taniec do piosenek nijakiej Megumi Hayashibara |
korsarz..Ty tańczysz? O.o
Nie no w sumie słyszałam że niby taniec też dobry na stres...or śpiew
Btw. śpiewać też śpiewam jak się stresuje. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 30-12-2007, 18:42
|
|
|
Yumiko napisał/a: | korsarz..Ty tańczysz? O.o |
Jak dotąd tylko w pojedynkę i głównie improwizuję. Lepiej nie stać wtedy w pobliżu... ;>
Nie próbowałem jeszcze tego robić z papugą i szabelką, ale może kiedyś... :}~
Jeśli idzie o śpiew, to powiem tyle, że już Mandaryna brzmi znośniej od tego, co mi wychodzi ^^' (zwykle dopiero, jak wpadnę w trans i przestaję zwracać uwagę na otoczenie). |
Ostatnio zmieniony przez korsarz dnia 30-12-2007, 20:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ProgCooler
Master Exploder
Dołączył: 30 Gru 2007 Skąd: Sanok/Kraków Status: offline
|
Wysłany: 30-12-2007, 18:52
|
|
|
Spotkanie się z przyjaciółmi/ muzyka (ogólnie nie mogę bez niej żyć) / spojrzenie na moich współlokatorów -_-' |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 04-06-2008, 13:42
|
|
|
Ja ostatnio mam taki stresujący okres... I niestety stres często mi towarzyszy, bo jestem b. wrażliwą osobą i zawsze wszystko b. przeżywam =='
Cóż, kiedy się stresuję, najczęściej odizolowuje się od całego świata - słucham muzyki, albo kładę na łóżku, i staram się wyciszyć, albo idę spać.
Dobrze jest też wyładować na czymś złe emocje, ale najczęściej nie ma na czym... |
|
|
|
|
|
Grethort
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 04-06-2008, 16:43
|
|
|
Ja z natury jestem spokojnym człowiekiem - nie mniej jednak stres też mnie nie omija.
Jeśli chodzi o radzenie sobie ze stresem; jeśli się z kimś pokłóciłem to potem sobie wyobrażam daną osobę i same najgorsze rzeczy >] Ew. staram się czymś zająć - w stresie nawet takie "Dzień dobry" do sąsiada mi pomaga... wiem tylko tyle, że nie powinno się tłumić w sobie emocji - bo jak to mówią "Wyjdzie w praniu" - czyli za jakieś 10-20 lat :D |
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 01:05
|
|
|
Stres...
Hmm... zależy jakiego rodzaju, raczej nie stresuję się egzaminami i takimi tam sprawami... i tak wiem, że jestem lesserem... i nie ma sensu się martwić czymś do czego się nie przygotowuję, wyjdzie jak wyjdzie... będzie dobrze - gut, będzie źle - gut xD.
Za to potrafią mnie czasem zestresować kłótnie z innymi... tyle, że jeżeli się zdenerwuję... to mija mi to zazwyczaj po chwili xD, zwykle po kilku minutach... zazwyczaj po prostu odchodzę zrobić sobie coś do picia (herbatę/sok), a jak wracam to jestem w nastroju wielce pozytywnym, sprzyjającym pogodzeniu xD. |
|
|
|
|
|
radgers
Merill J. Fernando
Dołączył: 08 Sie 2007 Skąd: Leszno/Sfery Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 16:29
|
|
|
Hmm... stres to moje drugie imię... a, nie drugie to Jerzy xD (naprawdę). No cóż jeśli takowy mnie złapie to jakaś metalowa naparzanka sprawia, że szybko on ze mnie uchodzi. ^^ Machine Head nadaje się do tego jak ulał (oczywiście dla tych co metal lubią). Choć Dagoba też nieźle na stres działa... Albo i Crematory które właśnie raczy me uszy gdy piszę tego posta :P Jeśli nie mam pod ręką niczego wydającego Dźwięki Szatana albo po prostu nie chce mi się ruszyć tyłka (a jestem dosyć leniwy z natury) to najlepszy jest sen tudzież gapienie się w bezruchu w jakiś nieokreślony punkt w przestrzeni (co i tak kończy się zazwyczaj zaśnięciem ;)). |
_________________ Duk said (czy coś takiego) - spróbuj i Ty xD |
|
|
|
|
blitzshuster
nikopol
Dołączył: 09 Maj 2008 Skąd: dokąd Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2008, 09:49
|
|
|
Na stres nic nie pomaga xD, a jeśli już, to mam mordercze zapędy w jego eliminacji, nic lepszego jak brak stresu i dużo dużości;);) no chodzi żeby jakoś była a nie ilość (hmm ale ilość też taka niezgorsza;P) |
|
|
|
|
|
|