Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Jak radzicie sobie ze stresem? |
Wersja do druku |
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 02-11-2006, 20:47 Jak radzicie sobie ze stresem?
|
|
|
Macie jakieś sposoby na uspokajanie się, zmniejszanie nerwicówki itd?
U mnie reakcja organizmu na stres wygląda "troszeczkę" makabrycznie- duszności, ból w klatce piersiowej, mrowienie w kończynach, stan przedzemdleniowy itd. Co tu się dziwić, jest podejrzenie, że mam nerwicę wegetatywną. O dziwo, po jakimś czasie człowiek się do tego przyzwyczaja. Jest trochę jak wkurzająca krewna, która nie chce sobie pójść. Aby wyjść z tego stanu często oddycham do papierowej torby, kładę się na kanapie z nogami podniesionymi do góry (aby krew odpłynęła do głowy), piję herbatki z melisą.
Kiedy mam "normalny" stres, nie mogę patrzeć na jedzenie, biorę duże ilości cukru w formie pitnej (gorąca czekolada, cola, soki owocowe itd.). Podobno cukier zawiera składnik podnoszący działanie tego czegoś co zmniejsza działanie stresu (znajomość, a właściwie jej brak, chemii się kłania==)
Gdzieś czytałam, że podobno kofeina też pomaga. Ale uzależnienie od kofeiny u 52% ludzi może się skończyć bólami głowy w momencie gdy nie może uzupełnić jej braku.
Znacie jakieś inne metody? |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 02-11-2006, 21:47
|
|
|
Ja to trenuję tak 3 razy w tyg. siłkę na ciężarkach i z ciałem. Do tego ogólnie sport w różnych postaciach, bieganie, basenik itp. - to chyba doraźnie jest najlepsze (zwłaszcza siłka daje ładnego kopa na hormony) i najzdrowsze (oczywiście dobra dieta to wtedy mus - choć też bez fanatyzmu). Od czasu do czasu powalczymy sobie z kumplami, jako żem adept judo i innych sportów walki po trochu na własną rękę bardziej (mma się kłania). Dla kobiet oczywiście siłownia też, tu nie jestem obeznany dokładnie jakie ćwiczenia dla kobiet (by nie wpływały na zniekształcenie kobiecej sylwetki, ale ją polepszały - jędrność i te sprawy:P)
Poza tym, jeśli sprawy są mocniejsze to nie ma co, dobrze jest się poradzić psychologa. Tu do pierwszego postu, to, Alira, jak dla mnie by sobie poradzić z takimi stanami chyba dobry psychoterapeuta/ka byłby porządanym zagraniem. Tylko nie wiem jaki rodzaj, ostatnio sporo dobrego o gestalt słyszałem, choć psychodynamiczna jak za darmo też pewnie przynosi rezultaty. Są też i inne rodzaje.
A poza tym to jestem zwolennikiem medytacji i ona również ma takie skutki uboczne jak lepsze radzenie sobie ze stresem:D Skutki uboczne bo jej praktykowanie nie służy walce ze stresem. Najlepiej wykonywać codziennie po ile się chce i można, nie codziennie też ok, jak kto może.
A do tego sporo wypowiedzi z "jak sobie radzicie z dołem" też można tu wskazać jako wartościowe, oprócz tych związanych z obiadaniem się (co innego zajadanie się od czasu do czasu na jakiejś imprezce, ale na stres zdecywanie nie-e). |
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 02-11-2006, 22:16
|
|
|
Wysiłek fizyczny podobno wzmaga wydzielanie tzw. hormonu szczęścia (czego praca umysłowa nie robi- buu!). Sport brrr... Jedyne co mi dobrze idzie na w-fie to... gra w palanta XD Należę do nielicznych którzy potrafią trafić w tą piekielną piłkę. No i piłka nożna na poziomie mojej klasy (jeżeli podczas meczu jestem jedyną dziewczyną, której udało się trafić w bramkę to już jest patologiaXD Zwłaszcza jak co 5 sekund inna dziewczyna wyskakuje z tekstem "zaraz, to ja jestem z tobą w drużynie?!?")
Archiever, dziękuję za troskę, ale psychologa mi nie trzeba. Radzę sobie z tym. Nie miałam tego typu ataku już od ponad pół roku. Nawet przy oddawaniu krwi, a wtedy fiksowałam na samą myśl o wbijaniu mi jakiejkolwiek igłyXD ("Piły" nie obejrzałam tylko dlatego, bo tam podobno jest scena z dołem pełnym igieł od strzykawek, brrrr). Zresztą, to draństwo jest dziedziczne. Mój ojciec miał do 25 roku życia, więc jest szansa, że u mnie będzie tak samo. To się łatwo oswaja, po jakimś czasie człowiek uczy się uspokajać.
Przejadanie się... Myślę, że to wynika z tego, że organizm chcąc zmniejszyć natężenie stresu poszukuje cukru. Moja znajoma tak ma. Druga ma większy problem- w wyniku stresu nie może spać. Zdarza się, że śpi tylko pół godziny w nocy, a przez resztę czasu podziwia sufit.
...........
...
..
Widać, że to klasa maturalna, ne? |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 02-11-2006, 22:21
|
|
|
Ja na stres zawsze biorę jakiś metal z dużym stężeniem szatana, a jak nie pomaga to jakieś dobre pogo. Ewentualnie wyszukać jakiś fajny koncert i tam się odstresować na zapas (widać że jeszcze do matury mam półtora roku? :P ale myślę, że pogańskie granie i w klasie maturalnej mi będzie działać :P) |
_________________ ...
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 03-11-2006, 01:02
|
|
|
Ja mam właściwie tylko jeden sposób. Spacer gdzieś nad rzekę czy po łące, gdzieś gdzie nie widac cywilizacji. Obecnie jest w okolicy tylko jedno takie miejsce -brzeg River Dee. Siadam na brzegu i patrzę w wodę. Zwykle pomaga mi się to uspokoić.
Innym sposobem jest po prostu zduszenie tego w sobie, zniszczenie wyrzucenie na śmietnik. Ale to wymaga naprawdę ogromnej siły woli i wybitnie intrawertycznego nastawienia (takiego jak moje) a ponadto nie do końca jest zdrowe. Ale jak nie mogę iść nigdzie na spacer to muszę się chwycić tej metody. |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-11-2006, 10:44
|
|
|
Ja zwykle dystansuje się od problemów. Kłopoty nie znikną tylko dlatego, że o nich cały czas myślisz, umierasz na zawał i boli cię brzuch... Są po to, żeby ścinać im głowy, a nie jęczeć jakie to życie jest straszne.
W chwili, w której nie ma powodu, bym musiał się nimi bezpośrednio zająć zwykle biorę książke lub gre komputerową i odpływam. Polecam zwłaszcza zręcznościówki, w mniejszym stopniu strategie, chyba, że ktoś jest Gosu i gra w RTSy. Dobre są też RPG, ale tylko te nudne, z dużą ilością czytania. Gry zręcznościowe wymagają bowiem - wbrew pozorom - znacznie większego skupienia się na tym, co dzieje się na ekranie i zaangażowania zmysłów, nie pozostawiają tyle czasu na namysł, jak dostojne klikanie. Kiedy myślisz w biegu nie masz czasu do tracenia na głupstwa.
Filmów raczej nie polecam, wymagają znacznie mniejszego skupienia, niż gry komputerowe i książki. Tak samo radio...
Z doświadczenia wynika też, że stres znika (przynajmniej w moim wypadku) kiedy robi się naprawdę nieprzyjemnie... Choć z drugiej strony niektórych ludzi on wówczas paraliżuje. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Sora
Keyblade Chosen one
Dołączył: 30 Cze 2006 Skąd: Słubice Status: offline
|
Wysłany: 03-11-2006, 17:36
|
|
|
Ja jeśli ma stres to zapominam o wszystkim
i kładę się spać to mi zawsze pomaga =)))
pzdr. Sora =P |
_________________ Defeat the Heartless! |
|
|
|
|
Martita
uparta ślicznotka
Dołączyła: 26 Cze 2006 Skąd: z nicości? Status: offline
|
Wysłany: 03-11-2006, 17:55
|
|
|
zgadzam się z poprzednikami, ruch jest najlepszy.Alira14, - ten hormon to endorfin - hormon szczescie. Zreszta, kto to mówi, już osioł jest mądrzejszy odem nie jesli chodzi o ścisłeXD
Vodh - powaliłeś mnie z tym szatanem >< ja często słucham muzyki spokojnej, a najlespza jest by Yoko Kanno(kochana korenspodentko z Opola, wielkie dzięki Ci za ten dobroczynny prezent;)).
a jak mnie naprawdę bierze, to dobra muzyka, typowo taneczna, bym poskakała trochę.
I obżeram się słodyczami. Co działa szkodliwie na moje ciało, i tak pulchne -_-
co jeszcze? czytam książki, i zapominam. czasami dobrze jest o pewnych problemach zapomnnieć...
no tak. Pominęłam najlepszy składnik - anime&manga of courseXDD |
_________________ be a fan...
...love
...and kiss...
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 03-11-2006, 18:19
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Polecam zwłaszcza zręcznościówki, |
Jeżeli chodzi o odstresowanie, to od razu warto zainwestować w jakąś wytrzymałą klawiaturę bądź pada, zależnie od preferencji. No i zręcznościówki takie jak bijatyka na niskim poziomie trudności lub platformówki (Superfrog rządzi w tej kwestii).
Poza tym czekolada dla olewających linię, ruch dla dbających o nią (a wiem, że są nawet tacy, co piją wodę zamiast herbaty O_o). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-11-2006, 18:55
|
|
|
Cytat: | Vodh - powaliłeś mnie z tym szatanem >< |
To taka metafora była :D Generalnei nie znam żadnego gatunku, przy którym można się lepiej wyszaleć niż przy dobrym, pogańskim metalu. Np. Amon Amarth ma teksty o wikingach, nie o szatanie, nie chodzi mi tu o metal satanistyczny (tudzież z tekstami o owym panu) tylko o taki naprawdę konkretnie kopiący po du... ehm tyłku :P
I mówię to z doświadczenia i z pełna świadomością, że jak ktoś nie trawi metalu, czy nawet rocka to mu to nie pomoże, tylko znudzi, ewentualnie jeszcze bardziej zestresuje :P |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 03-11-2006, 19:05
|
|
|
Vodh napisał/a: | Cytat: | Vodh - powaliłeś mnie z tym szatanem >< |
To taka metafora była :D Generalnei nie znam żadnego gatunku, przy którym można się lepiej wyszaleć niż przy dobrym, pogańskim metalu. Np. Amon Amarth ma teksty o wikingach, nie o szatanie, nie chodzi mi tu o metal satanistyczny (tudzież z tekstami o owym panu) tylko o taki naprawdę konkretnie kopiący po du... ehm tyłku :P
I mówię to z doświadczenia i z pełna świadomością, że jak ktoś nie trawi metalu, czy nawet rocka to mu to nie pomoże, tylko znudzi, ewentualnie jeszcze bardziej zestresuje :P |
Dobrze ten pan gada, dobrze....Manowar, ewentualnie polskie Kat, Dragon czy Turbo z Kawalerii Szatana i jedziemy... |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 04-11-2006, 13:57
|
|
|
Trudno mi coś poradzić, bo moja odporność na stres wielu znajomych zadziwia, prawie nigdy go nie doświadczam. Ale jeśli już się zdarzy, to popieram zdecydowanie metodę Vodh i Grisznaka ;) O ile lubi się taką muzykę oczywiście.
Wspomniany wyżej ruch jest nawet lepszą metodą, jeśli tylko przegoni się lenia i jest możliwość. |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 04-11-2006, 16:52
|
|
|
Cytat: | Ja zwykle dystansuje się od problemów. Kłopoty nie znikną tylko dlatego, że o nich cały czas myślisz, umierasz na zawał i boli cię brzuch... Są po to, żeby ścinać im głowy, a nie jęczeć jakie to życie jest straszne. |
Najlepsza metoda. I wrzodów na żołądku nie produkuje.
W kwestii zajmowania się czymś:
-Piła łańcuchowa. Nic tak nie poprawia nastroju jak ryk silnika i wióry latające wkoło.
- samochód. Jakiś ustronny placyk i gaz do dechy.
- sen. Wbrew pozorom >P
- dobry tekst, forma dowolna. |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
|
|
|
|
Lila
BAKA Ranger
Dołączyła: 19 Wrz 2006 Skąd: [CENSORED] Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 06-11-2006, 19:34
|
|
|
Ja siobie nie radze :( zawsze jak mam problem... zakladam swoj ukochany sweterek... otulam sie kocykiem... jak jest za goraco to wersja bez koca... podkurczam nogi, siadam w rogu na lozku... gasze swiatlo... i najczesciej placze... tak z 3 godziny nawet... czasem... potem to najczesciej zasypiam... :>
- do tego najlepszy jest moj brat... siedze sobie tak kiedys i wszedl do pokoju... ogolnie zaplakana bylam... i wtedy najczesciej pada pytanie! w stylu mojego brata... NP: spytal by cie czy chlopak mnie rzucial... a wlasnie to zrobil... jest 100% trafny w sedno sprawy... ( nie rzucil mnie to byl przyklad ! )
Po prostu jakby ktos mial cos wbite w plecy to on zamiast wyciagnac to jeszcze sprawdzi czy mozna wsadzic glebiej... |
_________________ " Twas brillig, and the slithy toves, did gyre and gimble in the wabe;
All mimsy were the borogoves, and the mome raths outgrabe.~ "
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|