Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Grypa a Wilkołactwo: |
Wersja do druku |
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 25-11-2006, 17:08
|
|
|
ok, tez sie wypowiem, co tam...
Cytat: | Chciałbym zauważyć, że Zeg traktuje wilkołaki tak samo jak normalne stworzenia, co chyba nie jest rozsądne. A żaden biolog nawet się nie próbował wypowiedzieć, jak taki wilkołak może funkcjonować z punktu widzenia biologii. Ponadto wilkołaki są rzadkimi stworzeniami, bowiem ich częste występowanie wytępiłoby ludzkość bez żadnych dodatkowych chorób odzwierzęcych samymi ukąszeniami. Nudzi mnie śmiertelnie kolejna dyskusja o kolejnym "śmiercionośnym wirusie". Ileż można wałkować ten temat. |
nie ma mnie pół roku i widzę już niezłego errora na wstępie...to że zeg traktuje wilkołaki jak normalne zwierzęta czy inne istoty żywe jest najzwyczajniej normalne, bo istota którą dało by sie zabić tylko srebrem jest nierealna to raz, a dwa to jak inaczej to traktować?poza normalną istotą zywą zostaje nam bóstwo...
co do wytępienia ludzkości przez wilkołaki to sie nawet nie wypowiem bo szkoda gadać...
ja mam taką prośbę małą, gadajac o jakimś gatunku o którym mało kto cokolwiek wie, zapoznajcie sie uprzednio z tym jak dany gatunek funkcjonuje, na czym polega jego egzystencjonalność, i o co wogóle chodzi, bo aktualnie chce sie paść i albo śmiać albo płakać (aktualnie jestem an etapie wybierania)...
a tka żeby było troche na temat-Zeg, jeżeli mówimy o wilkołaku po przemianie fizycznej, to na grypę raczej nie zapadnie, a jeżeli już to będzie to dokładnie taka sama grypa jak u wilka, jeżli był chory przed przemianą, to zdąży wyzdrowieć, bo coś takiego zajęło by średnio co najmniej pół roku...
a jak chodzi o duchową-psyhiczną wersje, to nie ma tu zbyt dużej różnicy, mimo że różni się w srodku moim zdaniem wirus nie powinien zmutować, najwyżej przeniósł by się dodatkowo na wilki/wilkołaki, które raczej poradziły by sobie z chorobą bez większych trudności... |
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 25-11-2006, 17:50
|
|
|
Ryuzoku napisał/a: | to że zeg traktuje wilkołaki jak normalne zwierzęta czy inne istoty żywe jest najzwyczajniej normalne, bo istota którą dało by sie zabić tylko srebrem jest nierealna to raz, a dwa to jak inaczej to traktować? |
Zastanówmy się. Zdolność znacznej transformacji ciała. Zdolność regeneracji kończyn w zdumiewająco krótkim czasie. Odporność na znaczne obrażenia. Wilkołaki Zega są chyba napędzane reaktorami atomowymi, inaczej umarłyby po pierwszej metamorfozie... :> I co tu mówić o realiźmie?
Organizm dość potężny by przeprowadzić metamorfozę a zbyt slaby by zwalczyć grypę? Jakoś mnie to nie przekonuje... |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 25-11-2006, 21:16
|
|
|
LunarBird napisał/a: | Organizm dość potężny by przeprowadzić metamorfozę a zbyt slaby by zwalczyć grypę? Jakoś mnie to nie przekonuje... |
Nawet, jeśli sam nie choruje (albo nie odczuwa poważniejszych z tego powodu dolegliwości), to nadal może być nosicielem i zarażać innych. Cecha ta sama w sobie już stanowi dość poważne zagrożenie. Wyobraźmy sobie takiego odpornego na choroby wilkołaka będącego nosicielem np. wirusa eboli - byłaby to prawdziwa chodząca bomba biologiczna. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 25-11-2006, 21:45
|
|
|
Cóż, przypomina mi się film o wampirze roznoszącym zarazę... jednakże wilkołak, w przeciwieństwie do wampira jest żywym organizmem, a tym samym - jego ciało ma układ odpornościowy.
Nie przypuszczam, aby wirus przeniesiony przez wilkołaka był w stanie zmutować. Agumentuję to zaś faktem, że zgodnie z założeniami fantasy wilkołaki są niewiarygodnie odporne fizycznie - zarówno na obrażenia, jak i na choroby, trucizny itp.
Wynik potraktowania wilkołaka wirusem prawdopodobnie byłby taki jak zranienia - błyskawiczna reakcja dpornościowa organizmu, eliminująca problem (czyli wirus zostaje usunięty nim zdąży zmutować). |
_________________
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-11-2006, 13:40
|
|
|
BOReK napisał/a: | A to czemu? Z racji kierunku studiów się tym żywo interesuję :>. I owszem, mam realne powody przypuszczać (wręcz niemal pewność), że tak by się nie stało. |
Osiągnięcia masy krytycznej? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Arashino Shiro
władająca czasem...
Dołączyła: 28 Mar 2006 Skąd: Poznań Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 26-11-2006, 16:35
|
|
|
w pewnym sensie masz rację Beryl...ale idąc Twoim tropem dalej...co robi człowiek? Próbuje zlikwidować ewentualne zagrożenie wycinając lasy itp, mimo że na dłuższą metę strzela sobie samobója....bo tlen produkowany przez rośliny jest ludziom potrzebny...i tu następuje załamanie się równowagi koegzystyncyjnej....czyli można śmiało powiedzieć że człowiek wyniszcza wszystko co w jakikolwiek sposób może okazać się silniejsze od niego. |
_________________ Żyj póki możesz, bo każdy twój dzień może być twoim ostatnim... |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2006, 16:55
|
|
|
Zeg, niestety, mylisz się. Jeżeli mamy danego materiału więcej niż masa krytyczna, to reakcja łańcuchowa będzie następować lawinowo, a poniżej tej masy reakcja dość szybko zaniknie. Ten termin odpowiada tylko i wyłącznie za to. I każda głowica jądrowa, żeby działać, musi mieć masę większą niż krytyczna, a jakoś żadna sama nie wybuchła. Oprócz reakcję należy rozpocząć przez wstrzelenie w ten materiał odpowiedniej porcji neutronów.
Podsumowując - złożenie w jednym miejscu Bóg wie ilu głowic jądrowych nie spowoduje ich samoistnej eksplozji, "najwyżej" spore skażenie (zakładając, że zabezpieczenia będą nieskuteczne). No, przy takim skupisku tego złomu jest spora szansa, że zapalnik którejś sam się odpali (np. ze starości), a wtedy załoga nawet się nie dowie, co zaszło.
Arashino Shiro napisał/a: | Próbuje zlikwidować ewentualne zagrożenie wycinając lasy |
Raczej nie to - prędzej wycina lasy dla surowca :P. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Arashino Shiro
władająca czasem...
Dołączyła: 28 Mar 2006 Skąd: Poznań Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 26-11-2006, 17:03
|
|
|
Raczej nie to - prędzej wycina lasy dla surowca :P.[/quote]
a czy to w pewnym sensie nie oznacza tego samego? ważne jest to że wycina...przyczyny odgrywają tu rolę drugoplanową...i nie można wykluczyć opcji że to jednak nie tylko dla materiału ale też by wyeliminować silniejszy i groźniejszy gatunek. |
_________________ Żyj póki możesz, bo każdy twój dzień może być twoim ostatnim... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-11-2006, 18:05
|
|
|
Pies tańcował z ludźmi i borkami...
Co do wilkołaka to podstawowe pytanie brzmi - czy w trakcie przemiany każda jedna komórka ludzka zmienia się w komórkę wilczą? I czy w trakcie przemiany zmienia się kod genetyczny? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2006, 18:31
|
|
|
Cytat: | Co do wilkołaka to podstawowe pytanie brzmi - czy w trakcie przemiany każda jedna komórka ludzka zmienia się w komórkę wilczą? I czy w trakcie przemiany zmienia się kod genetyczny? |
zasadniczo osoba zmieniająca się w wilkołaka wyzbywa się całej krwi człowieka (w praktyce opisowo było by to już mniej smaczne), z tym że zostawało by mięso i takie tam wewnetrzne i to chyba by zostawało bardziej ludzkie<-czyli kod sie powinien zmienić, ale minimalnie.
Cytat: | Arashino Shiro napisał/a:
Próbuje zlikwidować ewentualne zagrożenie wycinając lasy
Raczej nie to - prędzej wycina lasy dla surowca :P. |
jak sie wycina lasy dla surowca to sie sadzi nowe drzewa w to samo miejsce zeby surowiec sie nie skonczyl, wylumacz mi takto palenie lasow i tkaie tam, bo to juz chyba nie dla surowca, a powoduje jedynie stwierdzenia ze wilk,tudziez wilkolak jest bardzo niebezpieczny bo sam z siebie rzuca sie na ludzi <-odnosnie kazdego zwierzecia poza czlowiekiem stwierdzenie tak beznadziejnie glupie ze nic tylko pasc i umrzec... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-11-2006, 18:37
|
|
|
Cytat: | <-czyli kod sie powinien zmienić, ale minimalnie. |
Eeee... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-11-2006, 19:19
|
|
|
Wiesz, logicznie myśląc, to Wilkołak zmieniając postać może nie zmieniać swej przynależności gatunkowej. Tzn. wilkołak - po przeobrażeniu się w wilka - wilkiem staje się tylko pozornie. Zmienia się tylko jego układ wewnętrzny, ale to, z czego został zbudowany już nie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-11-2006, 19:25
|
|
|
No właśnie, wtedy wirus by nie miał jak mutować. Ba, miałby problemy, by przejść z psa lub człowieka na wilkołaka.
Natomiast idea kodu, który się zmienia, ale minimalnie, jest...... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 26-11-2006, 20:25
|
|
|
Nie widzę powodu, dla którego wilkołak - czy to w formie wilczej, ludzkiej czy "hybrydowej" (czy jakiejkolwiek innej) miałby mieć różne DNA - niezależnie od zmian kształtu nadal pozostaje przecież przedstawicielem tego samego gatunku (i zachowuje większość swoich cech, takich jak np. regeneracja). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Arashino Shiro
władająca czasem...
Dołączyła: 28 Mar 2006 Skąd: Poznań Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 01-12-2006, 18:59
|
|
|
weźmy pod uwagę fakt że DNA cały czas ulega modyfikacji-na kilka milionów osobników trafią się te bardzo odporne na anomalie i te na nie podatne. |
_________________ Żyj póki możesz, bo każdy twój dzień może być twoim ostatnim... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|