Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Mordor - podstawy ekonomiczno - społeczne: |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-12-2006, 16:07
|
|
|
Zauważmy, że "tereny" mają postać olbrzymich jaskiń, porośniętych przez grzyby, których na oko starczyłoby do rocznego wyżywienia rodziny 2+3, jeśli umiałaby je trawić. Zakładając, że trawić umiałyby zwierzątka, a mieszkańcy żywiliby się zwierzątkami, to żarcia starczyłoby dla małego gnoma. Co do podporządkowywania sobie innych ludów, to drowy ze swoją cudowną organizacją nie zdołałyby podporządkować sobie chłopskiej chałupy (choć przyznaję, że bez trudu zdołałyby jej mieszkańców wyrżnąć). |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
bozou
Dołączył: 21 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2006, 17:13
|
|
|
No na drowach nie znam się może za bardzo, kilka książek gdzie któryś z ich przedstawicieli był bohaterem, albo się gdzieś przewijał czytałem, ale zdecydowanie nie posiadałem wiedzy co do gęstości porostu grzybów na terenie podmroku :P No ale odbiegając już od drowów to możnaby taki model zastosować do innych "królestw zła". |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-12-2006, 21:21
|
|
|
Co do drowow, to w Menzoberranzan była hodowla zwierząt krowopodobnych (roht albo roth się to chyba nazywało). Dodatkowo, wbrew ogólnemu pojęciu Podmrok handluje z krainami naziemnymi, zas drowy osobiście utrzymują placówki naziemne.
Ale odbiegamy od tematu.
Za idealny przykład królewstwa zła można moim zdaniem uznać dowolną korporację z dowolnego świata cuberpunka.
Z przykładów typowego fantasy mamy Thay (D&D), ktore działa bardzo podobnie do schematu opisanego przez Zega. Nilfgaard owszem, bardzo dobry przykład.
No i dowolne królestwo niemarłych... ich nic nie rusza. Jeść nie muszą, pić nie muszą, spać nie muszą... i jeszcze wielu rzeczy nie muszą. Dodatkowo pracujące mięso armatnie nawet myśleć nie musi... w skrócie stanowią idealny materiał na potęgę handlową (o ile ktos się odważy z nimi handlować, ale gdy chodzi o pieniądze odwaga ludzi nie zna granic) i militarną...
Ogólnie, przeniesienie ZSSR czy III Rzeszy do fantasy da dobre rezultaty. Ale wymaga sporych przeróbek, jeśli chcemy zaimplementować magię. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-12-2006, 21:56
|
|
|
A tam, tak SS jak i NKWD parała się okultyzmem.
Cytat: | No i dowolne królestwo niemarłych... ich nic nie rusza. Jeść nie muszą, pić nie muszą, spać nie muszą... |
A skąd biorą energię? Perpetuum mobile? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-12-2006, 23:40
|
|
|
Ciekawy temat, acz w gry RPG nie grywam już od dawna (w te na elektroniczne czasem się uwikłam). Tym co napiszę być może co nieco wniosę, ale brak jakiejś specjalistycznej wiedzy wybaczcie:)
Jeśli chodzi o obiektwyne zło to od razu zaznaczę, że nie uważam by takowe istniało. Jestem za tym, że to niewiedza i głupota są tym, co sprawia że istoty odchodzą, oddalają się od dobra, a co pojmujemy za "obiektywne zło" (później będę pisał o źle, jednak za każdym razem jako wynik tego toku rozumowania). Z tego powodu kraina istot pojmowanych jako złe, opierałaby się na patologicznej, skrajnie chorej i hiperegoistycznej postawie GTW.
Zaraz być może lepiej to rozwinę, zanim do tego przystąpię to napiszę, że tak - opcja podawana przez Ciebie, Zeg, podoba mi się jak na razie najbardziej, ale moja opinia nie jest zbyt opiniotwórcza:) (z racji że po prostu obeznany w RPG-ach jak Wy nie jestem, więc nie mam szczególnego odniesienia czy tego już gdzieś nie było), dlatego skoncentruje się przede wszystkim na własnych uwagach, które może okażą się pomocne.
GTW stanowi władzę w postaci skrajnie zajętych sobą i utrzymywaniem swoich zachcianek magów z olbrzymią mocą (powstałą na skutek oczywiście wyparcia się jakichkolwiek oporów w dążeniu do osiągnięcia celów, no i oczywiście patologicznym strachem całkowicie wypartym z świadomości, a ujawniającym się jako chęć opanowania wszystkiego, czyli władza oraz zlikwidowaniem wszelakich przeszkód, czyli maksymalna agresja do zewnątrz współpracująca z pierwszym wymienionym elementem będącym w zasadzie niemożliwym do oddzielenia). Jako że ich celem jest spełanianie wszystkich swoich potrzeb (a te nie mają końca) są non-stop motywowani do zła, ostatecznie nie mogącymi czuć się pewnie nawet we własnym towarzystwie (są razem tylko do czasu; w zależności od stopnia zaawansowania skrajnego egoizmu, egocentryzmu poszczególne jednostki będą wykazywały odpowiednie działania, a w zależności od inteligencji lepiej utrzymywały się w GTW), tak że ich przeznaczeniem jest po prostu wyginąć, zanim do tego dojdzie może oczywiście potrwać wiele, wiele czasu, a przy odpowiedniej umiejętności doprowadzić do zniszczenia siebie wraz ze światem. Taka ilość czasu jest wszak wystarczająca dla systemu gry, a do tego wystarczy skoncentrować się tylko na fragmencie najlepszych lat takiej formacji (bo przecież grając i tak się nie wnika jaki będzie samoistny koniec takiej formacji zła, tylko się ją zwalcza - ale mózg jestem:)
Skoro więc Ci oto magowie są tak źli i mają tak wielką moc, nie stanowi większego kłopotu by podporządkowywali sobie słabszych i czynili z nimi co chcą, tłumiąc każdy bunt, do czasu kiedy po prostu nie przegrają z dobrymi. Tutaj cały szereg nakazów, zakazów podawanych przez Zega jest dla mnie jak najbardziej sensowny, a zwłaszcza "wszystko jest przestępstwem" ("zlikwiduje wszystko":), który to punkt ma swoje niezłe uzasadnienie. Samo życie niższych warstw od GTW jest przestępstwem, więc muszą się mu całkowicie podporządkować. Przy odpowiedniej ideologii tacy poddani będą nawet wierzyli w chorą misję swoich absolutnych władców, no a wszlekie bunty będą miały niewielką moc, szybko zmieniając się w przeszłość będącą dodatkowo nauką dla przyszłych "innowierców". Tu może być nawet ciekawy element specjalnego pozorowania buntów przez GTW, by zniechęcić te możliwe realne.
By kraina rządzona przez takich złych czarodzieji była naprawde mocno przesiąknięta złem, wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby samych poddanych udało się uczynić choć trochę zdegenerowanymi. Inaczej, mimo że i tak nienajgorzej, takie państwo cały swój "mocny punkt" opiera na tym ścisłym gronie psychopatów. GTW mogłaby więc próbować czynić swoich poddanych na własne podobieństwo, a zatem zachęcać do czynów złych, oczywiście tylko wedle rozkazu, obiecując za to pośmiertne odkupienie winy za przestępstwo. W ten sposób powstaje interesująca wg mnie oligarchia zła trzymająca swoją władzę, dzięki olbrzymiej magicznej mocy oraz zdegenerowanej religii zła, w której sama GTW byłaby najwyższym bóstwem. To na razie tyle. |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-12-2006, 16:54
|
|
|
Ysen - dokładnie. W tym tkwi istota tych panów... każdy świat ma inne wyjaśnienie, czemu istnieją (lub nie ma żadnego, co jest częstsze), ale jedno jest typowe... po prostu istnieją i mają się dobrze. No i spełniaja wszystko, o czym wspomniałem...
Tak, perpetuum mobile to idealne określenie. |
_________________
|
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 25-12-2006, 15:41
|
|
|
Osobiście uważam, że zamiast całej krainy z gigantyczną strzałeczką i napisem "ZŁOOOO!" albo "Tutaj zdobywać doświadczenie", dobre by były pasma górskie, albo jakiś wąwóz oddzielający od siebie np. dwie krainy prowadzące miedzy sobą jakieś działania gospodarcze lub polityczne. Nie ma wysokiej technologii typu samoloty itd., więc muszą przez to draństwo przełazić. A to, że 9 na 10 karawanów ma szansę na recykling to inna sprawa... Rasy typu orki itd. wg mnie, świetnie sprawdziłyby się w roli Janosika (bogowie...wyobraziłam sobie ich w stroju Janosika... Szybko! Niech ktoś zrobi mi pranie mózgu!)
A demony itd... Od czego są stare,dobre, kulty? Jeżeli historyk nie zmyślał, to Grecy takiego Aresa czy Hadesa też czcili na krańcach swoich polis, ukradkiem...
Czy taki zły, wredny demon naprawdę musi brać przykład z Loth i sprawować władzę nad bandą kretynów, która prędzej czy później wyginie (mam przed oczami piękną wizję- archeolodzy znajdują dwa szkielety w dziwnej pozie- starają się sobie nawzajem wbić noże w plecy...)? |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-12-2006, 16:30
|
|
|
Ja na własny użytek staram się wymyśleć coś, co Mordorem do końca nie jest, ale go nieco przypomina, zwłaszcza zaś spełnia część jego funkcji.
Las. Olbrzymi, mhoczny i zatęchły las, w którym roi się od złych i złośliwych istot wszelkiego rodzaju, od "zwykłych" Goblinów, po smoki i demony. Podróżni wkraczający do lasu mają zwyczaj nie wracać, w otaczających go wioskach giną dzieci, dorośli, czasem całe osady znikają. Zdarza się, że wiatr przynosi z wnętrza puszczy straszliwą nieznaną zarazę, która dziesiątkuje ludność. O wiele częściej wychodzą z lasu bestie wszelakie, by nocą a czasem nawet w świetle dnia siać zniszczenie. Oczywiście niejeden już śmiałek próbował dotrzeć do jej serca, większość jednak nie wróciła, ci zaś którym się udało postradali zmysły i nie byli w stanie opisać, co widzieli.
Wielu uważa, że w mateczniku kryją się dawne mroczne bóstwa, przegnane przez postęp i cywilizację z innych terenów. Tu utworzyły swe ostatnie władztwo. Niepojęte, o sposobie myślenia bardziej zwierzęcym niż ludzkim. Bo choć wielu z nich może przybierać ludzką postać, to żaden z nich we własnej formie człowieka nie przypomina. Są to olbrzymie dziki, niedźwiedzie i wilki, smoki, dęby wielkie niczym obronne zamki. Podobno są tacy, którym udało się z nimi dojść do porozumienia, którym starożytni użyczyli część swej mocy, by mogli czynić tak dobro jak zło. Są też tacy, po których na pierwszy rzut oka widać, iż płynie w nich krew tych praistot.
Bazowane na pomyśle starcia cywilizacja-natura z X, a także na Mononoke Hime i częściowo Warhammerze. I w założeniu miało nie być moralnie jednoznaczne:P.
Cytat: | No i spełniaja wszystko, o czym wspomniałem... |
Szkoda tylko, że na samą myśl o takim czymś bolą mnie zęby. Mocno. Bo albo założymy, że nie nakopie im nikt, albo założymy, że nakopie im hobbit, który stłucze Straszliwą Bombkę Chaosu Na Choince Mroku I Zniszczenia.
Cytat: | (bogowie...wyobraziłam sobie ich w stroju Janosika... Szybko! Niech ktoś zrobi mi pranie mózgu!) |
Wiesz, po pewnej serii komputerowo animowanych reklam to nie było takie trudne... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-12-2006, 12:05
|
|
|
Las ze smokami? A nie bierzesz pod uwagę, że taki las prędzej czy później poszedłby z dymem? Las jest dobrym siedliskiem to bandy zbójów, ale dla całego ewidentnie złego społeczeństwa to chyba za mało? |
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 27-12-2006, 12:19
|
|
|
Cytat: | Las ze smokami? A nie bierzesz pod uwagę, że taki las prędzej czy później poszedłby z dymem? |
Nie widzę problemu. Smok niekoniecznie musi być ognisty; jeżeli jest inteligentny (a nie tylką głupią bestyją) może się powstrzymać od niszczenia, a nawet przejąć władzę w Lesie. W cyklu Dragonlance smoczyca Onysablet przejąła władzę nad całkiem sporym laso-bagnem, i zaczęła w nim prowadzić eksperymenty biomagiczne (cztaj: produkować potwory). |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-12-2006, 14:24
|
|
|
Blisko, choć te moje raczej nie tyle "zdobywają władzę" co ją dzierżą. Od niepamiętnych czasów. I potwory owszem produkują ale bardziej... Naturalną metodą:P.
Cytat: | Las ze smokami? A nie bierzesz pod uwagę, że taki las prędzej czy później poszedłby z dymem? |
To duży las w który dość często walą pioruny. Kilka smoków wielkiej różnicy nie zrobi.
Cytat: |
Las jest dobrym siedliskiem to bandy zbójów, ale dla całego ewidentnie złego społeczeństwa to chyba za mało? |
Nie społeczeństwa. Kilkuset stad tych czy innych bestii plus bestie samotnicze. Potworki nie zjadają się nawzajem dopóki któyś nie wlezie na terytorium drugiego. Problemy zaczynają się na pograniczu z ludźmi, którzy są trudniejsi w kołogzystencji. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-12-2006, 15:06
|
|
|
A czy w końcu ludzie, jako ci "myślący", nie wypalili by czegoś takiego w diabły - powoli i metodycznie. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-12-2006, 16:58
|
|
|
Ano. Jeszcze nie wymóżdżyłem do końca czemu nikt tego nie zrobił do tej pory. Najpewniej dlatego, że to obszar sporny, każdy rości sobie do niego pretensje, a wypełzające z niego paskudztwo nie jest bardziej irytujące od sąsiadów chcących zagarnąć las dla siebie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-12-2006, 17:54
|
|
|
Grisznak napisał/a: | A czy w końcu ludzie, jako ci "myślący", nie wypalili by czegoś takiego w diabły - powoli i metodycznie. |
Mam wrażenie, że problem nie sprowadza się do tego, jak pozbyć się lasu, tylko do tego, co wylezie z gęstwiny wypłoszone dymem oraz co (kogo) będzie jadło, gdy zabraknie jego naturalnego ekosystemu.
Należy wziąść pod uwagę to, że wilków (SW - bagatela - 1) udało się pozbyć dopiero w XVIII - XIW wieku, kiedy do dyspozycji była porządna broń palna. Wywerny, bazyliszki i gryfy średniowiecznymi metodami wypłoszyć będzie trudniej. A jeśli pozbędziemy się naturalnego siedliska tego czegoś, to niestety istnieje spore prawdopodobieństwo, że to coś przyjdzie do mnie do wioski.
Ja uznałem, że większość istot nadprzyrodzonych i istot inteligentnych ma tą samą cechę: zaburza ekosystem i prawdopodobnie zdane same na siebie w końcu doprowadziłoby do katastrofy ekologicznej. Nie mniej jednak w obliczu wzajemnej konkurencji obydwa typy wzajemnie się redukują. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-12-2006, 18:08
|
|
|
Cóż, u mnie potworki mają swoje nisze ekologiczne. Co jakiś czas jednak ich twórcom przychodzą do łbów dziwne pomysły i "robią ich" więcej niż by wypadało. Ewentualnie nie wpadają na żadne pomysły, a ni z tego ni z owego napada ich chuć i chędożą wszystko co popadnie. Ponieważ tych pradawnych bogów nie krępują granice gatunkowe mogą bawić się w... Tworzenie dowolnego rodzaju bestii. Tak wiem, to jest chore, ale wzorowane na mitologii. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|