Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Mordor - podstawy ekonomiczno - społeczne: |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-12-2006, 17:53 Mordor - podstawy ekonomiczno - społeczne:
|
|
|
Typowe Złe Krainy w książkach i grach RPG są tworami kuriozalnymi. Z geograficznego punktu widzenia stanowią coś pomiędzy Czarnobylem a Sacharom. Najczęściej są to miejsca skarzone przez jakąś, mniej lub bardziej sprecyzowaną katastrofę magiczno - ekologiczną (wybuch Wrót Slaanów, przybycie Fu Lenga etc.), które sprawiły, że normalne życie nie ma tam szans przetrwać, prędzej czy później zmieniając się w twór samego Szatana.
Generalnie w Mordorze nie ma roślinności, a jeśli jest to trująca lub drapieżna.
Ze społecznego punktu widzenia Mordor jest jeszcze dziwniejszym tworem... Wśród wulkanicznych pustyń i marsjańskiego krajobrazu żyją tam setki, tysiące i miliony orków, które jedzą chyba kamienie. Mają najlepszą, napędzaną szatańskimi wynalazkami broń, najlepszych, szatańsko zdolnych dowódców i najpotężniejszych, szatańskich czarnoksiężników. Generalnie w każdej chwili mogliby zalać świat, ale nie pozwala im na to jedna rzecz: Mordor jest krainą bezprawia, gdzie przetrwać mogą tylko silni, a słabi trafiają na ruszt. Mordorczycy więc więcej czasu spędzają na mordowaniu się wzajemnie, niż napadaniu ościennych królestw. Centralna władza nie istnieje, a rozwój społeczny stoi na poziomie piaskownicy...
Czyli jest to wszystko totalnie bez sensu.
Jak stworzyć Mordor, by taka kaina miała swój, wewnętrzny sens? Przy tym nadal musi być - obiektywnie - złym miejscem?
Ma ktoś jakieś propozycje?
Założenia są dwa:
- Mordor jest królestwem Zła. NIE KONIECZNIE Królestwem Potworów.
- Zło jest pojęciem metafizycznym. Metafizyka stosowana to magia... ergo Mordor jest (wedle założeń wstępnych) krainą magii (ale tej złej). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-12-2006, 19:09
|
|
|
Odwołałbym się do "Ostatniego Władcy..." Yeskowa albo do klasycznej już komuszej recenzji Władcy. W skrócie, w obydwu przypadkach Mordor interpretowany jest jako skrajnie zindustrailizowany kraj, gdzie wszystko zostało podprządkowane idei budowy ciężkiego przemysłu, dzięki któremu zdobędzie się możliwości podoboju reszty świata i zdobycia tego, czego u siebie. Taka III Rzesza skrzyżowana z ZSRR.
Co do wspomnianego systemu społecznego - tu się nie zgodzę. Orki, owszem, co jakiś czas ise tłuką, ale służy to eliminacji słabszych jednostek i kształtowaniu się ssytemu władzy opartego na systemie siły. W społeczeństwie skrajnie zmilitaryzowanym to się sprawdza. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-12-2006, 19:22
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Co do wspomnianego systemu społecznego - tu się nie zgodzę. Orki, owszem, co jakiś czas ise tłuką, ale służy to eliminacji słabszych jednostek i kształtowaniu się ssytemu władzy opartego na systemie siły. W społeczeństwie skrajnie zmilitaryzowanym to się sprawdza. |
Mała uwaga... Słowo "Mordor" jest słowem - kluczem. Nie oznacza ono w tym wypadku Krainy Zła z LOTR (która - jeśli dokładniej się wczytać - jest dość sensowna), a Archetypiczną Krainę Zła Występującą W Dużej Części Fantasy.
Czyli Mordor = Podmrok i Twierdza Zenthil (Forgotten Realms), Pustkowia Chaosu i Naggaroth (Warhammer), Krainy Cienia (L5K), ziemie Hordy Nieumarłych i Demonicznego Legionu (Disciples) etc.
O ile w wypadku tolkienowskich orków jest to uwaga słuszna, to w wielu wypadkach tak nie jest... Np. w Warhammerze, na terenach Pustkowi Chaosu, w miejscu, gdzie rzeczywistość zmienia się niemal na bierząco szaleją sobie hordy Bóstw Chaosu. Nie mają rzadnego zaplecza, właściwie nie wiadomo, co jedzą ani skąd biorą broń. Trudnią się głównie wzajemnym zabijaniem się by: dostarczyć Krew dla Boga Krwii / dla własnej przyjemności / bo są kompletnie obłąkani / właściwie nie wiem, jaki interes ma Nurgle w podbojach.
Inny problem jest taki, że społeczeństwo skrajnie zmilitaryzowane jednak jeszcze nie jest społeczeństwem obiektywnie złym... W innym wypadku np. pierwszy z brzegu Zakon Paladyński musiałby dokonać samorozwiązania. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-12-2006, 20:06
|
|
|
Mongolski step - olbrzymia, gigantyczna pusta przestrzeń, gdzie nie rośnie nic wyższego od końskiego zadu, pełen hałakujących goblinów zwanych Tatarami w ilościach setek tysięcy. Co gorsza umieją się bić jak nikt inny, znają się na strategii i taktyce jak nikt inny i ich największym marzeniem jest oczyszczenie ziemi z plugawych ludów osiadłych. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-12-2006, 20:53
|
|
|
Czy tatarska horda jest obiektywnie zła? Czy tylko subiektywnie?
Dobra, moja wizja:
Mordor:
Ustrój: Magokracja, Ustrój niewolniczy
Główne Warstwy Społeczeństwa:
Dziewięć Nazguli / Dziesięciu, Których Schwytano / Upadli władcy: czyli Grupa Trzymająca Władze:
Magowie równie potężni, co źli, prawdopodobnie też mocno niestabilni psychicznie. Dawno nie ma w nich śladu człowieczeństwa i nie mówie tu tylko o systemie moralnym. W zamierzchłej przeszłości stali się władcami Mordoru, który zmienili w piekło na ziemii. Ongiś prawdopodobnie łączyły ich jakieś związki... Obecnie łączą ich jedynie dwie rzeczy: po pierwsze są sobie wzajemnie potrzebni, by rządzić (i powiększać) tym bajzlem. Po drugie: jeden z nich jest znacznie potężniejszy od reszty i może narzucić władzę każdemu z nich z osobna (choć niekoniecznie wszystkim na raz). Ich motywacje są nieznane, prawdopodobnie jednak nie zależy im na absolutnym zniszczeniu... Prawopodobnie zależy im po prostu na władzy nad absolutnie wszystkim.
Prosty lud:
W przewadze są orkowie i ludzie. Zdarzają się inne rasy, liczne są też mieszańce. Lud prosty żyje w nędzy, posiada jedynie to, co jest mu niezbędne do przeżycia. Każdy człowiek ujęty jest w ewidencji, która obejmuje: jego miejsce zamieszkania, liczbę dzieci, zawód i należności fiskalne. Każdy człowiek (lub - być może - społeczność) musi dostarczyć określonych, wyśrubowanych ilości produktów: żywności, narzędzi, broni. W każdej chwili może zostać powołany do wojska lub robót przymusowych. Gdy umrze jego zwłoki zostaną oddane w daninie władcom.
Całość produkcji Prostego Człowieka jest własnością Grupy Trzymającej Władzę. Żywność, ubrania, materiały budowlane, narzędzia etc. są reglamentowane.
Podróżowanie bez rozkazu (i potwierdzających go dokumentów) jest przestępstwem.
Udzielanie schronienie nizewidencjonowanym jest przestępstwem.
Posiadanie własności prywatnej jest przestępstwem.
Ukrywanie ksiąg jest przestępstwem.
Umiejętność czytania i pisania jest przestępstwem.
Ukrywanie broni (prócz myśliwskiej) jest przestępstwem.
Ukrywanie broni myśliwskiej na którą nie ma się zezwolenia jest przestępstwem.
Ukrywanie magów, magicznych przedmiotów i istot jest przestępstwem.
Uchylanie się od należności fiskalnych jest przestępstwem.
Bycie jednostką nieproduktywną lub takiej ukrywanie jest przestępstwem.
Wszystko jest przestępstwem.
Wszystkie przestępstwa kara się w następujący sposób: śmiercią w męczarniach, kopalniami lub oddaniem czarownikom. Czyli jednakowo.
Administracja:
Generalnie różnią się kilkoma czynnikami od Prostego Ludu:
- wolno im posiadać księgi (jedynie dozwolone)
- wolno im umieć czytać i pisać
- wolno im posiadać broń i (za pozwoleniem) artefakty.
Administracja pełni dwie funkcje: dowodzi wojskiem, zbiera daniny i egzekwuje prawa. Prawdopodobnie wielu z nich posiada duże, choć nielegalne majątki. Są realnymi władcami państwa, a przynajmniej prowincji. Każda pomyłka, jaką popełniają jest zapewne ich ostatnią.
Wojsko:
Wojsko składa się z dwóch formacji:
- uzbrojonych chłopów pełniących rolę mięsa armatniego i policji w rękach urzędników. Ich oficerami jest administracja niskiej rangi. Żołnierze nie mają żadnych praw.
- wojska Grupy Trzymającej Władze: elitarne, selekcjonowane i opływające w dostatki. Składają się w małym stopniu z ludzi. Większość z nich to wierniejsze, magiczne kreatury.
Sankcjonowani czarownicy:
Magia w Mordorze jest nielegalna. KAŻDA magia! Owszem, można sobie wyobrażać, że jest to raj dla nekromantów i demonologów, ale prawda jest inna... Każdy mag - dobry, czy zły, świetlisty czy mroczny - to potencjalny konkurent, którego należy wytropić i zniszczyć, nim urośnie w siłę. Jedynym wyjątkiem są magowie sankcjonowani.
Są starannie wyselekcjonowani, prawdopodobnie kontrolowani dzięki czarom, torturom i praniu mózgów. Dobierani są wedle cech charakteru: ceni się lojaność i brak ambicji, odrzuca wolną wolę i inicjatywe. Znają tylko nieliczne, starannie wybrane, dozwolone zaklęcia. To narzędzia, a prawdziwi magowie...
W porównaniu ze swymi braćmi z Jasnej Strony są miernotami. Jedynymi adeptami magii z prawdziwego zdarzenia w Mordorze jest Grupa Trzymająca Władze.
Kurcze... Midnight mi wyszedł. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-12-2006, 21:08
|
|
|
Cytat: | Czy tatarska horda jest obiektywnie zła? Czy tylko subiektywnie?
|
Obiektywnie jest zła, subiektywnie jest bardziej zła.
Pali i wyrzyna całe miasta, ściąga olbrzymie podatki, Czyngis Chan podobno rozważał projekt ustepowienia Chin (czyli zniszczenia rolnictwa i miast oraz użyźnienia ziemi Chińczykami), dopóki mu nie wyjaśnili, że się nie opłaca. Do tego jest uzależniona od wojny, gdyż bez najazdów nie przeżyłaby lat nieurodzaju. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 20-12-2006, 21:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 20-12-2006, 21:11
|
|
|
Ja tylko dodam, że albo społeczeństwo zostało poddane BARDZO skutecznemu praniu mózgu, z przyrodzenia są idiotami, albo po prostu tak lubią (czyli urra dla masochizmu). Bo nie wierzę w brak buntów... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-12-2006, 21:24
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Bo nie wierzę w brak buntów... |
Buntownicze myśli są przestępstwem.
Użycie słowa "bunt" jest przestępstwem.
Głośne mówienie o buncie jest przestępstwem.
Ide o zakład, że buntów była cała masa, ale wszystkie zostały stłumione... Bardzo, ale to bardzo brutalnie (być może zabijano nawet tych, którzy o buncie słyszeli). W końcu co mogą uzbrojeni w motyki chłopi przeciwko mrocznym czarom i szeregom żołnierzy? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2006, 09:34
|
|
|
Zeg, Twoja wizja Mordoru jest całkiem niezła, ale brakuje mi w niej czegoś, co można by nazwać "twarzą publiczną". Zakładając, że istnieją jeszcze inne państwa poza Mordorem, można przyjąć że GTW stworzy chociaż jakąś fasadę za którą skrywać będzie swoje brewerie (vide Hegemonia i Kleshti w Zir'An), albo która przynajmniej umożliwi jej w miarę normalne kontakty z resztą świata.
I jeszcze jedna kwestia. Z jednej strony piszesz, że Mordor się powiększa. Jednak jak na stale rosnące imperium, jest bardzo - za bardzo - jednorodny. Można sobie wyobrazić, że na nowo podbitych ziemiach sytuacja wygląda nieco inaczej niż w Mordorze Właściwym. Być może istnieją nawet państwa buforowe (tak jak wasalne państwa ZSRR), cieszące się (jeszcze) względną autonomią i wolnością ? |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-12-2006, 10:30
|
|
|
Zeggie, niezbyt daleko w sumie jesteś od Nilfgardu, gdy pominąc kwestie rasowe, to różnice byłby wręcz kosmetyczne.
Co się tyczy Pustkowii Chaosu - tam nie ma społeczeństwa, przypomina to nieco kozacką ukrainę skrzyżowaną z Czeczenią, z małym dodatkiem w postacii Chaosu, któe moce i możliwości nadają mieszkańcom tychże ziem dodatkowej specyfiki.
Pustkowia Chaosu są złe, z definicji.
A jesli jesteśmy przy kanonicznych królestwach zła - spójrzmy na kretowisko drowów - Mezobecośtam z opowieści Salvatore'a. Mamy rozwiniętą kastę szlachty - wojowników, podział klanowy, grupę niewolników zajmujących się pracą - klasycznie zmilitaryzowane społeczeństwo, które jednak daje sobie radę. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 21-12-2006, 11:13
|
|
|
Cytat: | Zeggie, niezbyt daleko w sumie jesteś od Nilfgardu, gdy pominąc kwestie rasowe, to różnice byłby wręcz kosmetyczne. |
Nie sądze. Brakuje dokładnych, kanonicznych opisów Niflgardu. Wzorowałem się raczej na starożytnych Chinach pomnożonych razy sześć.
Cytat: | A jesli jesteśmy przy kanonicznych królestwach zła - spójrzmy na kretowisko drowów - Mezobecośtam z opowieści Salvatore'a. Mamy rozwiniętą kastę szlachty - wojowników, podział klanowy, grupę niewolników zajmujących się pracą - klasycznie zmilitaryzowane społeczeństwo, które jednak daje sobie radę. |
Tak na serio? Powinno się zawalić. Zwłaszcza to w wykonaniu Salvatora. Mezocośtam i Pustkowia mają tą samą cechę: powinny mieć ujemny przyrost naturalny w okolicach -20% rocznie. Ich mieszkańcy powinni wyginąć na skutek własnej przedsiębiorczości i braku żywności w ciągu jednego pokolenia. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-12-2006, 11:21
|
|
|
Ejże, Wikingowie czy Sparta dawali sobie radę. Wzorst naturalny - zgoda, ale gospodarka, oparta na łupieniu innych (bo co oni tam pod ziemią żarli - tego akurat nie pamięam - grzyby jakies chyba, nie?) przez pewien czas może funkcjonować. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 21-12-2006, 11:30
|
|
|
Cytat: | Ejże, Wikingowie czy Sparta dawali sobie radę. Wzorst naturalny - zgoda, ale gospodarka, oparta na łupieniu innych (bo co oni tam pod ziemią żarli - tego akurat nie pamięam - grzyby jakies chyba, nie?) przez pewien czas może funkcjonować. |
Sparta nie znajdowała się pod ziemią, gdzie nie rosną rzadne rośliny, a głównym, programowym zajęciem jej mieszkańców nie było mordowanie innych Spartan.
Wikingowie natomiast byli zupełnie innym typem społeczeństwa.
A grzyby owszem, żreć można, ale nie należy liczyć na to, że uda się je strawić. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 21-12-2006, 12:44
|
|
|
Może drowy mają we flakach symbiotyczne bakterie trawiące chitynę?
Cytat: | Mezocośtam i Pustkowia mają tą samą cechę: powinny mieć ujemny przyrost naturalny w okolicach -20% rocznie. Ich mieszkańcy powinni wyginąć na skutek własnej przedsiębiorczości i braku żywności w ciągu jednego pokolenia. |
Drowodziura jak najbardziej, Pustkowia niekoniecznie. Indianie, Słowianie i inne ludy prymitywne masowo wręcz włączali w swe społeczności jeńców wojennych, by zwiększyć siłę plemienia. Tak popularny w kulturze motyw "białego Indianina" wcale nie był rzadkością, a porwanie dzieci, żon i mężczyzn było jednym z głównych powodów popychających Indian do wojen. Co prawda więc straty byłyby spore, ale takie podejście mogło by je wyrównywać. Drowów to nie dotyczy po prostu dlatego, że primo wojują w zasadzie tylko same z sobą, duo - nawet jeśli napadają sąsiadów, to powyższa praktyka nie wchodzi w grę.
Poza tym drowy to NIE JEST dobry pomysł na Mordor. Na myśl, że ci idioci mogliby próbować podbić cokolwiek (poza oczu sobie nawzajem) ogarnia mnie pusty śmiech. Garstka maniakalnych, niezorganizowanych kretów, która zamiast struktury społecznej ma boginię Lol i siedzi na dnie jakiejś dziury, nonstop na granicy samozagłady, NIE brzmi przerażająco. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
bozou
Dołączył: 21 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 21-12-2006, 13:37
|
|
|
Co do drowów, to przecież niekoniecznie muszą żywić się cały czas grzybami, wystarczy, że zaczeliby hodować zwierzęta, które żywią się florą ich środowiska i już mają stały dopływ świerzego mięska z samej tylko hodowli :).
Jeżeli dodamy do tego, że taki lud, o ile by był mniej liczny niż ludność otaczających ich terenów i lepiej rozwinięty, czy to technologicznie, czy w sztuce wojennej, czy magicznej, mógłby z łatwością podporządkować sobie okoliczne ludy i utrzymywać się w znacznej mierze z samych trybutów.
IMHO ;) |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|