[Urawa]

Szykują się zmiany w procedurze ślubów kościelnych. "Przypadkowo zaciążeni" mogą mieć problem.

[Ysengrinn]

Kolejny strzał w stopę...

[moshi_moshi]

Czy ja wiem? Czytałam gdzieś na ten temat dłuższy artykuł i w sumie nie dziwię się Kościołowi. Wiele młodych osób decyduje się na ślub kościelny bo tak wypada, bo chcą mieć fajną ceremonię w kościele, papierek, bo panna wpadła i rodzice naciskają... Potem po roku - dwóch rozwód, bo to jednak nie to, decyzja była podjęta na szybko, otoczenie wpływało bla, bla, bla. Albo ktoś jest katolikiem i respektuje fakt, że ślub kościelny to nie dodatek do wesela, tylko jeden z najważniejszych sakramentów i nie moża go traktować "lekko", albo nie i bierze ślub cywilny. Nie rozumiem oburzenia niektórych ludzi i haseł w stylu "płacę, to wymagam", to nie firma cateringowa...

Serio, ile "rozwodów kościelnych" (a właściwie stwierdzeń, że ślub w chwili zawarcia był nieważny) ma autentyczne powody, a ile to "zwyczajne rozwody", jakie dostaje się w sądzie? Poza tym, zawsze znajdzie się ksiądz, który da ślub szybko i bez problemów, także zmiany zmianami, a jak komuś będzie zależało na czasie, da sobie radę.

[Urawa]

W niektórych krajach zachodnich Kościół zmienił się de facto w urząd do spraw chrztów, ślubów i pogrzebów. Niejako na własną prośbę, liberalizując się po głupiemu (słynne powiedzonko, że "kościół otwarty" to taki, z którego wszyscy uciekają). Ludzie zapomnieli, że bycie jego członkami to nie tylko przywileje, ale też i wymagania. Tak więc uważam, że to dobre rozwiązanie.
Podobnie rzecz się ma z apostazją, na którą niektórzy narzekają, że wymaga dopełnienia pewnych formalności, tymczasem są kraje na zachodzie, gdzie załatwia się ja listem lub mailem.

[shugohakke]

[Mai_chan]

Z jednej strony prawda, do sakramentów powinno się podchodzić poważnie. Z drugiej strony, jak spojrzeć na odpływ wiernych i puste ławki w kościołach... Mam wrażenie, że może się to skończyć nie do końca tak jak hierarchowie by sobie życzyli.

[Slova]

[Urawa]

[Ysengrinn]

[Urawa]

[vries]

[Slova]

[BOReK]

[Slova]

Racja, niepoprawnie użyłem zamiennie terminu "wiara" i "kościół".

[Mai_chan]

Wiesz, patrząc na wypowiedzi przeciętnego "wierzącego-niepraktykującego" - najczęściej pojawiają się takie zwroty jak "czarna mafia", "luksusowe samochody", "banda pedofilów", czasami jeszcze "co nam ksiądz może o rodzinie mówić, jak sam &*@$$ ministrantów". Więc tak, liberalizm w pewnym sensie odsuwa ludzi od Kościoła, jeśli ów liberalizm rozumieć jako "liberalne podejście do wybryków księży". Niedostosowanie nauczania do czasów to już inna, choć również istotna sprawa.