[Slova]

Japoński perfekcjonizm zaiste nie zna granic... przynajmniej w kategoriach rozrywki
Dziewczyna wytańczyła cały układ choreograficzny z Miku Miku Dance. Skomplikowany i dynamiczny układ.

[Crushmaker]

animowana historia LEGO: http://www.youtube.com/watch?v=NdDU_BBJW9Y&feature=player_embedded

[kokodin]

Chciałem napisać watek gitarowo-lutniczy, ale gdy zobaczyłem ile napisałem literek i jakie to ogólnie nieciekawe zrezygnowałem :P
Generalna myśl jest taka:
Na drewno w gitarze elektrycznej trzeba wydać ok 30-40 zł, reszta to tylko dodatki. Tylko skąd później dodatkowe 1 lub 2 zera?

[Slova]

Oj, nie sądzę, by dobrej klasy drewno lutnicze było tak tanie...

[kokodin]

Jeżeli mowa o gatunkach egzotycznych to kwotę trzeba pomnożyć przez 2 ale nie więcej niż 3. Najwięcej i tak kosztuje "cięcie" i dlatego na allegro mała deseczka na podstrunnice kosztuje 7 dych. Ja zazwyczaj kupuje bezpośrednio w składzie drewna gdzie wiem że drewno było w suszarni i np 3 lata leżakowało.
Ostatnio gdy kupowałem drewno metr deski o szerokości 20cm i grubości 5 kosztował (jeden korpus gitary elektrycznej)
15 zł za sosnę lub świerk
18 zł za olchę- bardzo dobre drewno dla początkujących
28zł za klon (jawor) - na gryf, starczy pół metra i to cieńszego 30mm
oraz 50 zł za metr klonu falistego- wszystkie flamy z tego się robi na przykład takie
Przy warstwie drewna najczęściej tylko na wierzchu, ok 1 cm grubej.
Wiec drewno w gitarze to rzecz bardzo tania w stosunku do gotowego instrumentu.

Oczywiście drewno tak kupione jest surowe, trzeba je dopiero pociąć i wyrównać. Drewno "na gitarę" sprzedawane na allegro to po prostu pocięty , oheblowany i sklejony klocek :P.

Fakt faktem, przejechałem się po to ostatnio osobiście rowerem 27km w jedną stronę :P i widziałem co kupuję.

[Muchozol]

Ja się tam nie znam, ale ciekawa kwestia
A na przykład mahoń albo topola? Pytam, bo kiedy kupowałam gitarę to miałam dylemat między dwoma modelami, wizualnie niczym się nie różniły, ale tańszy egzemplarz ma gryf wkręcany i korpus z topoli, a droższa gryf wklejany i korpus z mahoniu. A różnica w cenie przy nówkach to ok. 400zł. Stwierdziłam, że to pewnie jeden pies, ale jak ogrywałam to różnica w brzmieniu była całkiem wyraźna.
W końcu nie wzięłam żadnej z tej pary, bo co innego mi wpadło w oko ;p.

[kokodin]

Generalnie wklejana gitara jest znacznie trudniejsza w wykończeniu. lakierowanie i polerowanie całej gitary jest trudniejsze niż każdej z tych części z osobna. Poza tym niema miejsca na poprawki. W przypadku gryfu wkręcanego można poprawić ułożenie względem korpusu pod każdym kontem zwykłym papierem ściernym.
Poza tym gitary rozkręcane to masówki. Produkuje się przeważnie po 5-10 egzemplarzy równocześnie w fabryce, na frezarkach przemysłowych. Każdy gryf od tego modelu po minimalnym dopasowaniu będzie dobry do każdego korpusu z tego modelu. Nie koniecznie tylko z jednej fabryki.
A jeśli chodzi o dźwięk.
Wklejany gryf po prostu lepiej przenosi drgania niż jakiekolwiek połączenie naprężone śrubami. Każdy gatunek drewna ma też inna gęstość i częstotliwość rezonansową. Dużo zmieniają też przetworniki, grubość drutu cewek i czy nawet stop magnesów (al3, al5, feryt)

Kolejna ciekawostka
Drewno gruszy można stosować zamiennie z mahoniem. jest podobnej barwy i gęstości, ale przede wszystkim faktury. Dzieje się tak za sprawą drobnego oszustwa. Mahoniowiec Amerykański to nie jedyne drzewo z którego pozyskuje się mahoń na gitary. tym tańszym i bardziej pospolitym jest Grusza Afrykańska. A z ta nasze gruszki są blisko spokrewnione. Do tego cena polskiej gruchy jest w okolicach kloniku. Wiec gruszkowe Les Paule istnieją i trudno je odróżnić.

[BOReK]

Jak ludzie chcą płacić, to będą płacić nawet za darmówki - konkretny przypadek.

[Crushmaker]

Filmik z Gunball 3000 2012 czyli wyścigu na kształt Cannonball - od wybrzeża do wybrzeża :)
http://www.youtube.com/watch?v=VbzdEyph9_0&feature=player_embedded#!

[BOReK]

Artykuł z Techdirt, czyli rzecz o jednym z czołowych argumentów wydawców.

[fm]

http://www.tedprize.org/
Nagroda na życzenie, które zmieni świat na lepsze została zwiększona z 100 tys. do miliona dolarów. Trochę jeszcze brakuje do Eden of the East, ale kto wie, co czeka nas w przyszłości.

[Wiewiór]

Oni mają naprawdę duży problem...

Indie i ich kobiety

[BOReK]

Współczesność vs tradycja? Obawiam się, że nie tylko oni mają ten problem i w dodatku nie od dziś. :D

[Loko]

Nowego Wiedźmina jednak nie będzie

[Slova]

Oj ten Sapkowski, zaraz i biografię papieską napisze.