Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo nie pasowało ani do Życia, ani do Zupy |
Wersja do druku |
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 23-12-2010, 18:46
|
|
|
UGH.
Razem z ziemniaczkiem zjadłam plombę z zęba, którego leczenie ostatnim razem było długie, upierdliwe i teraz pewnie czeka mnie wyrywanie albo wycinanie.
Tyle dobrego, że moja stomatolog jutro przyjmuje od 8 do 12 i miała miejsce na 10:30. |
_________________
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 23-12-2010, 21:16
|
|
|
Uh... Nigdy więcej.
Umarłam, ale zanim umarłam dotaszczyłam do domu prezentowe zakupy. Pokrowce na siedzenia do samochodu plus komplet absurdalnie ciężkich i nieporęcznych gumowych wykłądzin do auta plus komplet noży kuchennych w dużym pudle plus dużą tablicę korkową. Komunikacją miejską. Z Żerania.
To są te rzadkie chwile, kiedy oddałabym królestwo za samochód.
(Ale mam prezenty!) |
_________________
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-12-2010, 22:37
|
|
|
Ten dzień jest dniem faila... Totalnego. Ale... szalenie podoba mi się choinka, którą tradycyjnie sama ubrałam i tego się trzymam. |
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 24-12-2010, 20:20
|
|
|
Kurde. Wigilia była super, bratanica mi rośnie jak na drożdżach i jest wyjątkowo czarującym dzieckiem, papu było dobre, nikt na nikogo nie krzyczał, nie obraził się ani nic... Ogólnie wszystko fajnie.
I ja wiem, że w tym święcie nie chodzi o prezenty, ale nie zmienia to faktu, że czuję się trochę... pominięta. Jakoś głupio mi, jakiś wyrzut sumienia jest, no bo jak to tak można, żeby prezenty uważać za "nie dość fajne". Ale na litość, na plaster mi nowe pióro, toć obecne żyje, a rozpisywanie nowego to koszmar. I jakby ten "list do świętego", który pisze się co roku został w dużej mierze zignorowany... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 24-12-2010, 22:53
|
|
|
Ja część prezentów sobie sama kupiłam, więc wiedziałam czegoś się spodziewać. Duży plus to zastrzyk gotówki, która zostaje odłożona na różne moje pomysły.
Smutne jest to, że z 4 dziadków tylko 1 wystrzałowa babcia wie o mnie więcej niż to jak się nazywam, ile mam lat i jak wyglądam. Reszta nie ma pojęcia o moich studiach, tańcu i takich pierdołach jak np. moja nienawiść do rodzynek w cieście. Mimo, że to ostatnie powtarzam przy każdych świętach. Trochę to przygnębiające, że ta trójka zazwyczaj przeprowadza taką oto rozmowę: "co u ciebie?", "a jakoś leci powoli, wszystko się układa", "aha, a powiem ci, ze wczoraj bardzo bolało mnie..." i tu wstawiamy dowolną ilość dolegliwości. Nie pamiętam żadnego pytania o studia, czy chociażby o chłopaka (czy mam lub nie) czy o cokolwiek związanego ze mną. Jedyny plus, że nie będę musiała słuchać o tym, ze powinnam już za mąż wyjść. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 27-12-2010, 22:03
|
|
|
To co prawda były najgorsze święta w moim życiu, ale miały też pewne... pozytywne elementy:
a) różowa choinka. Tak, w tym roku mamy całkowicie RÓŻOWĄ choinkę. To był oczywiście mój pomysł. Nazwaliśmy ją Doda.
b) jednym z prezentów od mamy okazał się być... Twilight. W wersji książkowej oczywiście. Jak ona dobrze mnie zna!
c) poza powyższym failem, reszta prezentów bardzo mnie usatysfakcjonowała. Dostały mi się zaskakująco kobiece rzeczy - między innymi cudne i pro pędzle do makijażu (mrrr) i śliczny MEXXowy skórzany pasek. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 28-12-2010, 12:37
|
|
|
Bo pozbyłam się zbędnych włosów. Jeszcze tylko zniszczyć zebrę, a będzie dobrze. Tyle, że chyba trochę za krótko to wyszło... |
_________________
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 28-12-2010, 19:56
|
|
|
Bo cierpię po świętach. przez dwa dni zjadłam tyle ile normalnie jem przez tydzień...ael to było takie dobre! Problem teraz pozostał natury "czy ja wejdę w tę kieckę na Sylwka?!!".
DOdatkowo moja kochana mama ma tydzień urlopu do końca roku. Po dwóch dniach jestem skłonna postawić ojcu kapliczkę i dać Dyplom Świętej Cierpliwości. Codziennie jest mi wypominane, że jestem pasztetem i żeby być ładną dziewczynką i dobrze się czuć muszą ćwiczyć i chodzić z nią na spacery. Ja wiem, że ona chce jak najlepiej, ale tej pani spod latarni mać! Jest to dołujące ciągle mieć wypominane czego bym do ust nie wzięła =.= na szczęści jeszcze mi cukru do herbaty sypać nie zakazano >.<
Dlatego zrobiłam sobie dzisiaj dzień piękności, byłam u kosmetyczki i fryzjerki, uciełam połowę włosów i z jednej strony mam ich teraz więcej niż z drugiej. I zmieniłam kolor. Teraz ja sem mahoniowy wywiór! I wszystko było by naprawdę cudnie, gdyby nie ukochana biologia dała o sobie znać...Chcę czekolady... |
|
|
|
|
|
buczo
Phantom
Dołączył: 18 Lis 2009 Status: offline
|
Wysłany: 29-12-2010, 15:47
|
|
|
urwa.... czemu nie róbstwo aż tak boli????tyle czekałem na wolne a tu? tydzień z rodzinka!!! i jeszcze trzy dni męki przede mną, z tego wszystkiego podwórko odśnieżywszy, dach komórki zrobiłem i wiele innych rzeczy, byle nie w domu. najgorsze jest to ze znajomi wolnego nie mają, a ja tylko odpocząć chciałem. Ale na szczęście nie długo jadę na meczyk asg :) |
_________________ Buczo
Do póki walczysz jesteś zwycięzcą.
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 30-12-2010, 15:20
|
|
|
Bo nie będzie przekochanej, myziastej Boróweczki.
...i tak dostałam wynagrodzenie. Za nic. Jak miło. LOL |
_________________
|
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 31-12-2010, 12:08
|
|
|
Bo pobawiłam się dzisiaj w odgarnianie sięgającego prawie do kolan śniegu zalegającego na zewnętrznym parapecie. No i skończyłam układankę z jakąś siksą biegającą po cmentarzu w firance.
Niestety, o ile problem osobisty się mniej więcej rozwiązał (raczej mniej niż więcej, ale zawsze coś), o tyle zdrowotny nadal mnie męczy, a leki pomogły tylko trochę. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 03-01-2011, 18:01
|
|
|
Ha, doszłam do masochistycznego wniosku, że to nie było takie złe zakończenie roku 2010 / rozpoczęcie roku 2011. Idealnie pasowało do failowego roku 2010 i stanowiło swego rodzaju zamknięcie dla pewnego rozdziału z mojego życia.
No ale zadanie wykonane, ładna zapłata otrzymana, a praca była fajna i przyjemna (poza przedostatnim dniem)~
I gdyby nie to, że zostawiłam uchylone okno i wyłączony kaloryfer i spałam sobie pod samym kocykiem... mój kaszel znów powrócił, ze zdwojoną siłą.
I egzaminy się zbliżają. Bu. |
_________________
|
|
|
|
|
Akai
Mad world
Dołączyła: 26 Lip 2010 Status: offline
|
Wysłany: 03-01-2011, 18:26
|
|
|
Bo mimo choroby .. wielkiej nudy w domu i ciągłego smarkania, fajnie sobie odpocząć choćby ten jeden dzień dłużej. |
_________________ Pamiętaj: Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to? - Kłapouchy
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 05-01-2011, 16:47
|
|
|
Bo muszę zapłacić karę w bibliotece, ale książki nie oddam, bo est mi potrzebna do egzaminu.
W dodatku... WTF! I jak ja mam teraz nie wybuchnąć śmiechem na wykładzie, wiedząc że największy snob intelektualny jakiego znam, ma mocz barwy jasnozłotej. Pamiętajcie moi drodzy, patrzcie jakie zakładki zostawiacie w książkach z biblioteki. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 05-01-2011, 17:04
|
|
|
Bo mi czesne o sto złotych podrożały. Taka noworoczna NIESPODZIANKAAAA~! ze strony szkoły. Och, sankju.
Za to lekcja o meningokokach była bardziej. "I zamknij drzwi, bo muchy lecą!" xD |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|