[Bezimienny]

Alosza, czy cokolwiek co powiedziałeś wpływa w jakimkolwiek stopniu na ocenę sensowności napisania tego listu? Bo jakoś tego nie widzę.

[alosza]

Nie odnosiłem się do sensowności, lecz do argumentacji Urawy. Zarzut z braku sensu jest kolejnym argumentem. Argumentem, który - w przeciwieństwie do tego, co napisał Urawa - już mnie nie burzy i uznaję za racjonalne, że ktoś w ramach swej subiektywności tak to ocenia. Ja też oceniam to, ale też i inne zdarzenia, subiektywnie. Czy inaczej? Musiałbym się wczytać w list i zastanowić.

[Morg]

Związki partnerskie wyleciały do kosza.

[BOReK]

Fajna tabelka, czy są takie dostępne po wszystkich głosowaniach? :D

EDIT: notabene wkurzają mnie takie stwierdzenia jak w wydaniu Nowickiej. Czemu powinniśmy zalegalizować związki partnerskie?

[Morg]

[Tabris]

[Ysengrinn]

[Urawa]

Mnie to dodatkowo uderzyło w zestawieniu z linkowaną gdzieś tu petycją Japońców do Obamy, napisaną w stylu "Żądamy...", "Domagamy się...", "Nie podoba nam się, więc...", a nie "prosimy", "Mamy prawo znać prawdę" (serio, brakuje jeszcze jakże historycznego "Przy tobie trwamy i trwać chcemy...). Na dodatek, list jaki sugerują wysłać Sakiewicze nie tylko podważa niezależność polskiego rządu, ale sugeruje to całe science fiction o "dwóch wybuchach", które z założenia stawia jego autorów wśród wariatów domagających się od prezydentów USA przyznania się do tego, że utrzymują regularne kontakty z małymi, zielonymi ludzikami z Marsa.

Poza tym, nie trawię politycznej amatorszczyzny. Jeśli PiS chciało, to powinno było uruchomić swoje kanały dyplomatyczne (choć jeśli nimi mieliby być Fotyga i Macierewicz to...) i dogadać się z doradcami Romneya, tłumacząc im co i jak Romney może zyskać na wizycie na Wawelu. Inna sprawa, że nasza amerykańska Polonia, choć liczna, nie potrafi się zorganizować nawet celem wyłonienia wspólnego kandydata na radnego w Chicago, a co dopiero poparcia kandydata na urząd prezydencki.

[Ysengrinn]

[Urawa]

A najzabawniejsze w tym jest to, że dzięki takiej postawie lewej i prawej nogi Tusk wyrasta na prowadzącego samodzielną i w miarę niezależną politykę zagraniczną. Bo jego umizgi do Makreli na tle lokajskich zachowań konkurencji wydają się nawet poważną dyplomacją...

[Ysengrinn]

Biorąc pod uwagę to co zalinkowałem w bliźniaczym temacie coraz bardziej jestem za tym, żeby zbudować wokół Niemiec i Polski jakąś Unię 2.0, a od reszty towarzystwa odgrodzić się kordonem czołgów.

[Sebaar]

[Ysengrinn]

... wrehrjwbnjebgfbskjnjkjnsmvndbjmn

Dobra, merytorycznie:

[BOReK]

[Sebaar]