Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bardzo kulturalna rozmowa o polityce - Kraj |
Masowe manifestacje polityczne to: |
Zły znak (Dowód politycznego kryzysu i eskalacji konfliktu) |
|
7% |
[ 1 ] |
Dobry znak (świadczą o obywatelskim przebudzeniu) |
|
21% |
[ 3 ] |
Obie odpowiedzi są prawidłowe |
|
71% |
[ 10 ] |
|
Głosowań: 14 |
Wszystkich Głosów: 14 |
|
|
|
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-06-2011, 20:14
|
|
|
Stosunki dyplomatyczne z Watykanem są specyficzne, bo w zasadzie są to dwa byty w jednej osobie - Państwo Watykańskie i Stolica Apostolska. Pierwsze to prawie-jak-państwo, traktowane podobnie do innych podmiotów stosunków międzynarodowych, drugie to ośrodek władzy kościoła katolickiego, z którym państwa dogadują się jak z władzami kościelnymi, tyle, że na drodze dyplomatycznej. W tym wypadku chodzi o ten drugi przypadek i uważam, że wystosowanie noty jest najzupełniej normalne - przecież to co robi Rydzyk jest przede wszystkim nieetyczne i pozbawione kultury, abstrahując, że momentami nielegalne. Sądzenie o przestępstwa swoją drogą, a zwracanie się z oficjalnym protestem do przełożonych, którzy dotąd nieodmiennie tolerowali jego wybryki, swoją.
TLDR - Rydzyk bruździ w stosunkach między państwem a kościołem, a Sikorski jako pierwszy miał dość jaj, by coś w tej sprawie zrobić. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2011, 20:35
|
|
|
Cytat: | A jak już nasi zdecydowali się jakoś zareagować, to mogli wysłać notę do Prowincjała - byłoby wtedy chociaż śmieszniej. |
Poprzedni prowincjał pracuje u Rydzyka, na dość podrzędnym stanowisku zresztą. To chyba wyjaśnia, czemu dali sobie spokój z tą drogą.
Cytat: | Rydzyk bruździ w stosunkach między państwem a kościołem, a Sikorski jako pierwszy miał dość jaj, by coś w tej sprawie zrobić. |
Ano właśnie. Co prawda mam wątpliwości co do intencji Radka, bo gdy tydzień temu była realna szansa zrobienia porządku z RM, za sprawą ustawy zmieniającej status nadawcy publicznego, to wbrew początkowym zachwytom PO nagle rakiem wycofało się z poparcia dla niej, ale all in all, Watykan jest zbyt ważną instytucją, by Rydzyk mógł z niej sobie dworować, tak jak to robi z polskich instytucji. Inna rzecz, że tu liczy się bilans zysków i strat - jeśli ktoś w Watykanie uzna, że bardziej opłaca się trzymać Rydzyka niż dogadywać z PO, to mogą Radkowi pokazać figę. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2011, 22:03
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | a Sikorski jako pierwszy miał dość jaj |
A tam jaj. Pojawiła się po prostu możliwość upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu. Bo po pierwsze Platforma znowu mogła włożyć kij w mrowisku i poczekać aż kilka mrówek wylezie na strzał(i jak patrze dzisiaj to długo na nie czekać nie musieli). A po drugie takim stanowczym dzianiem wobec Rydzyka, można się zawsze przypodobać wyborcom lewicy. Platforma po prostu skorzystała z prezentu jakim ją PIS obdarował( bo to oni przecież zaprosili ojca dyrektora do Brukseli).
A SLD nie wie jak się wobec tej całej noty zachować, wiec nadal leży i kwiczy.
Cytat: | Inna rzecz, że tu liczy się bilans zysków i strat - jeśli ktoś w Watykanie uzna, że bardziej opłaca się trzymać Rydzyka niż dogadywać z PO, to mogą Radkowi pokazać figę.
|
To będzie bardzo elegancka figa z makiem. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 27-06-2011, 11:33
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Palikot to debil i nierób. Miał szansę się wykazać jako szef komisji Przyjazne Państwo, ale zupełnie poległ, teraz jedzie tylko na robieniu prymitywnych dowcipasów. Jeżeli komuś zabrałby głosy, to chyba tylko Joannie Senyszyn.
|
Ysengrinn napisał/a: | ... Natomiast PiS mam wrażenie przede wszystkim ostatnio pokazuje wała swojemu betonowemu elektoratowi, hołubiąc tylko najbardziej radykalną jego część - tę odziedziczoną po LPR "rydzykówkę". |
Urawa napisał/a: | Ani ja, ani Ysen na SLD, nieważne czy młode czy geriatyczne, raczej nie zagłosujemy. |
Ysengrinn napisał/a: | Cytat:
Oczywiście, rejtanada i świrowanie im nie pomogą, ale ich elektorat to tzw. "beton", i jeszcze nie skruszały jak ten SLDowski.
Co do betonu - mi osobiście jest żal tych gamoniów wystających pod pałacem z namiotem, którym się wydaje, że robią coś wielkiego i racja jest po ich stronie. Z biegiem czasu coraz mniej ludzi będzie wierzyło w spisek i zamach, a oni dalej będą stali i kompromitowali swoje stanowisko.
|
Ysengrinn napisał/a: | Jest przy tym pierwszą silną partią, która ma w dupie odwieczną batalię komuchy-solidaruchy, która to batalia dzieliła scenę polityczną w sposób często całkowicie sprzeczny z faktycznymi poglądami ludzi, a oparty wyłącznie na pochodzeniu z tego a tego towarzystwa |
Specjalnie przeglądałem posty. Nie brałem żartobliwych tekstów(jest ich dużo), a jedynie obraźliwe. Rozmowa tu o polityce miała być kulturalna. Może ja mam odrębne myślenie o kulturze. Moderator i osoba, która stworzyła temat zachowała się nagannie i nikt jej tego nie oznajmił. Ślepa miłość można łatwo wytłumaczyć. Jako osoba u władz Ysen powinien trzymać język za zębami, bo on swoimi postami nakreśla stopień kultury dyskusji. Dlatego oznajmiłem, ze forum przechyla się w dół. Jestem osobą nie z grona przyjacielskiego i moje spostrzeżenie może być bardziej obiektywne. Naprawdę nie wiem co mam myśleć.
Mam nadzieje, że odpowiedziałem Tabrisowi na jedno z jego tekstów. Czepiam na sam wydźwięk tematu "bardzo kulturalna dyskusja o polityce", która ukazuje, że bardzo nie jest.
Czemu to pisze, bo jest to to idealny przykład Polskiego myślenia wokół polityki. Nic się nie stało. Daje to pozwolenie tym na górze do robienia co im żywnie podoba bez reperkusji. Jeszcze nie mówić, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Tyle.
Tabris napisał/a: | Wiesz, można by się w takie coś pobawić, ale po co? Zaangażowany i interesujący się polityką wyborca PIS-u chętnie by Ci napisał co za rządów jego partii udało się zrobić, a co nie, tak samo jak i wyborca Platformy. Ja uważam(śliniąc się na widok kiełbasy wyborczej), że warto jednak głosować, bo wybrany rząd podpisuje umowy w twoim imieniu niezależnie od tego, czy wziąłeś udział w wyborach, czy też nie. No więc zawsze jest lepiej mieć jakiś wpływ, choćby minimalny na to co się dzieje. |
1) Głosować należy i najlepiej, gdyby więcej głosowało, ale jest wolna demokracja i można robić swoim głosem co się chce. Mam osobę na która chce zagłosować, a ukazuje , że moim głosem daje miejsce w sejmie jakiemuś obibokowi.
2) Niestety umowa jest jedynie ustna i nie mamy papierka, który dałby nam wyborcom pewność spełnienia postulatów przedwyborczych. Wpływ jedynie mamy podczas wyborów, a potem rządzących swoje obietnice rzucają pod dywan.
3) Mam wrażenie, ze wszystkie partie nie różnią się za bardzo. Ich myślenie jest takie same. Wejść na stołek i nie odpowiadać za czyny. Niech przyszłe rządy martwią .
Ja zapytam się co sądzicie o sprawie Olewnika?. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 27-06-2011, 11:53
|
|
|
Caladan, zakładając ten temat miałam świadomość, że nie ma możliwości, aby pozostał zupełnie "obiektywny" i grzeczny. I owszem, pewne rzeczy panowie mogli napisać ładniej, ale ściganie za każde mocniejsze słowo (proszę pamiętać, o czym jest ten temat) byłoby niepoważne. Tak, czytam każdego posta od deski do deski, widziałam te określenia, nie jestem nimi zachwycona, ale na razie nikt nie rzucił się nikomu do gardła. Flejmu brak i autentycznie jesteś pierwszą osobą, której coś przeszkadza. Jeżeli poczułeś się urażony tonem dyskusji, w mojej opinii, będącej zaskakująco spokojną, biorąc pod uwagę temat i poglądy uczestników, pozostaje mi poprosić Ysena i Urawę o zedytowanie swoich postów na bardziej neutralne. Nie wydaje mi się, aby moje zachowanie było naganne, po prostu wiem komu i na ile mogę pozwolić. I nie mam na myśli "znajomości", ale zwyczajne zaufanie. Na razie temat spełnia swoją rolę i nie zamienił się w ucztę trolli. Tyle ode mnie.
PS Dalsze zastrzeżenia do mojej pracy poproszę na PW, nie wydaje mi się aby był sens ciągnąć tutaj offtop. |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 27-06-2011, 12:52
|
|
|
Określenie "geriatyczne", jakiego użyłem i które posłużyło tu za casus beli, miało charakter informacyjny i odnosiło się do podeszłego wieku polityków, mających reanimować SLD. Nie wydaje mi się, aby miało ono charakter aż tak pejoratywny by jego użycie w powyższej debacie mogło zostać uznane za wyjście poza margines pojęcia "kulturalna dyskusja...". Jednakże, zważywszy na prośbę moderacji, mogę je zmienić, choć pytanie, czy słowo "starcze" bądź też "zdziadziałe" usatysfakcjonuje poszkodowanego? Proszę zatem Caladana o przedstawienie sugestii zmian kontrowersyjnych stwierdzeń, tak by nie raniły one jego oczu. Aha, dodam jeszcze że stawianie mi zarzutów bycia z moimi szanownymi interlokutorami w relacjach towarzyskich wydaje się pozbawione podstaw, gdyż tajemnicą nie jest, iż na tym forum jestem postrzegany raczej jako ktoś w rodzaju agenta Imperium Zła.
O sprawnie Olewnika nie chcę się wypowiadać z tej przyczyny, że nie ma w tym celu stosownych kompetencji - zbyt wiele tam niejasności, także natury prawnej, bym był osobą mającą podstawy do zabierania głosu.
Tym co mnie natomiast wkacza, jest rozpaczliwa obrona przez polityków PiS ojca Rydzyka i jego słów. Zamiast taktownie zamilczeć, ludzie ci biorą za dobrą monetę słowa, które także wobec nich są obraźliwe. Bo skoro od 1939 nie rządzą u nas Polacy, to należy przyjąć, że za takich nie da się również uznać braci Kaczyńskich i wszystkich innych osób związanych z rządami PiS. Przypomina mi się antysemicka ulotka z początku lat 90, tam co prawda był tylko Lech Kaczyński (Jarosław widać już wówczas był bardziej tru), ale zawsze...
EDIT: Czyli jednak figa z makiem? |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 27-06-2011, 21:18
|
|
|
Caladan napisał/a: | 1) Głosować należy i najlepiej, gdyby więcej głosowało, ale jest wolna demokracja i można robić swoim głosem co się chce. Mam osobę na która chce zagłosować, a ukazuje , że moim głosem daje miejsce w sejmie jakiemuś obibokowi. |
No niestety wszystkie glosy i tak spływają na lidera. Pocieszyć cię jedynie mogę tym, że osoby które dostają dużo głosów, a nie dostają się do sejmu, czy sejmiku przez lidera listy, mają to zawsze jakoś wynagrodzone. Stanowiska zawsze się jakieś znajdzie, zwłaszcza dla swojego człowieka.
Cytat: | 2) Niestety umowa jest jedynie ustna i nie mamy papierka, który dałby nam wyborcom pewność spełnienia postulatów przedwyborczych. Wpływ jedynie mamy podczas wyborów, a potem rządzących swoje obietnice rzucają pod dywan |
Mnie bardziej od obietnic zawsze interesuje styl rządzenia. Jak sobie dana władza będzie radziła z różnymi problemami i czy będą mnie wkurzać w małym, czy też dużym stopniu.
A wpływ na władze zawsze mamy poprzez strajki, manifestacje, barykady. Pytanie jest tylko, czy nam zależy by w takie coś się bawić.
Cytat: | 3) Mam wrażenie, ze wszystkie partie nie różnią się za bardzo. Ich myślenie jest takie same. Wejść na stołek i nie odpowiadać za czyny. Niech przyszłe rządy martwią . |
No cóż masz prawo do takiej opinii.
Caladan napisał/a: | Ja zapytam się co sądzicie o sprawie Olewnika?. |
Że się nigdy nie skończy.
Urawa napisał/a: |
Tym co mnie natomiast wkacza, jest rozpaczliwa obrona przez polityków PiS ojca Rydzyka i jego słów. Zamiast taktownie zamilczeć, ludzie ci biorą za dobrą monetę słowa, które także wobec nich są obraźliwe. Bo skoro od 1939 nie rządzą u nas Polacy, to należy przyjąć, że za takich nie da się również uznać braci Kaczyńskich i wszystkich innych osób związanych z rządami PiS. Przypomina mi się antysemicka ulotka z początku lat 90, tam co prawda był tylko Lech Kaczyński (Jarosław widać już wówczas był bardziej tru), ale zawsze... |
Gubią się po prostu coraz bardziej. Brakuje im tam teraz osoby która by to wszystko ogarnęła i poukładała.
Urawa napisał/a: | EDIT: Czyli jednak figa z makiem? |
Ja tam zaczekam na oficjalny komunikat w tej sprawie.
Urawa napisał/a: | Proszę zatem Caladana o przedstawienie sugestii zmian kontrowersyjnych stwierdzeń, tak by nie raniły one jego oczu. |
Ja bym chciał bardzo "młodzież z daleko posuniętym wiekiem". |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-06-2011, 23:57
|
|
|
Urawa napisał/a: | EDIT: Czyli jednak figa z makiem? |
A czego było oczekiwać?
Ta nota dyplomatyczna obnaża ignorancję żałosnej bandy nieuków u władzy. Demonstrują oni prostackie myślenie w stylu Stalina - "A ten papież, to ile ma dywizji?"
Trzeba być totalnym, zlumpiałym nieukiem żeby nie wiedząc, nie spróbować się dopytać... a każdy kto próbuje, wie doskonale że wszystkie zakony są de facto całkowicie suwerenne, i jedyne, co Stolica Apostolska może, to wywierać nacisk (i TEŻ nie może niczego kazać, a co najwyżej grozić ekskomuniką) w bardzo specyficznej sytuacji - gdy przed Kongregacją do Spraw Wiary zostanie podniesione, że jakieś działania podejmowane w obrębie któregoś z zakonów stoją w sprzeczności z nauką Kościoła.
NB. kolejny niedouk pisał linkowany artykuł, nie mając pojęcia że najwyższą władzą są władze danego zakonu, a więc w tym wypadku jedynym, który może coś zrobić (i komu Rydzyk faktycznie podlega) jest Generał Zakonu Redemptorysktów. Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego może interweniować jedynie wtedy, gdy naruszany jest nadany przez Papieża Statut danego zakonu, ale o czymś takim też rozstrzygać będą najpierw władze danego zakonu... i znów, jej możliwości ograniczają się raczej do gróźb "ostatecznych", a nie realnego zwierzchnictwa jak to sobie różne buce wyobrażają.
Ale do tego to trzebaby umieć np. ze zrozumieniem prześledzić historię takich na przykład Lefebrystów.
Paradoksalnie, dzięki tej nocie w tonie "zakażcie mu" Rydzyk może przed wszystkimi tymi kościelnymi ciałami mówić "A nie mówiłem, że jestem prześladowany?". Więc PO dosłownie sama dowiodła, że z całą pewnością coś jest na rzeczy.
Sigh. Żałosne. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 28-06-2011, 07:05
|
|
|
Cytat: |
Ta nota dyplomatyczna obnaża ignorancję żałosnej bandy nieuków u władzy. |
Ktoś coś kiedyś wspominał o dyplomatołkach, prawda? Wiem, to profesor bez studiów, ale mimo wszystko, tu trafił w 10.
Zresztą, nie wiem, czego PO oczekiwała. Najpierw jadą na antyklerykaliźmie (vide to gadanie Tusco o tym, że nie będzie klękać przed księdzem), a potem biegają z płaczem do Watykanu. Komuniści byli bardziej konsekwentni, co by nie mówić. Zwłaszcza, że z jednej strony PO robi takie numery, a z drugiej urządza regularny sojusz tronu z ołtarzem. Najśmieszniej wypada tu zaś SLD, które nie potrafi tego nawet wykorzystać...
A Rydzyk zrobił im dodatkowe kuku i przeprosił. Pytanie, czy z własnej woli czy ktoś jednak z góry do niego zadzwonił i powiedział "Ojcze, dajcie spokój". |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 28-06-2011, 09:24
|
|
|
Urawa napisał/a: | Najpierw jadą na antyklerykaliźmie (vide to gadanie Tusco o tym, że nie będzie klękać przed księdzem) |
Pełny cytat był taki: "nasz rząd nie będzie się kłaniał bankierom, ani związkowcom, nie będzie klękał przed księdzem" Czy Po będzie ich teraz wszystkich brała na klatę?
Urawa napisał/a: | 0.
Zresztą, nie wiem, czego PO oczekiwała. Najpierw jadą na antyklerykaliźmie (vide to gadanie Tusco o tym, że nie będzie klękać przed księdzem), a potem biegają z płaczem do Watykanu. |
No żeby CI odpowiedzieć na pytanie to muszę znowu zacytować Tuska z ostatniej konwencji: " Ponieważ naszą specjalności jest odwaga i robota, a nie kwękolenie, że nic nie może się udać".
Urawa napisał/a: | A Rydzyk zrobił im dodatkowe kuku i przeprosił. Pytanie, czy z własnej woli czy ktoś jednak z góry do niego zadzwonił i powiedział "Ojcze, dajcie spokój". |
Pis go namówił pewnie i w tym roku jest to największy sukces tej partii. |
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 28-06-2011, 11:41
|
|
|
Przecież od początku było wiadome, że Sikorski strzelił donos, żeby Ci co nie są zorientowani myśleli, że coś robi w sprawie Rydzyka. I teraz każdy fan PO, który nie śledzi polityki zbyt czujnie zapamięta, że to PO jest super bo się postawiło Rydzykowi, ale lobby watykańskie jest fe bo nic z tym nie zrobiło. Coś jak podróż Fotygi i Macierewicza do USA w sprawie śledztwa smoleńskiego. Wiadome było, że efekt będzie żaden, ale elektorat widzi, że "coś się dzieje".
Pozostaje pytanie czy sami zainteresowani wierzyli, że coś zdziałają w powyższych sprawach. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 28-06-2011, 18:03
|
|
|
Pozwolę sobie włączyć się w tą miejscami dziwaczną dyskusję, na którą natknąłem się ku swojemu niemałemu zaskoczeniu. (Widać wszystko się zmienia).
Tabris napisał/a: | Mnie bardziej od obietnic zawsze interesuje styl rządzenia. Jak sobie dana władza będzie radziła z różnymi problemami i czy będą mnie wkurzać w małym, czy też dużym stopniu. |
Jak wynika z doświadczeń obietnice to w większości pic na wodę - nawet jeśli dane ugrupowanie przed wyborami deklaruje szczere chęci do czegoś, to po fakcie niekoniecznie musi być tak samo; a nawet jeśli by coś wprowadzić dalej chciało to może po prostu się tego zrealizować nie da. (Swoją drogą to nie wiem co lepsze - że ugrupowanie o ograniczeniach w możliwości realizacji swoich postulatów wie lecz mimo tego świadomie wprowadza niezorientowanych wyborców w błąd, czy gdy o tych ograniczeniach nie ma pojęcia. Bo kto lepszy - złodziej czy głupiec. A, żeby nie było, nie chodzi tu o bezpośrednie odniesienie tych określeń do konkretnych partii wg. bodaj Ziemkiewicza, który jednych nazwał Złodziejami, a drugich Sektą. Choć może coś w tym jest...).
Nie mogę się nie uśmiechnąć czytając, że interesuje Cię "styl rządzenia" - "bardziej" i "zawsze", nawet jeśli tylko w odniesieniu do obietnic. Jakoś od razu przypominają mi się słowa polityków czy mediów (w zasadzie różnica niewielka, bo nie da się ukryć, że mówią praktycznie jednym głosem), którzy po 2007 roku z triumfem donosili jak bardzo zmienił się (oczywiście na plus - przynajmniej według nich) "styl rządzenia" i "atmosfera rządów". Jakby to naprawdę miało jakieś znaczenie (no, widać jednak ma...). Aż chciałoby się powiedzieć: "jaka władza, tacy wyborcy" (i nie jest to żaden przytyk personalny).
A przy tej okazji - co do sprawy Rydzyka: Rydzyk przeprosił, MSZ zadowolone i znów świat uratowany... Przynajmniej do kolejnej sprawy, która znów zbulwersuje świat polityki, mediów i opinii nie-do-końca-prywatnej. |
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 28-06-2011, 22:23
|
|
|
Fei Wang Reed napisał/a: | Jak wynika z doświadczeń obietnice to w większości pic na wodę - nawet jeśli dane ugrupowanie przed wyborami deklaruje szczere chęci do czegoś, to po fakcie niekoniecznie musi być tak samo; a nawet jeśli by coś wprowadzić dalej chciało to może po prostu się tego zrealizować nie da. |
Tak bo rzeczywistość budżetowa bywa brutalna. Najgorsze jest to, że ci u władzy mają zawsze wielkie problemy z robieniem oszczędności. A jak już szukają cieć to olaboga.
Ale nie można kategorycznie napisać, że wybieramy zawsze świetych mikołajów.
Fei Wang Reed napisał/a: | Nie mogę się nie uśmiechnąć czytając, że interesuje Cię "styl rządzenia" - "bardziej" i "zawsze", nawet jeśli tylko w odniesieniu do obietnic. Jakoś od razu przypominają mi się słowa polityków czy mediów (w zasadzie różnica niewielka, bo nie da się ukryć, że mówią praktycznie jednym głosem), którzy po 2007 roku z triumfem donosili jak bardzo zmienił się (oczywiście na plus - przynajmniej według nich) "styl rządzenia" i "atmosfera rządów". Jakby to naprawdę miało jakieś znaczenie (no, widać jednak ma...). |
Pod względem wizerunku Polski za granicą to ten rząd zdecydowanie lepiej się prezentuje od poprzedniego. Ale to też żadna sztuka wypaść lepiej od rządu w którym siedział Lepper wraz z Giertychem.
Fei Wang Reed napisał/a: | Nie mogę się nie uśmiechnąć czytając, że interesuje Cię "styl rządzenia" - "bardziej" i "zawsze" | Fei Wang Reed napisał/a: | Aż chciałoby się powiedzieć: "jaka władza, tacy wyborcy" (i nie jest to żaden przytyk personalny). | Oczywiście, że potraktuje to jako przytyk, bo dla swoich niecnych celów wyrwałeś moje zdanie z kontekstu! Oczywiście idiotycznie żartuje...
Dla mnie jak to zauważyłeś ma znaczenie. Ma znaczenie dla osoby interesującej się polityką. Nie lubię rządów(popisze sobie teraz ogólnie) którego przedstawiciela rezerwują sobie wyłączne prawo do mówienia tego co jest dobre, a co złe. Albo takich które się wykłócają o każdą nawet najmniejszą pierdolę. O a już najgorsze są
takie co nie umieją się przyznać do błędu. Taka banda ignorantów którym słowo "przepraszam"(bo to oznaka słabości) przychodzi również ciężko jak Rydzyków. A styl, atmosfera mnie interesuję, bo jestem aż tak zboczony, że czekam na kogoś kto będzie rządził naprawdę z umiarem, rozsądkiem. Na kogoś kto przed wyborami będzie(samobójcą) podejmował trudne i niepopularne decyzje. Bo białym, czarnym PR jestem już naprawdę zmęczony, bo ile można? |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 29-06-2011, 07:58
|
|
|
Ku uwadze wszystkich, a zwłaszcza pań: lewica w walce z dyskryminacją w teorii i praktyce. Rzecz znowu naddawałby się do humoru, gdyby nie była faktem. Pamiętam swego czasu podobne podsumowania, z których wynikało, że dwiema najbardziej sfeminizowanymi partiami w Polsce, pod względem liczby posłanek, były PiS i Samoobrona. A żeby było jeszcze zabawniej, to można przypomnieć, w którym rządzie było najwięcej kobiet, a która partia w obecnym układzie ma kobietę na stanowisku wicemarszałka sejmu. Konserwatyści największymi feministami? Cóż, w końcu żyjemy w kraju, gdzie wszystko stoi na głowie. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 29-06-2011, 11:06
|
|
|
Skoro najbardziej liberalny rząd mieliśmy za Millera to już nic mnie nie zdziwi w tym kraju. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|