Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wojna i gospodarka na przestrzeni dziejów |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-08-2011, 15:59
|
|
|
Ostatnio w rozwój Afryki na potęgę inwestują Chińczycy. Jak nie mam wielkich złudzeń co do ich wspaniałomyślności i bezinteresowności, to jedno jest pewne - gorzej i tak raczej nie będzie.
Cytat: | Nah, nie państwa afrykańskie ma te surowce, tylko inne państwa-inwestorzy. Oni z tego mają chyba jednak w skali ogólnej bardziej psie pieniądze. |
Nawet jeśli mają więcej, to głównie marnotrawią na zbrojenia i kaprysy lokalnej wierchuszki. Przypominam, że mówimy o społeczeństwach klanowo-plemiennych, gdzie coś takiego jak interes narodu (rozumianego jako ogół obywateli państwa) po prostu nie funkcjonuje.
Cytat: | Wiecie, że na świecie jest dość żarcia, żeby wykarmić cały świat, i dość kasy żeby zapewnić każdemu godziwy byt? I co z tego? |
Taaak, to kolejny przykład "nieważne co zrobisz i tak wszystko się popieprzy i będzie to twoja wina".
Zachód może wysyłać do Afryki żywność - ba, już ją wysyła. Tamtejsze gospodarki są jednak zacofane i oparte na rolnictwie, toteż wielkie dostawy darmowej żywności rujnują lokalnych farmerów.
Zachód może też skupować ją od tubylców, by pobudzić gospodarkę. Niestety bardzo szybko okaże się, że ceny żarcia wywindowało to tak wysoko, że większości ludności na nią po prostu nie stać.
Najprostsze co można zrobić to olać pomoc materialną i ograniczyć się do doradztwa, bo przynajmniej minimalizuje to zagrożenie, że wybuchnie nam (i Afrykanom) w twarz.
Cytat: | I Pomyśleć, że swego czasu ten kontynent był świetnie rozwinięty. I wcale nie mówię tu o antyku. Jeszcze w średniowieczu były tam państwa o poziomie rozwoju europy (oczywiście było też dużo stref całkowicie zapóźnionych) . |
Np. ta od Sahary do Przylądka Dobrej Nadziei?
Cytat: | A potem wymyślono kolonializm. Ostatnim zorganizowany m państwem tam był chyba kraj Zulusów, który wesoło rozwalili Brytyjczycy. Bo był zorganizowanym państwem... |
Taaak, Zulusi byli tak zaawansowaną cywilizacją, że Starożytny Egipt się nie umywa. Po prostu ognisko kultury i techniki. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Luik
Dołączył: 22 Sie 2011 Skąd: Pruszków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 26-08-2011, 16:29
|
|
|
Co się stało z resztą tematu?
Zulusi stworzyli państwo niewiele gorzej zorganizowane od ówczesnych państw europejskich. Wystarczyłoby im kilkanaście lat względnego spokoju, a ten twór mógłby przyjąć całkiem sensowne kształty.
I nie przeceniajmy tak bardzo Egipcjan.
Z innych afrykańskich państw, które wyszły z glinianych chatek plemiennych i tworzyły całkiem konkretne ustroje:
Abisynia
Dahomej też ponoć było całkiem sensownie rozwinięte, choć dość trudno jakieś konkretniejsze informacje znaleźć
Imperium Mali
Jeszcze kilak by się znalazło, ale nie bardzo mam teraz czas się w tym grzebać (Ten region w czasach postantycznych mnie mało interesował, więc wiedzę mam raczej nieusystematyzowaną i składającą się z podłapanych przypadkowo tu i tam informacji, dlatego też napisanie więcej wymagałoby ode mnie pogrzebania w różnych źródłach i sprawdzenia kilku rzeczy).
W antycznej afryce istniało kilka potężnych i zamożnych państw, do których europie było daaaleko. Więc i na tym kontynencie się da stworzyć sensowny kraj, na co w historii dowodów nie brakuje. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 26-08-2011, 16:53
|
|
|
Dosyć zagadkowa była kultura Wielkiego Zimbabwe. Do teraz nie wiadomo kto zbudował te budowle. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-08-2011, 22:31
|
|
|
Cytat: | Zulusi stworzyli państwo niewiele gorzej zorganizowane od ówczesnych państw europejskich. |
... Ty piszesz serio, czy z premedytacją trollujesz? Ówczesne państwa europejskie to wiktoriańska Anglia, postnapoleońska Francja, Prusy Bismarcka. Ba, nawet takie zadupia jak świeżo wyzwolona Grecja i Imperium Osmańskie prezentowały o niebo wyższy poziom niż wszystko co kiedykolwiek wypączkowało samoistnie w Afryce poniżej Zwrotniku Raka.
Królestwo Zulusów tak naprawdę niczym się nie różni od dzisiejszych afrykańskich państwewek warlordów, poza brakiem kałachów.
Cytat: |
Z innych afrykańskich państw, które wyszły z glinianych chatek plemiennych i tworzyły całkiem konkretne ustroje:
Abisynia |
Abisynia, czyli Etiopia, to fenomen na skalę kontynentu. Tam faktycznie powstała ciekawa i dość zaawansowana kultura, jako jedyna zdolna oprzeć się ekspansji Europejczyków. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-08-2011, 16:43
|
|
|
Koranona napisał/a: | Rozsypały wam się kiedyś koraliki?
Widzieliście, żeby rozsypały się równomiernie? | BŁAGAM...
Kora, jesteś ostatnią osobą którą podejrzewałbym o propagowanie Marksizmu-Leninizmu, a zacytowane stwierdzenie to właśnie KLUCZOWA teza, i kluczowy BŁĄD którym Marksizm i pochodne były obciążone od narodzin.
Otóż, zakładano czystej wody bzdurę - że dobra w gospodarce spadają z nieba jak koraliki, a "kapitaliści" są bogaci, bo dotychczas byli lepsi w tych koralików zgarnianiu.
Pośrednio echa tego założenia ("zasoby mineralne w afryce") są też u niektórych innych przedpiśców.
Ostatnie stulecie, a zwłaszcza eksperymenty na ludziach których spora część z nas była podmiotem, dowiodły jak bardzo kretyńskie jest to założenie... "Dobra" w gospodarce generują przedsiębiorcze jednostki, które integrują zasoby (surowce, pracę, kapitał itd itp) tworząc wartość dodaną - bo kij plus drut plus wiązka gałązek plus pięć minut pracy to MIOTŁA, produkt wart więcej aniżeli kij, drut, gałązki i czas producenta osobno. A do tego narzędzie do przetwarzania czasu pracy na warte konkretne pieniądze usługi sprzątania miotłą, czyli znany również z teorii "środek produkcji".
Zamożne nie są te społeczeństwa które "nazbierały koralików". Tu za przykład może służyć Argentyna, która jeszcze 80 lat temu była pod każdym względem zamożniejsza od Szwajcarii, a parę lat temu zbankrutowała (bailout IMF wart był kilkadziesiąt mld dolarów).
Zamożne są te społeczeństwa, które tworzą przedsiębiorczym najlepsze warunki do działania, najmniej im "przeszkadzają" prawodawstwem, najlepiej chronią ich interesy, JEDNOCZEŚNIE tworząc wyważoną umowę społeczną - przedsiębiorcom się nie przeszkadza, ale jednocześnie negocjuje się ramy dopuszczalnych działań, warunki pracy i kontrybucję podatkową na cele zgodne z interesami mniej przedsiębiorczej części społeczeństwa.
Caladan napisał/a: | Cały problem, że większość państw afrykańskich ma surowce. | No i?
To może wyjaśnij, jakim cudem trwa wojna domowa w Syrii, która nie ma żadnych istotnych dla Zachodu surowców.
Albo na odwrót - wyjaśnij, jakim cudem wybuchła wojna domowa w Libii, skoro państwo to ma ropę i miliardowe rezerwy finansowe, które powinny wystarczyć Kaddafiemu, by sfinansować państwo opiekuńcze na miarę Norwegii czy ZEA?
Caladan napisał/a: | Czemu nie jest edukowana ludność Afrykańska. | Ależ jest edukowana.
Afrykanofilom i afrykanofilkom polecam postudiowanie biografii niejakiego Chenjerai "Hitlera" Hunzvi.
Albo stosunkowo niedawnych losów pana Macieja Pastwy (http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/417341,Uwolniony-z-Afryki-podroznik-wrocil-do-kraju). On też, tak jak Ty, chciał edukować, ba, Szkołę zakładać!
Luik napisał/a: | A potem państwa kolonialne się wycofały zostawiając nieludzki bajzel. I dużo broni. | Kolejna bzdura propagowana przez komunistów, i poniekąd przykład że coś było w osławionym stwierdzeniu Goebbelsa, że kłamstwo powtarzane raz po raz z czasem może stać się prawdą.
Kongo, przed wycofaniem potęg kolonialnych, podziałem na dwa kraje, wojnami o Katangę, zmianą nazwy na Zair itd. było państwem, gdzie współczynniki szczepień i dostępu do służby zdrowia i edukacji były porównywalne z Belgią (w tym samym czasie). To wszystko jest czarno na białym dostępne w dokumentach... wystarczy pogrzebać. Regularna, wymuszana przez kolonialną administrację profilaktyka doprowadziła do niemal totalnej eliminacji plagi śpiączki... obecnie, oba Konga wloką się w światowym ogonie, a choroby, w tym śpiączka i malaria, szaleją. O wojnach po drodze nie wspomnę... No ale to cena "postępu". Zaprowadzenia "niepodległości" i "demokracji"...
Korzenie problemu leżą zaś w eksperymentach gospodarczych.
Oderwanie pieniądza od równoważnika kruszcowego (tzw. parytet złota) doprowadziło do obniżenia ceny kapitału, który zamiast akumulować można było tworzyć z powietrza, jednym pociągnięciem pióra w banku. To się dzieje do dzisiaj, i było jedną z przyczyn niedawnego kryzysu...
Obniżenie kosztu kapitału zachęciło państwa kolonialne do rezygnacji z kontroli bezpośredniej, zwłaszcza wobec rosnącego problemu roszczeń społeczeństw kolonii i partyzantek inspirowanych przez komunistów. Sprawa prosta - nawet jeśli w danej kolonii jest coś, co jest potrzebne, ktokolwiek by nie był u władzy będzie potrzebował pieniędzy, więc będzie sprzedawał dane dobro/zasób. I nawet jeśli cena będzie jak na poprzednie standardy wariacka, to przecież można wytworzyć stosowne środki... wygenerować pieniądz. A on i tak wróci, bo im mniej kompetentna ekipa u władzy, tym trudniej jej będzie generować w gospodarce wartość dodaną (już nawet nie ma co wspominać o sytuacji, gdy jest to władza lewicująca). Czyli dostęp do surowców - bez zmian, koszty pod kontrolą, a obowiązków mniej bo nie trzeba brać sobie wrzodu na łeb i administrować kolonią... same korzyści? Tylko na razie jest zasadniczy problem - emigranci. JESZCZE nie strzelają do uciekających z tych "oaz postępu, demokracji i wolności"... chociaż na to też się zanosi, jeśli kryzys w Europie się pogłębi. Na razie, sama tylko Francja co miesiąc funduje darmowy bilet w jedną stronę ponad 2'000 "uchodźców".
Właściwie, wnioski z analizy ostatnich 150 lat są proste - należy wrócić do polityki kanonierek, i Libia tą tendencję dobrze demonstruje. Nie ma interwencji bezpośredniej, ale są naloty i instruktorzy. I tak będzie co raz częściej - obojętne, kacyk-satrapa czy "demokratyczne" władze, muszą wiedzieć, że jak zaczną za bardzo psuć swoje państwo, to albo będzie rewolta oddolna mniej lub bardziej wspierana przez zachód, albo naloty - nie na miasta czy infrastrukturę, ale na wille kluczowych polityków i ośrodki władz państwa. Jest tylko "drobny" problem - znaczna część "zachodu", który zapewne aspiruje do takiej "wiodącej" roli, nie potrafi zrobić "porządku" u siebie "w domu" - vide Polska, Irlandia, Grecja, Portugalia, Włochy, Hiszpania... pół-żartem, możnaby się zastanawiać, czy w Polsce (lub Grecji) byłby aż taki wielki opór, gdyby Cameron z Sarkozym i Merkel ogłosili, że Tusku to dyletant, i że jeśli w sprawach gospodarczych nie zastosuje się do takich-a-takich zaleceń, to rezydencję Premiera RP (i jego dom/mieszkanie w Gdańsku...) spotka los Libijskiej Bab al'Azizyah...
Na koniec wersja TL;DR - wojna jest konsekwencją ludzkiej natury. Dopóki nie wyhoduje się "lepszych ludzi" (a nie jeden próbował... ostatnio, komuniści) nic się nie zmieni, bo zawsze znajdzie się ktoś kto przedłoży argument siły nad siłę argumentów. I tyle... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
Ostatnio zmieniony przez wa-totem dnia 28-08-2011, 20:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 28-08-2011, 20:30
|
|
|
Totem napisał/a: | Ostatnie stulecie, a zwłaszcza eksperymenty na ludziach których spora część z nas była podmiotem, dowiodły jak bardzo kretyńskie jest to założenie... "Dobra" w gospodarce generują przedsiębiorcze jednostki, które integrują zasoby (surowce, pracę, kapitał itd itp) tworząc wartość dodaną |
Taak, ale z historii wiemy też, że nie wszędzie na świecie przedsiębiorczym jednostkom udaje się przebić. Przy czym nie zawsze chodzi o niedobór surowców, czasem wręcz przeciwnie - by daleko nie szukać, Polska. Zbieg paru okoliczności sprawił, że w pewnym okresie pół Europy zaopatrywało się u nas w zboże, wobec czego nie było u nas impulsu do zmian, skoro najbardziej opłacalne dla szlachty było ograniczanie roli miast i władzy centralnej, darcie skóry z chłopów i słanie na Zachód taniej pszenicy. Gdy w XVIII w. Zachód uniezależnił się od naszego zboża my obudziliśmy się z ręką w nocniku - czy raczej z upuszczonym mydłem, opadniętym ręcznikiem i otoczeni trzema twardymi recydywistami, tylko czekającymi kogo przecwelić.
Co innego w takiej np. Anglii, która zaczynała jako kraj raczej ubogi w bogactwa naturalne, jednocześnie jednak względnie zabezpieczony od najazdów i korzystnie położony. Nie dało się zrobić majątku w ojczyźnie, Angole zaczęli się parać handlem (i najazdami na Francję, co na jedno wychodzi).
Cytat: | Dopóki nie wychoduje się "lepszych ludzi" |
?!?!?! Et tu, Brute? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-08-2011, 20:47
|
|
|
Cytat: | Cytat: | Dopóki nie wychoduje się "lepszych ludzi" | ?!?!?! Et tu, Brute? | Errare humanum est, humani nihil a me alienum puto.
Latin thread? Latin thread! |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Zangetsu
Lady of mercy
Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: jenotolandia Status: offline
|
Wysłany: 28-08-2011, 21:18
|
|
|
Cytat: | pół-żartem, możnaby się zastanawiać, czy w Polsce (lub Grecji) byłby aż taki wielki opór, gdyby Cameron z Sarkozym i Merkel ogłosili, że Tusku to dyletant, i że jeśli w sprawach gospodarczych nie zastosuje się do takich-a-takich zaleceń, to rezydencję Premiera RP (i jego dom/mieszkanie w Gdańsku...) spotka los Libijskiej Bab al'Azizyah...
|
Czekam na opcje wykupienia abonamentu na interaktywną telewizję z dron bojowych i transmisję na świat z tej operacji.
Jako i podobnych.
Temat był, zdaje się, o wojnach? |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 28-08-2011, 21:30
|
|
|
Zasadniczo to temat był "To jest temat o zdjęciach, wywalać z tą polityką!". |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-08-2011, 21:46
|
|
|
Stwierdziłam, że jak wreszcie ludzie ustalą o CZYM właściwie rozmawiają to wtedy najwyżej zmieni się nazwę tematu. A jak nie ustalą to ten jest równie dobry jak każdy inny. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 28-08-2011, 22:09
|
|
|
Drap drap było o Afryce i jej problemach.
Od Afryki do Polskiego zboża bliska droga
http://www.youtube.com/watch?v=ZhiJ0eZWiOA
P.S Wa totem powiem słabo idzie ci Trollowanie. Bo wyrywkowe cytowanie pytań bez dalszej wypowiedzi psuje cały kontekst całego tamtejszego postu, który zawierał Czemu przykładowo pasuje zachodowi i rożnym satrapom nieco mniej wyedukowany lud itd. Jeszcze raz przeczytaj i popraw się następnym razem;) |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Luik
Dołączył: 22 Sie 2011 Skąd: Pruszków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 28-08-2011, 22:44
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | , Królestwo Zulusów tak naprawdę niczym się nie różni od dzisiejszych afrykańskich państwewek warlordów, poza brakiem kałachów. | Może dalej pozostawało państwem plemiennym, ale miało struktury władzy. Miało armię, która pomimo absolutnie niższego poziomu technologicznego, dawała radę przez jakiś czas skutecznie uszczuplać szeregi europejskich żołnierzy i która nie walczyła za pieniądze lokalnego watażki. Już tu widać różnice. A, że pod takim naporem nie mogło się to skończyć niczym innym, to i też państwo upadło zanim udało się je do końca sformować.
Ysengrinn napisał/a: | jako jedyna zdolna oprzeć się ekspansji Europejczyków. | Arabowie sobie poradzili. I nie jestem pewien czy w ogóle Abisynia podlegała kiedyś poważnym działownią ekspansywnym europejczyków. Swego czasu nawet pisała do Watykanu prośby o pomoc w obronie przed naporem wojowników Islamu, ale ówczesny papież był zajęty przepychankami politycznymi w Europie.
wa-totem napisał/a: | Kolejna bzdura propagowana przez komunistów | Być może. Ale ja na czym innym opieram swoje zdanie.
wa-totem napisał/a: | Kongo, przed wycofaniem potęg kolonialnych, podziałem na dwa kraje, wojnami o Katangę, zmianą nazwy na Zair itd. było państwem, gdzie współczynniki szczepień i dostępu do służby zdrowia i edukacji były porównywalne z Belgią | A czy ja gdzieś napisałem, że "za europejczyków" było tam źle? Przywieźli oni ze sobą nowoczesną medycynę, gospodarkę, organizację i broń. Ale jak się wycofali to zostawili tylko broń.
wa-totem napisał/a: | należy wrócić do polityki kanonierek, i Libia tą tendencję dobrze demonstruje | Obalamy dawnego "sobiepana", co za długo rządził i już myślał, że mu wszystko wolno na rzecz organizacji wspieranych w znacznej mierze przez radykalistów islamskich. Teraz się dopiero zaczyna gra. Gra o wpływy. No i zobaczymy komu uda się obsadzić tamtejsze stołki.
A i jeszcze jedno. Jak na razie stawianie Polski i Grecji w jednym szeregu jest średnim pomysłem. Choć niektórym bardzo to nie na rękę, bo nie mają na co narzekać. To tak jak z kryzysem, którego syndromy wielu widziało na długo przed tym nim do nas przyszedł. A jakby tak czasem spojrzeć na dobre strony sytuacji? Uśmiechnąć się i stwierdzić, że Polska niezależnie od trudności powoli, powili, ale do przodu. Że ten kraj jest za co kochać...
A co do wojen to zasadniczo przechodzimy w wojny elektroniczne. Patrząc na to jakie "zabawki" amerykanie testują na swoich poligonach (czyt. Afganistan, czy Irak"), to niedługo wojny będą zupełnie nie do poznania. Ludzkie wojny stracą swój ludzki wymiar...
Prototyp egzoszkieletu testowanego przez U.S.Army: http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9290232,Raytheon_Sarcos_Exoskeleton_XOS_2_,,ga,,13.html (mięłam kiedyś lepszy artykuł, ale go znaleźć nie mogę). Teraz tylko czekać , aż na pola bitew wejdą jednostki pancerne jak Rosyjska Alfa i mobilne jak normalni żołnierze. Oczywiście od tego czegoś, do w pełni użytecznych bojowo modeli jeszcze długa droga, ale już są przecierane szlaki. Oj coraz dziwniejsze są te wojny. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy zwykło się też "wojną" określać masową eksterminację źle wyszkolonych i koszmarnie uzbrojonych wojowników o cośtam przez wyposażone w niemal kosmiczne technologie i specjalnie do tego wyszkolone armie.
Prawie mi tego posta zżarło... |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-08-2011, 23:08
|
|
|
Luik napisał/a: | dawała radę przez jakiś czas skutecznie uszczuplać szeregi europejskich żołnierzy |
Dokładniej rzecz ujmując – 20 tysięcy Zulusów pokonało około półtoratysięczny oddział Brytyjczyków ponosząc straty w wysokości ok. 3 tysięcy. To wszystko co w tej kwestii osiągnęli, jedna wygrana bitwa i to z iście pyrrusowymi stratami... która się nie powtórzyła, bo Brytania wyciągnęła z niej wnioski. Tak więc nie przeceniajmy tego, w gruncie rzeczy incydentalnego i niewiele znaczącego, zwycięstwa. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 28-08-2011, 23:09
|
|
|
Cytat: | Kongo, przed wycofaniem potęg kolonialnych, podziałem na dwa kraje, wojnami o Katangę, zmianą nazwy na Zair itd. było państwem, gdzie współczynniki szczepień i dostępu do służby zdrowia i edukacji były porównywalne z Belgią (w tym samym czasie). |
Co nie zmienia faktu, że Kongo Belgijskie było w swoim czasie najbardziej ludobójczą kolonią ze wszystkich jakie powstały w Afryce, porównywalną chyba tylko z francuską San Domingo. Akurat Belgom Afrykańczycy nie mają za co dziękować, bo miłościwie panujący Leopold II traktował ich praktycznie jak bydło.
Cytat: | Może dalej pozostawało państwem plemiennym, ale miało struktury władzy. |
Dzisiejsze kacykaty też mają i to zapewne na tym samym poziomie.
Cytat: | Miało armię, która pomimo absolutnie niższego poziomu technologicznego, dawała radę przez jakiś czas skutecznie uszczuplać szeregi europejskich żołnierzy |
Nie, nie dawała. Zulusi zdołali raz zabić 1000 Angoli - za cenę czterokrotnie większych strat własnych. Pyrrus z Epiru złapałby się za głowę.
Zulusi zostali zapamiętani w historii, bo odeszli z hukiem, ale ich wyczyn ciężko uznać za przejaw wyższości ichniej sztuki wojskowej. Tak naprawdę mieli najgorszą armię na kontynencie, bo jako jedyni prowadzili ataki frontalne na umocnione pozycje - inne dzikusy wiedziały, że należy atakować znienacka i prowadzić wojnę szarpaną, a nie lecieć pod lufy karabinów jak wkurzone bawoły.
Ale cóż, Angole zawsze miały najpotężniejszą machinę medialną, więc nawet totalną kompromitację potrafili przekuć na "starcie z najgroźniejszą armią Afryki". Tak samo jak zrobili z Waterloo punkt zwrotny historii.
Cytat: | I nie jestem pewien czy w ogóle Abisynia podlegała kiedyś poważnym działownią ekspansywnym europejczyków. |
Włosi połamali na niej zęby przynajmniej raz. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Luik
Dołączył: 22 Sie 2011 Skąd: Pruszków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 29-08-2011, 01:14
|
|
|
15% strat jak na szarżę z dzidą na karabiny to bardzo mało. Równie dobrze mogłoby to pochodzić pod 50% (bo myślę, że przy takich stratach już każdy atak by się załamał).
Pozostałe plemiona w ogóle nie formowały, ani nie próbowały formować frontu. A wojna partyzancka charakteryzuje się tym, że trzeba najpierw oddać dany teren by móc ją na nim prowadzić, co w gruncie rzeczy znaczy, że jest ona raczej sposobem minimalizacji skutków klęski, niż dążenia do zwycięstwa. Więc jeśli ktoś chce wygrać, a nie czekać, aż przeciwnikowi przestanie się opłacać, to nie może się z góry na nią decydować.
A i tak dla uszczegółowienia: to nie była 1 wygrana bitwa.
Wojnę wypowiedziano 11 stycznia.
Jej plan zakładał podzielenie sił brytyjskich na 5 "kolumn". Miały one zaatakować z 3 kierunków i szybko rozbić siły przeciwnika (2 kolumny podejmowały działania zabezpieczające).
Główne zadanie przypadło 3 kolumnie (ponad 1500 brytyjskich żołnierzy liniowych i prawie 2600 żołnierzy tubylczych oraz bateria artylerii).
Zulusi doprowadzili do podziału tych sił na dwie części (przy okazji mnóstwo błędów u anglików). Do bitwy pod Isandlwaną doszło 22 stycznia. Wzięły w niej udział siły brytyjskie w liczbie ok 2400 żołnierzy, 2 dział siedmiofuntowych i 2 wyrzutni rakiet przeciw ok 20000 zuluskich wojowników wyposażonych w zmodyfikowane włócznie i oszczepy. Brytyjczycy bronili się we wcześniej przygotowanym obozie. Zulusi wykorzystali taktykę byczego łba. Centrum miało zaatakować frontalnie, a skrzydła obejść pozycje przeciwnika i odciąć mu odwrót/zaatakować od tyłu (w zależności od sytuacji taktycznej), a więc nie była to bezmyślna szarża na karabiny. Straty po stronie brytyjskiej to ponad 1300 zabitych. Nie było rannych, bo ci zwyczajnie nie przeżyli bitwy. U Zulusów to ok 2-3 tysięcy zabitych i 8 tysięcy rannych. Straty rzeczywiście potężne (można powiedzieć, że zaraz po bitwie sięgające 50%).
Jednakże dla 3 kolumny to tez było ok 50% stanu (znaczna część tubylców zdezerterowała). Kolumna ta musiała się wycofać.
Kolumna południowa dostała się pod oblężenie, które na prawie 3 miesiące uniemożliwiło jej jakiekolwiek działanie. Kolumna północna w skutek klęski pozostałych dwóch kolumn i przeważających sił wroga zmuszona została do podjęcia obrony w pobliżu Tinta Kraal.
Przez następne dwa miesiące Brytyjczycy zbierali siły na kolejny atak. W końcu 7 marca Ruszyła odsiecz dla oblężonej kolumny. Prawie 6000 ludzi w czym 3400 doborowych żołnierzy brytyjskich. Poprzedzający główną ofensywę atak zakończył się klęską anglików. Doprowadziło to do dezercji większości tubylczej piechoty. Następnego dnia Zulusi zakatowali obóz pod Tinta Kraal, gdzie o zwycięstwie Brytyjczyków zdecydowały prawdopodobnie umocnienia i wcześniejsze doświadczenia. 2 kwietnia siły brytyjskie przełamały w końcu oblężenie południowej kolumny. 5 kwietnia obóz ewakuowano, a siły angielskie wycofały się na wcześniejsze pozycje.
Dopiero w lipcu rozpoczął się kolejny atak. Tym razem armia brytyjska była liczna i dobrze przygotowana. Wykorzystano doświadczenia z wcześniejszych klęsk. 4 lipca zaatakowali stolicę Zululandu. Bitwa trwała pół godziny, w czasie którego poległo ponad 1000 wojowników zuluskich. 28 sierpnia pochwycono króla Catewayo. Kraj podzielono na 13 okręgów, w stylu brytyjskim, co spowodowało liczne wojny domowe, w skótek czego król w końcu został przywrócony na "stanowisko".
Jak dla mnie 6 miesięcy to więcej niż 1 bitwa.
Sam Zululand został stworzony 60 lat wcześniej poprzez podbicie przez wodza Czakę plemion zuluskich. Państwo zostało zorganizowane na kształt armii. Wszyscy mężczyźni zostali powołani do wojska i byli żołnierzami zarówno w czasie wojny, jak i pokoju, podlegając hierarchii wojskowej, będącej w takim przypadku również strukturą władzy. Państwo to utrzymywało stosunki dyplomatyczne z Anglią. Przeprowadzono też gruntowną modernizację taktyki i uzbrojenia. W czasie walk z Brytyjczykami rozpoczęty już był proces przezbrajania wojowników w nowoczesną broń palną.
Co do włochów i Abisynii, to i tak już chyba był dla tego kraju późny okres, ale sprawdzę jeszcze to dokładniej jutro. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|