Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
ACTA |
Wersja do druku |
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 10:43
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | I dlatego historia jest przydatną nauką - dzięki niej wiemy kto nam założył chomąto i czy faktycznie dla naszego dobra. Twórcy radzili sobie tysiące lat przed powstaniem praw autorskich i nigdy żaden trubadur nie miał problemu z tym, że minstrele śpiewają jego pieśni na dworach całej Europy. Dopiero gdy powstały środki reprodukcji twórczości znaleźli się ludzie, którzy chcieli mieć na wartość intelektualną wyłączność. |
Idąc tym tropem, gdybyś chciał posłuchać piosenki, musiałbyś za każdym razem płacić minstrelowi za śpiewanie. To ja już wolę jednak kupić płytę.
Aha, wbrew pozorom ta tradycja istnieje i ma się dobrze - cover jej na imię. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 12:04
|
|
|
Dyskutujecie tutaj, głównie nad piractwem, ale tu nawet nie o piracenie chodzi. Kto zna historię wie, że jeśli władza ma jakieś narzędzia do kontroli, to je wykorzysta. ACTA zapewnia całkowitą inwigilację transmisji danych wychodzących i przychodzących, to jest jeśli wyślesz plik do kumpla przez gadu, to jest monitorowane, jeśli okaże się, że to jest mp3, które nie powinieneś mieć, odetną ci neta. Co jest jawnym pogwałceniem prawa, kara bez procesu ? Sorry no.
A teraz załóżmy, że ktoś z chorymi ambicjami dorwie się do władzy... scenariusz każdy może sobie sam przewidzieć, a jak nie ma wyobraźni, to historia mu pomoże. To jest ZBYT SILNE narzędzie, by znajdowało się w kręgach władzy. Można walczyć z przestępcami, ale należy zachować umiar, bo niedługo to państwo będzie działać ich metodami.
Co do samego piractwa, gdyby nie youtube to nie znałbym 90 % artystów, których słucham. Na kanałach muzycznych leci ciągle syf, teraz dopiero kilka dobrych nowych powstało, ale i tak tylko w cyfrowej telewizji. Kupić bym nie kupił, bo bym nie znał.
Chyba by mendy chciały by wszyscy przed tv siedzieli i słuchali tego co oni nam puszczą. Podpisanie acta to cofnięcie się w rozwoju kulturalnym. |
_________________
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-01-2012, 12:15
|
|
|
Ja kupuje płyty bardzo rzadko, głównie dlatego, że szkoda mi kasy na krążek, z którego podobają mi się ze dwie piosenki. Inna sprawa, że po kupieniu zazwyczaj odpalam płytę raz, żeby przekonwertować utwory na mp3. Rozumiem, że są ludzie którzy lubią mieć namacalny dowód zakupu - płytę, opakowanie itd. Mnie znacznie wygodniej byłoby zapłacić te kilka groszy za konkretną piosenkę, której nie musiałabym potem jeszcze przepuszczać przez jakiś program, cobym mogła jej sobie na odtwarzaczu posłuchać. Sorry, ale wiele polskich wytwórni ma w nosie potrzeby klienta i dalej promuje klasyczny model sprzedaży, zamiast dostosować się do aktualnej sytuacji, a jak widać po serwisach SOHO czy iPlay da się. |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-01-2012, 14:21
|
|
|
Czytam i czytam ten dokument i cholera mnie bierze. Na każdym kroku epatuje frazesami o prawach własności intelektualnej i ich właścicielach czy też "działających zgodnie z prawem przedsiębiorstw".
Handel własnością intelektualną i jej przechodniość, a nawet czerpanie z niej zysków wydaje mi się czymś tak nienaturalnym i zwyczajnie perfidnym, że zwyczajnie nie trawię tekstu tej umowy.
No trudno... czytam dalej.
btw.
ACTA napisał/a: | Żadne z postanowień niniejszej Umowy nie tworzy zobowiązania co do rozdziału środków
pomiędzy dochodzenie i egzekwowanie praw własności intelektualnej a egzekwowanie prawa
w ogóle |
Jeżeli państwo polskie zatrudni jednego urzędnika, który będzie dzwonił po administratorach i grzecznie pytał czy nikt nie można by sprawdzić czy nikt nie ściąga nielegalnych plików to chyba uczynimy zadość umowie? ^^
btw. 2
Art. 4 ust. 1 a) stwierdza chyba, że nie można rozdawać danych na prawo i lewo, ale mogę się mylić... |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 23-01-2012, 14:37
|
|
|
Urawa widzę dalej tkwisz w rzeczywistości, w której każdy spiracony kawałek oznacza niemal fizyczną kradzież i gdyby nie piractwo to ci wszyscy którzy piracą wydawaliby na muzykę o tyyyyyle kasy? Powodzenia z takim podejściem, wtedy faktycznie może lepiej zacząć sieć ostro cenzurować, bo pewnie w samej Polsce wydawcom piractwo kradnie i wydziera z portfela równowartość rocznego PKB w ciągu każdego miesiąca... |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 15:34
|
|
|
Widzę, że poziom dyskusji zaczyna się podnosić. Na razie tylko patrzę złym okiem - wiem, że temat jest gorący i budzi duże emocje, ale proszę o stonowanie wypowiedzi. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 15:49
|
|
|
Vodh napisał/a: | Urawa widzę dalej tkwisz w rzeczywistości, w której każdy spiracony kawałek oznacza niemal fizyczną kradzież i gdyby nie piractwo to ci wszyscy którzy piracą wydawaliby na muzykę o tyyyyyle kasy? Powodzenia z takim podejściem, wtedy faktycznie może lepiej zacząć sieć ostro cenzurować, bo pewnie w samej Polsce wydawcom piractwo kradnie i wydziera z portfela równowartość rocznego PKB w ciągu każdego miesiąca... |
Oczywiście. Siedziałem w biznesie muzycznym kilka ładnych lat, do dziś mam kontakt z ludźmi w nim działającymi, więc informacje mam, że tak to ujmę, z pierwszej ręki. Zresztą, aby nie mówić o abstrakcji - gdy zaczynałem studia w 2000, w Toruniu było sześć sklepów muzycznych, z czego dwa nastawione na niezależne granie, trzy bardziej mainstreamowe i empik. Gdy kończyłem studia, został jeden mainstreamowy i empik, dziś zaś jest już tylko empik. Żeby nie było, że to u nas - kiedyś żelaznym punktem każdej mojej wizyty w Londynie były sklepiki płytowe na Soho - małe, podziemne często second handy kompaktowe i winylowe, gdzie za stosunkowo niewielkie pieniądze można było kupować masę perełek muzycznych. Dziś nie został po nich ślad. Nie kupowali tam przypadkowi ludzie, ale tacy, którzy raczej byli skłonni wydawać forsę na płyty. Jednak i oni poszli w piractwo (wiem, bo znam paru takich, którzy kiedyś potrafili kupić 20-30 cdesów rocznie, a potem nagle przestali zupełnie, bo skoro można ściągnąć za darmo, to po co kupować?).
Piractwo zdemolowało rynek muzyczny, szczególnie te jego sektory, które sam sobie ceniłem - czyli klimaty niezależne. Stąd moje ostrożne podejście do ACTY i nie uleganie histerii. Dwa dni temu, na PAconie uczestniczyłem w konferencji polskich wydawców mangi. W pewnym momencie padło pytanie odnośnie ACTA - wszyscy wydawcy stwierdzili, że popierają ten projekt, nawet jeśli ma on wady. Przykro mi, ale w tej chwili piractwo osiągnęło ten stopień chamstwa, że coś z nim trzeba zrobić. I nawet jeśli ACTA jest rozwiązaniem kalekim i nie pozbawionym wad, to wskazuje drogę, w której stronę pójść będzie trzeba. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-01-2012, 15:58
|
|
|
Mam wrażenie, że demonizujesz. Okej, piractwo mocno uderza w rynek muzyczny, ale jesteś pewny że to jedyna przyczyna zamknięcia tych sklepików? Równie dobrze można by wskazać na empik i właśnie duże sieci, które sprawiają, że małe, nastawione na nieliczną grupę klientów sklepy (muzyczne, księgarnie itp.) upadają. Wiele osób decyduje się także na kupno przez internet, bo tak jest często taniej. Ostatnią płytę kupiłam w sklepie "stacjonarnym" kilka lat temu, większość tego typu zakupow robię przez internet. Z książkami jest podobnie. To nie jest tak, że nagle wszyscy tylko piracą, po prostu zmienił się sposób legalnego pozyskiwania danych rzeczy. |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-01-2012, 15:58
|
|
|
Wyciągów z dokumentu ciąg dalszy:
ACTA art 6 ust 2 napisał/a: | Procedury przyjęte, utrzymane w mocy lub stosowane w celu wprowadzenia w życie postanowień niniejszego rozdziału są uczciwe i sprawiedliwe oraz zapewniają odpowiednią ochronę praw wszystkich uczestników podlegających takim procedurom. Procedury te nie mogą być niepotrzebnie skomplikowane ani kosztowne, nakładać nierozsądnych terminów ani powodować nieuzasadnionych opóźnień. |
To byk w tłumaczeniu czy umowa z góry zakłada, że procedury są zawsze w porządku o ile zostały wprowadzone dzięki ACTA? |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 16:13
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | Mam wrażenie, że demonizujesz. Okej, piractwo mocno uderza w rynek muzyczny, ale jesteś pewny że to jedyna przyczyna zamknięcia tych sklepików? Równie dobrze można by wskazać na empik i właśnie duże sieci, które sprawiają, że małe, nastawione na nieliczną grupę klientów sklepy (muzyczne, księgarnie itp.) upadają. Wiele osób decyduje się także na kupno przez internet, bo tak jest często taniej. Ostatnią płytę kupiłam w sklepie "stacjonarnym" kilka lat temu, większość tego typu zakupow robię przez internet. Z książkami jest podobnie. To nie jest tak, że nagle wszyscy tylko piracą, po prostu zmienił się sposób legalnego pozyskiwania danych rzeczy. |
Dobra, niech więc przemówią liczby. Minimalny wynik sprzedaży niezbędny do przyznania złotej płyty w Polsce:
1) Lata 60 - 1994: 160 tysięcy płyt
2) 1994 - 1997 - 100 tysięcy płyt
3) 1997 - 2002 - 50 tysięcy płyt
4) 2002 - 2006 - 35 tysięcy płyt
5) 2006 - do dziś - 15 tysięcy płyt, przy utajnieniu danych sprzedaży. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-01-2012, 16:21
|
|
|
No i? Sorry, suche liczby średnio do mnie przemawiają. Jeśli album jest popularny i ma to coś, to się sprzeda. Jeśli trzy czwarte wydawanych w Polsce płyt to chłam, cóż... Ja się nie dziwię, że trzeba próg obniżyć. Owszem, część ludzi na pewno skusiła się na wersję piracką, ale nadal uważam, że demonizujesz. |
_________________
|
|
|
|
|
BOReK (aha!)
Gość
|
Wysłany: 23-01-2012, 16:21
|
|
|
No i bardzo słusznie. Postęp technologiczny idzie, kiedyś nośnik fizyczny był jedyną drogą dystrybucji a dziś proszę - można zassać legalne empetrójki z internetów i nie trzeba nawet gaci zakładać. Drukarnie też od lat mają rosnące problemy ze spadającymi zamówieniami, taśmy magnetofonowe i VHS to w ogóle zaginęły. Nie dlatego, że jest piractwo. Powód jest znacznie prostszy...
Nie są już nikomu potrzebne (i dobrze, droga elektroniczna jest bardziej przyjazna środowisku). |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 18:19
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | No i? Sorry, suche liczby średnio do mnie przemawiają. Jeśli album jest popularny i ma to coś, to się sprzeda. Jeśli trzy czwarte wydawanych w Polsce płyt to chłam, cóż... Ja się nie dziwię, że trzeba próg obniżyć. Owszem, część ludzi na pewno skusiła się na wersję piracką, ale nadal uważam, że demonizujesz. |
Skoro fakty nie przemawiają, to tym gorzej dla faktów, tak?
Widzisz, zgodziłbym się z Borkiem, gdyby faktycznie równolegle w Polsce rozwijała się dynamicznie sprzedaż cyfrowa. Ale guzik się rozwija, bo ludzie wolą piracić niż zapłacić nawet symboliczną cenę.
Pamiętam, gdy w Polsce wydano na DVD "Ghost in the Shell: Innocence". Serial nowy (wówczas), po 3-4 odcinki na płycie za 19 zł, czyli tak tanio, jak się tylko dało. I co? Zaraz po wyjściu pierwszej płyty posypały się komcie, że to za drogo, że przecież można obejrzeć w sieci za darmo itd. Minęło kilka lat takiej filozofii i rynku w Polsce nie ma. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 23-01-2012, 18:28
|
|
|
Urawa napisał/a: | "Ghost in the Shell: Innocence". Serial |
A to nie jest film czasem? |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 23-01-2012, 18:32
|
|
|
Loko napisał/a: | A to nie jest film czasem? |
Film, ale może wtedy był podzielony na kilka odcinków. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|