[Lokstar]

Polska fantastyka... hmm palenie różnych marek papierosów... kino....moje anarchistyczne zapatrywanie się na świat.... itepe

[Achmed]

Z zainteresowaniami to u mnie zawsze było kiepsko...

Rysowanie... sięgnąłem jakiś czas temu po internetowy kurs rysowania mangi i coś tam zacząłem próbować. Po drodze trzy razy mi się odechciało, ale generalnie teraz codziennie staram się coś rysować.

Z pewnością anime, w końcu nawet wypisane wcześniej hobby wzięło się od tego. Lubię oglądać, lubię dyskutować i jeszcze parę rzeczy z tym związanych lubię.

Co by tu jeszcze... bawiłem się kiedyś w programistę, jednak z moim lenistwem szło mi opornie i zanim zacząłem coś sensownego pisać(co by mnie potrafiło wciągnąć) to rezygnowałem. Pewnie jeszcze nie raz będę próbował, może następnym razem uda mi się osiągnąć taki poziom, aby być w stanie zacząć pisać jakieś proste gry. Swoją drogą, ostatnim razem niewiele brakowało.

Może jeszcze Japonia? Chociaż to ogranicza się raczej do przeczytania od czasu do czasu jakiegoś artykułu w internecie. To zainteresowanie też pewnie zacznę z czasem pogłębiać, ale póki co zostanę przy "kiedyś".

I to by było na tyle :<

[Grabarz]

Czym wypełniam sobie dni poza oglądaniem anime i graniem ciężkie pytanie uprawiam różne dyscypliny sportowe do tego spacery i posiadówki ze znajomymi.

[Krwawisz]

Oprócz anime, książek i komputera to:

1. Chiny - i wszystko co z nimi związane: nauka języka, czytanie (historia Chin), gotowanie, kinematografia chińska
2. Kino koreańskie - jestem fanatykiem filmów z tego kraju - oglądam wszystko co wpadnie mi w ręce
3. No i właściwie coś co powinno być na pierwszym miejscu - dziennikarstwo muzyczne, a właściwie "dziennikarstwo" muzyczne ;). Moja pasja od bardzo, bardzo dawna - nałogowo słucham, chodzę na koncerty, piszę, przeprowadzam wywiady itd. W tym się realizuję i z tego czerpię najwięcej satysfakcji. Dlatego moim marzeniem jest... praca w chińskim magazynie o muzyce metalowej :D

[Dred]

Oprócz anime:

1. Stare gry wideo. Moje hobby już od dłuższego czasu. Szczególnie absorbują mnie te z pierwszej połowy lat dziewiećdziesiątych. Ubóstwiam konsolę SNES! Mam ją, a oprócz niej parę klasyków (ze wskazaniem na wspaniałą skakałkę Another World).
2. Muzyka. Przede wszystkim metal. Słucham go już dość długo. Potrafi załagodzić moje rany na sercu lepiej niż nie jedna rozmowa.
3. Szeroko pojęte nauki społeczne. Ze wskazaniem na psychologie. Przewertowane tonami książki na ten temat mówią same za siebie.

[Samuel]

Aikido. Religioznawstwo ze szczególnym wskazaniem na buddyzm, ale nie tylko. Językoznawstwo, zwłaszcza dziwnych języków jak gocki albo wietnamski. Historia starożytna plus wczesne średniowiecze Europy. Gra na pianinie, ale to na razie się wdrażam. Sztuczna inteligencja: algorytmy genetyczne, sieci neuronowe, automaty komórkowe. Symulacje ekosystemów. Robienie domowego wina i pieczenie domowego chleba. Budowa domów z bali, ze szczególnym uwzględnieniem tematu "jak zrobić, żeby się nie narobić" :)

I jeszcze kenjutsu kashima-ryu. Ale w moim przypadku to nie zainteresowanie, tylko religia :)

[Doner Kebab]

Fizyka. No uwielbiam wiedzieć co i jak.
Harcerstwo. Tak, bieganie po lesie z siekierką i spanie przez 3 tygodnie w drewnianym łóżku zrobionym przez siebie to jest to ;D
Blues/Jazz - czynnie na basie.
Jazda samochodem to najlepszy choć kosztowny sport.
Krówki i ciastka z dziurką są wyborne.
no i oczywiście...
TABAKA - uwielbiam

[Chatoyant]

[Issina]

hmm... sporo tego będzie ;]
oprocz standardowych
anime, fansubbing, manga, gry to:

coś z przedmiotów scisłych: chemia współczesna oraz astronomia i kosmologia
humanistyczne: teatr i film (wybitnym milosnikiem teatrologii na pewno nie jestem, ale podstawy ewolucji teatru na przestrzeni lat są mi jako tako znane ;] co do filmu, to w chwili obecnej moja znajomość trzyma się na poziomie jedynie japońskich filmów animowanych xD )
sport: jazda konna (jeżdzę już 10 lat, choc teraz niestety moja pasja przygasa z powodów niezaleznych ode mnie...) kiedys bylo wiecej tego: biegi na krótki dystans itp., ale brak czasu na treningi spowodował swoje. Strzelnica, basen, paintball, łyżwy.

cholerka, wydawalo mi się, że wiecej tego bylo o.O

[wykasztan]

Wycieczki, ogniska, grile i inne rozne wypady z dziewczyna xD potem nauka japonskiego, spotykanie sie ze znajomymi z uniwerka, jeszcze raz wycieczki. A najbardziej chyba bym chcial pojechac sobie w dluga podroz xD uwielbiam podrozowac =DDDDDDDD

[euromat]

Ja zapewne bym więcej gotował ;P
Przy dobrym wietrze może w końcu napisałbym jakąś książkę oraz na pewno wybrałbym się do Japonii xD

[Kikimora]

Harcerstwo - leci mi piąty rok w moim Szczepie i nie uważam czasu spedzonego tam za czas stracony. Na prawdę, kiedyś się śmiałam z harcerzy, ale jak przyszłam na pierwszą zbiórkę to zmieniłam zdanie o 180 stopni. Do tego wszelkie zdolności, które się nabywa, znajomości, wiedza, sprawności.. człowiek, który wychodzi z dobrej drużyny harcerskiej poradzi sobie w najgorszej sytuacji.
Gotowanie - uwielbiaaam, po prostu uwielbiam gotować, łączyć smaki, eksperymentować i oczywiście zjadać.
Pływanie - swego czasu miało się ten medalik brązowy w województwie i kilka innych, mniej bądź bardziej prestiżowych nagród, pucharów czy dyplomów. Niestety ratownika nie zrobiłam - szybkie pływanie w moim przypadku nie łączy się z kondycją i wytrzymałością - szybko się męczę, ratownictwo nie jest dla mnie
Siatkówka - kolejny sport, który mnie nie męczy. Jest miły, cywilizowany w przeciwieństwie do koszykówki, nie wymaga specjalnie wysiłku. Tutaj również zawody, medale, puchare ze szkołą się zdobywało.
Muzyka - a jakże by inaczej, skończyłam PSM 1st. i co prawda nie wybieram sie do "gimnazjum muzycznego", ale muzyka to coś, co kocham. Człowiek, który słyszy muzykę nie jest samotny - i coś w tym jest.
Rysowanie - nie tylko te mangowe cyce jak donice i oczy jak pieciozłotówki.
Historia - jak można nie wiedzieć, co przed nami się działo, kto żył i jak. Kiedyś jako dzieciaczek nie mrzyłam o poślubieniu ksiecia, tylko paleontologa. Następnie egiptologie i inne takie.. się wie po prostu.
Oprócz tego z muzyką łączę mój 9 rok znajomości nut - gra na pianinie utworów z anime to chyba najlepsze połączenie obydwu hobby. No, chyba, ze gra się jakiś opening tudzież ending na gitarze na biwaku harcerskim - wtedy jest jeszcze lepiej. : DGrać umiem też na flecie poprzecznym, skrzypcach, klarnecie. Śpiewałam kiedys w chórze, również i solo.
Kocham pordóże, te małe i te duże.
Religioznastwo, informatyka, geografia, matematyka, język francuski, japoński oczywiście, książki historyczne, upamiętniające różne wydarzenia.. Lubię też zakupy, choć w granicy moze nei tyle moralności co objętości portfela i czystej logiki *i gdzie ty to potem upchniesz?!*. Ale chyba moim ulubionym hobby jest śmiech - szczery, radosny, z przyjaciółmi.

[Issina]

Własnie, zapomniałam o wszelakich obozach "ekstremalnych" XD, paintballu, biegach przełajowych itp itd. na których mogłabym sie sprawdzić i powoli przygotować się do "wizyty" w wojsku ;]
Choć teraz mam wielkiego lenia i kondycja juz nie ta sama xP

[Slova]

O, nietypowo, przyszła pani oficer?

[Frou-Frou]

Rysowanie i bawienie się wszelakimi farbkami, kredkami, długopisami, herbatą i innymi rzeczami, które zostawiają na kartce ślad. Czyli eksperymenty by ruszyły i to pewnie bardziej zaawansowane.

Pisanie czegokolwiek. Byle pisać.

Strzelanie z wiatrówki do tarcz, puszek oraz butelek (bo jak woda nagle tryska, to jest mega fajny efekt i sprawia mi ogromną radochę), a także rzucanie nożami do celu (może wtedy głębiej poszukałabym jakiegoś fikuśnego sklepiku, bo wyobraźcie sobie, że taki z dobrym wyposażeniem przerobili mi na kwiaciarnię, phi).

Jeżdżenie na rolkach, bo ja świruję jak dłużej nie mam ich na nogach i sobie nie powywijam w te i wewte.

Film, co samo w sobie jest jasne.

Historia, języki obce i różnorakie filozofie.

Zapuszczanie się w różne opuszczone i nieodwiedzane przez innych miejsca, które zazwyczaj mają taki klimat, że szczęka odpada, odbija się i pozostawia trwały ślad - i w ten sposób nikt nie musi się martwić, że nie pozostanie po nim ślad ;)