Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wiek "mentalny" |
Na ile lat się czujesz? |
Jestem młoda/y duchem! |
|
50% |
[ 29 ] |
Na tyle ile mam |
|
35% |
[ 20 ] |
Daj mi spokój, ja niedługo umrę... |
|
14% |
[ 8 ] |
|
Głosowań: 57 |
Wszystkich Głosów: 57 |
|
|
|
Wersja do druku |
Zangetsu
Lady of mercy
Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: jenotolandia Status: offline
|
Wysłany: 12-04-2011, 08:09
|
|
|
To nie wiek. To przebieg. I hipochondria .
Zasadniczo, dorastanie zabiło we mnie "młodość" i spontaniczność. Aczkolwiek wciąż wolę podejmować decyzje i działać na bazie uczuć raczej niż wywazonych rozważań. W efekcie jestem dwunastolatkiem z zamiłowaniem do filozofowania.
Straszna kombinacja... |
_________________
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 12-04-2011, 08:27
|
|
|
Że tak powiem... emocjonalnie jestem daleeeko w tyle za swoim rzeczywistym wiekiem.
A to, że czasami nie łapię faz i mam inne życiowe priorytety- to zwalam na karb wychowania. I może też osobowości. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 12-04-2011, 09:49
|
|
|
A właściwie co to znaczy czuć się mentalnie na swój wiek? A co jeśli wszyscy moi rówieśnicy sądzą, ze mentalnie starsi? Olaboga, co jest wyznacznikiem tej cholernej mentalności? :D
Czuje się tak jak się czuje. Może młodziej? Dziś wydaje mi się że mam w kieszeni cały świat a jutro się będę z tego śmiała. Określanie "czuć się mentalnie na swój wiek"jest mocno nieprecyzyjne, bo mentalność wyznacza nam (bodaj) poziom doświadczenia, który w danej grupie wiekowej może być mocno rozstrzelony.
Czasem boje się siebie za kilka lat, myślę "bosz, jaka ja stara będę!". Problemem się staje, jeśli komuś mentalność stanęła w jednym miejscu. A katastrofą jest, jeśli to miejsce jest na poziomie bruku >_>
Takie tam ćmucenie :D |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 12-04-2011, 09:59
|
|
|
I ja się z Koranoną zgodzę. Co to znaczy czuć się mentalnie na swój wiek? Czy jest jakaś norma, która wyznacza nam że w wieku 22 lat możemy coś robić a w wieku 25 już nie? Nie przeczę, że w sytuacji w której jednostka, która powinna być dorosła (czyt. rozwinięta psychicznie i fizycznie na tyle, żeby można ją było uznać za dorosłego przedstawiciela gatunku) prezentuje zachowania typowe dla pewnej fazy rozwoju dziecka to możemy mówić o pewnym zachwianiu. Ale fakt, że jestem np rozchwiana emocjonalnie nie sprawia, że mentalnie jestem na poziomie 16 latki. Nadal mam 22 lata tyle, że mam pewien określony typ osobowości. Jedynym wyznacznikiem jaki mi przychodzi do głowy to dojrzałość i skuteczność w rozwiązywaniu problemów. Tutaj uznaję, że dziecko ma kłopoty z prawidłowym podejściem, natomiast osobnik dorosły powinien dać sobie radę. I chyba tylko na tej podstawie klasyfikuję się jako mentalnie młodszą niż jestem. Co nie znaczy, że rozwiązywania problemów nie da się nauczyć. Ale są jednostki ludzkie, które fabrycznie temperament i charakter mają taki, że radzą sobie z tym lepiej czyt. są mentalnie starsze. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 12-04-2011, 13:43
|
|
|
>___>
<___<
Nie rozumiem z czym macie problem, serio.
Pytanie było proste - "czy czujecie się młodo, staro czy też w ogóle nie spostrzegacie tego w ten sposób?". Nie pytam czy jesteście niedojrzałe/dojrzałe ponad wiek, więc nie wiem czemu wplątujecie w to społeczne oczekiwania, opinie swych rówieśników i obiektywny zasób doświadczenia. Oczekiwaniami można się nie przejmować, na opinie można gwizdać, albo przeciwnie - przykładać do Miażdżącego Spojrzenia Dezaprobaty Cioci Kloci olbrzymią wagę i popadać w kompleksy. Dlatego interesuje mnie tylko jak same siebie odczuwacie.
Koranona napisał/a: | A co jeśli wszyscy moi rówieśnicy sądzą, ze mentalnie starsi? |
Nic?
Koranona napisał/a: | Olaboga, co jest wyznacznikiem tej cholernej mentalności? :D |
Ten temat jest niezłym - jeżeli nie rozumiesz o co w nim chodzi, to znaczy, że czujesz się na tyle lat ile masz i możesz zaznaczyć środkową odpowiedź. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 12-04-2011, 14:49
|
|
|
Loko napisał/a: | JJ napisał/a: | Akurat to przekonanie jak najbardziej odpowiada "mentalnemu" wiekowi 16 lat ;) |
Nie mówię, że nie. Chodziło mi głównie o to, że nie łapię ich faz, takich jak np. zamienianie się klasami na Prima Aprilis lub wybuchy śmiechu gdy ktoś głośno powiedział "dupa" albo inne "cycki". Ogólnie gdy dzieję się coś Och Jakże Zabawnego I Wszyscy Się Śmieją to jedyne co robię to zastanawiam się, gdzie ja do cholery trafiłem. |
Ja w ten sposób zmarnowałam całe gimnazjum. Doszło do tego, że własny Tata opieprzał mnie, że z imprez wracam zawsze na czas i nigdy nie pyskuję. W liceum walnęłam się w czoło, odpaliłam grilla "Werterem" i zaczęłam się śmiać z głupich dowcipów. Nie musiałam być zawsze lepsza i do przodu i bardzo mi ulżyło.
Generalnie zawsze uważałam się, za lepszą i dojrzalszą od rówieśników. Co to ja, panie nie jestem, bom dwie olimpiady miała i byłam ponad plebsem. Liczyłam na to, że jak pójdę do liceum/na studia to spotkam mądrych kulturalnych ludzi. I rzeczywiście spotkałam, ale nie tak jak sobie wyobrażałam.
A co do wieku mentalnego- umiem zrobić tracheotomię, dobrać szew do rany i założyć go oraz nie panikować, kiedy komuś obok mnie wymskną się jelita. A jednocześnie lubię głupie komiksy. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 12-04-2011, 15:10
|
|
|
Ja sam zaznaczyłem opcję środkową. Nawet gdybym chciał ciężko byłoby mi określić czy przeważa we mnie "dziecinność" czy "dorosłość". Co prawda z wiekiem robię się coraz bardziej konserwatywny i zaskorupiały w sądach, ale po prawdzie to trochę taki odruch buntowniczy - wokół tyle postępu, relatywizmu i nowoczesności, że granat się w kieszeni odbezpiecza.
Eire napisał/a: | Generalnie zawsze uważałam się, za lepszą i dojrzalszą od rówieśników. Co to ja, panie nie jestem, bom dwie olimpiady miała i byłam ponad plebsem. Liczyłam na to, że jak pójdę do liceum/na studia to spotkam mądrych kulturalnych ludzi. I rzeczywiście spotkałam, ale nie tak jak sobie wyobrażałam. |
Amen. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 12-04-2011, 15:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-04-2011, 15:13
|
|
|
Koranona napisał/a: | ćmucenie |
Piękne słowo. :D |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 12-04-2011, 18:10
|
|
|
A jak ktoś w ogóle się nie czuje na jakikolwiek wiek? Zawsze muszę intensywnie pomyśleć, żeby sobie przypomnieć, ile skończyłam na ostatnich urodzinach.
Jak się zastanowić, to jest to chyba zły znak...
Oh, well.
Ysen napisał/a: | Nie pytam czy jesteście niedojrzałe/dojrzałe ponad wiek, więc nie wiem czemu wplątujecie w to społeczne oczekiwania, opinie swych rówieśników i obiektywny zasób doświadczenia. |
A czemu nie? Rozmowa będzie ciekawsza.
Bez punktu odniesienia - jakim są inni - trudno mi określić, na ile się czuję, bo sama nie przykładam do tego większej wagi. Ot, czasami trzeba sobie przypomnieć i ewentualnie zaplanować coś długoterminowego. Jeśli zaś wziąć pod uwagę ten punkt odniesienia, to mój wiek waha zdaje się między 10 a nieskończonością. Z jednej strony bowiem są osoby, które nieustannie dają mi do zrozumienia, jakim dzieckiem jestem (i w sumie częściowo mają rację, nigdy nie wyrosłam do końca i cały czas wolałabym się cofnąć do lat szczenięcych), z drugiej zaś, kiedy widzę zachowanie niektórych dorosłych (tak samo zresztą jak niektórych młodych), o wiele starszych ode mnie osób, absolutnie nieodpowiedzialnych, bezmyślnych, agresywnych i wulgarnych, to zaczynam się zastanawiać, co miałoby być oznaką tego czucia się starszą. Bo ja się z pewnością nie czuję, jak opisane powyżej indywidua. Nie czuję się też tak całkiem do końca jak dziecko, chociaż, jak już wspomniałam, fajnie by było znowu takim się stać i nie przejmować się tym, że nie wszystko się tak ładnie i zgrabnie układa, a spora część tak zwanych dorosłych jest nimi tylko dlatego, że dostała dowód osobisty i może bez obaw kupować alkohol i papierosy. Jest i druga strona medalu, ale nie ma sensu pisać o rzeczach oczywistych i o tym, że nie należy szufladkować. Niemniej jednak "czucie się jak dorosły" tak naprawdę w moim rozumieniu nie określa absolutnie niczego. Tak samo, jak czucie się dzieckiem, chociaż "dziecinność" jest już chyba nieco łatwiejsza do zdefiniowania niż "dorosłość", którą każdy (no dobrze - nie każdy, ale część) próbuje się afiszować i chwalić zaraz po wyrośnięciu z pieluch. Ostatecznie chyba czuję się na swój wiek, ale tylko "swój". Nie na takie dwadzieścia kilka lat, jakie mogą zaprezentować inni, inteligentni czy nie, lekkomyślni czy rozsądni.
Potrzebuję kogoś, kto będzie cały czas stał nade mną i bił mnie po łapach za każdym razem, kiedy zaczynałabym narzekać >.> |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 13-04-2011, 17:40
|
|
|
Melmothia napisał/a: | A jak ktoś w ogóle się nie czuje na jakikolwiek wiek? Zawsze muszę intensywnie pomyśleć, żeby sobie przypomnieć, ile skończyłam na ostatnich urodzinach. | O, to to to to.
Zły znak? Czemu?
Wszystko co trzeba, to postarać się by własny bagaż doświadczenia nie wbił nas w samouwielbienie uniemożliwiające autorefleksję - prawdziwa oznaka wieku, a w zasadzie "tetryczenia", to przekonanie o własnej nieomylności i brak skłonności do kwestionowania i rewidowania swoich przekonań, czy swojej nabytej wiedzy, nawet w obliczu weryfikowalnych faktów. Tak ma większość komunistów, i polskich magistrów (tudzież profesorów belwederskich) ;) |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Hati
Dołączyła: 14 Kwi 2011 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2011, 17:43
|
|
|
Melmothia napisał/a: | A jak ktoś w ogóle się nie czuje na jakikolwiek wiek? Zawsze muszę intensywnie pomyśleć, żeby sobie przypomnieć, ile skończyłam na ostatnich urodzinach. |
Muszę przyznać, że mam całkiem podobnie. Mija dzień za dniem, a ja żyję sobie w słodkiej nieświadomości i nie zastanawiam się nad pytaniem: "Ile ja właściwie mam już lat?". Ponadto jako że jestem z grudnia mam tendencję do obniżania sobie wieku, jeżeli już ktoś o nim wspomni. Nie czuję się na te 20 lat i w sumie nie za bardzo wierzę, że już tyle czasu minęło... |
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-04-2011, 18:19
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Zły znak? Czemu? |
Bo to znaczy, że jest co liczyć. Przecież nie gubiłabym się przy piętnastu.
A tak poważnie: bo czas mi tak szybko mija, że nie nadążam z aktualizowaniem własnego wieku. A nie lubię, jak mi czas szybko mija. Bardzo nie lubię. Jest go za mało, żeby drań jeszcze takie numery wykręcał. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 15-04-2011, 18:20
|
|
|
Melmothia napisał/a: | wa-totem napisał/a: | Zły znak? Czemu? |
Bo to znaczy, że jest co liczyć. Przecież nie gubiłabym się przy piętnastu. |
Ja osobiści pierwszy raz zgubiłam się koło dwunastki... |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 15-04-2011, 18:51
|
|
|
Sasayaki napisał/a: | Melmothia napisał/a: | wa-totem napisał/a: | Zły znak? Czemu? |
Bo to znaczy, że jest co liczyć. Przecież nie gubiłabym się przy piętnastu. |
Ja osobiści pierwszy raz zgubiłam się koło dwunastki... |
Ja czasem dalej wkręcam, że mam 14* :D
* Ojtam, po prostu się mylę, 14 brzmi jakoś ładniej niż 15. Tak wie, bardzo na temat. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Nina-Lazur
Dołączyła: 02 Lis 2010 Status: offline
|
Wysłany: 17-04-2011, 12:34
|
|
|
Jak miałam 12 lat zachowywałam się podobnie do Zangetsu.
Ale dziś jestem raczej dzieckiem
Potrafię ścigać siostrę po domu by ja uściskać bo ona jest taka przyjemnie miękka!
Co do liczenia wieku ja zaczęłam się gubić, gdy przestałam organizować imprezy urodzinowe (moje urodziny wypadają podczas sesji zimowej Y_Y). Gdy znajomi przychodzą z tobą świętować, to się zapamięta. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|