[demiCanadian]

Far Cry 2 jest najlepszym wydanym ostatnimi czasy RPG w jakie grałem.

Pożyczonego Total Wara oddałem następnego dnia - albo nie mam teraz ochoty na takie gry, albo to wina tej części. W medievalu po tutorialu i pierwszej turze czułem się jak w domu, tutaj tak długo nie wiedziałem co robić, że skasowałem grę.

[papi89]

[demiCanadian]

[papi89]

Możesz trochę jaśniej bo za bardzo nie rozumiem. Wg. mnie jeśli gra ma podlegać pod gatunek RPG, musi spełniać pewne schematy.

[demiCanadian]

moim zdaniem far cry ma więcej wspólnego z rpg, niż przeciętna gra w "zabij smoka, aby dostać ikspeki na umiejętność czytania". Nie ma tu statsów pod C ani inventory pod I, ale blisko mu do "gry w odgrywanie postaci"

[Kyo]

Dla mojej matki, na przykład, takie "Mortal Kombat" to puzzle. Ponieważ dla niej każda gra, do obsługi której potrzeba więcej niż dwóch klawiszy poza kursorami to autentyczne puzzle. A do szeroko pojętego RPG można zaliczyć każdą grę, poczynając chociażby od "Transport Tycoona" a kończąc na wszelakich Dumach, Kłejkach i Anrilach, to tylko kwestia wyobraźni. Chociaż z drugiej strony takie "Diablo" to dla mnie żaden erpeg, tylko zwykła izometryczna siekanina. Coś jak bardziej złożone "Commando", które - aczkolwiek - przy odrobinie dobrej woli można też zaliczyć do erpegów.

MPB, ja sposób rozumowania DemiCanadiana rozumiem, ale może trzymajmy się jednak powszechnie panującej klasyfikacji, coby fermentu nie siać, i zanim ktoś z rozpędu zaliczy do erpegów "Mirror's Edge".

[Waaagh!]

[demiCanadian]

Mimo iż rozumiem wprowadzone przeze mnie zamieszanie, nadal będę uważał, że far cry 2 to najlepszy komputerowy rpg ostatnich miesięcy.

[Kyo]

Ja z kolei uważam, że najlepszym erpegiem ostatnich miesięcy jest mimo wszystko Empire: Total War.

[Grisznak]

A nie Monopoly? Tam też wcielasz się w postać i wyczyniasz rzeczy, których w normalnym życiu nigdy byś nie zrobił.

Powoli kończę kampanię w Medieval, do zdobycia zostały mi resztki państwa bizantyńskiego i kilka prowinicji arabskich. Prosta, efektowna i nader racjowna gra. Zagrałbym w jej mutację w realiach tolkienowskich, Dagor Bragollach w ty wydaniu mogłoby być ciekawe.

A nie Monopoly? Tam też wcielasz się w postać i wyczyniasz rzeczy, których w normalnym życiu nigdy byś nie zrobił.

Powoli kończę kampanię w Medieval, do zdobycia zostały mi resztki państwa bizantyńskiego i kilka prowinicji arabskich. Prosta, efektowna i nader racjowna gra. Zagrałbym w jej mutację w realiach tolkienowskich, Dagor Bragollach w ty wydaniu mogłoby być ciekawe.

[demiCanadian]

wiecie misie, jak sto lat temu rodzina przysłała mi z hameryki gameboya, to tak wczuwałem się grając w mario, że biegałem z tym gameboyem razem z panem hydraulikiem :) Ale co np taki Drakensang ma wspólnego z grami rpg, nie licząc karty postaci i pedeków?

Żeby nie offtopować za bardzo podzielę się jeszcze moim spostrzeżeniem co do poleceń głosowych w endwar - świetnie nadaje się do krzyczenia "unit 3 retreat" ale każda inna komenda wymaga aby znać numerek przypisany danej jednostce wroga, a to wymaga kliknięcia na daną jednostkę - innymi słowy po co mi to?[/b]

[Waaagh!]

W takim razie wszystkie gry są rpg'ami bo w każdej się w kogoś wcielasz :P. Far Cry 2 na dodatek słaby jest ;( W ogóle wszystkie gry ostatnio są słabe, nie to co kiedyś. :(

[Zegarmistrz]

[de99ial]

[Dred]