Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Zmiana systemu pisania recenzji? |
Wersja do druku |
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2009, 09:25 Zmiana systemu pisania recenzji?
|
|
|
Kamikaze napisał/a: | Bo takie jest wymagane przy oglądaniu tego Anime, daje mi się we znaki ,że w każdej (no bynajmniej [to słowo w języku polskim istnieje] w większości) recenzji pojawia się słowo „schemat” lub jego pochodna – ograniczają mocno pogląd .Ja podszedłem do tytułu jako czegoś osobnego ,tak jakby to miało być moje pierwsze Anime – bez uprzedzeń czy porównań do innych w gatunku. No ,ale żeby za bardzo nie przeciągać dodam jeszcze ,że to nie wygląda na serie dla 12 latków więc wymaga od widza czegoś więcej – proponuje usiąść i przemyśleć każdą rozmowę bohaterów i postarać się zrozumieć ich zachowanie – wtedy mamy efekt zupełnie odwrotny – seria nabiera rumieńców od ~ 7 odcinka.
Do redakcji (pewnie przez to komentarz zostanie usunięty no ale może ktoś przeczyta z „góry” i weźmie sobie do serca) – określcie się czy linczujecie tytuły czy je wielbicie – bo przez to ,że 1 recenzja stawia nacisk na plusy a druga na minusy (które są i tak subiektywne do bólu) otrzymujemy czytając kilka recenzji mocne sugestie co obejrzeć mimo ,że to nie jest w naszym typie. |
Avellana napisał/a: | Może zabiorę głos jako redaktor naczelny Tanuki.pl
Zasada jest bardzo prosta. W przypadku tytułów dobrych lub bardzo dobrych recenzent ma obowiązek skoncentrować się na ich wadach i usterkach, w razie potrzeby wymyślając je, tak aby jak najbardziej obrzydzić seans każdemu potencjalnemu widzowi. Natomiast w przypadku tytułów słabych recenzenci muszą podkreślać wszystkie możliwe zalety, również w razie potrzeby posługując się wyobraźnią. Wszystkie te wytyczne znajdują się we wskazówkach dotyczących pisania recenzji.
Celem istnienia Tanuki.pl, czego nigdy nie ukrywaliśmy, jest bowiem doprowadzenie do jak największego spadku popularności anime w Polsce poprzez przekonanie naszych użytkowników, że polecane im serie są bezwartościowe i nie odpowiadają ich gustom. Z naszych statystyk wynika, że średnia dzienna wynosi 46,8 osób trwale zniechęconych do anime oraz 103,3 osób, które czasowo zmieniają hobby. Są to liczby imponujące, ale pracujemy nad tym, aby stale je poprawiać. |
Kamikaze napisał/a: | Tak więc nie wiem niech recenzje piszą 2 – 3 osoby współpracując ze sobą… Wiem nie miejsce na taką dyskusję ,ale wiele osób z którymi rozmawiam mówi wprost epitety typu „Tanuki to syf słuchaj tego co pisze w recenzji a zimą w trampkach będziesz chodzić” po części się z tym zgodzę chyba tylko ze 2 tytuły oceniłem podobnie jak wy… a mam już ich sporo… No a ,że są mi znane 3 miejsca w internecie gdzie mam recenzje ciężko was pominąć na tej liście.
Tak czy siak możecie komentarzyk skasować :) chciałem byście mieli świadomość ,że coś może być nie tak ,wiem ,że jedna osoba jak to napisze to jak grochem o ścianę ,ale może ktoś kiedyś też wam da takie info a jak mówi stare japońskie przysłowie „Jeśli ktoś Ci powie ,że jesteś koniem uderz go w twarz ,jeśli powie Ci to po raz drugi uderz go ponownie i zastanów się czemu tak powiedział ,jeśli powie Ci to po raz trzeci – pomyśl nad zakupem siodła”
Pozdrawiam. |
Velg napisał/a: | Kamikaze napisał/a: | Tak więc nie wiem niech recenzje piszą 2 – 3 osoby współpracując ze sobą… Wiem nie miejsce na taką dyskusję ,ale wiele osób z którymi rozmawiam mówi wprost epitety typu „Tanuki to syf słuchaj tego co pisze w recenzji a zimą w trampkach będziesz chodzić” po części się z tym zgodzę chyba tylko ze 2 tytuły oceniłem podobnie jak wy… a mam już ich sporo… No a ,że są mi znane 3 miejsca w internecie gdzie mam recenzje ciężko was pominąć na tej liście. |
Jako – bądź co bądź – człowiek piszący recenzję na Tanuki bardzo bym chciał się spytać, jakbyś ten pomysł widział. :) Zapobiegłoby to kłótniom o rezerwacje z pewnymi użytkownikami (do Ciebie, Costly :P) i znacznie ułatwiłoby mi życie. A teraz na poważnie – pisanie jednej recenzji przez kilka osób to jakiś absurd. Do uśredniania się opinii jest „Ocena redakcji”. Forma recenzji wyklucza raczej wspólne pisanie takiego tekstu. Bo jak to ma wyglądać? „A twierdzi, że animacja jest wspaniała i surrealistyczna, natomiast B twierdzi, że jest bezsensowna i brzydka.”? To już lepiej niech ktoś napisze recenzje alternatywną. Bo nie wyobrażam sobie, żeby taka recenzja mogła prezentować spójną całość – opinie poszczególnych recenzentów mogą się niekiedy całkowicie różnić.
A można wiedzieć, jak definiujesz syf? Bo odnoszę wrażenie, że określasz tym wszystko sprzeczne z wyznawanymi przez Ciebie opiniami.
Kamikaze napisał/a: | Tak czy siak możecie komentarzyk skasować :) chciałem byście mieli świadomość ,że coś może być nie tak ,wiem ,że jedna osoba jak to napisze to jak grochem o ścianę ,ale może ktoś kiedyś też wam da takie info a jak mówi stare japońskie przysłowie „Jeśli ktoś Ci powie ,że jesteś koniem uderz go w twarz ,jeśli powie Ci to po raz drugi uderz go ponownie i zastanów się czemu tak powiedział ,jeśli powie Ci to po raz trzeci – pomyśl nad zakupem siodła” |
Zapewniam Cię, że recenzenci doskonale wiedzą, że wiele osób się z nimi nie zgadza. Co więcej, panuje jakieś przekonanie, że pisanie recenzji jest jakimś sposobem wyładowania złych emocji na niewinnych czytelnikach… |
Kamikaze napisał/a: | Cóż jak to widzę – zwykła stara metoda której nauczyłem się w 1szej klasie szkoły średniej na ekonomii – tzw. „Burza mózgów” – przecież nie powiem „Grafika jest do bani bo tak” człowiek jako istota społeczna ma też hierarchię argumentacji i czyje argumenty wzięłyby górę tego byłoby w recenzji „Tylko krowa nie zmienia swoich poglądów”. Odnośnie fragmentu pod tytułem „syf” pragnę zauważyć ,że jest to dosłowny cytat. Jak wcześniej napisałem o krowie – jeśli coś jest nie „po mojemu” to wcale nie uważam ,że to coś jest złe. Cóż nie chcę się zbyt uwewnętrzniać ,ale np wiara jest bardzo nie po mojemu ,ale czy jest zła ? Nie bo daje wielu ludziom wiele dobrego (Choć niektórym i złego też).Tak czy siak nie chcę ,żeby redakcja odebrała to jako jakiś atak w swoim kierunku – chodzi mi o to byście rozważyli pewne możliwości :) |
Paweł napisał/a: | Chciałbym uprzejmie zaznaczyć, że nie tylko redakcja pisuje recenzje, to po pierwsze. Dwa – jeżeli czyjać opinia nie zgadza się z Twoją, bądż z opinią Twoich kolegów, to nie znaczy, że Tanuki jest syfem, a jedynie to, że recenzent ma inny gust i na co innego zwraca uwagę oglądając dany tytuł. Recenzja jest tylko po to, by opisać jego subiektywne odczucia na temat danej serii, które poparte będą mniej lub bardziej adekwatnymi argumentami. Jest to kwestia czysto indywidualna, która ma na celu wyłuskanie cech charakterystycznych serii, umiejscowienie tytułu w bazie i umożliwienie jego późniejszej oceny REDAKCJI jak i CZYTELNIKOM.
Prace zbiorowe to bynajmniej dobry pomysł nie jest, kiedy chodzi o ocenę utworów, których kwestia interpretacji jest kwestią indywidualną, zależną od wielu czynników, począwszy od wspomnianego gustu na ilości widzianych tytułów kończąc. Od tego soą komentarze, by własne zdanie przedstawić.
Na koniec przypominam, że recenzent jest zwykłym szarym człowiekiem, który ma własne zdanie. Różnica jest tylko taka, że się wysili i je publicznie przedstawi tracąc przy tym czas. Przez określenie „zwykły” rozumiem, taki jak każdy inny czytelnik, który jakieś swoje preferencje posiada. Jeżeli masz inne zdanie, to nie znaczy, że recenzent jest „gópi i ma fszy”, a jedynie to, że czego innego oczekuje od oglądanych serii. |
Velg napisał/a: | Kamikaze napisał/a: | Cóż jak to widzę – zwykła stara metoda której nauczyłem się w 1szej klasie szkoły średniej na ekonomii – tzw. „Burza mózgów” – przecież nie powiem „Grafika jest do bani bo tak” człowiek jako istota społeczna ma też hierarchię argumentacji i czyje argumenty wzięłyby górę tego byłoby w recenzji „Tylko krowa nie zmienia swoich poglądów”. |
Elfen Lied - dyskusja. Jeśli przedstawisz mi, co po takiej dyskusji powinno się znaleźć w recenzji (i – jaką ocenę powinno toto dostać), zdobędziesz moją całkowitą aprobatę dla tego pomysłu. Póki co, pomysł ten wydaje się być strasznie dziwny i nieefektowny.
Kamikaze napisał/a: | Odnośnie fragmentu pod tytułem „syf” pragnę zauważyć ,że jest to dosłowny cytat. |
Mówiłeś, też, że się z nimi częściowo zgadzasz. A innych argumentów poza „bo się nie zgadzają” nie przedstawiłeś. No, chyba, że chodzi o to, że nie zdecydowaliśmy się, czy tytuły linczować hurtem, czy hurtem chwalić…
Ale akurat TO też nie jest mocnym argumentem. Bo chyba jasne jest, że recenzent pokazuje tylke zalet i tyle wad, ile widzi…
Kamikaze napisał/a: | Tak czy siak nie chcę ,żeby redakcja odebrała to jako jakiś atak w swoim kierunku – chodzi mi o to byście rozważyli pewne możliwości :) |
Akurat pisanie recenzji przez dwie-trzy osoby raczej nie byłoby najprostszą rzeczą. I nie wydaje mi się czymś, co ma szansę zostać wprowadzone (acz to nic pewnego, wszak ja w Redakcji nie jestem :P). Ale przynajmniej dobrze, że nie ograniczyłeś się do odsądzenia recenzenta od gustu (tak większość osób robi).
I, odnoszę wrażenie, że masz mylne wrażenia co do pisania recenzji. Nie wiem, jak inni, ale choćby ja przed wystawianiem oceny miałem już problemy natury… hmm… Porównawczej. Otóż, 10 stopniowa skala jest dosyć uboga i nieraz znajdują się serie, które trudno jest zaszufladkować (bo albo damy ocenę wyższą i będzie miała taką samą ocenę jak tytuł o wiele „lepszy” od niej, albo damy ocenę niższą i będzie miała ocenę taką jak tytuł o wiele „gorszy”). I w takich sytuacjach mi samemu trudno jest podjąć decyzję – dlatego nieco irytują mnie opinie, jakobyśmy oceny wstawiali wedle nastroju podczas pisania recenzji.
PS. Może moderacja przeniesie to na forum? Trochę tego już jest… |
Kamikaze napisał/a: | Cóż ja tylko zauważyłem ,że recenzje są czasem ZBYT obiektywne i miewam wrażenie ,że właśnie są pisane pod wpływem nastroju recenzenta. Ja już swoją część dyskusji na ten temat zakończyłem :) zróbcie z tym co uważacie ;)
Pozdrawiam :) |
Liquid.pl napisał/a: | Może warto zastanowić się nad:
1. zdjęciem oceny którą to recenzenci wystawiają za elementy anime jak i całościową
2. sprobować (eksperymentalnie chociażby, ja sie nie nadaje na recenzenta) napisać recenzje do jakiegos lub kilku tytułów w formie jakie widzimy na ANN, suche lecz streszczające anime i powstrzymując sie przy tym o wychwalanie lub poniżanie danego tytułu.
To tylko propozycje, możliwe ze ta alternatywa może dać dobre skutki, w postaci braku powodów o oczernianie recenzenta i serwisu o bycie 'subiektywnym'. |
Przy okazji zwracam uwagę, że te wszystkie cytaty w cytatach robi się ręcznie, wpisując znaczniki i kopiując odpowiednie fragmenty. Nie lubię Was wszystkich. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-04-2009, 09:35
|
|
|
Cóż, skoro już ten temat pojawia się na forum...
Z definicji recenzji na Wikipedii:
Wikipedia napisał/a: | Pełni funkcję informacyjną, wartościującą i postulatywną, nakłaniającą. |
Wobec czego 2. na większą skalę nie jest to propozycją zmiany stylu pisania recenzji, tylko zaprzestania ich pisania... A przekształcenia Tanuka w coś w stylu ANN raczej nie wchodzą w grę. Choć zgadzam się, że można by przy jakiejś okazji pokazać co większym krzykaczom, jak wyglądają obiektywne teksty...
Z kolei 1. mija się z celem. Jeśli komuś przeszkadza system oceniania na Tanuku - nic nie stoi na przeszkodzie, aby go ignorować. A z pewnością ułatwia on wyszukiwanie tytułów w wyszukiwarce, tudzież pewnej liczbie osób pomaga zorientować się w wartości danej serii.
Tyle z mojej strony. Przeciw pisaniu recenzji w dwie, trzy osoby już się wypowiedziałem. |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2009, 09:58
|
|
|
Widzę, że ironia nie działa... No dobrze, odsiewając rzeczy jawnie absurdalne da się stwierdzić, co następuje:
Otóż przede wszystkim jeśli wyraża się jakąś opinię, to praktycznie zawsze (w internecie absolutnie zawsze) znajdzie się ktoś, kto się z nią nie zgodzi. Nie ma znaczenia, czy o czymś napiszemy po dowolnie długiej dyskusji pochlebnie czy niepochlebnie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto jest przeciwnego zdania i w związku z tym uzna, że napisaliśmy "źle". Poglądy takich osób dadzą się sprowadzić do twierdzenia, które parę razy faktycznie padało, że "jeśli anime podobało się przynajmniej jednej osobie, to znaczy, że jest dobre i nie wolno o nim źle napisać". Jeśli pozwolicie, nie będę rano grzebała w swoim woreczku żółciowym, żeby taki pogląd skomentować. Na potrzeby tej wypowiedzi przyjmijmy więc, że - łagodnie mówiąc - nie zgadzam się z nim.
Podpieranie się "milczącą większością" jest ulubionym argumentem internetowych trolli. Niemniej nie da się ukryć, że nie tylko na Tanuki, w całym internecie, najłatwiej i najchętniej wypowiadają się osoby, które chcą coś skrytykować. Albo dlatego, że są innego zdania, albo choćby dlatego, że komuś się chciało coś zrobić, a im się nie chce, a to oburzające, żeby się wywyższać z tego powodu, że się coś robi. Polecam na przykład komentarze do anime Toradora! - znaleźć tam można pełne spektrum, od poglądu, że ocena 10 jest w pełni zasłużona, poprzez twierdzenie, że to dobra seria, ale jednak nie zasługująca na najwyższą ocenę, aż po kąśliwe uwagi, że jest to kompletny przeciętniak, w dodatku nudny. Dowolna ocena w recenzji wywołałaby ten sam zestaw uwag, różniłoby się tylko to, którzy komentujący pastwiliby się nad recenzentem, że "się nie zna", a którzy chwaliliby go za dobrą robotę.
Innymi słowy, odpowiadając na propozycję Kamikaze, konsultowanie recenzji nic absolutnie nie da. Pomijam już całkowitą niewykonalność techniczną: liczba recenzentów, liczba osób oglądających daną serię (zwykle wcale nie tak wielka, jeśli to nie któryś z hitów sezonu), zmuszenie kilku osób jednocześnie do poświęcania czasu na coś, za co im nie płacą - to tak tylko kilka argumentów. Jednak, jak wykazałam (mam nadzieję) wyżej, dowolnie uśredniona i wyważona opinia, dopóki jest jakąkolwiek opinią, zostanie przez jakąś część komentujących skrytykowana. Co więcej, ponieważ ludzie są skłonni bardziej komentować to, z czym się nie zgadzają, przypuszczam, że liczba tych negatywnych komentarzy pozostanie w miarę stała.
Tak naprawdę propozycja Kamikaze została dokładnie i najlepiej podsumowana przez Liquida - otóż "idealny" byłby serwis o charakterze encyklopedycznym, opisujący tylko konkretne fakty dotyczące danych tytułów i w ogóle nie zawierający ocen. Tyle tylko, że to jest po prostu inny model niż ten, na jaki zdecydowaliśmy się w początkach naszego istnienia. Przerobienie wszystkiego pod ten klucz jest niewykonalne, a poza tym - tu mogę mówić za siebie - mnie by to nie bawiło. Od samego początku zdecydowaliśmy, że nie chcemy być po prostu bazą wiadomości o anime w stylu ANN, tylko właśnie bazą recenzji. Paskudnych, pochwalnych, subiektywnych, żywych recenzji. Takich, jakie lubimy pisać i jakie piszemy jako osoby, które (uwaga, trudno w to będzie uwierzyć) lubią tę zakichaną, schematyczną, absurdalną japońską animację. Jako osoby, których od czytelników serwisu nie odróżnia żadna wiedza tajemna ani dostęp do loży masońskiej, a tylko umiejętność posługiwania się językiem polskim na odpowiednim poziomie.
A zakończę uwagą niezłośliwą: postulowany przez Liquida i (w domyśle) Kamikaze obiektywny serwis istnieje. Nazywa się Wikipedia. Proszę popatrzeć na angielskie hasła poświęcone różnym anime, proszę spojrzeć tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Podniebna_poczta_Kiki - prawda, jakie ładne? Nie ma problemu z tłumaczeniem na polską Wikipedię angielskich haseł poświęconych anime, więc jeśli ktoś chciałby spróbować swoich sił w tym zakresie, niech da znać. Pomożemy skontaktować się z odpowiednimi ludźmi, bo sami nie mamy na to czasu, a rozwój Wikipedii jest nam bardzo na rękę. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-04-2009, 10:03
|
|
|
Nie chce mi się powtarzać tego, co pisał Velg i Paweł w komentarzach, powiem tylko, że pisanie recenzji w żadnej z proponowanych form nie jest dla mnie do zaakceptowania, krótka notka odnośnie fabuły a la ANN to nie jest recenzja.
A fakt, że takowe żale wylewane są głównie na tanuki świadczy dobrze o samym serwisie - atakuje się najchętniej najsilniejszego gracza, trolle mają pewne złudzenie, że w ten sposób robią "największe wrażenie". |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-04-2009, 10:38
|
|
|
Może by tak na samym początku FAQ na stronie określić co to w zasadzie jest recenzja, skoro to sprawia takie problemy niektórym? Nie żebym wierzył, że ktoś FAQ czyta...
Pomysł grupowego pisania recenzji nie ma sensu po prostu dlatego, że Tanuki tak nie działa - Avellana nie zamawia u nikogo tekstów, tylko je przyjmuje, ocenia pod kątem zdatności i zamieszcza na stronie. Gdyby nagle zażyczyła sobie współpracy i burz mózgów pisania recenzji nie podjąłby się pies z kulawą nogą. Już pomijając to - jako czytelnik nie chcę recenzji miernych, nudnych i bez ikry. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-04-2009, 14:20
|
|
|
A ja pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, co napisała Ave :)
Po pierwsze: tak naprawdę można powiedzieć, że recenzent bardzo często "konsultuje" swoje opinie z innymi. Na forum mnóstwo jest dyskusji o nowych seriach (a komentarz takiej dotyczy) i nie ma siły, żeby to jakoś nie wpływało na to, z jakiej perspektywy widzi je ten, kto zarezerwował recenzję.
Po drugie: w tym konkretnym przypadku standardowy zarzut, że tekst jest zbyt subiektywny i że wyraża tylko chwilowy nastrój Enevi, jest kompletnie nietrafiony. Ja z osób regularnie siedzących na forum miałem chyba najlepsze zdanie o tej serii, Enevi najgorsze (patrz ten temat)... a z tym co napisała i jej oceną zgadzam się całkowicie. Co do słowa (tudzież cyferki). Czyli, paradoksalnie, absurdalne określenie "obiektywna recenzja" akurat w tym przypadku nawet pasuje.
Temat subiektywizmu wałkowany był, jest i będzie, taki już porządek wszechświata, rozumiem też, że autorowi komentarza chodziło nie tyle o konkretny tekst, co o jakąś głębszą, filozoficzną myśl, którą chciał podzielić się ze światem... Ale, na Jeża Kolczastego, dlaczego jako pretekst wybrał akurat ostatnią recenzję, do której można się pod tym względem doczepić?
A swoją drogą, podoba mi się to [takie słowo w języku polskim istnieje] na początku komentarza Kamikaze. Plaga Bynajmniejów przechodzi do kontrofensywy? |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-04-2009, 14:51
|
|
|
JJ napisał/a: | A ja pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, co napisała Ave :)
Po pierwsze: tak naprawdę można powiedzieć, że recenzent bardzo często "konsultuje" swoje opinie z innymi. Na forum mnóstwo jest dyskusji o nowych seriach (a komentarz takiej dotyczy) i nie ma siły, żeby to jakoś nie wpływało na to, z jakiej perspektywy widzi je ten, kto zarezerwował recenzję. |
Eh, nie ma to jak sprzeciwy dla samego sprzeciwiania się ;)
Czym innym jest pisanie czegoś (będąc jednocześnie pod wpływem jakiejś rozmowy), a czym innym pisanie recenzji przez jedną czy dwie osoby jednocześnie. W pierwszym przypadku możemy ewentualnie zmienić poglądy, a w drugim - też możemy, ale częściej dostaniemy jakąś kretyńską papkę. Zło wcale nie leży we wpływie innych na recenzje - tylko w tym, iż w recenzji pisanej metodą "burzy mózgów" trzeba wypracowanie jednego, wspólnego stanowiska jest konieczne (a nie opcjonalne, jak w przypadku dyskusji forumowych - gdzie zawsze można ostatecznie nie zgodzić się z rozmówcą).
Weźmy trzech ludzi - A, B oraz C. Zróbmy symulacje pisania recenzji metodą "by Kamikaze".
A, B i C kłócą się najpierw o fabułę. Ponieważ A zdarzyło się w swoim życiu czytać / oglądać rzeczy bardziej ambitne pod tym względem niż np. Moda na sukces, bez trudu bezlitosnymi szyderstwami forsuje swe stanowisko - seria jest całkowitym gniotem. B i C mają zgoła inne stanowisko... Ale wiadomo, iż A "zna się".
Następnie, przychodzi kolej na omawianie grafiki. Najpierw B, z zawodu grafik, przepycha dalej swoje stanowisko - kreska jest arcydziełem. Wszyscy trzej recenzenci do zgody nie doszli, więc zdanie B (zajmującego się podobnymi sprawami zawodowo) zostało uwzględnione w recenzji.
Natomiast typ C jest słuchowcem i kompozytorem / muzykiem, przez co w jego opisie muzyki została umieszczona wzmianka, iż oprawa dźwiękowa znacząco przewyższa stronę wizualną.
Natomiast, przy podsumowaniu serii (gdzie wszystkie opinie warte są tyle samo) B i C zdołali doprowadzić do polecenia tego konkretnego animca wszystkim, którzy poszukują wielce rozbudowanych i nietuzinkowych fabuł.
Przykład JEST celowo przejaskrawiony - niespójność takiej "recenzji" doskonale podkreśla różnicę między tym, o czym Ty mówiłeś, a wersją Kamikaze. Różnica jest choćby taka, jak między tym, że potencjalny kolejny recenzent alternatywny Elfen Lied może zmienić swe zdanie na skutek przeczytania dyskusji w odpowiednim temacie, a tym, że każe się mu uzgodnić swe stanowisko z przedstawicielami obu stron. |
_________________
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:07
|
|
|
Velgu, ależ ja to doskonale rozumiem :)
Chciałem po prostu zwrócić uwagę na to, że zarzuty Kamikaze nijak mają się do stanu faktycznego, wynikają z zupełnego niezrozumienia tego, jak działa Tanuki. I to, że odpieranie takich zarzutów jest trochę bez sensu - jak można udowodnić, że ktoś nie ma racji, jeżeli ten ktoś argumenty wyciąga ot tak, z kapelusza? Po prostu dla mnie nie ma tutaj sensu zasłanianie się subiektywizmem i jakiekolwiek tłumaczenia - recenzja Enevi jest dobra, przedstawia tytuł w sposób z którym nie mogę się nie zgodzić, choć przecież miałem o nim zupełnie inne niż ona zdanie. I tyle. Nawiązując do tego, co napisał wcześniej Kamikaze - jeśli ktoś powie ci, że jesteś koniem, nie ma sensu robić mu wykładu z systematyki gatunków, bo tak czy siak nie zrozumie. |
_________________
|
|
|
|
|
Liquid.pl
Gość
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:14
|
|
|
A jakby przeprowadzić recenzje w formie dialogu dwóch stron, recenzenta A i B którzy mają rację ale są po przeciwnych stronach , a w innych przypadkach po tej samej. Lecz bez kłótni , tylko z inteligentnym dialogiem.
Powyższe, może być brednią szaleńca, lecz najprzeróżniejsze wizje mogą okazać się zbawienne w swym zwariowanym zamyśle.
To tylko alternatywne spojrzenie na temat 'przejaskrawienia' by ©Velg© |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:19
|
|
|
Cytat: | A jakby przeprowadzić recenzje w formie dialogu dwóch stron, recenzenta A i B |
A to jest nawet niezły pomysł. Takie rzeczy przecież w różnorakiej prasie funkcjonują - tyle że od święta, jako okazjonalna ciekawostka. Fajnie byłoby zobaczyć raz na jakiś czas niestandardową recenzję-dialog na Tanuki, na pewno jednak nie da się czegoś takiego pisać dla każdego tytułu. |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:19
|
|
|
JJ napisał/a: | Velgu, ależ ja to doskonale rozumiem :) |
Sorry, po słowach, iż nie zgadzasz się z Avellaną źle się do tego nastawiłem. No i +1 za słowa o subiektywizmie - choćby z tego powodu, że argumentem "wszystko jest subiektywne" mógłbym przepchnąć każde wypociny.
Liquid napisał/a: | A jakby przeprowadzić recenzje w formie dialogu dwóch stron, recenzenta A i B którzy mają rację ale są po przeciwnych stronach , a w innych przypadkach po tej samej. Lecz bez kłótni , tylko z inteligentnym dialogiem. |
Ale w większości przypadków inteligentny dialog przynosi co najwyżej pewne zmiany poglądów - bez radykalnych zmian. Trudno komuś "wmówić", że seria była klimatyczna, gdy rozmówca zdołał przy niej zasnąć. A recenzja pisana zbiorowo wymusza dojście do jakiejś wspólnej opinii. W podanym teraz przypadku dyskusja mogłaby ciągnąć się wiekami...
Edit @JJ: Gdyby recenzja miałaby być dwugłosem - w którym zachowane zostaną stanowiska obu stron, to pomysł mi się podoba. Niemniej, pomysł prezentowania jednego "zdania dwóch ludzi" mi się podoba już mniej. |
_________________
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:22
|
|
|
Jeśli mowa o czymś, co prezentowane jest na przykład w Arigato, to ja zdecydowanie wolę jedną, subiektywną recenzję... |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:29
|
|
|
Ja tylko szybko napiszę, bo niedawno zresztą miałam takie pytanie: w tej chwili w bazie nie ma technicznej możliwości przypisania do recenzji więcej niż jednego autora. Oczywiście byłoby to pewnie do przerobienia, tylko nie jestem pewna, czy miałoby to większy sens. Do pewnego stopnia takim "dialogiem" może być recenzja alternatywna - jeśli zawiera polemikę z główną, a nie argumenty ad personam, to jest to jak najbardziej dopuszczalna jej wersja.
Pomysł takiego "dialogu" byłby ciekawy, ale widziałabym go raczej jako okazjonalny artykuł na Czytelni, bo w sumie to i tak miałoby sens tylko przy bardzo wybranych seriach. Inna rzecz, że w sumie pytanie, czym to by się różniło od dyskusji na forum? W wielu tematach takie dyskusje się wywiązywały w trakcie emisji serii i kwitły aż do jej zakończenia (polecam chociażby Code Geass czy Gundam 00 w dziale Alfabet). |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:32
|
|
|
Avellana napisał/a: | Inna rzecz, że w sumie pytanie, czym to by się różniło od dyskusji na forum? |
Na pewno - długością. ;) Tudzież, dialog taki byłby pozbawiony elementu nieprzewidywalności, gdyż obie strony z góry wiedziałyby, co napisze druga osoba. Byłby też ukierunkowany raczej na pokazanie stanowisk (ew. różnic w nich), aniżeli na zbicie argumentów przeciwnika.
Tak przynajmniej ja widzę taką recenzję. |
_________________
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2009, 15:41
|
|
|
Cóż, wydaje się, że Liquid.pl całkiem nieźle podsumował swój pomysł. Dla jasności - opublikowanie recenzji w formie dialogu byłoby możliwe jako okazyjna ciekawostka na Czytelni, raz na pół roku czy coś koło tego. Częstsze publikowanie recenzji w tej formie jest niemożliwe z tego prostego powodu, że taka recenzja musiałaby być zamówiona, a wszystkie publikowane u nas recenzje są pisane przez wolontariuszy, którzy piszą to, co sami chcą (i bardzo dobrze, to też mi się na Tanuki podoba). |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|