Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Recenzja KissxSis TV autorstwa Diablo |
Wersja do druku |
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 20-11-2010, 11:55
|
|
|
Hmmm, a może wzrosło opodatkowanie na najstarszy zawód świata, powodujące tendencję wzrostową powstawania więcej Ecchi. Kto wie. Ecchi zawsze traktowałem z przymrużeniem oka jako coś co nie wymaga myślenia i można obejrzeć po ciężkim dniu pracy.
Bardziej proponowałbym patrzenia z obydwóch pryzmatów. Takie KissxSis jest świetnym Ecchi, ale patrząc na ogół skaczę pomiędzy + i - przeciętności.
Radziłbym dawać oceny z punktu widzenia obydwóch pryzmatów. Przez co nikt nie poczuje się odrzucony. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-11-2010, 12:26
|
|
|
Ale jak to sobie wyobrażasz patrzenie z dwóch stron?
Czy do każdej opinii należy dodawać, że "komuś może się to jednak (nie) podobać"? Czy mamy myśleć "oceniam tak, ale mamusia napisałaby inaczej"? Inteligentny czytelnik powinien sam wywnioskować, co z przedstawionych cech będzie wadą i w jakim stopniu. Czy zniesie 10 minut retrospekcji pisanej chyba na haju dla godziny świetnie narysowanej walki w 8 filmie Dragon Ball? Czy pewne surrealistyczne elementy Ourana zaciekawią, czy odrzucą? Czy będę się w stanie skupić na Galaktycznym Expresie kiedy oczy bohatera wędrują po twarzy? Czy recenzent ma zbierać wywiad środowiskowy wśród krewsnych i znajomych królika? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Grisznak
Gość
|
Wysłany: 20-11-2010, 12:42
|
|
|
Cytat: | Czy recenzent ma zbierać wywiad środowiskowy wśród krewsnych i znajomych królika? |
Wyobraziłem sobie od razu zbieranie wywiadu środowiskowego do recenzji "Kodomo no Jikan" w jakimś zamkniętym zakładzie karnym dla pedobearów... |
|
|
|
|
|
cpt. Misumaru Tenchi
Gość
|
Wysłany: 20-11-2010, 17:36
|
|
|
Jesteś Grisz maksymalnie uprzedzony i guzik wiesz o tej serii.
Fei Wang Reed napisał/a: |
Więc dożyliśmy czasów, w których wszystko brane jest dosłownie i wprost? Short Cuts Usamaru Furuyi jako stymulator? No, no... |
Przepraszam, a co w tym dziwnego? Nie masz widać pojęcia jak bardzo dziwne rzeczy mogą podniecać niektórych ludzi.
Naprawdę lepiej byłoby, gdyby produkcje tego typu był pomijane w recenzjach, niż żeby fałszywi obrońcy moralności się nad nimi bezsensownie pastwili pod publiczkę i w celu podbudowania własnego ego. |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 20-11-2010, 17:51
|
|
|
cpt. Misumaru tenchi napisał/a: | A to dlaczego, jeśli można zapytać? Anime jest doskonałe w swojej kategorii, dlaczegóż to należałoby zmieszać je z błotem? Dlatego że ty nie lubisz tego gatunku? | Cóż, wszystko zależy jak tą kategorię określimy. Jeśli chodzi tylko o podniecenie jakie tytuł wywołuje, to większość pornoli bije go na głowę. Z drugiej strony jeśli od serii wymagamy czegoś więcej, to pod tym względem tytuł też nie prezentuje nic specjalnie wyjątkowego (łagodnie mówiąc).
Innymi słowy - jeśli tytuł ten ma być doskonały w swojej kategorii, to tylko dlatego że "kategoria" ta została wpierw sztucznie zawężona pod potrzeby tego twierdzenia.
A co do "fałszywych obrońców moralności": bardzo mi przykro (... nie, jednak nie jest mi przykro) ale nad seriami takimi można się bardzo łatwo pastwić kwestii moralności wcale nie poruszając. Sam proces ich tworzenia (wyprodukować serię jak najtaniej i jak najprostszymi metodami, bo napaleni fani i tak to obejrzą) powoduje, że to co powstaje jest w najlepszym razie bardzo przeciętne, a w najgorszym wyjątkowo tragiczne. To, że jeśli w takie "opakowanie zastępcze" wepchnie się odpowiednio dużo fanserwisu i dowcipów (przy czym i jedno i drugie nawet nie powinno być wysokiej jakości - im bardziej prymitywne tym lpiej) to grupa docelowa wszystkich innych wad produktu nie zauważy nie oznacza że tych wad nie ma. Nie oznacza też, że każdy kto na nie zwróci uwagę robi to z wrodzonej złośliwości.
Tak długo, jak długo serie te oceniane będą jako anime, wszelkie domaganie się by ich błędów nie dostrzegać, a oceniać jedynie pozytywnie przypomina twierdzenia anfana że nie ma anime złych, bo każdy tytuł, nawet największy chłam, komuś się podoba.
No, chyba że sugerujesz by oceniać je w kategorii "hentai" (w której też wypadną nienajlepiej, ale to już inna sprawa). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Fei Wang Reed
Łaydak
Dołączył: 23 Lis 2008 Skąd: Polska Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-11-2010, 18:57
|
|
|
cpt. Misumaru Tenchi napisał/a: | Przepraszam, a co w tym dziwnego? Nie masz widać pojęcia jak bardzo dziwne rzeczy mogą podniecać niektórych ludzi.
Naprawdę lepiej byłoby, gdyby produkcje tego typu był pomijane w recenzjach, niż żeby fałszywi obrońcy moralności się nad nimi bezsensownie pastwili pod publiczkę i w celu podbudowania własnego ego. |
Daj spokój z tym pseudo-relatywizmem. Twój problem polega na tym, że próbujesz wszystkim narzucić swą własną filozofię (choć nie sądzę, byś rozpatrywał to w kategoriach problemu). Albo i nie własną, bo miejscami dziwnie o Freuda zahaczającą.
PS. Zgadza się, nie mam pojęcia jak bardzo dziwne rzeczy mogą podniecać niektórych ludzi. I mam wielką nadzieję, że tak pozostanie. |
_________________
Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.
A. Mickiewicz
|
|
|
|
|
cpt. Misumaru Tenchi
Gość
|
Wysłany: 20-11-2010, 21:27
|
|
|
Bezimienny napisał/a: | Cóż, wszystko zależy jak tą kategorię określimy. Jeśli chodzi tylko o podniecenie jakie tytuł wywołuje, to większość pornoli bije go na głowę. |
Jasne. Ale pornoli z żywymi aktorkami nie lubię, bo mnie obrzydzają. A animowane nie. I co teraz? Jestem chory, dziwny? Być może. Ale tak długo jak nie robię tym nikomu krzywdy, to moje święte prawo robić to dalej. A innych ludzi święty obowiązek uszanować to i mnie nie obrażać z tego powodu.
Cytat: | Z drugiej strony jeśli od serii wymagamy czegoś więcej, to pod tym względem tytuł też nie prezentuje nic specjalnie wyjątkowego (łagodnie mówiąc). |
A kto normalny oczekuje "czegoś więcej" od czystej wody incestu? Ma pokazywać stosunki między rodzeństwem, po to żeby (używając waszych kategorii) zbole tacy jak ja mogli się nimi podniecać. Koniec, kropka. A oceniając go należy rozpatrywać wyłącznie w kategorii incest, bo oczywistym jest że w przyrównaniu do takiego np. Cowboya Bebopa musi przegrać i zasługuje na ocenę ujemną. Rozumiesz już różnicę?
Cytat: | Innymi słowy - jeśli tytuł ten ma być doskonały w swojej kategorii, to tylko dlatego że "kategoria" ta została wpierw sztucznie zawężona pod potrzeby tego twierdzenia. |
Ale tak jest wszędzie i tego nie zmienisz. Będziesz oceniał grę strategiczną porównując ją do strzelaniny?
Cytat: | A co do "fałszywych obrońców moralności": bardzo mi przykro (... nie, jednak nie jest mi przykro) ale nad seriami takimi można się bardzo łatwo pastwić kwestii moralności wcale nie poruszając. Sam proces ich tworzenia (wyprodukować serię jak najtaniej i jak najprostszymi metodami, bo napaleni fani i tak to obejrzą) powoduje, że to co powstaje jest w najlepszym razie bardzo przeciętne, a w najgorszym wyjątkowo tragiczne. |
Być może. Ale są ludzie którym się to podoba. I fakt że ty uważasz je za tragicznie automatycznie daje ci prawo, żeby pastwić się oralnie nad tymi, którym się one podobają?
Cytat: | To, że jeśli w takie "opakowanie zastępcze" wepchnie się odpowiednio dużo fanserwisu i dowcipów (przy czym i jedno i drugie nawet nie powinno być wysokiej jakości - im bardziej prymitywne tym lpiej) to grupa docelowa wszystkich innych wad produktu nie zauważy nie oznacza że tych wad nie ma. Nie oznacza też, że każdy kto na nie zwróci uwagę robi to z wrodzonej złośliwości. |
Oczywiście. Ale z wielu recenzji opublikowanych na Tanuki jasno wynika, że największą wadą takich serii jest fakt że w ogóle istnieją. Czy to jest mądre?
Cytat: | Tak długo, jak długo serie te oceniane będą jako anime, wszelkie domaganie się by ich błędów nie dostrzegać, a oceniać jedynie pozytywnie przypomina twierdzenia anfana że nie ma anime złych, bo każdy tytuł, nawet największy chłam, komuś się podoba. |
Ale taka jest prawda, mój drogi. Anime to jest kultura. A każdy dobry kulturoznawca ci powie, że nie ma kultury lepszej i gorszej. Kultura nie jest stopniowalna. Tylko różne jej wytwory trafiają do różnych odbiorców. Nikt tak naprawdę nie ma monopolu na prawdę. Dlatego zamiast udawać że się jest opiniotwórczym, bo się zjechało serię incestową, lepiej napisać "nie gustuję w tego typu produkcjach". Takie trudne? Zaboli cię jak nie dowalisz temu tytułowi i ludziom, którym się on podoba? Doprawdy, trochę tolerancji dla odmiennych gustów, choćby nie wiem jak dziwne ci się wydawały. Nikt nie robi ci krzywdy tym, że sobie poogląda jak dwie siostry startują do brata.
Fei Wang Reed napisał/a: |
Daj spokój z tym pseudo-relatywizmem. Twój problem polega na tym, że próbujesz wszystkim narzucić swą własną filozofię (choć nie sądzę, byś rozpatrywał to w kategoriach problemu). |
Problem? Fakt że zamiast gryźć się o byle co moglibyśmy żyć w zgodzie, bo potrafilibyście wzruszyć ramionami i przejść do porządku dziennego nad tym co lubię oglądać, zamiast mnie obrażać w swoich reckach, nazywasz problemem? |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-11-2010, 21:29
|
|
|
No to porównajmy KissxSis do rysunkowego hentaja. Nadal się trzyma? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
cpt. Misumaru Tenchi
Gość
|
Wysłany: 20-11-2010, 21:53
|
|
|
Eire napisał/a: | No to porównajmy KissxSis do rysunkowego hentaja. Nadal się trzyma? |
Już cieplej. Ale też niestety przegra, bo hentaje jednak pokazują więcej i ostrzej. Dlatego jedynym rozsądnym sposobem zrecenzowania tego tytułu jest porównać go innych incestów.
Nie mieści wam się w głowach, że coś co dla was jest obrzydliwe, innym może się podobać? No to wy macie problem, a nie ci inni. Ale w żadnym stopniu nie daje wam to prawa do opluwania zarówno tej serii, jak i ludzi którym się ona podoba. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 20-11-2010, 21:58
|
|
|
Po pierwsze, cpt. Misumaru Tenchi, ten temat nie jest o Tobie, tylko o recenzji KissxSis TV autorstwa Diablo, o czym kilka osób, mam wrażenie zapomina. Dlatego bądź tak łaskaw i wylewaj swoje żale gdzie indziej, albo po prostu przestań czytać recenzje publikowane na Tanuki. Wszystkich dyskutantów proszę o nie kontynuowanie offtopu. Każdy kolejny post nie na temat zostanie usunięty.
Jak pisał Bezimienny, polityka Tanuki co do przyjmowania nadesłanych tekstów pozostaje ta sama. Jeżeli ktoś przyśle recenzję spełniającą warunki wymagane do publikacji (merytoryczną, napisaną poprawną polszczyzną, zawierającą konkretne argumenty) to pojawi się ona na stronie, niezależnie od wystawionej tytułowi oceny i tego czy redakcji się ona podoba, czy nie. Z tego też powodu, recenzja Diablo nie zostanie usunięta (chyba że z całym ogryzkiem i recenzją główną), przy czym baczniej będziemy się przyglądać zgłaszanym do bazy ogryzkom. |
_________________
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-11-2010, 22:29
|
|
|
Wycięto fragment nie odnoszący się do tematu.
moshi_moshi
Natomiast chyba pora wypowiedzieć się na temat samej recenzji, tym bardziej że w tej dyskusji wynikło parę nieporozumień które warto wyjaśnić. Po pierwsze recenzja Diablo nie jest krytykowana dlatego że ośmielił się dobrze ocenić tą serię, ale dlatego że jest poniżej poziomu dotąd akceptowanego na tym portalu. Autorowi dobrze wyszedł zaledwie opis fanserwisu, natomiast takie kwestie jak kreska, fabuła i postacie potraktował po macoszemu. Nie twierdzę jednak że jest złym recenzentem. Ba, gdyby tanukowa korekta, której poziom dramatycznie się obniżył po zmianie warty, stanęła na wysokości zadania i wycięła mniej fortunne wyrażenia typu "kraszenia twarzy rumieńcem" i odesłała recenzję z prośbą by Diablo znacznie więcej treści poświęcił na zaniedbane przez siebie elementy to tego tematu by nie było. Mało tego - po tym wszystkim to mogłaby być całkiem dobra recenzja. Niestety wszystko rozbija się właśnie o poziom korekty i to ona, obok odejścia najbardziej doświadczonych recenzentów jest najbardziej wymagającą poprawy bolączką Tanuka.
ps. Moshi, a jak wygląda sprawa z recenzjami Pedo no Jikana zarezerwowanymi przez Loko? Co prawda jest on sensownym gościem, więc o poziom recek jego autorstwa się nie martwię, ale skoro polityka Tanuka się zaostrzyła to czy warto je publikować? |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 20-11-2010, 23:20
|
|
|
Post cpt. Misumaru Tenchi poleciał jako czysty offtop.
CainSerafin napisał/a: | Po pierwsze recenzja Diablo nie jest krytykowana dlatego że ośmielił się dobrze ocenić tą serię, ale dlatego że jest poniżej poziomu dotąd akceptowanego na tym portalu. Autorowi dobrze wyszedł zaledwie opis fanserwisu, natomiast takie kwestie jak kreska, fabuła i postacie potraktował po macoszemu. |
/Me czyta pierwszy post w temacie...
Za szybko zmieniacie zdanie panowie. Pierwsze wypowiedzi zdecydowanie nie piją do jakości recenzji, tylko faktu, że w sposób pozytywny opisuje serię ecchi. Kilka postów dalej piszesz, że i tak rzeczony tekst jest lepszy od wielu innych z początków działania Tanuki. Cain, Rybek, zdecyduj się, bo zmieniasz zdanie szybciej niż przewiduje ustawa.
Do jakości korekty nie odniosę się, ponieważ nie jestem kompetentna w tej kwestii. Jako recenzentka i czytelniczka, uważam jedynie, że ocenianie działalności korekty na podstawie jednego tekstu, to lekka przesada. Każdemu zdarzają się gorsze dni i tyle. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu czytelników brak tekstów Ave czy Grisznaka może być bolesny, ale wypowiadanie się w sposób, który sugeruje że serwis chyli się przez to ku upadkowi, w momencie kiedy nadal przysyła recenzje większość stałych współpracowników, jest zwyczajnie przykre. Zwłaszcza, że pisane przez nich teksty są naprawdę na poziomie. Co więcej, czuję się osobiście urażona. Nie, nie uważam się za fantastyczną recenzentkę, bo do takiej jeszcze wiele mi brakuje. Ale ciągłe wysłuchiwanie jak to Tanuki obniżyło loty jest naprawdę demotywujące. Nieważne jak bardzo człowiek by się starał i ile serca włożył w pisany tekst, to i tak zawsze będzie postrzegany przez pryzmat dokonań innych. Nie oczekuję pochwał i hymnów na swoją cześć, ale cholera, fajnie by było raz na ruski rok usłyszeć, że coś dla odmiany nam wyszło. Wszyscy dostrzegli słabszą recenzję Diablo, szkoda, że nikt nie zauważył bardzo udanych tekstów Tren, początkujących Mononoke czy Blue... Chciałabym, żeby publikowane były nowe recenzje, a do współpracowników dołączały Świeżynki, ale czytając takie opinie wcale się nie dziwię, że ludziom odechciewa się pisać. Dla kogo? Dla czytelników, którzy zauważają tylko kiepskie teksty? Po co? Żeby usłyszeć, że Grisznak był lepszy? Nie strzelam focha w tym momencie, jest mi po prostu cholernie smutno... |
_________________
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 20-11-2010, 23:36
|
|
|
CainSerafin napisał/a: | Autorowi dobrze wyszedł zaledwie opis fanserwisu, natomiast takie kwestie jak kreska, fabuła i postacie potraktował po macoszemu. |
Istotnie, wobec czego autor nie wystawiał ocen cząstkowych. W tej chwili zamieszczenie tekstu prezentującego taki "bardziej alternatywny niż zwykle" punkt widzenia stanowiło pewnego rodzaju eksperyment. Autor kolejnej recenzji tego typu będzie niewątpliwie musiał się bardziej postarać.
CainSerafin napisał/a: | wycięła mniej fortunne wyrażenia typu "kraszenia twarzy rumieńcem" |
Można się zastanawiać, czy archaizmy pasują językowo do reszty tekstu, ale samo w sobie wyrażenie nie jest niepoprawne.
CainSerafin napisał/a: | Niestety wszystko rozbija się właśnie o poziom korekty |
Nie przesadzałbym z ubolewaniami, jak to poziom korekty gubi Tanuka, bo to chyba częściowo połączenie nierealistycznych wymagań i idealizowania przeszłości. Różne literówki były, są i pewnie będą się czasem zdarzać, bo jesteśmy tylko ludźmi. Wystarczy spojrzeć na temat "Błędy i poprawki", w którym dzięki lepszemu kontaktowi z naszymi czytelnikami wychodzą różne wpadki z poprzednich lat albo (dla porównania) na bardziej profesjonalne serwisy np. gazeta.pl. w której to co i rusz narzekają na niedouczonych dziennikarzy, gdy komuś przestawią się literki. Tym niemniej będę starał się dbać o jak najmniejszą liczbę wpadek, a wobec przeszłych, teraźniejszych i przyszłych (jako pierwsze "sito" przed moimi koleżankami z korekty) posypuję sobie głowę popiołem. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 21-11-2010, 00:19
|
|
|
Powiem coś jeszcze. Wiem, że tekst Diablo nie jest pod względem merytorycznym udaną recenzją. Gramatycznie też są błędy i braki. Ale muszę powiedzieć, że miło mi, że ktoś nowy zaczął pisać teksty. Bo nie ukrywajmy, ale przydadzą nam się nowi recenzenci. Szczególnie gdyby jeszcze chcieli odświeżać recenzje starszych, nie tylko nowych tytułów. Także moim zdaniem trzeba promować nowe teksty i dawać im szansę. Warsztat ludzi da się poprawić, można im po udzielać rad, albo "przytrzymać na korekcie". Nauczą się. Dlatego mimo wszystko trzeba dawać szansę nowym tekstom, mimo jeśli ich poziom będzie niższy niż innych recenzentów. Z biegiem czasu, pod okiem korekty nauczą się pisać lepiej. To tak na marginesie. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Grisznak
Gość
|
Wysłany: 21-11-2010, 10:17
|
|
|
Moshi, nie histeryzuj. Gdy z redakcji odchodzi kilku najbardziej rozpoznawalnych recenzentów, taka sytuacja jest nie do uniknięcia. Co więcej, widać na stronie wyraźnie znaki zastoju - choćby recenzje polskich wydań, gdzie jako najnowsza wciąż wisi moja, co jest najbardziej widocznym znakiem tego, że obecna redakcja zupełnie olała kontakty z wydawnictwami.
Zamiast cieszyć się, że Tanuki istnieje i że są ludzie, którzy chcą do was pisać (w niemałej części spoza waszego układu towarzyskiego), powinno cię raczej cieszyć. Minie trochę czasu, nim pojawią się tu osoby, których recenzje będzie się czytać dla autora a nie dla recenzowanego tytułu (ja tak miałem np. z recenzjami Zega czy Aliry).
Zaś co do mnie - uwierz mi, piszę recenzje od jakichś 15 lat. Na jeden pozytywny komentarz zwykle przypadały dwa - trzy negatywne, o groźbach pobicia nie wspominając. Nie zgrywaj więc smutnej i nieszczęśliwej, bo jesteś dużą dziewczynką i takie emowanie niezbyt mnie przekonuje. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|