| | 
	| 
 
	| Ogłoszenie |  
	| 
			Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
		 |  
 
	| Disney |  
	| Wersja do druku |  
	| Udai  [N]atural [B]orn [E]goist
 
  
 Dołączył: 26 Mar 2006
 Skąd: Częstochowa
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2006, 17:41 | 
 |  
			| 
 |  
			| Dla mnie porównywanie Anime z "dokonaniami" Disneya też mijają sie z celem, z jednej strony mamy całkowicie osobną gałąźć sztuki z drugiej komercyjne studio produkujące animowane infantylne filmiki i serialiki dla dzieci. 
 Wszystkie dokonia studia pana Disneya są dla mnie miałkie, robione na jedno kopyto (ostatnio coraz częściej z wykożystaniem techniki komputerowej) - w każdej produkcji możemy znaleźć dokładnie te same archetypy np. złe postacie, zabawni ale ciapowaci pomocnicy głównego bohatera i tak dalej - nuuuuda.
 
 Mnie osobiście najbardziej irytuje to podniecanie się większości ludzi tym niby przesłaniem tych produkcji, że to niby takie fajne że za pomocą animowanej formy i przenośni można dowiedzieć się ważnych i życiowych zasad, wg. mnie takie rzeczy powinien wiedzieć każdy przeciętnie rozwinięty 8 latek, a co dopiero ktoś dorosły.( tyle zamieszania było w wypadku Shreka - oczywiście wiem że "to" wyprudkowało Dream Works dla mnie ten film to największy badziew jaki widziałem a 2 to "największy odcięty kupon" w historii kina - kogoś to naprwdę śmieszy bo mnie bynajmniej wogóle - brakuje w nim tylko śmiechu z taśmy żeby ludzie w kinie wiedzieli kiedy "niby" mają się śmiać).
 |  
			| _________________
 "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this."
 |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Grisznak -Usunięty-
 Gość
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2006, 17:54 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Cytat: |  	  | komercyjne studio produkujące animowane infantylne filmiki i serialiki dla dzieci. | 
 Alez to odnosi się do ok 90 % anime, nieprawdaż ?
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| BOReK  
  
 Dołączył: 15 Lip 2005
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2006, 17:57 | 
 |  
			| 
 |  
			| Noo, akurat Shrek był o tyle dobry, o ile dobry był Dragon Half - fajna parodia znanych konwencji, tyle że w Shreku dotyczyły różnych baśni, a w DH fantastyki. A Disney swego czasu (czyli baaaardzo dawno temu) robił fajne produkcje. Kubusia Puchatka, tego odcinkowego, nadal jak akurat trafię w TV, to sobie obejrzę.
 
 Z tymi "archetypami" to inna działka - Disney zawsze robił filmy dla dzieci i dobrze by było, żeby zło i dobro było dość wyraźnie rozgraniczone. Nie wspominając już o tym, że spora część ich produkcji to ekranizacje znanych (mniej lub bardziej) baśni i opowiadań, więc w tej kwestii możesz mieć pretensje raczej tylko do ich oryginalnych autorów.
 
 A to, że poszli na kasę, to już w ogóle inna historia... ale nie powiesz mi, ze kiedys nie oglądałes takich kreskówek, jak Chip & Dale, Kaczor Donald, Gumisie i inne takie :>.
 
 
 P.S.: Aha, oczywiście w kwestii Shreka 2 to się zgadzam - dobry przykład typowego sequela.
 |  
			| _________________
 You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
 Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Mai_chan  Spirit of joy
 
  
 Dołączyła: 18 Maj 2004
 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
 Status: offline
 
 Grupy:
 Fanklub Lacus Clyne
 Tajna Loża Knujów
 WIP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2006, 18:06 | 
 |  
			| 
 |  
			| Wiesz Borek, powiedzmy sobie jednak szczerze, że "oryginalni twórcy" baśni to wcale tacy grzeczni nie byli... Zdecydowanie najbardziej makabryczną baśnią była Śpiąca Królewna - gdzie Królewna została obudzona przez... własne dzieci ssące jej palce! (bo książe się nie ograniczył do pocałunku...), a później był standardowy motyw z oskarżeniem o dzieciobójstwo i ostatecznym wykończeniem Evil Ones... 
 Bo wiecie, kiedyś baśni NIE pisano z myślą o dzieciach... Dopiero znacznie, znacznie później zaczęto je ugrzeczniać i przystosowywać dla najmłodszych :) Co nie zmienia faktu, że baśnie braci Grimm pozostały w większości w wersji nie do końca grzecznej, choć i tak nie aż tak makabryczne jak niektóre wersje... ^^
 
 A Disney... Cóż, nie mogę nie zgodzić się z twierdzeniem Udai'ego - że infantylne i dla dzieci. Ale ja to lubię... Natomiast denerwuje mnie ta fala kontynuacji - Pocahontas 2, Dzwonnik z Notre Dame 2, Król Lew 2... No nie, okej, Król Lew 2 mi się podobało :P Ale Dzwonnik 2 był tragiczny X___x
 |  
			| _________________
 Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
 Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
 
 O męcę twórczej:
 [23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| BOReK  
  
 Dołączył: 15 Lip 2005
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2006, 18:19 | 
 |  
			| 
 |  
			| Wiesz, Mai, masz tyle przewagi w temacie, że ja nigdy nie wnikałem w historię tych baśni ^^. Co nie wpływa na to, że Disney ekranizuje te wersje dla dzieci. |  
			| _________________
 You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
 Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 29-04-2006, 20:02 | 
 |  
			| 
 |  
			| Krów Leń 2 był niezły, ale jak się zastanawia nad kazirodztwem na reklamie, nawet jeśli w wykonaniu futrzaków, to człowiekowi się dziwnie robi... |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Udai  [N]atural [B]orn [E]goist
 
  
 Dołączył: 26 Mar 2006
 Skąd: Częstochowa
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 11:39 | 
 |  
			| 
 |  
			| BOReK powiedział: 
 
 	  | Cytat: |  	  | Z tymi "archetypami" to inna działka - Disney zawsze robił filmy dla dzieci i dobrze by było, żeby zło i dobro było dość wyraźnie rozgraniczone. Nie wspominając już o tym, że spora część ich produkcji to ekranizacje znanych (mniej lub bardziej) baśni i opowiadań, więc w tej kwestii możesz mieć pretensje raczej tylko do ich oryginalnych autorów. | 
 
 Wiesz problem polega na tym że gdy takie dzieci dorosną to zauważą że jest dużo "szarego", czym szybciej się o tym dowiedzą tym łatwiej będzie im się znaleźć po tej dobrej stronie. Niebezpiecznie jest też aktualnie przypisywać edukacyjnej roli filmom Disneya, to są ugrzecznione wersje motywów z starych dobrych baśni np. pana Hansa Christiana Andersena z tą drobną różnicą, że on potrafił w swoich książkach ując brutalność, okrutność otaczającego świata, jest w nich też dużo "szarości" nie ma tylko białego i czarnego. A wytwórnia Disneya martwi się raczej o to by podobizny filmowych postaci znalazly się w zestawach Happy Meal w Mc Donalds i wysoką sprzedawalność gadżetów.
 
 A musze się też przyznać do błędu faktycznie Kubuś Puchatek jest spoko, bardzo ciepła i interesująca rozrywka nie tylko dla dzieci, ale już ukazujące się od czasu kinowe filmy z tej serii to nic nie wnoszące kupony np. "Kubuś Puchatek I Hefalumpy" za to ostatnie duży minus.
 |  
			| _________________
 "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this."
 |  |  
	|   |  |  |  |  
	| BOReK  
  
 Dołączył: 15 Lip 2005
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 12:40 | 
 |  
			| 
 |  
			| Ano, niewątpliwie nie można rozdzielać wszystkiego na dobre i złe. Nie zamierzam się zagłębiać w tajniki dziecięcego umysłu, nie jestem psychologiem :P. Ale nie jestem zwolennikiem wpajania małemu dziecku brutalności świata od najmłodszych lat. Potem wyjdzie na ulicę, dźgnie kogoś nożem i wytłumaczy się, że "taki jest świat" O_o - mówiąc krótko. |  
			| _________________
 You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
 Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Grisznak -Usunięty-
 Gość
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 13:22 | 
 |  
			| 
 |  
			| No zaraz, a Burton to niby gdzie przez parę ładnych lat pracował ? Nikt mi chyba nie wmówi że Vincent czy Nightmare Before christmas to wzorcowe bajki dla dzieci...Zwłaszcza ten pierwszy, chyba moja ulubiona krótkometrażówka... |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Abigail  Naleśnikara
 
  
 Dołączyła: 29 Mar 2006
 Skąd: Lublin
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 13:48 | 
 |  
			| 
 |  
			| A czy wszystkie filmy dla dzieci muszą koniecznie coś pokazywać i o czymś uczyć? Ważne, żeby najmłodsi dobrze się na nich bawili, a ten warunek filmy Disneya spełniają- co znaczy, że są dobre. |  
			| _________________
 Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
 All the losers will be winners, all the givers shall receive
 Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
 Here's to the losers, bless them all!
 |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Mariko  wanna-be seiyuu
 
  
 Dołączyła: 28 Mar 2006
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 18:03 | 
 |  
			| 
 |  
			| Dwie rzeczy: Epoka jest z Dreamworksu. Ysenngfrin: o co chodzi z tym kazirodztwem w TLK 2? 
 A tak w ogole, to radze przeanalizowac cala tworczosc Disney'a zanim zaczniecie oskarzac wytwornie o infantylnosc. Faktem jest, ze Disney glownie tworzy dla dzieci, ale znam tez doroslych, ktorzy uwielbiaja filmy Disney'a i nie uwazaja ich za infantylne.
 
 Co do plagiatow - sadze, ze u Japonczykow polagiaty by sie tez znalazly. Bo w cuda nie wierze. :)
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	| Ysengrinn  Alan Tudyk Droid
 
  
 Dołączył: 11 Maj 2003
 Skąd: дикая охота
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Tajna Loża Knujów
 WOM
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 18:50 | 
 |  
			| 
 |  
			| KL 2 opowiada o miłości małej lwicy i lewka. Lwica jest córką Simby, lewek o ile pamiętam synkiem Skazy, stryja Simby. Acz mogło mi się pokiełbasić. 
 A co do infantylności, to z Disneya zawsze najbardziej lubiłem Donalda i jego wojny z wiewiórami. To dopiero ukazanie okrucieństwa świata, w którym wszyscy są źli, małostkowi i egoistyczni;P.
 |  
			| _________________
 I can survive in the vacuum of Space
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| BOReK  
  
 Dołączył: 15 Lip 2005
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 19:35 | 
 |  
			| 
 |  
			| Rozważając to kazirodztwo - chyba już ich pokrewieństwo wykracza poza czwarty stopień, czyli że nie ma problemu. Tak twierdził ksiądz (uczęszczało się na religię, a co :P). 
 A te stare produkcje (Donald, Chip & Dale) niewątpliwie sa najfajniejsze :].
 |  
			| _________________
 You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
 Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| GoNik  歌姫 of the universe
 
  
 Dołączyła: 04 Sie 2005
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Fanklub Lacus Clyne
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 30-04-2006, 21:40 | 
 |  
			| 
 |  
			| Eee... Ysen... a popatrz sobie na to ze strony typowego, afrykańskiego lwa: założę sobie własne stado, skoro nie udało mi się wygrać z bratem. Tylko Wielka Dozgonna Miłość [TM] się nam tu nie wpasowuje. Bo wyobraźmy sobie taką lwicę, która odchodzi od stada śmiertelnie zakochana w przywódcy innego...  Nie, poddaję się: nieważne jak na to spojrzeć, było naciągane. 
 BOReK, racja, ja niedawno Kubusia ogladalam. Z rodzicami... Jednogłośnie stwierdziliśmy, że to jest bezdennie głupie, ale strasznie sympatyczne.
 
 Co do starych i nowych produkcji Disneya, to zupełnie jak z anime - im więcej plastiku, tym mniej radości z oglądania [wybaczcie, niecierpię w nowych seriach plastikowej kreski, nie trawię]. Dopóki robienie animacji było czymś wiecej niż komputerową obróbką, było dobrze. Na specjalnym wydaniu dvd Króla Lwa jest reportaż o powstaniu filmu: oni tam rysują, szkicują, przyglądają sie prawdziwym lwom! Chyba nie jest to zmarnowany wysilek, bo po 10 z hakiem latach KL nadal powala oprawa graficzną.
 |  
			| _________________
 
  |  |  
	|     |  |  |  |  
	| Mariko  wanna-be seiyuu
 
  
 Dołączyła: 28 Mar 2006
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 01-05-2006, 16:26 | 
 |  
			| 
 |  
			| Problem TLK jest taki, ze Kovu byl nastepca, ale nie SYNEM Skazy. Wchodzac na strone poswiecona TLK i patrzac na genealogie mozna latwo stwierdzic, ze Kovu synem Skazy nie byl. Tak samo tez twierdzili tworcy. Pomijajac fakt iz lwy czesto sie miedzy soba koligaca. TLK bylo lekko wspomagane komputerowo, SFX dokladniej. Zas wzorowanie sie na zywych modelach istnieje w wytworni odkad nakrecili Bambiego. Tak wiec, mysle, ze nie wszystko co zle i plastikowe zawdzieczamy od poczatku Disney'owi. I tak zrobili lepszy film niz Japonczycy, ktorzy umiescili Kimbe w dzungli razem z sarenkami i krolikami --;
 
 Pozdrawiam.
 |  
			|  |  |  
	|   |  |  |  |  
	|  |  
	| Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 Nie możesz załączać plików
 Możesz ściągać załączniki
 
 | Dodaj temat do Ulubionych 
 
 
 |  |  | 
 |