Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Komiksy z całego świata |
Wersja do druku |
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 14-02-2007, 21:04 Komiksy z całego świata
|
|
|
Heh, w sumie nie wiedziałam gdzie wstawić ten temat... Chyba bardziej pasowałby do "Książki i filmy" jako, że komiks jest w części literaturą, ale na wszelki wypadek daję jednak na off-topic.
Jak wiadomo nie samą mangą człowiek żyje. Czytacie jeszcze jakieś inne komiksy?
Ja głównie czytam te z Marvela. Z sentymentu (Spider-Man, Fantastic Four, Ghost Rider, She-Hulk itd.), ale też dlatego bo ich sposób przedstawienia świata pełnego superbohaterów wydaje mi się bardziej realistyczny. Nie dość, że są tam specjalne agencje zajmujące się prawem super bohaterów (np. jakiś super złoczyńca podał Herkulesa do sądu za zbyt dotkliwe pobicie i nadmierną agresję), ekipy zarabiające na sprzątaniu po walkach super ludzi... A ostatnio w miniserii "Civil War" zaczęła się wojna między super bohaterami, gdyż po wypadku w Stampford (w wyniku nieudanej akcji New Warriors ginie 600 ludzi) rząd ogłosił akt rejestracji. Wszyscy bohaterowie mają ujawnić swoją tożsamość i poddać się specjalnym ćwiczeniom. Są dwa fronty. Przeciwko rejestracji - Captain America, za rejestracją- Iron Man.
Ostatnio dorwałam w swoje łapki "Spider-Man Reign". Nasz główny bohater ma już 70, wszyscy których kochał już dawno nie żyją, a New York zmienił się w... miasto totalitarne? Nie wiem jak to określić. Padłam kiedy przeczytałam kto jest przywódcą ruchu oporu. Bardzo dobrze się to czyta. Polecam nawet tym, którzy nie znoszą Spiderka.
Sensational She-Hulk (z lat 80.)- To. Jest. Chore. Mamy tutaj takie rzeczy jak bohaterka gotowa wyjść z komiksu by skopać tyłek scenarzyście za brak romansu, walkę z 5 kuzynem Dr Dooma- evil dentystą czy też.... Zastanawialiście się kiedyś, co by bylo, gdyby Bruce Wayne był dziewczynką, a jego rodzice bogatymi hipisami? Ja też nieXD. Ale o tym opowiada nr 19 i 20.
Spider-girl- czyli co by było gdyby Green Goblin nie zabił córki Spiderka. Komiks pisany w stylu starej dobrej szkoły. Czytelnik nie musi się bać, że główna bohaterka będzie musiała walczyć ze stadem własnych klonów, czy też z hordą zombie-ninja (tak, widziałam komiks, bodajże "Wolverine" w którym było coś takiego!!!XD"). Poza tym miło jest czytać komiks, w którym nasi bohaterowie założyli rodziny, mają dzieci i wiodą w miarę spokojne życie, a nowe pokolenie walczy ze złem. Jest tylko jedno ale. Ja rozumiem, Peter ma już po trzydziestce, poważny facet i tak dalej, ale...niech on do diabła w końcu zgoli tę brodę! Dużo nawiązań do DCcomics. Np.
"Ben Grimm *podrzucając Spider-girl do góry*: Up, up and away!!!
Spider-girl: Niezły tekst, ale odnoszę wrażenie, że już go gdzieś słyszałam"
Spider-girl ma 100 numerów. Była to najdłużej prowadzona seria o super-bohaterce w historii Marvela. Od września Mayday Parker ma nową serię "The Amazing Spider-girl" (brzmi znajomo?)
Runaways- w porównaniu do innych dzieł Marvela, to jest dopiero dzieciątko. Spodobają się tym, którzy nie znoszą typowych super bohaterów. Runaways się nie przebierają w kostiumy, nie noszą nawet masek. Wspaniała komedia. Bohaterowie zachowują się jak normalne nastolatki. Podam przykład. Ile znacie serii w których jedna z bohaterek jest otyła i nie jest to wykorzystywane jako element komediowy typu "bohaterka zeżarła wszystko co było w mieszkaniu i nadal jest głodna"? Gertrude to diabelnie inteligentna i sarkastyczna dziewczyna. Moją faworytką jest Molly - 12-latka, mutantka, super silna. Jak tu nie kochać dzieciaka, który twierdzi, że jak urośnie zostanie żoną Wolverine'a?XD
Dam wam linka do jednego AMV z tej serii:
Runaways- Runaway Love |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 14-02-2007, 21:30
|
|
|
Kiedyś czytałem Spider-Mana (miałem dośc dużo zeszytów, ale kiedy zaczęły się cuda kwiatki z klonami, jakoś odechciało mi się czytać).
Transformers! Kochałem tą serię (+zabawki oczywiście) za czasów przedszkola/wczesnej podstawówki. Od pewnego momentu mam wszystkie numery (+pierwszy od kumpla, zamieniłem się za jakiś inny komiks ;) |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 14-02-2007, 21:36
|
|
|
Thorgal oczywiście, komiks mojego dzieciństwa. No dobrze, może i facet jest prawy, sprawiedliwy i w ogóle przedobrzony... Ale i tak lubię. Bo tak!
Z Marvelowskich i pochodnych... Cóż, chciałabym, ale brakuje mi informacji "co warto i od czego zacząć". Bo ja nie znoszę czytać od środka... Ale dość często podłapuje różne pojedyncze wydania typu Wolverine Origin czy 1602 (fantastyczny komiks swoją drogą - co by było, gdyby marvelowscy bohaterowie pojawili się w roku 1602...) i parę innych takich pojedynczych nowel. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
voyager
I'm a men of the NERV
Dołączył: 29 Gru 2006 Skąd: Rogoźnik Status: offline
|
Wysłany: 14-02-2007, 22:00
|
|
|
Kajko i Kokosz:P, Asterix i Obelix, było jeszce coś takiego jak LOBO, ale nie pamiętam czy napewno taki tytuł. I oczywiście standard Batman, Spider, Superman i w swoim czasie jeszcze Kaczor Donald)co tydzien i GigantŁP |
_________________ All around me are familiar faces
Worn out places
Bright and early for their daily races
Going nowhere
Their tears are filling up their glasses
No expression
Hide my head I want to drown my sorrow
No tomorrow
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 14-02-2007, 22:25
|
|
|
Właśnie, zupełnie zapomniałem o komiksie "Asterix i Obelix". Począwszy od "Walki Wodzów" kupiłem wszystkie numery, początkowe uzupełniłem, kiedy wydawali po raz drugi. Genialne *_* |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 14-02-2007, 22:40
|
|
|
Sandman, anyone? Najlepszy komiks wszech czasów.
Poza tym Thorgal, Armada, Lanfeust... i okazjonalnie wszystko jak leci: trochę MArvela, trochę DC, trochę Top Cow... I co brat podrzuci jako warte uwagi XD
A po cokolwiek gaimanowskiego lecę z wywieszonym jęzorem do sklepów.
A na Asteriksie i Obeliksie uczyłam się czytać i do dziś mam ogromny sentyment. ^^ |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 14-02-2007, 23:07
|
|
|
Thorgal, Yans, Valerian, Kajko i Kokosz, Batman, Hugo (nie, nie ten troll XD). Szkoda, że Huga wyszło u nas tylko 5 zeszytów :(
Poza tym całkiem sporo komiksów internetowych. |
_________________
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 15-02-2007, 00:47
|
|
|
O taak! Morfeusz Gaiman'a to na obecną chwilę wg mnie najlepszy komiks świata. 9/10. Thorgal też w porządku ale zbyt łatwy kąsek. Preacher i pare innych innych do polecenia a z polskich na pewno Wilq; niestety ostatnio nie jestem zbyt w temacie.
EDIT/
A i nie wiem czy w Polsce jest ale Magic Books Gaiman'a też super (8/10). |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 15-02-2007, 08:34
|
|
|
Lista komiksów które czytałem jest gargantuicznych rozmiarów, toteż oszczędzę sobie i wam ich wymienienia. Dodam tylko, że faktycznie, scenarzyści Marvela nie grzeszą oryginalnością i kiedy przez kilka lat czytałem komiksy z Marvel Comics i DC wydawane w Polsce, poznałem chyba wszytskie chwyty i rozwiązania fabularne w nich stosowane. A że nie jest ich dużo, toteż...
Cytat: | Padłam kiedy przeczytałam kto jest przywódcą ruchu oporu. |
Zaryzyzkowałbym tezę, że ciocia May (To May z Ruchu Oporu!!! Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać...), ale skoro ona nie żyje...zawsze zostaje Harry Osborn, Lizard albo dr. Oclapus.
Aha, ja czekam na yuri z Bat Woman... |
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 15-02-2007, 11:27
|
|
|
Cytat: | A i nie wiem czy w Polsce jest ale Magic Books Gaiman'a też super (8/10) |
Księgi Magii w Polsce są, owszem, smakowite. Na widok tego chłopaczka w okularkach i z sówką zamrugałam ślepkami z lekkim zdziwieniem, a potem to już był tylko zachwyt. Zwłaszcza nad kreską, bo na razie czytałam tylko trochę *chlip*
W ogóle do twórczości Gaimana piszczę, a zaczęło mi się to od komiksów, więc zawsze czytam je więcej niż chętnie <marzy tendencyjnie o Ostatnim Kuszeniu>, a moim ulubionym jest oczywiście Sandma, wzdech... Jaka szkoda, że zbliża się już do końca...
Na Thorgalu się wychowałam, podobnie zresztą jak na Tytusie, Kleksie oraz Kajku i Kokoszu <ociera łezkę> Potem doszedł Asterix, komiksy DC i Marvela (zwłaszcza Green Lantern i X-Men), Hugo i okazjonalnie Aria, ale o tę to akurat dość trudno było. Następnie długo, długo nic (czyt. mangi ;P), aż wreszcie Armada (i mam nadzieję, że następna część będzie bardziej sensowna niż ostatnia), a od niedawna wspomniana - i zaaplikowana mi - przez Alirkę Spider-Girl, której lektura jest bardzo sympatyczna i całkiem fazowa ;)
Nyo i jeszcze niektóre komiksy internetowe, ale to już inna historia... |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 15-02-2007, 12:01
|
|
|
Poza mangą u mnie dominuje komiks europejski, głównie francuski (Asterix, Lucky Luke, Cubitus (aka Kubuś, to z dużym, podobnym do niedźwiedzia białym psem), Kid Paddle). Bardzo lubię też Thorgala, za rysunek, świat przedstawiony (mieszanka wczesnego średniowiecza, fantasy i SF), i postacie (postać tytułowa, jak postać tytułowa, ale np. Kriss de Valnor jest nawet ciekawą postacią ;] ).
Z komików amerykańskich preferuję komiksy gazetowe (Garfield, Dilbert). Mam też gdzieś stare zeszyty z komiksową wersją "Alfa", oraz jeden nowszy z "Lobo". Makabryczna mieszanka humoru czarnego i absurdalnego, ale się podoba ;] .
Z komisów Rosińskiego mam jeszcze "Western". Świetny rysunek, ciekawa fabuła, polecam ;)
Z Polskich komiksów... Swego czasu czytałem stare zeszyty z "Kapitanem Żbikiem" i "Hansem Klossem". Owszem, Żbik trąci propagandą tamtych czasów, ale ma swój urok ;] . Podobnie jak Kloss, który będąc Polakiem, pracuje w Abwerze (czy jak to się pisze) jako podwójny agent na rzecz Związku Radzieckiego. Mam też jeszcze stosik zeszytów z Tytusem :) .
Nowsze polskie komiksy bywają wulgarne (jak te z "Produktu"), ale mają swój klimat (np. dziejące się gdzieś w Bydgoszczy "Osiedle Swoboda", czy wiecznie wkurzony super-bohater "Wilq". "Emilia, Tank i Profesor" - komiks Filipa Myszkowskiego. Graficznie bardzo dobry, fabularnie raczej średni... :/ ). |
Ostatnio zmieniony przez korsarz dnia 15-02-2007, 13:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 15-02-2007, 13:11
|
|
|
Miya-chan napisał/a: | <marzy tendencyjnie o Ostatnim Kuszeniu> |
Kusisz, dziecko... znowu ;P
Cytat: | aż wreszcie Armada (i mam nadzieję, że następna część będzie bardziej sensowna niż ostatnia)
|
A przyznałabyś się kto Cię na Armadę nakręcił, skoro już Alirce reklamę robisz XD *domaga się*
No i obecnie jestem na etapie wzdychania, by w Polsce wydali Lucyfera prosto z DC. Kto wie, może po Sandmanie...?
A przy okazji, zapomniałam wspomnieć o swoim wymarzonym mężczyźnie z dzieciństwa imieniem Lobo XDDDD (nie wyglądam co? :P) Tak, wiem, że komiks płytki jak nie wiem co, ale powiedzcie to 10latce... jeszcze bez wyrobionego gustu.
Zresztą ta część z turniejem - zapomniałam tytułu - nadal mi się podoba, jest taka... odmóżdżająca :P |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 15-02-2007, 13:22
|
|
|
Też czytałam. To było tak absurdalnie brutalne, że aż śmieszne ^^ Podobnie Preacher.
Vanille napisał/a: | Sandman, anyone? Najlepszy komiks wszech czasów. |
Wszyscy to powtarzają, ale kreska jest nędzna IMHO, i te odpustowe kolory - dla mnie to jest jednak duży minus.
Daerian napisał/a: | Hugo (nie, nie ten troll XD) |
Uwielbiałam ten komiks! Hugo, Biskoto, wróżka Śliweczka i Narcyz. To były naprawdę fantastyczne historie. A więc wyszło więcej niż 5 tomów? Czytałeś?
korsarz napisał/a: | Bardzo lubię też Thorgala ... Kriss de Valnor jest nawet ciakawą postacią |
Najlepsze Thorgale to Łucznicy, Kraina Qa i okoliczne tomy, bo to była jedna rozbudowana historia, która miała bardzo "filmowy" klimat. Gdyby taki Peter Jackson pokusił się o ekranizację byłabym bardzo szczęśliwa.
Z komiksów, które wychodzą obecnie kupuję Armadę (chyba jedyny komiks, w którym bohaterka tak często zmienia wygląd) i "Piotrusia Pana" Loisela - pamiętacie Pelissę i W Poszukiwaniu Ptaka Czasu? - to ten sam autor. Mam już całość Piotrusia, jeśli chodzi o żonglowanie odniesieniami kulturowymi i intertekstualność ten komiks spokojnie może konkurować z Sandmanem, a rysunek jest po prostu o kilka klas lepszy. Ale to już chyba osobiste preferencje.
Polecam również powieści graficzne wydawane m.in. przez Kulturę Gniewu. Zwykle są to historie autobiograficzne, rysowane indywidualnym stylem, wzruszające szczerością i trafnością społecznych obserwacji, np: Blankets. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 15-02-2007, 13:41
|
|
|
Cytat: | pamiętacie Pelissę i W Poszukiwaniu Ptaka Czasu? - to ten sam autor. |
Ha, mam całość Pelissy z "Komiksu Fantastyki", podobnie jak Yansa, Funkyego i Valeriana. Szczerze przyznam, że komiks europejski jakoś średnio mi leżał, wolałem amerykański. Batman był znakomity, z tych wydanych w Polsce bronił się świetnie. Mega Marvele - "Spider Man: Torment" czy "Wolverine: Weapon X" to były cudeńka. Pierwszy "Aliens vs. Predatot", swego czasu aspirujący do miana jednego z najlepszych komiksów wydanych w Polsce. No i X-Men, z takimi historiami jak "Dark Phoenix Saga" (lepiej zacząć nie mogli), "Lifedeath" "Wounded Wolf" "Extinction Agenda" "Fall of Mutants" "Muir Island Saga" czy wreszcie "X-cutioner Song". Jejku, można się było autentycznie wzruszyć podczas lektury, a w amerykańskim komiksie to rzadkość.
Przyznam się, lubiłem też Spider Mana, bo był życiowy - facet miał problemy osobiste, pracę - słowem żył. Punisher czy Superman mnie nie chwyciły, zbyt monotonne to było. Osobną sprawą były GJ Joe i Transformers - możecie się śmiać, ale obydwa tytuły bardzo lubiłem.
Green Lantern - fajnie się zaczęło i ucięło za szybko. Miało to potencjał. Chociaż akurat bohaterowie "mogący wszystko a nawet więcej" nigdy mnie specjalnie nie interesowali. |
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 15-02-2007, 13:43
|
|
|
Vannyś napisał/a: | A przyznałabyś się kto Cię na Armadę nakręcił, skoro już Alirce reklamę robisz XD *domaga się* |
Bo narzekałaś na to, co z tego nakręcania potem wynikło ;P Ale oczywiście, że Ty mnie nakręciłaś, oczywiście :>
Kreska w Sandmanie... Bo ja wiem, czy nędzna? Moim zdaniem pasuje do klimatu, ale to fakt, że potrafi być mocno nierówna... Taki Koniec Światów to dla mnie perełka graficzna (i nie tylko, alr to już swoją drogą), z kolei czytanie Pań Łaskawych jest dość bolesne, więc wolę koncentrować się głównie na treści, za to ostatni tom znowu jest ślicznie rysowany (Zulli! Zulli!) - nie czytałam go jeszcze, ale rysunki widziałam i się zachwyciłam.
Aha, zapomniałam o czymś rewelacyjnym, czyli o komiksach Baranowskiego z Profesorkiem Nerwosolkiem na czele :> Pelissa też się gdzieś tam przewinęła, do tego któryś numer Rorka... A także Yans i Szninkiel, kolejne pozycje, które mnie jeszcze za młodu spaczyły :>
Grisz napisał/a: | Jejku, można się było autentycznie wzruszyć podczas lektury, a w amerykańskim komiksie to rzadkość. |
Piiiiiiisk! Lifedeath! *_* Extinction Agenda! *_* Dark Phoenix Saga! *_* X-cutioner Song też mi się kojarzy, ale za Chiny nie wiem z czym _^_ Ileż ja się przy tym nawzruszałam i naprzejmowałam... Nawet teraz mi żal, że nie posiadam, tylko kuzynowi podkradałam zawsze... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|