[kropla]

B-Real -> Po ilosci znakow przestankowych wnioskuje, ze zainspirowal Cie styl Rozewicza. Zgadlem?

[Avalia]

Momoko-chan....ekhm....no dobra ciekawe, fajne, i powiem, że mnie tym zadziwiłaś...
No dobra bardzo ładnie, moim zdaniem napisane, choć rzeczywiście kilka poprawek by sie przydało ;)

To taki stary wierszyk
"Pożegnanie"
Przepraszam Was, bo odejść musiałam,
Przepraszam, bo bez wyjaśnienia chciałam.
Przepraszam Was, bo zawiodłam,
Przepraszam, bo inaczej nie mogłam.

A tego bym wierszykiem nie nazwała, takie minimalne moje przemyślenia przelane na papier

Nie jestem Aniołem bo aureolki mi brak.
Nie jestem Aniołem bo skrzydeł mi brak.
Nie jestm zła bo wiedzina pokusami.
Nie jestem Demonem bo zła nie jestem.
Nie jestem człowiekiem bo do człowieczeństwa mi daleko...
Więc kim jestem?

[Vodh]

kropla: po ilości znaków przestankowych w samych postach oraz po wypowiedziach urzytkownika wnioskuję, że mu się po prostu nie chce / taki już jest i dobrze mu z tym. Może to ja zgadłem? ;]

To było do kropli, odnośnie biriala xD A pokręciło mi się przez avek xD

[magu]

Popieram Vodh'a i dziękuję za opinie odnośnie twórczości własnej.. :P

[Avalia]

No dobra przyznam, się oto mój pierwszy wiersz w całym moimzyciu o.O ma pare lat, więc prosze nie śmiać...właściwie samej chce mi się śmiać jak to czytam, głupota wiem, ale ile ja wtedy miałam lat ^^'

W lesie...
Idą trzymając się za ręce.
Z uśmiechem patrzy się na tego który jest jej drugą połówką.
Tylko czy na pewno?

W lesie...
Idą obok siebie.
Ona z namysłem patrzy na niego.
Czy myśli o nich?

W lesie...
Idzie ciągle myśląc.
Po policzku spływa łza.
Czy myśli o nim?

W lesie...
Biegnie ile sił w nogach.
Zrywa po drodze liście z krzewów.
Przed czym ucieka?

W lesie...
Biegnie zrywając liście z krzewów.
Rozrywa je między palcami.
O czym myśli?

W lesie...
Rozrywa coraz wiecej liści.
Na ich szczątki padają srebne łzy.
Czym tak się złości?

W lesie....
Stoi na środku.
Łzy płyną po policzkach.
Czym sie tak martwi?

W lesie...
Stoi oglądając swą przeszłość, pokazana na dywanie martych liści.
Martwych liści jej miłości i życia.

Tylko czy warto było?