Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Fate/Stay Night |
Wersja do druku |
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-12-2009, 18:40
|
|
|
Pojawił się trailer Unlimited Blade Works. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-01-2010, 11:59
|
|
|
Jest i drugi trailer
Zapowiada się masa walk w świetnej oprawie graficznej. Shirou będzie tak samo denerwujący jak w serii TV, może go ukatrupią "Shirou tutaj umrze", chociaż wielkich nadziei nie mam, jak to zawsze bywa będzie happy end. No nic, zanim nam będzie dane go obejrzeć to jeszcze trochę czasu minie. |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-01-2010, 12:00
|
|
|
piotrekplay napisał/a: | Shirou będzie tak samo denerwujący jak w serii TV |
Jeśli będą się trzymać gry, to będzie sensowniejszy.
Edit:
Fum, owszem, niemniej mówiąć sensowniejszy nie miałem bynajmniej na myśli sensowny. Zwyczajnie ciężko być tak samo nieudanym, albo gorszym bohaterem, niż Shirou z Fate. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa.
Ostatnio zmieniony przez Morg dnia 09-01-2010, 13:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-01-2010, 13:39
|
|
|
Morg napisał/a: | Jeśli będą się trzymać gry, to będzie sensowniejszy. |
Ja tam nie mam co do Shirou dużych oczekiwań, skoro UBW jest o tym, jak to na przekór wszystkiemu chce zostać współczesnym, praworządnie-głupim paladynem (cóż, gdyby wybrali do ekranizacji Heaven's Feel, to bohater co prawda sensowniejszy, ale za to dostalibyśmy emo-Sakurę). Przynajmniej będzie pewnie więcej Archera. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
R2D2
Dołączył: 07 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2010, 17:25
|
|
|
Jadą z UBW, kiedy część pierwsza była już wypadkową wszystkich trzech części... No cóż, zobaczymy jak im to wyjdzie. |
_________________ Knights Who Say Ni!
|
|
|
|
|
KaPe
Gość
|
Wysłany: 09-01-2010, 21:17
|
|
|
W Fate nie mogłem ścierpieć Shirou, z wiadomych względów, które też obrzydziły mi cały "romans". "Saber! Nie możesz walczyć, jesteś zaledwie legendarnym bohaterem, wielokrotnie ode mnie silniejszym i doświadczonym, ale DZIEWCZYNĄ." Skutecznie zepsuło mi to przyjemność oglądania anime - w grze jakoś mniej raziło, może przez to, że bardziej rozbudowali rzeczy, które bardziej mi podeszły. No i były Bad Endy, by odstresować się po części jego wypowiedzi.
W UBW - było dużo lepiej, zachowywał się prawie, że inteligentnie(można usprawiedliwiać tym, że pierwsza poważna walka wyglądała zupełnie inaczej), ale przejście "from zero to hero" zdecydowanie za szybko.
Heavens Fell - jeśli Shirou jedną ręką może pokonać DB i DS(no, powiedzmy, Sparks Liner High to w końcu to Bad End), to Archer powinien wszystkie scenariusze skończyć w kilka minut, z palcem w nosie albo i gdzie indziej. No, ale Mind of Steel i "harem ending" dobre punkty. A, zapomniałbym - pierwsza połowa scieżki powinna się nazywać Kitchen's Feel.
W trailerze jakoś ciężko dostrzec, by mieszali scenariusze, tak jak to było w Fate, więc kto wie, może zdołam przetrawić Shirou bez przewracania oczami przy niektórych jego tekstach. Tylko upchnięcie jego raptownego awansu w 2 godziny - czy ile to ma trwać? - może być jeszcze bardziej irytujace. |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-01-2010, 16:04
|
|
|
Wybiera się ktoś dziś do kina na UBW? :D |
_________________
|
|
|
|
|
c
Gość
|
Wysłany: 19-07-2010, 20:39
|
|
|
Czy ktoś wie co oznaczają runy na pochwie od miecza szermierza ?? |
|
|
|
|
|
Norrc
Dołączył: 22 Kwi 2008 Skąd: 西 Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 27-09-2010, 20:36
|
|
|
No i dostaliśmy więcej Archera, który odegrał pierwsze skrzypce i nareszcie pokazał, na co go stać. Kontrolował praktycznie cała rozgrywkę, od samego początku do końca.
Co do samego filmu. Skoncentrowano się na ekranizacji całej masy walk (które swoją drogą wyglądały cudnie i robią wielkie wrażenie), przez co UBW wydaje się zlepkiem strzępków. Kinówka jednak od początku miała być gratką dla fanów, a bez znajomości gry (ewentualnie serii TV, choć to może ni wystarczyć) zrozumienie akcji jest raczej niemożliwe.
Jednak ja jestem bardzo zadowolony - dobrze wydane pieniądze. Fani się nie zawiodą - dostaną dużo barwnych scen, gorący przemówień i dynamicznych walk. Resztę zadowoli widowisko, albo nie rozumiejąc wydarzeń na ekranie, znudzeni i zirytowani przerwą seans. |
_________________
|
|
|
|
|
Virgil
Dołączył: 30 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 04-10-2010, 10:19
|
|
|
Też mi się wydaje, że znajomość serii TV wiele nie pomoże - w nowym filmie UBW praktycznie nie ma prezentacji bohaterów, ani żadnego fabularnego uzasadnienia dlaczego wydarzenia następują jedno po drugim. No ale że grupą docelową filmu są fani gry, to można to olać i skupić się na oglądaniu.
A jest na co popatrzeć. W sumie dostałem dokładnie to na co miałem nadzieję - wycięli do minimum wszelkie objawy głupoty głównego bohatera i wstawili dużo walk pokazujących jaki to Archer jest epicki. Jak dla mnie bomba. |
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 04-10-2010, 20:50
|
|
|
Virgil napisał/a: | Też mi się wydaje, że znajomość serii TV wiele nie pomoże - w nowym filmie UBW praktycznie nie ma prezentacji bohaterów, ani żadnego fabularnego uzasadnienia dlaczego wydarzenia następują jedno po drugim. No ale że grupą docelową filmu są fani gry, to można to olać i skupić się na oglądaniu. |
Jak dla mnie sytuacja nie wyglądała aż tak źle (acz miałem kontakt z grą, więc mogę się nie wczuwać w sytuację tych, którzy F/SN znają tylko z serialu TV). Najpierw dostajemy rzeczywiście telegraficzny skrót wydarzeń, które mieliśmy już szansę oglądać we wcześniejszej wersji, a dalej akcja skacze od jednego kluczowego wydarzenia do następnego tak gdzieś do połowy filmu. Później jednak twórcy najwyraźniej przypomnieli sobie, że warto przedstawić motywacje poszczególnych postaci, więc spowolnili trochę przebieg wydarzeń i dali bohaterom szansę porozmawiać ze sobą (dzięki czemu Lancer okazał się bardzo sensownym facetem). Jak ktoś nie zgubił się za bardzo do tego momentu, to ma szansę połączyć w całość poszczególne elementy układanki. Cóż, przydałaby się wersja reżyserska filmu (dłuższa o jakieś 15 minut), która zniwelowałaby te nagłe przeskoki pomiędzy scenami, lecz ostatecznie film wypada całkiem nieźle (a sceny walk wręcz fenomenalnie).
Virgil napisał/a: | A jest na co popatrzeć. W sumie dostałem dokładnie to na co miałem nadzieję - wycięli do minimum wszelkie objawy głupoty głównego bohatera i wstawili dużo walk pokazujących jaki to Archer jest epicki. Jak dla mnie bomba. |
Popieram. Może tylko Rin bardziej odpowiadała mi w serialowej wersji, bo tu ze względow fabularnych zrobiła się trochę zbyt miękka i zbyt często robi maślane oczy. Poza tym ci, którzy spodziewali się tym razem nawiązań do wiadomych scen z eroge po raz kolejny będą niepocieszeni
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wnętrze Tohsaki kryje delfiny zamiast smoka (jak u Saber)
To akurat wypadło trochę mniej absurdalnie niż przywracanie many z serialu. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 04-10-2010, 22:06
|
|
|
fm napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wnętrze Tohsaki kryje delfiny zamiast smoka (jak u Saber)
To akurat wypadło trochę mniej absurdalnie niż przywracanie many z serialu. |
Na litość Gaii, nie poruszajmy tego tematu.. |
|
|
|
|
|
Hammer
Master of disaster
Dołączył: 28 Kwi 2009 Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2010, 18:10 Fate/Stay Night: Unlimited Blade Works...
|
|
|
Nie mogłem znaleźć podobnego tematu więc go zakładam, żeby sobie ulżyć i komuś ponarzekać ;>
No wiec niedawno wyszło Unlimited Blade Works na dvd. Oczywiście jak to prawdziwy nałogowiec który nie potrafi się opanować w pracy dzisiaj przez dwie godziny oglądałem streaming online (zamiast pracować, jak by kto pytał). I moje pierwsze wrażenia są średnie. Na usta nasuwa się jedno słowo: niedosyt.
O co mi dokładnie chodzi o ile samo anime jest ładne fajne i nie ma w miarę zbyt rażących przekrętów związanych z adaptacją, o tyle mam ogromny niedosyt. Może dlatego że większość wątków pobocznych i smaczków po prostu poszła w kosz ze względu na bardzo krótki czas trwania filmu. Przyznam się bez bicia że w oryginalnym UBW najbardziej wyczekiwałem akcji które odwalała Rin (akcja z gąbką, jej legendarna opinia itp, motyw z Lancerem i ukoronowanie wszystkiego, czyli ostatni odpal z Issejem na zakończeniu) i cięte komentarze). Może jestem inny ale dla mnie zachowanie Rin było taką sama niedziwną częścią scenariusza... Samo zakończenie też jakby zostawiło IMHO wiele do życzenia. Pomijam już że ubw poszło w zakończeniu o 3 kroki dalej, bo zostały praktycznie zamknięte losy postaci tak do 5 lat w przyszłość.
Jakoś mam niedosyt po tej adaptacji, przemilczana tak ogromną cześć fabuły.... i to też ciekawą. W praktyce adaptacja skupiła się tylko na walce, a pominęła resztę. Można co prawda polemizować że samo pierwsze fate w adaptacji też pozostawiało wiele niewiadomych ( o skopanej adaptacji fabuły nie mówiąc) ale ubw powinno wypełnić część luk w historii tak jak to miało oryginalnie miejsce,a nie pozostawić jeszcze więcej niewiadomych....
Na zakończenie dodam że do grafiki i muzyki zastrzeżeń nie mam, to akurat jest na poziomie ^^.
Źle szukałeś. Temat scalono z już istniejącym.
Tren
Podziekował, szukłałem po złych słowach.
Zgadzam się z przedmówcą zostaw temat zwierzaków w spokoju, bo to jest wymysł anime, zrobione t tylko dlatego żeby młodsza widownia mogła oglądać anime. Kto wie co mam na myśli ten wie, kto nie lepiej niech nie pyta.... |
_________________ Boże czemuś nas pokarał ciepłym alkoholem i zimnymi kobietami? |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-10-2010, 18:30
|
|
|
Cóż, ja też jestem... nie, zawiedziony to za duże słowo, bo jestem z grubsza zadowolony, ale fakt - pewien niedosyt pozostał.
Przede wszystkim fabułę poszatkowano i przedstawiono tylko kilka kluczowych wątków (bo nawet nie wszystkie) - oczywiście można to tłumaczyć formułą filmu, ale mimo wszystko miałem wrażenie, że gdybym nie znał gry, to miałbym wielkiego WTF-a co tu się dzieje i dlaczego. Z tego powodu film jest raczej skierowany do ludzi, którzy są zapoznani z grą właśnie, a przynajmniej widzieli serial.
Rzec druga i ważniejsza to Rin, która zachowuje się jakby nie była sobą... te wszystkie dere wstawki wyglądały cokolwiek dziwnie - w grze miało to jednak ręce i nogi, może dlatego, że było tego chyba jednak mniej, no i można było posłuchać postaci, a nie tylko lecieć z fabułą jak szalony w pogoni za kolejnymi wątkami zaczętymi od środka.
Oczywiście problemem jest to, co poruszyłem już wyżej - skompilować cały scenariusz Unlimited Blade Works, który IIRC jest dłuższy od Fate to niełatwe zadanie - nie zmienia to jednak faktu, że twórcy nienajlepiej sobie z nim poradzili.
Wykastrowano też romans - o to akurat nie mam pretensji, ale jeśli się na to zdecydowano, to mogliby to zrobić w całości, a tak pozostawili kilka scenek, które sprawiają w takiej formie wrażenie pojawienia się ni stąd ni z owąd.
Co do oprawy technicznej, to głębszych zastrzeżeń nie mam (walki były naprawdę spektakularne i wyszło to świetnie), ale mam wrażenie że w kilku momentach twórcy poszli na łatwiznę nieznacznie animując kadry z gry.
I tak, marudzę, ale wbrew pozorom podobało mi się - do grupy znających grę się zaliczam, więc i przez dużą część filmu siedziałem z wyszczerzem na twarzy. :D No ale niedosytu jednak trochę zostało... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-10-2010, 19:11
|
|
|
To niedobrze, kiedy film można opisać w zasadzie jednym słowem, ale pierwszy komentarz, jaki przyszedł mi do głowy po seansie, brzmiał: MEH.
Tak, UBW jest BARDZIEJ, tak, dużo Archera, Suwabe ze swoim 200% seksu w głosie, Lancer pokazujący klasę przez duże "K"...
Ale na litość boską, "zróbmy film dla fanów gry" niekoniecznie powinno oznaczać "animujmy kluczowe lokacje, a wszystko, co dzieje się między najładniej narysowanymi tłami olejmy tak ewidentnie, że nikt nie będzie miał wątpliwości, że właśnie to zrobiliśmy". W porządku - walki udały się świetnie, niesamowita dynamika plus dobre efekty robią swoje. Tym niemniej cała reszta sprawia wrażenie posklejanych naprędce w wątpliwej jakości całość co ładniejszych grafik z gry. W dodatku Shirou ma mordę krzywą jak filmowy Edward i wytrzeszcz większy chyba, niż w serii TV.
O brutalnym gwałcie na charakterze Rin i samej fabule ścieżki nawet nie chce mi się rozpisywać...
Broni się tylko muzyka, ale Kenji Kawai to klasa sama w sobie i podkład dźwiękowy zawiera odpowiednią dawkę epickości. Za to Tainaka ma coraz bardziej płaski głos, to przerażające. Nawet ja jestem w stanie sensowniej to wyciągnąć >.> |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|