Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Air |
Wersja do druku |
FranzKafka
Dołączył: 09 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 30-12-2006, 01:19
|
|
|
Oglądałem serie TV, OAV oraz film penometrażowy i muszę przyznać, że anime jest piękne! Fabuła, muzyka i ogólny klimat tej produkcji zostają na długo w pamięci. Naprawde byłem wzruszony po obejrzeniu tego dzieła. Polecam wszystkim! |
_________________ - Wiesz, mój znajomy kiedyś oglądał anime...
- I co z tego?
- Teraz spoczywa na Powązkach... |
|
|
|
|
fonewm
*Der Elf Drache*
Dołączyła: 03 Gru 2006 Skąd: Chorzów Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2007, 13:24
|
|
|
To anime stoi jak na razie na pierwszym miejscu na mojej liście ulubionych (równocześnie z wolfs rain :P). Odpowiednia ilość odcinków (już powyżej 30 to anime zaczyna mnie nudzić), dopracowana muzyka (choć ending przyznam szczerze to mnie wkurzał bo jest mało atrakcyjny), no i świetna kreska. Nigdy jeszcze tak się nie wzruszyłam anime, jak tym. Do tego zmusza do refleksji, przez co daję mu wielki plus. Nie oglądałam niestety serii OAV, ale za to film widziałam - nie był tak idealny cała seria. Denerwowała mnie nie dopracowana animacja i wrażenie zrobienia całego filmu na siłę, żeby zmieścić wszystkie wydarzenia w krótkim czasie.
Jestem w trakcie czytania mangi. Zauważyłam już pewne zmiany, odbiegają trochę od fabuły, a twarz Misuzu już nie jest taka słodka jak była ale czyta się luźno i przyjemnie. Zresztą jestem na pierwszym tomie więc co ja się będę wypowiadać skoro akcja jeszcze się nie posuwa dalej :) |
_________________ ...navigare necesse est, vivere non est necesse... |
|
|
|
|
Sakura_chan
Gość
|
Wysłany: 09-01-2007, 14:19
|
|
|
Wczoraj skończyłam. Po pierwszych dwóch epach zastanawiałam się co ludzie w tym widzą, ale kolejne wciągały mnie coraz bardziej. Piękna opowieść o samotności, potrzebie przyjaźni i akceptacji. Anime po którym coś zostaje na dłużej, skłania do refleksji. Do pokazania co niektórym rodzicom, by przemyśleli swoje relacje z dziećmi (wątek Haruko i Michiru). Trochę wybiło mnie cofnięcie się do przeszłości w 8 epie, ale być może do pełnego zrozumienia wymagana jest znajomość japońskiej filozofii i religii. Wszystko piękne, muzyka dopasowana do nastroju serii, cudowna.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Tylko dlaczego Michiru odeszła właśnie wtedy, kiedy Haruko postanowiła być dla niej prawdziwą matką, kiedy wydawało się że wszystko już będzie dobrze :( (nie wiem czemu ale skojarzyło mi się to z tragedią antyczną a dokładnie z Antygoną). Przez cały 12 ep ryczałam jak bóbr
Po obejrzeniu długo jeszcze nie mogłam zasnąć, zastanawiałam się czy czasami nie jestem jak Michiru...
Miało być krótko, ale musiałam to z siebie wyrzucić, a znajomi nie interesują się m&a.. więc przyszłam do Was... |
|
|
|
|
|
Sakura_chan
Gość
|
Wysłany: 09-01-2007, 15:35
|
|
|
ale jestem baka, chodziło mi oczywiście o Misuzu, widać się jeszcze do końca nie otrząsnęłam... |
|
|
|
|
|
Blahuuu-san
Dołączył: 09 Lut 2008 Skąd: Olecko Status: offline
|
Wysłany: 23-02-2008, 20:35
|
|
|
No cóż - to zapewne moje pierwsze 'świadome', że tak powiem, anime. I przez to żywię do tej serii niezły sentyment, bardzo mile ją wspominając. |
Ostatnio zmieniony przez Blahuuu-san dnia 23-03-2009, 18:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
iwan
Dołączył: 28 Lut 2008 Skąd: Wyszków City Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2008, 12:34
|
|
|
Piękne. Zawładnęło mną od pierwszego momentu i wywarło ogromne wrażenia. Przy recenzji na tanuki.pl w moim komentarzu zawarłem więcej informacji na temat odczuć po obejrzeniu serii, zainteresowanych zachęcam do lektury.
Tutaj natomiast chętnie porozprawiałbym na temat wątków zawartych w Air, tych bardziej i mniej jasnych. O ile oczywiście znajdę towarzysza do dyskusji. |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2008, 13:15
|
|
|
W celach porządkowym wyławiam dyskusję Iwan - Salva z archiwum:
Air
Salva : 26.02.2008 19:00:57 (81.15.156.37)
Re: Piękne Cytat: |
Wiesz, mój komentarz dotyczący Air jest nieco niżej. Być może ze względu na płeć czy też przez fakt, że pierwszy był Kanon 2006, w którym jestem zakochana bezgranicznie, w każdym razie nie byłam entuzjastycznie nastawiona do tego anime. Ale przez Twój komentarz coś mnie ruszyło. Nie wzruszałam się na Air (pominąwszy że mnie w ogóle ciężko wzruszyć filmem/anime/książką)ale jak przeczytałam Twój komentarz to aż mnie coś ścisnęło w środku. Nie myślałeś żeby napisać recenzję alternatywną Air albo generalnie recenzji ? Może Twój punk widzenia bardziej trafi do opornych jednostek jak ja… |
Iwan : 26.02.2008 23:52:22 (83.31.152.104)
Re: Piękne Cytat: | W sumie nie wiem czy mój punkt widzenia może w jakikolwiek sposób zmienić Twój odbiór serii, czy też kogokolwiek innego. Uważam, że albo ulega się tej cięzkiej do sprecyzowania magii, albo nie. Rzeczywiście, zawiłość fabuły, utrudnia odbiór. W moim przypadku jednak, nie przeszkodziło to w tym, żeby Air poruszył najwrażlisze struny mojej duszy. Może warto, zapoznawszy się wcześniej z różnego typu hipotezami dotyczącymi fabuły , prześledzić serie jeszcze raz. Ja na pewno to zrobię. Kurczę, ktoś tu napisał, że 12 odcinków to zdecyowanie za dużo na opowiedzenie tej historii i można by się spokojnie zmieścić w 6. Ja coraz bardziej myślę, że wręcz przeciwnie. W tak krótkiej serii zawarto wiele wątków i mnóstwo problemów zostało poruszonych. Ciężko jest przy takim natłoku inforamcji nadążyć za fabułą, co w konsekwencji może negatywnie wpłynąć na odzew widza. W takim wypadku proponowałbym dać Air'owi jeszcze jedną szansę. Przeanalizować, obejrzeć jeszcze raz.
Niezmiernie się cieszę, że mój komentarz wywołał tak niespodziewany w sumie odzew z Twojej strony. Znaczyłoby to, że choć w części udało mi się przekazać to co wirowało (właściwie dalej wiruje) w mojej głowie i wyrazić za pomocę tego emocje towarzyszące mi podczas „oglądania” ... hmm, to za płytkie słowo, bardziej na miejscu zdecydowanie jest „przeżywania” Air. Dziękuję Co za to.
Co do recenzji. Ciekawa propozycja i równie niespodziewana co wcześniej opisana reakcja. Chcę obejrzeć jeszcze dwa odcinki Air Summer i film. Poukładać sobie trochę rzeczy w głowie. No nie wiem, recenzja kojarzy mi się jakimiś rygorami stylistycznymi a ja nie lubię być ograniczanym przez formę. Chociaż kto wie. Na pewno to przemyślę. |
Salva : 27.02.2008 18:27:55 (81.15.156.37)
Re: Piękne Cytat: |
Na mnie mało rzeczy wywiera taki naprawdę ogromny wpływ. Przyznam się, że mimo że lubię pisać dużo wrażeń to jednak nie jestem zbyt skłonna do duchowego i uczuciowego ekshibicjonizmu. Pominąwszy już fakt, że jak coś mnie naprawdę dotknie to słowa są zbyt ułomne żeby to oddać. Na razie nie pojawiło się jeszcze anime, które tak naprawdę poruszyłoby wszystko i skłoniło mnie do wielogodzinnych przemyśleń. Zazwyczaj też wydaje się to trochę dziwne i nietaktowne, czytać czyjeś bardzo osobiste wrażenia. Tymczasem Twoja wypowiedź wyjątkowo do mnie „dotarła”. Nie na tyle, żebym obejrzała Air jeszcze raz, ale przypomniała mi i spotęgowała kilka wrażeń z serii (historia Kanny). I owszem, naprawdę udało Ci się przekazać część tego co czułeś podczas oglądania. Dlatego zaproponowałam żebyś może spróbował napisać np recenzję alternatywną Air. Pewne ograniczenia w kwestii gramatyki i stylistyki są, oczywiście, konieczne ale generalnie i tak masz duże pole do popisu. Spróbować zawsze można. I mówi to osoba, która też nie lubi ograniczeń i dlatego zamiast np recenzji alternatywnych napisała już kilkadziesiąt naprawdę długich komentarzy pod seriami… Moją uwagę zwrócił ładunek emocjonalny Twojego komentarza. Na pewno w recenzji musiałbyś się nieco powściągnąć ale i tak kiedy naprawdę kochasz serię to to wyjdzie. Jeśżeli zależy Ci żeby innych seria również zainteresowała to recenzja może być całkiem niezłym pomysłem. |
Liquid.pl : 27.02.2008 19:17:31 (83.21.213.105)
Re: Piękne Cytat: | Chciałbym o ile to możliwe zobaczyć/przeczytać Twoje wrażenia po Kimi Ga Nozomu Eien a także po 5 cm/sek. Jeśli to możliwe, mam wrażenie że to będzie coś mega dobrego.(zero sarkazmu)
Myślę żę kimi ga ... powinno Cię ruszyć, chyba że zimna kobieta z Ciebie.
Pozdrwaiam |
|
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 28-02-2008, 17:00
|
|
|
Pytanie do liquid (chociaż chyba marne szanse, że to znajdzie tutaj...):
Czy Twoja wypowiedź kierowana była do mnie ? Jeśli tak, to 5 cm już oglądałam ^^ Ale ja nie do wszystkiego piszę komentarze. Są serię do których nigdy nie napiszę, bo :
a. są zbyt osobiste (np. Ouran)
b. za bardzo mi się podobały (np. Ouran, Darker than Black, Seirei no Moribito)
c. nie przy wszystkich seriach jest tak naprawdę o czym pisać... (np. Gurren Lagann)
Tak więc Byousoku komentarza się nie doczekało. Ale wina leży po mojej stronie. Pewnie gdybym oglądała sama to wywarłoby to na mnie spore wrażenie. Ale na (nie)szczęście oglądałam to w towarzystwie i cały nastrój szlag trafił, zaczęliśmy zauważać elementy komediowe etc. Z jednej strony cholernie się cieszę, bo jednym z powodów dla których sama bym nigdy po Kanon czy Air nie sięgnęła (namowa nii-chana) jest moja niesamowita awersja do dramatów. Ja nie lubię się wzruszać. Ale z innej strony zapewne uciekło mi trochę magii tego anime. |
_________________
|
|
|
|
|
iwan
Dołączył: 28 Lut 2008 Skąd: Wyszków City Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2008, 23:09
|
|
|
Nawiązując do komentarza pod recenzją (dziękuję przy tym moderatorce, że pofatygowała się go tu umieścić).
Czymże jest opisywanie wrażeń jak nie duchowym eksibicjonizmem. Czasami emocje są tak silne, że warto im dać gdzieś upust. Ale muszę powiedzieć, że rozumiem Twój dystans do tworzenia bardzo osobistych wyznań. Całkowite obnażenie się przed innym człowiekiem jest czymś trudnym i może się wiązać w niemiłymi konsekwencjami: ktoś nas opacznie zrozumie, zignoruje, wyśmieje. Zdecydowanie ławiej jest być powściągliwym i stonowanym, na pewno bezpieczniej. Z drugiej jednak strony takie dosłowne wyrażenie tego co komu leży na wątrobie może może nieść ze sobą pozytywny oddźwięk. Mianowicie, znajdujemy osobę, która odczuwa podobne emocje, podziela nasze poglądy. Jest to cudowne uczucie, szczególnie w przypadku gdy obnażająca się osoba uważa się za osobnika całkowicie nierozumianego i odmiennego od ogólnie przyjętego szablonu. Obnażać się czy nie obnażać? Jest to bardzo ciekawe zagadnienie (ba, poruszone nawet w "Air" - wiem, wiem, zbaczam z offtopu), nad którym wiele razy się zastanawiałem. Na dzień dzisiejszy uważam, że w wypadku gdy wynika to ogromnej potrzeby podzielania sie z kimś naszymi odczuciami i wiemy, że dokona się przez to pewnego rodzaju oczyszczenie, to tak. W sumie warto jest też mieć na względzie tę drugą stronę, bo nasze wyznanie może wywołać niemiłą konsternację, no, ale to temat na dłuższą dysputę. Chiałbym jeszcze zaznaczyć, że ja sam nie należę to osób bardzo wylewnych, a takie obnażanie własnych emocji nie zdaża mi się nazbyt często. Tutaj jednak, nie mogłem a może nie chciałem się opanować i zachować tego dla siebie. Uczuciowy ładynek był zbyt silny. W tym momencie kończę offtop.
I kontynuuję temat "Air" ...
Ja nigdy nie powiedziałbym, że "kocham serię Air". Jest to bardzo mocne stwierdzenie. Nie wiem, czy mógłbym powiedzieć to o jakimkolwiek anime, filmie. A na pewno byłoby to stanowczo za wcześnie. Jestem obecnie natomiast zdecydowanie pod jego silnym wrażeniem. |
|
|
|
|
|
joka5m
Dołączyła: 16 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2008, 19:03
|
|
|
Właśnie wczoraj skończyłam oglądać Air (serię tv, oav i movie) i muszę przyznać, że to anime ogromnie mną poruszyło. Wpadłam nawet w lekką depresję;] Nie wiem, co Air ma takiego w sobie, jeszcze nigdy się tak nie czułam;( To czysta magia.
Jednak parę rzeczy nadal nie rozumiem.
1) Dlaczego Yukito zamienił się w kruka? Słyszałam gdzieś wersję, że to było jedyne wyjście, aby mógł pozostać przy Misuzu. Ale przecież w wersji filmowej pozostał z nią do końca...
2)Kogo miał symbolizować Sora (jeśli miał)?
3)Misuzu to było inne wcielenie Kanny? Jej drugie ja? Czy jak to inaczej nazwać? |
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-05-2008, 20:00
|
|
|
1) Ja traktuje wersję filmową jako zrobioną dla fanów. Znaczy to, że Yukito w seri nie mógł być z nią, bo się niejako spóźnił, więc został jako kruk. W filmie było więcej możliwości do okazania swych uczuć, więc się w kruka nie zamienił, gdyż my chcieliśmy cieszyć się ich bliskością. Przynajmniej ja tak to widzę. W ogóle film wydaje mi się być nieco spłycony i mniej magiczny mimo wszystko. Seria miała więcej dramatyzmu i tajemniczej nostalgi, że tak powiem.
2) Przypomnij mi kto to był Sora? Chyba ten kruk nie? To był Yukito jak już sama wcześniej wspomniałaś. Po prostu chciał zostać przy Misuzu. No i oczywiście skojarzenie ptak - niebo. Motyw nieba był przewodni w tym anime nie?
3)Kanna była praprapa...babcią Misuzu. Tak samo jej ochroniarz (niepamiętam imienia) był praprapra...dziadkiem Yukito. Ale można też powiedzieć dusze Kanny i jej ochroniarza odrodziły się we współczesnych czasach, tak więc spotkanie Misuzu i Yukito było nieuniknione. Dowolna interpretacja. Ja przyjełabym tą drugą. Chociaż pewna nie jestem, bo dawno to oglądałam, ale raczej się nie mylę. |
_________________
|
|
|
|
|
joka5m
Dołączyła: 16 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 17-05-2008, 12:13
|
|
|
Dzięki, Shizuku:) Czyli tak, jak się domyślałam. Teraz jest już trochę wszystko jaśniejsze. |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 25-05-2008, 17:59
|
|
|
Dzisiaj skończyłam oglądać Air.
To anime, które zmusza do refleksji. Zakończenie naprawdę mnie wzruszyło, choć z początku fabuła wydała mi się dość zawiła i dziwna. Chwilami ciężko mi było ją zrozumieć - dopiero po tym skoku do przeszłości wszystko zaczęło układać się w logiczną całość.
Podobała mi się też grafika. |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 04-09-2008, 17:23
|
|
|
Przeniesione z komentarzy
PaniWrzos : 7.08.2008 22:54:42
W roli wyjasnienia niezrozumialego
Cytat: | To zalezy od punktu widzenia…kazdy moze to rozumiec inaczej.Ja rozumiem tak
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Michuru, jako kolejna kobieta ze skrzydlami obciazona byla klatwa.Ta sama, ktora oblozono przeszlo 1000 lat wczesniej Kanne.W zwiazku z tym w chwili gdy miala kogos pokochac, miala rowniez umrzec.Tak wiec przez praktycznie cale zycie byla samotna.Az do chwili gdy pojawil sie Yukito.I znow powtorka zdarzen z przeszlosci: wielka milosc, nie mozliwa do spelnienia, smierc, klatwa i wielka podroz trwajaca 1000 lat.Tak wiec Michuru umiera, takie bylo jej przeznaczenie.A Yukito…coz on rowniez ja kochal.Tak wiec jedyna mozliwoscia by mogl byc dalej z nia bylo przejac postac wrony.I w ten sposob ta historia nigdy sie nie konczy.Bo smerc nie okazala sie przeszkoda.Ani teraz ani 1000 lat wczesniej…
A przeslanie cóz ...tak naprawde bylo pozytywne.W koncu Kobieta ze skrzydlami i jej ukochany sa razem, a smierc Michuru choc tak bolesna przyczynila sie do wewnetrznej zmiany kilku osob(Tu warto wspomniec o watku Minagi i jej przyjaciolki, ktora -a zwlaszcza ich pozegnanie-wzruszyla mnie najbardziej).Nie umarla na darmo.I tu pozwole sobie zacytowac moj ulubiony fragment: "...I prosze Minagi, powiedz mi pa pa, z usmiechem”
Bo o to chodzi, by potrafic odejsc w odpowiednim momencie z usmiechem, zostawiajac swoj maly kawalek swiata troche lepszym i szczesliwszym, niz sie go zastalo…
Uffff moja interpretacja i jeden wielki SPOJLER
|
Maggie : 2.09.2008 15:12:10
Re: W roli wyjasnienia niezrozumialego
Cytat: | Chyba jednak nie oglądałaś tego anime uważnie. Pominęłaś wiele istotnych szczegółów.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Misuzu nie posiadała skrzydeł. Była ona reinkarnacją Kanny.
Kanna nie była przeklęta przez całe swoje życie. W chwili, gdy uniosła się w niebo, buddyjscy mnisi rzucili na nią klątwę, po czym Kanna zginęła z rąk wojowników.
1000 lat później, gdy Misuzu buduje prawdziwą przyjaźń z Yukito- klątwa zaczyna silniej oddziaływać, Misuzu traci siły, odczuwa ból. Yukito postanowił zmienić się w Sorę (kruka), gdyż jako człowiek doprowadzał Misuzu do coraz gorszego stanu. Na końcu serialu Misuzu łamie klątwę Kanny. Udaje jej się to ponieważ:
- dzięki Yukito i Haruko (przybranej mamie) poczuła się bardzo szczęśliwa i samotność minęła
- spełniła jedno z marzeń Kanny- była razem z mamą.
W „AIR in Summer” Kanna śni o sobie. Mówi, że w swoim śnie wyglądała inaczej, ale była ze swoją mamą i czuła się bardzo szczęśliwa. Czyli, przyśnił jej się dzień w którym po raz pierwszy od 1000 lat była wolna od klątwy (jako Misuzu).
Misuzu jednak umiera i wraca do nieba. Sora (Yukito) również udaje się w niebo aby ją odszukać i sprowadzić na ziemię. W finale widzimy Kannę lecącą ku ziemi, a chwilę potem- dwoje dzieci bawiących się na plaży. Dzieci te to nikt inny jak reinkarnacje Kanny/Misuzu i Yukito- szczęśliwe i wolne od klątwy. Tak więc, mimo śmierci Misuzu, koniec jest szczęśliwy^^ | Sui_Kaede : 4.09.2008 17:40:27
Re: W roli wyjasnienia niezrozumialego
Cytat: | Maggie napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W finale widzimy Kannę lecącą ku ziemi, a chwilę potem- dwoje dzieci bawiących się na plaży. Dzieci te to nikt inny jak reinkarnacje Kanny/Misuzu i Yukito- szczęśliwe i wolne od klątwy. Tak więc, mimo śmierci Misuzu, koniec jest szczęśliwy^^
| Co do dzieci na plazy guzik prawda: KEY napisał/a: | KEY as the Two Kids
From: „Colourful Pure Girl” in the March edition.
„The author declared that those two kids were not the reincarnation of any of the characters and he doesn't want people think of air like that.”
The author also says that those two kids were more of outsider view point. It's like themselves (KEY) are watching the story.
Also, those two children said something at the end, but from the information provided on the site, it says the sentence was not fully represented. There should have some word to make the sentence „right.” The sentence before they change was „cruel days are waiting upon them, new days are welcoming us.” After putting words into the sentence to make it „right” it reads as „memories of stars gave them cruel days, and give us new memory to start.” | Czyli jest to raczej takie „co bylo zlego, to bylo, ale zycie toczy sie dalej. Ich koszmar nie jest naszym”
|
|
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 12-10-2008, 16:05
|
|
|
Ja osobiście trochę się na Air zawiodłem. Od strony technicznej(muzyka, grafika) jest naprawdę wspaniałe, zresztą autorzy mnie do tego przyzwyczaili(po obejrzeniu serii Clannad i Kanon).
Air był momentami bardzo wzruszający, chociaż fabuła była momentami strasznie zawiła co trochę mnie denerwowało. Szczerze trudno mi było wskazać to coś co mi nie pasowało w stosunku do tych dwóch anime, które wcześniej wymieniłem.
W Air również odkrywaliśmy sekrety kolejnych bohaterek, jednak nie było to równie ekscytujące jak miało to miejsce w Kanonie.
Tak samo miasto, w którym rozgrywała się historia, ciche, senne i w ogóle bez sensu.
Najlepsze momenty to kilka ostatnich odcinków, w których Haruko stara się zostać matką
Misuzu, to było naprawdę przepiękne i wzruszające. Ale byłem ostro zdenerwowany ostatnim odcinkiem, w którym po prostu wszystko powtórzyli.
W ciągu oglądania serii nasunęło mi się jeszcze wiele przemyśleń i porównań, jednak teraz nie jestem w stanie sobie ich przypomnieć i napisać.
Podsumowując, czegoś mi tutaj brakowało. To anime nie miało tego czegoś, czego nawet nie potrafię określić. Jednak polecam je, gdyż z tego co widzę większość osób jest nim zachwycona a moja opinia jest tylko moją opinią :)
A teraz mam pytanko:
W którym odcinku pojawili się bohaterowie Kanona i kto to był ? :)
BTW.
W recenzji przeczytałem "Gatunki: Romans" , i właśnie się tak zastanawiam gdzie jest ten Romans. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|