Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Air |
Wersja do druku |
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 12-10-2008, 16:23
|
|
|
Yukito i Misuzu. No i wcześniej Kanna i Yukito. Te wątki nie są może strasznie wyeksplatowane, ważniejsza jest sama Misuzu i jej sny. Jednak odgrywają dość istotną rolę.
Radzę ci obejrzeć jeszcze raz, za jakiś czas. Za pierwszym razem, wiele rzeczy było dla mnie niejasnych, ale gdy sobie powtórzyłam serię i obejrzałam 12 odcinków pod rząd, wszystko stało się zrozumiałe. Zdziwiłam się, bo nigdy mi się nie zdarza, żeby za drugim razem płakać na tej samej scenie. A w Air tak się stało, ba, płakałam częściej i rzewniej niż za pierwszym razem.
Nie zauważyłam, żadnej postaci z Kanona. Chociaż nie, przypominam sobie, że kogoś tam w tle rozpoznałam. A może to było z Clannada? Ale chyba były to jakieś trzecioplanowe czy drugoplanowe postaci, choć pewna nie jestem.
I zgadzam się w Air nie ma tak ciekawych bohaterek jak w Kanonie, czy Clannadzie. W ogóle postaci są słabsze. |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 13-10-2008, 11:06
|
|
|
Chyba w powyższej (nie Shizuku, jeszcze powyższej) opinii o AIR kluczowe są słowa "po Kanonie i Clannadzie". O ile może nie zawsze to prawda, to przeważnie zależnie od tego, co kto widział jako pierwsze, to się bardziej podobało (przy czym chyba Kanon i Clannad działają jako jedno, chodzi raczej o różnicę te dwie serie, czy AIR).
Ja właśnie najpierw oglądałem AIR i mi się niesamowicie podobało, miało bardzo specyficzny klimat, coś, czego mi w Kanonie brakowało. Może mają na to wpływ okoliczności oglądania Kanona, dość skutecznie odwracające moją uwagę, ale mimo wszystko jeżeli weźmiemy pod uwagę samo anime, to właśnie w Kanonie brakowało mi tej magii... no cóż, pewnie gdybym najpierw oglądał Kanon i nastawiał się na coś podobnego, to też bym się czuł troszkę zawiedziony, a tak... AIR ma według mniej więcej tajemniczości (tak, wiem, w Kanonie też jej nie brakuje, ale jednak nie było takiego nastroju według mnie...)
Zobaczymy, czy po Clannadzie zmieni się moja opinia, choć skoro teraz wychodzi After Story to chyba z oglądaniem wstrzymam się do końca... |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 13-10-2008, 14:42
|
|
|
Ja pierwsze widziałam Air potem Kanon, a na końcu Clannad. O ile Clannad oceniam najniżej, to najwyżej chyba stoi Kanon. W nim podobały mi się wszystkie postacie (z wyjątkiem denerwującej Makoto) i ich historie. W Air mamy mniej postaci i nie są one tak ciekawe, według mnie, a i historie stoją niżej niż te w Kanonie. Ale w Air jest o wiele więcej magii, klimat jest bardziej specyficzny (przez co lepszy w tym przypadku) i poszczególne wątki łączą się w tym jednym, co jest dość zgrabnie zrobione. Podobało mi się to, ze wszystko miało związek z samotną, skrzydlatą dziewczyną na niebie. A Kanonie i Clannadzie nie było tej ciągłości.
No i zakończenie. W Kanon i Air oba są spójne, zamknięte i zgrabnie zrobione. Ale wolę te w Kanonie mimo, że przy obu ryczałam jak bóbr. W Clannad zakończenia praktycznie nie ma. |
_________________
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 13-10-2008, 16:13
|
|
|
Clannad, chociaż z pozoru bardziej przypomina Kanon to tak naprawdę jest mniej do nich podobny. Clannad jest lekki, ma niesamowite historie i jest w sumie mało dramatyczny (chociaż przy wątku Fuko mało mi brakowało a bym się popłakał), jednak Clannad ma coś niesamowitego w sobie co stawia go u mnie na pierwszym miejscu - nie wiem co przyznaje się bez bicia. Dobra ale to nie wątek o Clannadzie.
Nie wiem jak bym oceniał te Anime w stosunku do siebie jeśli oglądał bym je w innej kolejności. Air jest naprawdę ciekawy, jeśli obejrzę go kolejny raz to wtedy napewno trochę bardziej się do niego przekonam. Chociaż pozycji na tej liście raczej nie zmieni bo tamte są na nich naprawdę mocne.
Podsumowując
Clannad ubóstwiam za klimat, za bohaterów, gagi i zabawne sytuacje, ten wątek miłosny też jest naprawdę ciekawy pewnie dlatego, że nie skupiamy się tylko i wyłącznie na nim.
Kanon jest równie ciekawą pozycją, pewnie dla większości nawet ciekawszą, tak samo świetni bohaterowie, gagi i sytuacje (Yuichi czasami mnie naprawdę zabijał, lepiej to chyba tylko Tomoya potrafi ). Jednak najlepsze w tym anime było to, że z czasem odkrywaliśmy sekrety kolejnych bohaterów(bohaterek konkretnie) i sklejaliśmy w całość utracone wspomnienia Aizawy. Jednak zakończenie było dla mnie niezwykłym zaskoczeniem, nie wiedziałem wręcz czy się cieszyć czy smucić z tego powodu. Gdy przez ostatnie odcinki jesteśmy świadkami tego, że kolejni bohaterowie odchodzą to tutaj nagle wszyscy okazują się cali i zdrowi. W sumie to i fajnie jednak było to dla mnie ogromnym szokiem :)
Mam zamiar obejrzeć Kanona drugi raz, raczej nie będzie to to samo skoro z góry wiem co się stanie. To jest zarazem zaleta i wada w stosunku do Clannada(bo to drugie obejrzałem dwa razy i nic w moich oczach nie straciło )
No cóż, znowu się rozpisałem o czym innym a o Air napisałem tylko minimum.
Pozdrawiam.
BTW. Jestem niezwykle mile zaskoczony poziomem dyskusji na tym forum :) |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
gracek
Dołączył: 17 Lip 2009 Status: offline
|
Wysłany: 17-07-2009, 13:15
|
|
|
Wiem, odkopuje dinozaura bo czuje, że muszę. Zarówno anime jak i manga Air, zrobiły na mnie duże wrażenie i wpłynęły na moją osobę dość mocno. To o czym tutaj chcę porozmawiać, to porównanie mangi z anime, uwaga będzie tutaj bardzo dużo Spoilerów więc jeśli ktoś nie chcę to niech tego nie czyta, otóż podstawowa różnica między mangą i anime jest taka, że w mandze główną personą jest Misuzu a w anime jest nią Yukito. Ponadto reżyser mangi chciał niejako zrobić z Air wyciskacz łez. Tyle wstępu teraz pora na informacje jakie różnice z tego wynikły
1. W mandze, Yukito i Misuzu poznają się w inny sposób niż w anime.
2. W mandze bohaterowie poznają się za sprawą Yukito i o ile w anime Yukito staję się bliski każdej z bohaterek (ich historię), to w mandze jest troszkę inaczej. Mianowicie tutaj można powiedzieć, że zarówno Yukito jak i Misuzu są w pewnym sensie przyjaciółmi Michiru, Kano i Tohno.
3.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W wyniku tego sprawa z pierwszym atakiem Misuzu (pierwszym który widzi Yukito)ma się trochę inaczej. Mianowicie cała piątka (Misuzu, Yukito, Kano, Tohno, Michiru)udają się na letni festiwal i wtedy Misuzu dostaje ataku
4.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W mandze Michiru nie znika, w wyniku czego nie wymusza na Yukito obietnicy
5.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Yukito nie ucieka z domu Mizusu mimo, że ma to w planach żeby ją ratować, jednak ostatecznie zostaje na jej prośbe
7.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W anime, Yukito mimo wszystko przegrywa w wyniku czego wynikają drobne nieścisłości związane z laleczką (w końcu miała ona spełnić jego prośbę), dziewczyna i tak cierpi przez cały czas. W mandze jest troszkę inaczej, mianowicie Yukito nie staję się Sorą (a przynajmniej jest to wątpliwe gdyż Sore w mandze spotykamy często), jak pamiętacie w Anime Haruko rozmawia z Misuzu i w tej rozmowie Misuzu oświadcza że już nie cierpi, co jest kłamstwem. W mandze jest pewna zasadnicza różnica, mianowicie Misuzu mówi w mandze, to samo z tym, że tym razem ona nie kłamie, naprawdę przestała cierpieć. Mówi wtedy też własne słowa "Yukito dał swoją moc dzięki czemu ja i mama możemy życ razem, tak jak teraz (jak rodzina) właśnie dlatego do nas przybył" Potem, głaszcząc Sore mówi "Nawet teraz czuje, że jest tuż obok mnie", potem mówi o swoim śnie i na końcu mówi bardzo ważne zdanie "ale wiesz co? Dałam z siebie wszystko i teraz spójrz, nareszcie osiągnęłam, mój szczęśliwy sen" i zasypia z uśmiechem na twarzy chwytając mamę za rękę (tak kończy się historia). Manga kończy się w 100 % happy endem, gdyż potem widzimy sen Misuzu, sen który tym razem jest szczęśliwy i radosny, a na końcu Misuzu ogląda świat z góry czyli spełnia się jej marzenie. Potem widzimy Yukito który budzi się na stacji na kolanach Minagi, poznajemy trochę lepiej historię Mengai i Michiru i również rozmowa toczy się o snach Mengai mówi wtedy "gdybym miała smutne sny, to chciałabym budzić się wtedy u boku bliskiej mi osoby, wtedy też poznajemy problem Minagi z mamą (ten sam co w anime), to znaczy problem z rodziną, jednak Minagi staje sobie sprawę z tego, że jej rodziną jest Michiru. Na końcu Yukito udaje się do domu, którym okazuje się...właśnie Kamio Hause. Manga kończy się słowami Yukito które brzmią "Omlety Misuzu wyglądają smakowicie". Manga mimo wszystko kończy się szczęśliwie i jej przekaz jest oczywisty, w anime jest to nie do końca jasne, autor anime chciał zrobić z anime wyciskacz łez i trochę zespuł historię pozostawiając wiele niedokończonych wątków (Kano, Michiru, Menagi, Sora, Kukiełka itd), w mandze wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Przesłanie w anime nie jest do końca oczywiste, gdyż starania wszystkich głównych bohaterów i tak idą na marne. Yukito nie ratuje Misuzu od cierpienia, rodzina którą chciała stworzyć Haruko znika zaraz po tym jak naprawdę powstaje, Misuzu dalej cierpi mimo, że daje z siebie wszystko. W mandze Haruko i Misuzu tworzą szczęśliwą rodzinę a życzenie Yukito się spełnia. Ja jednak wole wersje z mangi, jest po prostu lepsza^^. A w anime jedno mnie nurtuje, mianowicie nie ani razu nie powiedziano o śmierci Misuzu, ani nie był pokazany jej pogrzeb, więc czy ona rzeczywiście umarła?
|
|
|
|
|
|
jurek
Respect my authority!
Dołączył: 24 Cze 2009 Skąd: Soul Kitchen Status: offline
|
Wysłany: 19-07-2009, 00:47
|
|
|
Wiele osób uznaje to anime za klasykę dramatu i porządny wyciskacz łez a w samym temacie większość z forumowiczów zachwala to anime, jednak mnie coś się w nim nie podobało.
Podchodziłem do tego anime nastawiony na porządny dramat, a skończyłem zdezorientowany, seria ma wiele niespójności a fabuła jest dziurawa. Wbrew zapewnieniom i opiniom na Air nie uroniłem nawet jednej łzy. Szczerze nie było to najgorsze co widziałem jednak nie było też najlepsze, w sumie porządnie się zawiodłem. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-07-2009, 01:05
|
|
|
Tak to już jest, jak podchodzisz to jakiegoś tytułu z mocno przerośniętymi oczekiwaniami, zwłaszcza jeżeli masz sceptyczną naturę. Niewykluczone, że gdybyś obejrzał AIR z zaskoczenia, nie wiedząc nawet, co to takiego, twoja opinia o tym anime byłaby zupełnie inna. Ja na przykład właśnie tak oglądałem - wpadł mi w oko tytuł i obejrzałem następnego dnia. O żadnym zawodzie nie mogło być mowy, bardzo mi się podobało. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
jurek
Respect my authority!
Dołączył: 24 Cze 2009 Skąd: Soul Kitchen Status: offline
|
Wysłany: 19-07-2009, 03:32
|
|
|
Cóż nie sądzę, że przeważyła moja sceptyczna natura, w ogóle się za sceptyka nie uważam jestem raczej wrażliwą osobą. Sądzę, że moje oczekiwania były spowodowane wcześniejszym seansem Clannada na którym nie raz mi łzy poleciały. Być może niedostatecznie skupiłem się na fabule. Na razie jednak odpuszczę sobie powtarzanie tego tytułu. |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-07-2009, 15:23
|
|
|
Cóż, ja też widziałem dobre opinie o tym anime, ale obejrzałem dopiero kilka miesięcy temu - anime niestety dołączyło do nielicznego klubu produkcji, na których co paręnaście minut ziewałem (wyjątkiem były tylko odcinki mające miejsce w przeszłości). Obejrzałem do końca, mając nadzieję, że będzie lepiej. Nie było. Niemniej, wiedziony pozytywnym doświadczeniem z Wolf's Rain, które też najpierw mnie nudziło, a jakiś czas później, przy drugim podejściu wciągnęło, spróbowałem również do Air podejść ponownie. Niestety - efekt był taki sam jak za pierwszym razem. Z drugiej strony jednak (obejrzany wcześniej) Kanon podobał mi się dużo bardziej. Zresztą ogólnie cenię sobie serie z powoli rozwijającą się akcją. Romansem, czy dramatem (albo wszystkim w jednym) też nie pogardzę. Air jednak niestety mnie li tylko nudził. Może kiedyś spróbuję trzeciego podejścia, niemniej jak na razie nie wiem co ludzie w tym anime widzą (poza świetną oprawą techniczną). |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-07-2009, 16:30
|
|
|
jurek napisał/a: | seria ma wiele niespójności a fabuła jest dziurawa. |
Wbrew pozorom tak nie jest, po prostu trzeba obejrzeć z dwa razy, żeby wszystko załapać. Ja też nie do końca wszystko rozumiałam na początku, ale przy drugim seansie wszystko się rozjaśniło. I o dziwo płakałam jeszcze bardziej niż za pierwszym razem, co mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło.
jurek napisał/a: | Sądzę, że moje oczekiwania były spowodowane wcześniejszym seansem Clannada na którym nie raz mi łzy poleciały |
Dziwne, bo Clannad aż tak wzruszający dla mnie nie był. Choć może dlatego, że oglądałam go po Air i Kanon. Więc widocznie kolejność sprawia jakąś różnicę... |
_________________
|
|
|
|
|
Luchianka
Uguu lolipop girl
Dołączyła: 24 Maj 2010 Status: offline
|
Wysłany: 13-09-2010, 20:54
|
|
|
Wogóle Air ma trudną dosyć fabułę nawet po obejrzeniu,
Jak mi wytłumaczysz ,że prawie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- klątwa ciążąca na Misuzu została zdjęta. Jak Sora wypowiada,że znowu będzie szukał ,,Dziewczyny w przestworzach"
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|