Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bokurano |
Wersja do druku |
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 05-07-2007, 20:05
|
|
|
13 bokurano, zgodnie z oczekiwaniami, zamyka historię Maki.
Szkoda że pointę z symbolicznej przerobili na dosłowną, IMO straciła na sile wymowy.
Clue tych 2 odcinków, czyli wyjaśnienie istoty "turnieju", i związaną z tym demonstrację, zrobiono świetnie.
Natomiast u końca pojawia się jak grom z jasnego nieba całkowicie obcy element, ewidentne dzieło reżysera. Zobaczymy co z tego wyniknie, trudno powiedzieć coś konkretnego bez wyjaśnień których się spodziewam po 14 odcinku, ale narazie wygląda na średnio przemyślaną zmianę... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-07-2007, 11:46
|
|
|
Odcinek dziesiąty za mną...Kolejny spokojniejszy epizod, podobny nieco klimatem do historii Daichiego. Tym razem poszło o kwestie reputacji i szacunku do samej siebie, co w wydaniu Mako pokazano całkiem sensownie. śmiało można by rzecz, że jak na tą serię, to ten epizod zamknięto czymś w rodzaju happy endu, choć końcówka obiecuje coś więcej, a konkretniej Mojiego. Co z tego wyniknie? Na razie trudno przewidzieć.
Acha, ten odcinek zawierał najkrótszą chyba walkę w historii tego anime. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 14-06-2008, 17:30
|
|
|
recenzja Azaga
Ech Azag...
...no sorry, ale tym razem przeszedłeś siebie.
Ja twojej recenzji nie zrozumiałem, wiesz?
Nie podoba mi się też, że zaspoilerowałeś serię dokumentnie, ujawniając kolejno wszystkie istotne niespodzianki.
Co do (K! K!) Koemushiego, widać że zbyt uważnie nie oglądałeś. Gdybyś tylko go zezłościł, nawet nie spróbował go skrzywdzić, skończyłbyś jak pewien oficer w tej serii - bez dość istotnej części ciała. Albo kilku. Ciekawe, tamtemu "trepowi" wyszło to na zdrowie...
Azag napisał/a: | większość dzieci-pilotów to czysta patologia z kilkoma normalniejszymi przypadkami, | Znów kłania się uważne oglądanie. W dialogach narrator i bohaterowie sprawę wyjaśniają. Grupa bohaterów to "kolonia" dla dzieci "nieprzystosowanych" i z problemami wychowawczymi. W tym kontekście to chyba normalne że jest tam głównie ta "nietypowa" młodzież?
Azag napisał/a: | W kwestii felernego wątku science-fiction powiem tylko, że zachowanie się pewnej postaci i jej nagła zaskakująca przemiana była zwyczajnie śmieszna – ale wobec tak ułomnego rozwiązania fabuły nie było chyba innego wyjścia. | Pewnie znowu nieuważnie oglądałeś. Nie jestem na 100% pewien o kogo ci chodzi, ale podejrzewam że umknęły ci relacje rodzinne. Miałem dość wykładów z psychologii by wiedzieć że oba przypadki są poniekąd kliniczne i dobrze opisane oraz "rozpoznane" przez lekarzy.
Podsumowując, nie widzę nic co uzasadniałoby tak mocne ("bubel") słownictwo. W każdym razie, nic przekonującego. Oraz sporo spoilerów których być nie powinno.
Na koniec, pytanie.
Azag napisał/a: | dawka tajemnicy przesiąkniętej tragizmem, dramatycznym tym bardziej, | Na Thora i Lokiego, co to do ***** jest "dramatyczny tragizm"?
Quo Vadis, Tanuku?
==" |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 14-06-2008, 18:50
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Nie podoba mi się też, że zaspoilerowałeś serię dokumentnie, ujawniając kolejno wszystkie istotne niespodzianki. |
Nie wydaje mi się żebym umieścił w recenzji spoilery. Miałem na to wielką ochotę, ale nie lubie i nie moge tego robić, a nawet na drodze redagowania kilka zdań zostało usuniętych. Wychodze z założenia kilkakrotnie jeśli nie często na Tanuku powtarzanego - czasami nie da się nie uchylić rombka tajemnicy by jako tako opisać serię. Jeśli moja recenzja komukolwiek kto jeszcze nie oglądał, a obejrzy, zepsuje oglądanie to naprawdę przepraszam.
Pochwaliłem kreację Koemushiego więc nie wiem skąd ta krytyka - wiem co stało się z tym oficerem - przecież poświeciłem temu zdarzeniu jedno zdanie w tekście.
Nietypowa młodież to "problem" szerszy. Generalnie w anime zauważam taką prawidłowość, że dramaty dotykają często ludzi "nietypowych". Drażni mnie to, że nie ma normalnych bohaterów - to wszystko. Oczywiście, że wielu ludziom może to nie przeszkadzać, ale każdy ma prawo do własnego zdania.
wa-totem napisał/a: | Podsumowując, nie widzę nic co uzasadniałoby tak mocne ("bubel") słownictwo. W każdym razie, nic przekonującego. Oraz sporo spoilerów których być nie powinno. |
Obaj oglądaliśmy tę serię, nie opisałem w recencji bubli bo musiałbym całkowicie zaspoilerować i zepsuć oglądania każdemu kto by ją przeczytał. Chciałem by słowo bubel brzmiało jak ostrzeżenie - bublowe wątki zauważyli też ludzie w komentarzach. Skoro dla ciebie to nie bubel to chyba nie ma sensu cię przekonywać :) - w każdym razie ja nie mam na to ochoty.
wa-totem napisał/a: | Na Thora i Lokiego, co to do ***** jest "dramatyczny tragizm"? |
Mogę się mylić, ale wyraz dramatyczny jest synonimem wyrazu tragiczny - przynajmniej w potocznym języku - skoro bardziej pasowałoby ci tragiczny tragizm to możesz to w tekście zmienić :)
wa-totem napisał/a: | Quo Vadis, Tanuku? |
Być może tam gdzie ty, ale z pewnością inną drogą. Oceniłem serię wysoko, napisałem o tym co mi się bardzo podobało, ale i o tym co było tanim, mało oryginalnym, naciąganym, pospolitym, łatwym... - no po prostu mi się nie podobało :) |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 14-06-2008, 18:57
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Na Thora i Lokiego, co to do ***** jest "dramatyczny tragizm"?
|
Racja. Mój błąd, że nie zmieniłam. Jednak termin tragizm jest silniej nacechowany niż dramatyzm, nie mówiąc już o nieco innym znaczeniu. Poprawione.
Koemushi też poprawiony. Ja jednak mogę się opierać tylko na tym, co znajdę, czyli na zapisie z innych stron, nie znam japońskiego. Dziękuję, Totem :) |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
Ostatnio zmieniony przez Melmothia dnia 14-06-2008, 19:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 14-06-2008, 19:04
|
|
|
Melmothia napisał/a: | Racja. Mój błąd, że nie zmieniłam. Jednak termin tragizm jest silniej nacechowany niż dramatyzm, nie mówiąc już o nieco innym znaczeniu. Poprawione. |
No - mi też się teraz o wiele bardziej podoba ;) |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 15-06-2008, 10:15
|
|
|
Spoilery w Bokurano to chyba największy problem przy opisywaniu tej serii. Z identycznego co wspomniany przez Totema powodu do druku nie zakwalifikował się już jeden nadesłany do Otaku tekst na temat tego tytułu i wychodzi na to, że ja go będę musiał napisać (choć nie lubię sie powtarzać). O ile bowiem motyw z kosztem walki Zearthem chyba jednak trzeba opisać (albo przynajmniej zasugerować), tak im dalej, tym gorzej. Mamy tu podobnym problem co z Ouranem, gdzie idzie o płeć głównej postaci. |
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 19-06-2008, 20:20
|
|
|
Właśnie skończyłem ostatni odcinek. Cóż bardzo smutne to anime, umarło 15 dzieci w obronie ziemi i tak naprawdę nigdy ich wysiłek nie zostanie doceniony. Śmierć Tanaki bardzo mnie wzruszyłą. Co chwile intryga niemal tak genialna jak w Code Geass. Szkoda, że na końcu nie okazało się że to wszystko było grą w wirtualnej rzeczywistości, ale takich zakończeń to tylko jak kadokawa sponsoruje ... Ilość głównych bohaterów także z początku zrobiła na mnie kiepskie wrażenie, ale dobrze to wyszli z opresji. |
_________________
|
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 19-08-2008, 12:16
|
|
|
Udało mi się wczoraj zakończyć Bokurano i niestety - jak od połowy seria straciła to magiczne "coś", to trwało to tak do samego końca. Ostatni odcinek był zresztą nieziemsko naszpikowany patosem, a na mnie takie rzeczy działają odwrotnie niż to jest zaplanowane. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że dawno nie widziałam tak złego zakończenia. Jak przypomne sobie jak z wielkim wyczekiwaniem oglądałam następne odcinki, i jak po ok. 15 odcinku wszystko się zmieniło, to czuje żal. Nie wiem co autorzy tak konkretnie "zrobili" Bokurano, ale zabrali taki fajny realizm, logikę - wszystko zaczęło się koncentrować w sumie na wszystkim i na niczym.
Mnie ilość dzieci nie przeszkadzała, ale dość długo miałam problem by je odróżnić, zwłaszcza dziewczyn w długich, czarnych włosach.
Ah zapomniałabym dodać, że opening ma bardzo magiczną muzykę :) |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 30-10-2008, 16:09
|
|
|
krew_na_scianie napisał/a: | Jak przypomne sobie jak z wielkim wyczekiwaniem oglądałam następne odcinki, i jak po ok. 15 odcinku wszystko się zmieniło, to czuje żal. Nie wiem co autorzy tak konkretnie "zrobili" Bokurano, ale zabrali taki fajny realizm, logikę - wszystko zaczęło się koncentrować w sumie na wszystkim i na niczym. |
Miałam to samo. Wszystko było świetnie, ale po jakimś czasie moja sympatia do serii, zaczeła spadać. W sumie nawet nie wiem dlaczego, tak jakoś. Ogólnie seria dobra, kilka histori spodobało mi się bardzo, inne już mniej. Zakończenie takie jakieś nieszczególne, powiem, że nawet nieciekawe, ale znośne.
Za to bardzo spodobał mi się opening, chyba jak każdemu zresztą. Pierwszy ending też bardzo przypadł mi do gustu i mimo ubogiej animacji, nie przewinełam go ani razu. Taki przyjemny, ciepły utwór. Drugi nie do słuchania więcej niż raz. |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 30-10-2008, 17:53
|
|
|
Mnie w Bokurano opening się podobał najwyżej średnio. Melodia owszem, fajna, ale przechodziły mnie ciarki jak śpiewali "Uninstall, uninstall", masakra xD
Co do samego anime, to według mnie oprócz wyraźnego rozmycia po połowie, o którym piszecie przeszkadzały mi też walki... Według mnie były po prostu potwornie nudne. Mogłyby być albo nieco żwawsze, albo krótsze... Ale poza tym anime całkiem sympatyczne, niektóre historie faktycznie ciekawe ^^ |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 30-10-2008, 18:29
|
|
|
Mi najbardziej podobała się chyba historia Chizu. Poruszyła mnie jej postać, na początku nie za bardzo ją palubiłam, ale potem się do niej przekonałam. Kako mimo swojej postawy też mnie urzekł, może przez to, że wydawał się taki ludzki w swoim strachu. Dziewczyna co urodził się jej młodszy braciszek też mi się spodobała pod koniec, tak samo Moji (ten od trójkąta), egoistyczny synek tatusia, Yoshikawa i ta dziewczyna co cały czas histeryzowała. Ci ostatni przekonali mnie właśnie jak wybrali ich na pilotów i się więcej o nich dowiedzieliśmy. Inni mi byli bardziej obojętni. Problem mam z Junem, bo tego najpierw nie lubiłam, potem zaczełam odrywać w sobie trochę sympati do niego, a potem znowu zaczął mnie wkurzać. W końcu sama nie wiem jaki on dla mnie był... |
_________________
|
|
|
|
|
Nakamichi
Gość
|
Wysłany: 21-12-2008, 21:44 wzruszające do łez
|
|
|
Co tu dużo mówić. Anime wybitnie wzruszające. Szczególnie historia Chizu i Anko.
Widać jak nic, że twórcom głównie o to chodziło. Na mnie takie anime bardzo oddziałują, ale domyślam się że nie na wszystkich. |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-06-2009, 09:23
|
|
|
Informacja dla wszystkich zainteresowanych - 25.06 wychodzi ostatni rozdział mangi, tak więc całość zamknie się w 65.
A odnośnie paru poprzednich (do 64b):
- Spoiler: pokaż / ukryj
- To, co dzieje się obecnie nie pozostawia chyba złudzeń, odnośnie zakończenia. Od połowy mangi nie wierzyłem w happy end, a widząc Juna, który musi wybić wszystkich na planecie (swoja drogą, myślałem, że wybiorą jakieś rozwiązanie mające po prostu zniszczyć Ziemię, na której aktualnie są, ale raz - nie wiem, czy Zearth by wystarczył, a dwa - byłoby mniej dramatycznie), resztki nadziei sobie poszły.
Nie mogę się doczekać. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 06-06-2009, 13:21
|
|
|
Aghh.
Spodziewałem się, a raczej obawiałem się czegoś takiego, ale wciąż szokuje mnie historia Machi. I wciąż nie mogę się zdecydować, czy wolę zakończenie anime, czy... inna sprawa, że jak na razie, rozwiązania z mangi mają dużo więcej wymowy. A pewna wyprawa takich dwojga... mm. Yup.
Kto nie czytał mangi, nie ma pojęcia czym naprawdę jest Bokurano. I to dosłownie, bo przecież wyjaśnienie tytułu w samej mandze to kwestia ostatnich kilku rozdziałów :) |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|