[immo]

Jakoś średnio mi podeszła ta manga. A tu wszystko takie oschłe, sztywne zasady, ich priorytety też nieco dziwne. Wątku romantycznego tego z żeńską seiyu nawet nie skomentuję, liczyłam że wrzucą potem, jakąś inną dziewczynę która będzie bardziej prawdopodobną postacią. Jakoś razi mnie to całe obliczanie, kto jest na jakim miejscu, ten pr i marketing co i jak trzeba narysować żeby porwać publikę BYLE tylko wydali anime. Może i tak jest w realnym świecie mangaków ale wolę chyba bardziej naiwne opowieści;P
Do tego jakoś mało prawdopodobne mi się wydaje, że nagle w jednym roku jest wysyp super duper mangaków w wieku licealnym, rozumiem że ten od Naruto i Bleacha musieli odejść przy takiej konkurencji?:P

Do tego i kreska się pogorszyła patrząc na poprzednie mangi autora.

[Nina-Lazur]

No cóż nie wiem na ile można to nazwać wysypem młodych mangaków, żaden z ich jeszcze nie został wydany. A że młodzi mają aspiracje i próbują trafić do gazety, co im się udało, jest w miarę normalne. (Hmm chociaż wydawani tez pewnie niedługo będą, no dobrze mogę się zgodzić że ten wątek trochę się zbyt szybko rozwija...) Co do wątku miłosnego, jest niesamowicie romantyczny, sama jestem z tego rodzaju co bohaterka. Na ile jest realistyczny można by to było ocenić, gdyby skończyło się romantyczne tęsknienie i zaczął związek (o to jest dopiero kłopot nas romantyków Y_Y). Na moje oko ich romantyczna tęsknota jest jak najbardziej realistycznie pokazana.
Bohaterowie też mi się podobają, są sympatyczni, nie są przerysowani i dzięki temu wydają się bardziej naturalni.
Całym sercem jestem za tym anime i niecierpliwie wyczekuje kolejnych odcinków.

[Sebaar]

Tak więc po trzech sezonach: BYŁO WARTO. To trzeba przyznać że dawno tak wciągającej serii nie widziałem.
Przede wszystkim tematyka, czyli w końcu poważne seria o mangakach i kulisach ich pracy oraz naprawdę ciekawe postaci.