[Pan B]

A jeżeli jeszcze raz opowiem się za 2 to będzie się liczyło to puli?

A co do Hayate to uważam że śmieszne opisy są ok. Lubię się pośmiać. Postać nie musi być przecież poważna. Może być ekscentryczna czy choćby dziwaczna. To nie przeszkodzi w rozwoju fabuły/akcji lecz uczyni ją ciekawszą.
Oczywiście możecie mnie skrytykować.
Emotikonki - nie. Jednak lepiej opisywać.

[Neji]

[Mara]

Jeśli dawałam zbyt sardoniczne uwagi to przepraszam.
A ostatniego zdania kompletnie nie rozumiem...

Pan B, to nie ma być straszliwie poważny quest ;) Gracz może być(oj, podoba mi się to określenie) wilkołakiem z próchnicą albo wampirem bez zębów, jeżeli wie, że taka postać mu w pełni pasuje i będzie mógł się w nią odpowiednio wczuć. To jest ważne, niekoniecznie pełen powagi przebieg zdarzeń, w końcu druga opcja mówi o buncie wielbłądziarzy międzywymiarowych.

[Avalia]

*głos z ciemnego kąta*ZUOOOOO...*i nastała mhroczna cisza*

A no ponieważ ja jestem za opcją z wielbłądami, to se tak pomyślałam, że prócz złych którzy by nie chcieli byśmy zdobyli te relikwie, to można wprowadzić postać rare hunter'a, nie byłby on/ona zły/a czy coś, nie mniej zdobywał/a by dla siebie te relikwie i on/ona by już z jeden miała, wiecie, czasem by nam pomógł/a gdyby co *tak jakoś dziwnie mi to do głowy przyszło*

[Lila]

niech ktoś już coś zacznie -_- bo nuda...
nie ma gdzie pisać...

[Mara]

Avi, przemyśli się... Z tym, że najlepiej by było, gdyby któryś z graczy poszedł na taką rolę- inaczej postać miałaby raz po raz zniekształcany charakter. Nie chciałabym tego... no, chyba, że po prostu byśmy sie umówili, że ktoś odgrywa te postać i nikt inny. Ewentualnie po prostu stworzyć organizację... ale o tym się później pomyśli. Dziś lub jutro coś nabazgram, żeby zacząć. Postaci co oczywista z Portretów, nie ma sensu tworzyć osobnego tematu(jeszcze przy trzeciej opcji... ta jednak padła).
Mam nadzieję, że wszyscy są happy, potencjalnie mamy 6 albo nawet 7 chętnych. Osobiście za sukces będę uważać sumienną trójkę(siebie jednak nie wliczając) ale 7 po dwóch rezygnacjach... chyba tytuł ich przyciągnął.

[Avalia]

wiesz ja bym mogła odgrać ta postać, pod warunkiem nie sama, bym musiała mieć wspólnika...bo tak bym mogła pisać w queście tylko przy znalezieniu artefaktu, bądź przypadkowemu spotkaniu gdzieś tam może w karczmie >.>

Ta a na koniec sama bym zaczęła prowadzić wielbłądy międzyplanetarne, czy jakieś to one tam były

[Mara]

Interwymiarylistyczne. Post w budowie. Miałam zamysł mały, żeby postać/postaci częściowo pomagające drużynie(co oczywista niezwykle tajemnicze i roztaczające mroczną aurę) nieco później, wraz z rozwinięciem się fabuły. Na razie nie wiem, czy nie pisze posta tylko dla siebie i ewentualnie dwójki postronnych, która miałaby stylistykę skrytykować ;)

[Avalia]

Wiesz ja bym mogła się później dołączyć, z tym by problemu nie było. No jeżeli ja bym mogła być takowa postacią.

[Mara]

Avi, prawdopodobnie Momo weźmie to na siebie^^
No, quest już rozpoczęty. Prosimy o zgłaszanie się i przeczytanie całego posta, nie jest zbyt długi(dzisiaj mi jakoś nie idzie).

EDIT: no i jak już zapowiadałam "Projekt..." stał się Komentarzami.

[Avalia]

[Pan B]

No to macie 4 gracza.

[radgers]

I prawdopodobnie 5 ale nie wiem czy chociaż z postacią się wyrobię dzisiaj :P

[Mara]

Po przejrzeniu karty postaci Radgersa coś mi sie przypomniało, rzecz w tym światku tak potrzebna, że oczywista a i tak trzeba ją przypominać.
Już widzę, że postaci będą naprawdę silne(dlatego byłam za postapokaliptyczną wersją...), ale to nie może zniszczyć questa. Przesadzanie z siłą w imię... w zasadzie nie wiem czego(większym wyzwaniem jest przygoda, w której cel nie jest łatwy do osiągnięcia) zdecydowanie psuje atmosferę w przygodzie, która(i tu się powtórzę trochę) ma być wyzwaniem. Niby zawsze mogę napisać
"Nawet xxx nie mógł się przedrzeć" ale następny post by brzmiał "a jednak się przedarł i w zasadzie nawet nie zmęczył".
Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.

[Avalia]

Maruś cóż jak przeczytałam te wszystkie karty to nie ma aż tak bardzo źle, naprawdę mogliśmy mieć zgraje Bogów, a tu jest w miarę ekipa. Cóż mnie się wydaje, że z postacią nie przesadziłam bo moja nawet walczyć nie umie, więc nie liczcie, że w walce będę latać z tym mym młotkiem i walić we wszystko bo to jest mało efektywna broń. Nie mniej zapowiada się ciekawie, bo dogadujemy się świetne *tak to ironia*