Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
S.K. REAKTYWACJA !!!!!!!!!!!!! |
Wersja do druku |
Ryuu_Davis
Dołączyła: 12 Kwi 2003 Skąd: A bo ja tam wiem O.o? Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 18:00
|
|
|
Dobra, wy róbta co chceta, jak chcecie jakąś ustawę potrzebną, jakom legislatywa, walcie do mnie ^^ się coś wymyśli, drogie panie ^^
Aaa broń... No dobra, idz Kacia, masz moje blogoslawienstwo ^^ |
|
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 18:04
|
|
|
Ry-Extra...nikt mnie niezna...Ide sobie...
R-A idź se....I tak nieznasz dorgi dokądkolwiek XD
<Ryoga se poszedl niewiadomogdzie>
R-to ja...ja sie zajme odnową Agitopolosi...B4k4 zrobi mi projekt poprzedniego wyglądu i coś spróbuje zdziałać ^^ |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-09-2003, 18:11
|
|
|
Ja znam! Jeżeli dobrze pamiętam, to był twój jakiś koci pupilek... tylko nie pamiętam jaki. Tygrys?
oki... tak więc Ruro nam dopełniła liste. Inni chętni mogą się do którejś z nas przyłączyć, ne? A ty Ryuu, spójrz na mój wpis ze strony poprzedniej... taka mała prośba :)
<idzie na sam skraj Agitopolis. Odwraca się. Na wprost niej, hen daleko widać bramę do miasta>
C.: no dobrze... trza skombinować robotników... <otwiera portal. Wchodzi. Po piętnastu minutach wraca lekko poturbowana z 20 zielonkawych, wyrośniętych trolli>
C.: ...i mówię jeszcze raz - nie jesteście NIEWOLNIKAMI. Kapujecie?
Trolle: <mało inteligentna mina> ergh? <grzebią sobie w nosie>
C.: = =''' dużo pracy z wami będzie. Dobra, zaczynamy. <przegląda plany> a więc zaczniecie tak...
<pare godzin później>
C.: jestem pod wrażeniem! Spisaliście się na medal!
Trolle: etry?
C.: dobra, dobra, tylko stąd pójdźcie... a teraz.. *hyyyyyyp* KTO CHCE ZOBACZYĆ NASZĄ SIEDZIIIBĘĘĘ?! Zapraszam!!! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 18:29
|
|
|
R-Ooo...siedziba? ^^ Chętnie^^...Ale najpierw praca ==...< B4k4 rysuje na jakiejś kartce plan poprzedniego Agitopolis> Eeee....jakies takie nijakie....może dodać trochę kolorów?...Albo nie ^^"""" <ruroke bierze spachelke z cementem i podchodzi do pierwszego domu...próbuje skleic dwa kamienie...nic ^^">Eee...to potrwa wieeeki ^^" Potrzebni pomocnicy...<Ruroke wystukuje numer na komórce> Halo? chcialabym zamówić...Tak =='...NO I CO Z TEGO???...Ta...Papa ^^ < po chwili pojawia się jakiś portal z ktorego wychodzi postać ubrana w czarny płaszc i kapturem na głowie. Miała kose!!! (XD). Podniosla glowe i ukazała się...Trupia czaszka !!!Szkieletorek podchodzi do Ruroke i wreszcza słoik z nasionami>
Kościotrup-Prosze...
R-Dziękuje ^^
<z portalu slychac głos małej dziewczynki " Ponury!Chodź tutaj! Śliniak chce cię znowu zakopać w ogródku..." Szkieletorek wzdechnął i wrócił przez portal>
R-nio ^^ <'zasiewa' nasionka w ziemi....podlewa sliczna konewka w kwatki a po chwili z nasion wychodza duze dorodne smoki> Super!! A teraz do roboty ^^ <smoki zabrały sie 'do roboty' XD>
[ Ten tygrysek to Kagetora ^^". Ryoga to czlowieczek z klatwa Jusenkyo. Zmienia sie w mala, czarna swinke po polaniu woda ^^ Chyba troche namieszlam XD> |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-09-2003, 19:53
|
|
|
[no tak. Ma się te kontakty z blondynką XD]
C.: łeee! Ne to ne! <wychodzi na zewnątrz twierdzy> *hhyyyyp* <wciąga świeże powietrze> łeee.. nie pachnie tu tak jak w moim dziele. TWIERDZO! WRACAM! <wchodzi do siedziby> <w środku na posadzce wyłożony był ładny, ciemno-czerwony dywan. Na przeciw znajdowały się wielkie, drewniane drzwi lekko przysłonięte jakąś dziwną rośliną. Po obu ich stronach wspinały się schody.
Na prawo od Croff znajdował się długi korytarz (na jego końcu były również drzwi), natomiast na lewo nieco krótszy. Na jego końcu znajdował się stolik z zestawem do herbaty oraz wygodne fotele. Croff skręciła wpierw w prawo. Mijała po drodze wiele pomieszczeń... to bibliotekę, to kuchnię, to ubikację (:)), to salon. W końcu doszła do tajemniczych drzwi... nacisnęła mosiężną klamkę i wślizgnęła się do środka>
C.: ahhhh!!! <zaczęła podziwiać pokój. Było to typowe biuro z zabałaganionym biurkiem, wieszakiem na ubrania, wygodnym fotelem i komputerem>
C.: Ryuu to ma faaaajnie. Takie biuro... <rozłożyła się na krześle> <po chwili wstała i szybciutko wybiegła z pomieszczenia>
//cholera! Tam były kamery -.-'''// |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Ryuu_Davis
Dołączyła: 12 Kwi 2003 Skąd: A bo ja tam wiem O.o? Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 19:57
|
|
|
OK, Croff.
SŁUCHAJCIE! Już raz mówiłam, ale nie szkodzi powtórzyć ^^ kto chce wstąpić w nasze piękne strony, MUSI przejść dwutygodniową próbę ^^ jak się kolektywowi (czyli mnie ;) spodoba, może wejść.
Oczywiście osoby zaufane wchodzą poza kolejnością ;)
Jestem wredna?! Jestem! ^^ |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:08
|
|
|
No! Nareszcie porządek będzie!!! Bo to nie mamy się czym chwalić! Niby tyle członkiń, ale ile aktywnych?!
W przyszłości zamierzam zrobić rysunek naszej twierdzy ^^ To tak nie na temat.
Aha - jeszcze jedno. Coś, co mnie wkurza. Ja mam zawsze największego pecha!
M.: uwaga, ona się rozkręca...
Raz - usunięto posty Konronu. Oki, nic nie szkodzi. Dwa - poszedł Topic Telepatyczny... dobra, LAJF IS BRUTAL i trza się z tym pogodzić. Ostatnio zniknęła również część Konronu... ta nasza misja. Rozumiem jeszcze wojnę, ale misja?.. to mi jeszcze nie przeszkodziło, mimo że w sumie poszło mi ze 100 postów... ale to, co się ostatnio dzieje jest nie do zniesienia! Pisze posty, a wciąż mam 155! Cały czas! A jak naciśnie się na mój profil i da "Pokaż wszystkie posty Crofesima" to na górze jest napisane: "Znaleziono wyników 174" czy ile tam. Dobra, kapuje, że posty nie są najważniejsze, ale czemu ja mam aż tak wielkiego pecha? :'( |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Ryuu_Davis
Dołączyła: 12 Kwi 2003 Skąd: A bo ja tam wiem O.o? Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:16
|
|
|
Crof - life is brutal ^^ mnie to też okrutnie wkuło
A tak serio... Naprawdę chciałam odejść z Konronu. Ale zbyt jestem przywiązana do naszej kanciapy żeby stąd odejść. Użytkowniczki pousuwane ^^ (tya! ^^ w końcu się wyżyła ^^!).
A w ogóle ... wkurza mnie fakt że musze sie logowac za każdym razem jak chce odpowiedzieć w temacie =="""""""""""""""" co za kałówaaaaa!!!
A nie powiem co myślę... hmm... o pewnych osobach.. hmm... nie paniach z konronu, nie... tyle że.. ee... za takie słowa, oczywiście gdyby ktoś by to zobaczył i podzieliłabym los Irena i Distanta ^^ wole wylewać to na gg <satanic laugh> |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:22
|
|
|
wiem, że life is brutal. To była wersja spolszczona! ;)
Top byłoby straszne! Gdybyś odeszła!!! ;( ale przecież nasze chaotyczne bajorko już nie wypuszcza... wisi nad nami jak klątwa - wrócić po prostu MUSISZ! NIAHAHAHAHAHA!!!
Czasem też mam takie zachcianki. Kiedyś chciałam powiedzieć wszystko co myślę o wszystkich użytkownikach i po prostu tu nie wrócić... potem stwierdziłam, że jest to bardzo infantylne. Chcę, żeby zapamiętano mnie pozytywnie... <łezka w oku> ej, nie cieszcie się! JA JESZCZE ZOSTAJĘ! OHOHOHOHOHOHOHO! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:29
|
|
|
Wszyscy zostają!!!Tya...^^ A najciekawsze było to, że ja chciałam odejść z forum, ale zostać w Konronie XDDD Niema to jka wyobraźnia ^__^
<Ruroke spogląda na dzieło smoczków>
R-ooo...super ^^ Tak jak przedtem ^^niewiem tylko czy dla Croff spodoba się ten tor na pomnik Agit...zrobiony z lodu ^^"...najwyżej go roztopimy :P A teraz ide zobaczyć jak wygląda ta twierdza ^^ <Ruroke wchodzi do twierdzy> Wow...Całkiem tu sympatycznie ^^...<zauważa wielkie drzwi z napisem "Hot Spring"> *_______* JEEEEEEE!!! ^___^ <Ruroke w mgnieniu oka pojawia się w ręczniku z gumową świnką przypominającą Ryoge XD> No to chlup ^^ <i poszła sie pomoczyć> |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Ryuu_Davis
Dołączyła: 12 Kwi 2003 Skąd: A bo ja tam wiem O.o? Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:30
|
|
|
Hm.... robimy rozróbkę? :D nudno cosik... Ale cza by było ekipę zebrać...
<sniff>
Eh... Z Irenem to jednak fajnie się na gg te sprawy obmawiało.. cóż...
WAAAAAAH! Czemu moje życie to same rozstania ><""""?!?!?
A w ... eee... z takim życiem. Idę skoczyć z balkonu ^^.
<wygląda przez okno>
==" przecież z balkonu na ziemię jest dwa i pół metra ==" w szkole utopię się w kiblu. Koniec ^^. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:35
|
|
|
Trza ropracować nasze Agitopolis!!! Potem się coś wymyśli. W końcu my, kobiety jesteśmy silne!
<słyszy Ruro>
C.: ona... ona jest w saunie!!! Ja też kce!!!
<biegnie do drzwi> <otwiera> <wylewa się na nią fala mustangów>
<wstje, otrzepuje się>
C.: bueeee... ide do mojego posągu...
<staje przed torem rozbiegowym>
C.: ma ładny, niebieski odcień ^^ <biegnie>
PLSK SRU ŁUBUDU
< wywaliła się>
C.: uff... nie było tak źle... ale... czemu się ześlizguje? -e? aaaaaaaa!!!
ŁUBUDU
TRZASK
WZIUM
BUM
<wleciała na posąg. Ten ani drgnął> <Croff odkleja się od niego>
C.: ałlł... o? Tu.. koliberek... ptaszek... a może to aligator?... świr ćwir...
bum
Mendim: ale siniol! A jaki spłaszczony nos!!! Ruro, gratuluję ^^ |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 08-09-2003, 20:42
|
|
|
<Ruroke słyszy odgłosy dochodzące z toru>
R-No Croff...musisz mi podziękować ^^ Zrobiłam go specialnie dla ciebie XD<ruroke zauważa mała pływającą w wodzie świnke koloru czarnego> OOO....moja maskotka ^^*ścisk* *piiiiiiii...* hm? Ryoga???? AAAAAAAA!!!!!!!!!!!! Już do męskiej przebieralni!!!!!!*BUUUM* Uff...relax =^^= |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 08-09-2003, 21:04
|
|
|
Crofesima, pytałaś o posty:
Naliczanie postów zostało wyłączone w całych Walkach Klanowych. Właśnie dlatego, żeby nie było "jestem lepszy, bo więcej napisałem". Dział jest od tego, żeby się bawić, a nie żeby rywalizować - no i nie zawsze liczy się ilość postów :> |
_________________
|
|
|
|
|
KArolCIA
Dołączyła: 06 Lip 2003 Skąd: stamtąd, gdzie diabeł mówi dobranoc Status: offline
|
Wysłany: 09-09-2003, 17:03
|
|
|
<Tymczasem KACIA kombinuje broń. Wszędzie wokół niej było pełno kurzu i gruzów (ciekawe skąd ^^ ?)>
K: Więc tak... <patrzy na listę> mam już: proch strzelniczy - 3 beczki, 10 kuszy, parę setek strzał, 9 łuków... kur... mało tego... <zerka na ciąg dalszy listy> 2 armaty, kule do armaty... Nightmare załaduj to wszystko na wóz (poprosiła studiując dalej)... Nightmare? <rozgląda się> o żesz... NIGHTMARE!!! <przy wozie stał, pasąc się, tylko Jaskier> zgubił się?
<zaczęła przeszukiwać zgliszcza. Jak go nie było tak ni ma. W końcu dziewczyna na piechotę udaje się do najbliższego miasteczka.>
<po 5 godzinach>
K: zgubił się :( ... <siedziała w karczmie jedząc coś co przypominało jajecznicę, ale co na pewno jajecznicą nie było> i co ja teraz zrobię? Sama nie dam rady załadować... <grzebała w talerzu. Nie zjadła ani kęsa. Jakiś nieostrożny staruszek, przechodząc obok jej stolika, przewraca się. KACIA szybko go złapała, ale stół nie miał tyle szczęścia>
Staruszek: khe... przepraszam... twój obiad... <popatrzył na resztki na podłodze>
K: Nic nie szkodzi ^_^`
S: Wiesz kuleję. Zostawiłem gdzieś tu laskę. Nie widziłaś?
K: Heh... Ja też coś zgubiłam... jakaś stoi tam w koncie
S: Dziękuję dziecko =^^= Jeśli coś ci przepadło sprawdź w biurze rzeczy znalezionych. Może tam będzie.
K: Dzięki
<KACIA stała w małej kolejce do okienka. Kobiecie tuż przed nią oddano znalezioną parasolkę. Dziewczyna powoli podchodzi>
K: Eee... zgubiłam ochroniarza ^^ taki w ciemnej zbroi. Znaleziono kogoś takiego?
Facet: Mamy dużo zgubionych/porzuconych rycerzopodobnych. Może jakieś bliższe dane. Jeśli panienka chce to możemy dorzucić gratis do zguby Don Kichota. Poczciwy miły wariat...
K: Nie ^^ chcę tylko swojego. Hmmm... a opis: ok. 1,95 m wzrostu; szerokie bary; jakieś 150 kg mięśni; ciemna zbroja; małomówny... Czy się znalazł?
F: !! Masz na myśli rozmiar XXL? Przyprowadzono go dziś do nas przed 4 godzinami. <przygląda się KACI>
K: ???
F: Ciężko coś takiego zgubić <gestem dłoni nakazał by poszła za nim. Szli przez długi biały i jasno oświetlony korytarz. Pod ścianami stały półki pełne różnych bibelotów, które ludzie pogubili. Zatrzymali się dopiero pod koniec korytarza przed naprawdę ogromną szafą>
F: Musieliśmy go tu umieścić, ponieważ wszystkie pokoje już są przepełnione. Dawno nie mieliśmy rycerza tych rozmiarów. <otworzył szafę, a tam między ubraniami drzemał sobie nikt inny jak Nightmare>
K: <uuuuuśśściiiiiisk> znalazłeś się!!! Sorx, że cię tak zostawiłam w tym całym bałaganie. <Nightmare powoli wstał> qrczę, mógłbyś kiedyś zdjąć tą zbroję, a przynajmniej hełm...
Nightmare: ...
K: Aaa dziękuję za odnalezienie i przechowanie zguby. Ile się należy?
F: To moja praca. Prosiłbym o symboliczną sumę. Nie chciałaby pani gryfów? Sztuk 6. Są u nas od 3 miesięcy i nikt się nie zgłasza.
K: Pewnie! Zawsze chciałam mieć gryfa *^^* no i przydadzą się przy załadunku
F: Doskonale
<Po uporaniu się z papierkową robotą, dziewczyna pozbierała się i wyruszyła na poszukiwanie reszty ekwipunku> |
_________________ Dawno mnie tu nie było. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|