Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
TelenoVELa |
Wersja do druku |
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 15-01-2004, 16:55
|
|
|
*Nagle drzwi otwierają się z hukiem, do domu wkracza ubrana w seksowną bordową obcisłą sukienkę z rozporkiem za biodro, w kabaretki, w futrzasty szal, z długim papierosem w dłoni znana Ariannie kobieta*
Arianna: CIOOOOCIAAAAAAAA!!!!!! Mamie coś się stało!!!!
Vanillinda: Heloł siostrzeniczko *^.^* O_o oł!
*podbiega do Satsukility, próbuje ją ocucic palnięciami w piękną twarz i przystawianiem do jej nosa papierosa*
V: Jeśli to nie pomoże, to ja już nie wiem... ;P |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-01-2004, 22:41
|
|
|
<Nagle zamieszanie przerwało pukanie do drzwi>
Arianna: Don Juanie, otwórz nat...
<zanim zdążyła dokończyć do budynku wkroczyła typowa sprzątaczka ubrana na niebiesko, w mini-mini spódniczce, bluzeczce odkrywającej brzych i w wieeeeelkich aż pod kolana butach //oooo fuuu//. Dość wysoka, OBDARZONA przez matkę naturę brunetka>
Croffisellma: dziń dobri państwu. Zostałam wibra'a jako waszi sprzątaczki. Jesti ja z Portugalii! ^__^ *zerk na rodzaj męski* |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 09-03-2004, 11:07
|
|
|
W ogólnym zamieszaniu nikt nie zwrócił uwagi na Inaisellę, która stoi w miejscu, najwyraźniej rozdarta dwoma sprzecznościami.
Inaisella: (w myslach) Powinnam iść... ale z drugiej strony, powinnam tu zostać i zająć się Satsukilitą! Co ja mam robić?! O_O" <wygląda za okno> Światło na górze się pali... to znak... ale co ja mam robić?! Och, muszę iść! Ale jak wymknąć się niezauważoną?!
Arianna: Mamo, co ci jest?
Satsukilita powoli odzyskuje przytomność...
Satsukilita: Vanillindo, co ty robisz z tym papierosem?! Chcesz mnie zaczadzić?! Ile razy mam ci mówić, abyś przy mnie nie paliła tego świństwa! =="
Vanillinda: Och, siostrzyczko... Mogłabyś kiedyś wziąć trochę na luz... Jesteś taka zestresowana, wszystko bierzesz na poważnie...
Korzystając z częstej w tym domu kłótni rodzinnej Inaisella chyłkiem się wymyka. Niestety jednak Velrando cichcem podążył za nią i obserwował, dokąd się udaje...
Velrando: Po cholerę ona o tej porze idzie na PLEBANIĘ?! O_O""""""
------------------------
Przy okazji: ASA - Aktualny Spis Aktorów
Rozalitta Arianna: Główna bohaterka TelenoVELi, córka Satsukility. Wbrew swej woli swatana z Velem. [Aria]
Velrando: Główny bohater TelenoVELi, wbrew swej woli swatany z Arianną. Po kolei staje się obiektem zainteresowań wszystkich młodych dziewcząt.
Inaisella: Przyjaciółka Arianny, po pewnym czasie staje się zafascynowana Velrando, choć potem najwyraźniej jej przechodzi... [Inai]
Satsukilita: Matka Arianny, zdecydowanie dąży do ślubu, nie zważając na protesty córki. [Satsuki]
Fernando Distantos de la Loupe: Wuj Velrando, pragnie ślubu bratanka (?) ze względów finansowych. [Distant]
Don Pierro Dzikito: Stryj Velrando, działa w zmowie z Fernando [Dzik]
Yumella Mejellina Fredrigoz: Cioteczna siostra dziadka szwagra brata prababci ciotki po kądzieli miejscowego proboszcza, podrywa Velrando, który, lekko mówiąc, nie jest tym zbyt zachwycony. [Yumegari]
Pedro de Bambandez y Paladynos: Miejscowy proboszcz, ma udzielić ślubu Ariannie i Velrando [Bambosh Rider]
Rafaelo de la bogate: Pretendent do ręki Arianny. Bardzo bogaty Francuz o wspaniałej powierzchowności, mający na usługach Don Grubelo – niskiego, grubego człowieka. [Raflik]
Katarina: Tajemnicza postać, niewiele o niej wiemy poza tym, że szuka zemsty na Ariannie i jej rodzinie. [Ka_tka]
Lincialla: Z dawien dawna zaginiona siostra Arianny [Lincia]
Vanillinda: Siostra Satsukility, uwielbia kontrowersyjne ubrania i papierosy. [Vanille] |
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 09-03-2004, 14:24
|
|
|
Namnożyło się tu kobitek nie ma co^^...
Willę spowił cień tajemnicy. Gdyby ktoś spojrzał w górę >ale na szczęście tego nie zrobił^^< zobaczył by czarnego jak noc smoka a na nim >łoj! również Kobieta^^""<tajemniczą postać okrytą czarnym płaszczem z cholernie idiotycznym kapeluszem a'la Zangulus.
-Błe!-jęknęła i zrzuciła z siebie kapelusz. Długie, białe włosy zafalowały^^. Zeskoczyła ze smoka i z cichym tupnięciem wylądowała na ziemi.Zagwizdała palcami i smok zrzucił jej bordową walizkę.
JEB!!! Spadło na nią...No trudno. Podniosła się, przeczesała włosy i zapukała do drzwi. Otworzył jakiś lokaj-grubas.
Lokaj: Kim pani jest?!?!?
<Musiałam zrobić małą zmianę^^z pewnych przyczyn:P> |
Ostatnio zmieniony przez Chimeria dnia 10-03-2004, 09:12, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 09-03-2004, 20:20
|
|
|
Aria: wpleć to w historię... wiesz, nagle okazuje sie, że potajemnie wzięłaś ślub, i takie sprawy :DDDDDDDD |
|
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 09-03-2004, 20:30
|
|
|
Przydałoby się chyba wydzielić TelenoVELa - komentarze XD. |
|
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 10-03-2004, 22:09
|
|
|
<Bambandez y Paladynos siedzi i popija wino>
Pedro: Ech... ten Velrando... Jest taki uparty... Wszystko przygotowane, ofiara na mszę obfita, a tu takie rzeczy... Pewnie Arianna nie może zapomnieć o tym... Xeniphanto... Xeniphonso... czy jak mu tam było. Był biedny, więc Satsukilitta powiedziała donośne NIE. Podobno Finalando przebywający obecnie w Stanach również odmówił...
<Spogląda na swoje kapcie-króliczki>
Pedro: I co mi powiecie... gdybyście potrafiły mówić... Mam władzę, pieniądze, szacunek, ale... trochę pusto tutaj... i to całe zamieszanie z Yumellą, Arianną i innymi. Istna telenoVELa... Ciekawe czy Inaisella zobaczyła znak...
<Ktoś puka do drzwi. Pedro otwiera drzwi i widzi Inaisellę> |
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 10-03-2004, 23:12
|
|
|
Pedro: Zobaczyłaś znak! Wspaniale! Wejdź, bardzo proszę! #^^#
Inaisella: Nadal się rumienisz... ^^"""" Tak, jakbyśmy się spotykali pierwszy raz... :D
Pedro: ###^^###
Inaisella: To może ja po prostu wejdę, co? ;D
Pedro wpuszcza Inaisellę do środka i zamyka drzwi, ostrożnie wyglądając na zewnątrz, czy nikogo nie widać. Nagle usłyszał w krzakach jakiś szelest... Po chwili z zarośli wyskoczył mały zajączek. Uspokojony Pedro zamyka drzwi.
Inaisella: Nie rozumiem, dlaczego zawsze jesteś taki ostrożny?
Pedro: Widzisz, moja droga, powinienem dbać o swoją reputację księdza... <wyjmuje wino i stawia na stole> To co, napijemy się? ^___^
Inaisella: <gleba> Reputacja księdza, co? ^^""""
Tymczasem na zewnątrz...
Velrando: Uffff.... całe szczęście, że ten futrzak akurat był w pobliżu... Bambandez na pewno by mnie zauważył... <telepie się w krzakach, wyplątuje się (z dużym trudem) i podchodzi do okna> Eeeee... siedzą i gadają! Ja tu miałem nadzieję na skandal, na jakieś poruszenie, które odwróci uwagę ode mnie i Arianny, a oni tu siedzą i gadają!!!! >< |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|