[Aria]

ACH! ^^'
Panie Dzik! lista? ^^'
jaka lista?^^'
<przegląda nerwowo papiery>
a no bo widzi pan ^^'
ja wyjaśnie ^^'
<przeszywający wzrok dzika>
pozwoli pan że zacytuje "Zimny Drań" jakoś mi pan tak pasował na zimnego drania:P i przystojny Pan jest :P i rozumie Pan...

<za drobną Arią ustawiają sie rosłe drowy>

Prosze sie nie gniewać :P <podaje formularz i oświadczenie>
może w ramach przeprosin Pan to wypełni ^^?

[Serika]

O.o"

*czyta po raz kolejny listę kandydatów...*

Myśli: raaany, przecież muszę się jakoś wykręcić!!!

Caibre - mówiłam, żadnych lisich demonów! Choćby dlatego, że jkoś nie widzę Drania-futrzaka... A zreszta Aria byłaby zazdrosna.... ;>

Vel - kopiuj/wklej ostatnie zdanie o Caibre....

Drowy - MÓWIŁAM, ŻE NIE!!!!
Klejnot: A ja mówiłem, ze tak! Kto chce, kto chce, miotła gratis - jak ją znajdzie...
- Kiedyś ugotuję potrawkę z siekanego smoka... - rozmarza się Serika. Ale do rzeczy!

Dzik jest dziki, dzik jest zły, i jest futrzakiem...
Klejnot: To nie wymówka!!!
Jak to nie? (ludzie, ratujcie...)
No co... Podobno ma nawet milutką formę tylko dla pań... ;>
Serika podchwyca pomysł: milutką! Właśnie! To znaczy, ze nie jest czystej krwi draniem! A poza tym... Hmm.... POZA TYM KOGOŚ TRZEBA ZOSTAWIĆ DLA MIYI!!! (no i jest futrzaaaakieeeem, mam wymówkę, sialalaaaa...)

*dumna z siebie, ze rozwiązała wszelkie problemy, podtyjka pokreślona listę szefowej*

Aria: Jak miło, że wybrałaś! ^.^V
- O.o"
Aria: No cooo...
- Jak to co, wykreśliłam wszystkich kandydatów, szukaj dalej! ;>
Aria: To twoja ostatteczna decyzja? ;>
- Tak - -"
Aria: ŁIIIIII!!! Drowy, znaleźć go!!!
- CO!? O.o"

*Aria z drowami wypada radośnie z pokoju*

Miya: BUAHAHAHAHAHAHAHAH!!!! *leży na podłodze i wije się ze smiechu*
- ???
Miya: Ostatnia pozycja była drobnym druczkiem, nie zauważyłaś?
- ??? O.o"""" Aria, pokaż tę kartkę!!!!
*Aria macha nią Serice przed nosem*

Musi być jakaś wymówka O.o
MUSI!!! ^^""""
*myśli, myśli*
*panika na twarzy*
GULP!!! O.o

*Klejnot dołącza do świetnie bawiącej się Miyi* BUAHAHAHAHAHA!!!!

Miyuuuś... ^^" PRAWDA, ŻE DASZ SIĘ ZESWATĆ Z MAZOKU!? O.o"""
Miiiyuś, ja zawsze Cię tak lubiłam... ^^"

[PS. Jeśli ktoś ma ochotę mnie za to zabić, niech krzyczy ;P]

[Aria]

XD MWAAAAA! cudownie! <podskakuje i tańczy>
,groźny wzrok Dzika> Aha... ^^' już już...<siada i nerwowo sie rozgląda> oto długopis, prosze wypełniać XD

[Miya-chan]

*czyta listę kandydatów*
Hm, hm, stwierdzam niezbicie, że ci koledzy są jakby za mało mroczni... I za mało drańscy >:P Dzik, jak to stwierdziła Serisia, jest za milutki, a o rudego i ognistego się chyba upominać nie będę, bo jest już taki jeden, który ma u mnie na to monopol... Na codzień zaś ognia się boję.
(Avellano, kto Cię chce swatać z lamą??? O_o)

*słyszy straszliwe słowa Serisi*
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!

*przerwa na złapanie oddechu*

*koniec przerwy*

Ja też Cię lubię :> I Ci przypominam, złotko, że dopiero co wspominałaś mi na osobności, że z Mazoczkiem możnaby Cię swatać... Nie wykręcisz się :>

[Serika]

Et tu, Miya, contra me? T_T

I to ma się nazywać przyjaciółka?! Małpa jedna!!! Do tego papla i zdrajczyni!... (Wróć!) Do tego łże w żywe oczy! :P

Chlip...
*udając czarną rozpacz rozgląda się za drogą ewakuacyjną z przybytku Arii Konkubiny*

A zresztą... Z wymienionych kandydatów jest tu tylko Dzik, reszta ma instynkt samozachowawczy i tu nie zajrzy ^.^v

Eeee... To znaczy - Dzik, ja nie twierdzę, ze nie masz... Jesteś taaaki odważny!... ;> Akurat dla Miyi!

*fałszuje bezczelnie listę Miyi stawiając przy Dzikusku znaczek i fałszując podpisik, następnie podsuwa Drowowi*
Zanieś szefowej, Miya też wybrała!

(nie będę cierpieć sama! A ja jestem bezpieczna... Buahahahaha!!!)

[Inai Nerse]

Aria! Naprawdę nazwał mnie Ini?! jak łaaaaaadnie *____*
rafciu... podoba ci się? ^^
a może wolisz rafliś? ^^

[Miya-chan]

Jako przyjaciółka chcę tylko Twojego szczęścia *____* Zatem takiej okazji nie możesz nie wykorzystać!!! *____*

.......drogą ewakuacyjną? A tu jest coś takiego? *rozgląda się w poszukiwaniu drzwi* Bo ja na przykład przyszłam portalem i nie wiem...Ale nie wychodź póki Ci szefowa tego przybytku Twojego przyszłego nie złapie *____*

I zauważ, że się zgadzamy w tym, że Dzik jest za milusi :> A ja jestem miłosierna i poczekam aż Aria przypisze go jakiejś gor... gomen, LEPSZEJ kandydatce *^.^*

[Satsuki]

<z portalu wychodzi Sat> Dzieeeeń doooo bryyyyyyyy

Jest coś dla mnie?
Ariu, córeczko, czy mogę dostać odbitki tych oświadczeń i co tam jeszcze jest...? ^^''

<zauważa kartkę Bambosha> złoooootko, ja wiem, z kim Cię swatać <smiiiiiiiiiiiiiiile>

I POWIEDZ MI DLACZEGO DO CHOLERY NIE MA CIĘ W KULI?!!!!

[Aria]

Mamusiu, jak najbardziej! <pdaje drowowi dokumenty i karze mu je zkopiować> i wiecie co? ja też wypełnie formularz :D.
All: O_O


<Aria wpisuje przy wymaganiach>
Wymagania: żeby mi sie podobał :D
<rozkłada sie na fotelu>
ciekawe jak temu podołacie :P

[Satsuki]

Ariuś słonko... Tam pasuje Vel =) Kiedyś wyswatamy.. więc strzeż się ;]

<odbiera od drowa pokopiowane wszystko co sie dało>

I WRACAJ DO KULI!! BO CI OBETNĘ KIESZONKOWE! (bosh.. co ja wypisuje ^^''')

<znika>

[Aria]

O_o....DO KULI NIE WRÓCE! *pruch* <odwraca sie obrażona>

[Dzik]

<Bierze w garść formularz i czyta, często poglądając spod kartki na dziwnie, wciąż mile uśmiechającą się Arię>

***
(Przeczytał)
***

<Zgniata formularz i wyrzuca do leżącego obok pojemnika na śmieci...spogląda teraz groźnie na Arię>

Czy nie uważasz, iż gdybym to podpisał zostałbym jednoznacznie poddany Twoim macinacjom i manipulacjom Ario? Nie zapominajmy, iż należysz do organizacji tym się specjalizującej ;]

<Spogląda na spoooorą górkę złota znajdującą się za właścicielką przybytku oraz grupki drowów, która to większa część pławiała się w tejże sporej wyżynce monet, diamentów oraz pierścieni, kart kredytowych itp.>

...Pozatym widzę, iż później należy wnieść pewne opłaty za powyższe usługi ;]

<Spogląda na drobną staruszkę wyrzucającą ze swego portwela ostatni grosz...babulinka zachwiała się i zemdlała z przerażenia widma biedoty i nędzy ;] >

Kolejna zadowolona klijentka Ario? ;]
Więc kategorycznie...NIE! Nie podpiszę.

<Aria próbuje coś powiedzieć, ale lodowaty wzrok Dzika sprawia iż nie może wydobyć z siebie słów>

Liczę, iż się zrozumieliśmy.

<Odwraca się do kłócących się dziewczyn>

Walka o mnie...jak miło...ale mnie to wcale nie interesuje.

<Spogląda na obie obojętnym wzrokiem>

Zamiast interesować się mną, pozostają Wam przecież jeszcze inne "okazy", które z pewnością czują się nieszczęśliwe będąc porzucone (Wybaczcie chłopaki ;P). Mnie ta kłótnia już nie dotyczy. Nie złorzyłem oświadczenia, nie biorę udziału w akcji ATAKu. A jeśli to nie będzie uwzględnione...

<Odwraca się do Arii>

To możesz liczyć Ario, iż spotkamy się w sądzie ;] Na moich warunkach.

<Odwraca się i podchodzi do listy, gdzie skreśla swoje imię>

Taka jest bowiem moja wola...wola, którą pragnę wypełnić i nic nie stanie mi na przeszkodzie.

<Obejmuje wzrokiem całą agencję patrząc w dal jakby widział coś poza nią....a widzi powoli wykradające zapasy złota drowy ^^" - wprost przed nosem zaintrygowanej Arii oraz kłócących się kobiet ;]>

Edit: Błędy ortograficzne ;]

[Sm00k]

Sm00k zdecydowal sie pojawic w tym przybytku watpliwej rozkoszy a pewnej..( cytatu nie skoncze, bo mnie jeszcze moderatorki beda meczyc)

Ciagnie za soba kule. Upgradowana >)

Sm00k zdecydowal sie pojawic w tym przybytku watpliwej rozkoszy a pewnej..( cytatu nie skoncze, bo mnie jeszcze moderatorki beda meczyc)

Ciagnie za soba kule. Upgradowana >)

[tilk]

OSWIADCZENIE

Ja, Tilk, zaświadczam, że poddaje się manipulacjom Ataku z własnej woli. Nie będę obciążać sądem, napadami policji, prokuratorów itp. Arii Konkubiny.
I jestem zdrowa psychicznie (choć niekoniecznie XD)
Tilk

FORMULARZ

Imię, nazwisko: Tilk
Wiek: nieznany
Płeć: męska
Wymagania: Człowiek, kobieta. Indywidualistka, inteligentna, logiczna, lubiąca nudne wykłady i dziwny humor, kochająca elektroniczne gadżety. (nie ma dowodów na istnienie takiej osoby w Multiświecie :P)
Nr Konta: 3a16b872f1e3210be3d1 (w standardzie międzygwiezdnym)
Nr karty kredytowej: 7c10-32b4-49d2-e3d1 (VISA Multiworld)
Stan konta: duży
Podpis: Tilk

[Yuby]

<Podchodzi do listy, uważnie czyta i z uśmiechem odchodzi, oczekując na dalszy rozwój wydarzeń, których dzięki bogu nie bedzie częścią.>
-Ta... Święty spokój... Swatanie mi nie potrzebne... Szukaniem odpowiedniej osoby zajmę się sam w swoim czasie. :P