Sukkuby Bambosha-premiera! (Quest) |
Wersja do druku |
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2004, 21:11
|
|
|
-Dość tego!!!! przecież ile można siedzieć u psychiatry-Xellas podchodzi do telefonu i wykręca jakiś numer
-Pani S.T.Uknieta psycholog czym mogę służyć??
-Dzień dobry!! Czy jest jeszcze u państwa pacjętka Noire, jeśli tak to proszę jej przekazać, że yyy jest do niej pilna wiadomość w domu: jeden z jej mieczy zardzewiał i nie wiemy co zrobić^^
-dobrze przekarze, dowidzenia!
Xellas opiera się o ściane i patrzy na zegarek:
-5,... 4,... 3,... 2,...1
<pufff>
Pojawia się postać.
-wiedziałam że to Cię przywoła^^ jest zadanie!! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Inai Nerse
Dołączyła: 22 Wrz 2003 Skąd: Cytadela Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 01-04-2004, 07:56
|
|
|
Inai telepatycznie odzywa sie do reszty grupy: Zgadza się. To jest to samo DNA, co we włosie... Choć na człowieka mi toto nie wygląda... Raczej jakiś demon. Ma ktoś pomysły?Chimi: <podskakuje, przestraszona> Musisz to robić tak nagle?!
Xen: Przyzwyczaisz się. A co do demona... Może Mazoku? To ostatnio popularne...
Daer: ? Co tak stoicie?
Aria: Może by ktoś na nas zwrócił uwagę?! >< |
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 15:47
|
|
|
Ch:Yy...^^""""
X:Myślę, że czas to zakończyć. A na przyszłość nie wchodźmy sobie w drogę.
Grupy z głośnym pomrukiwaniem oddaliły się od siebie.
Chimi i Xen dyskretnie dogonili Inai i przyjrzeli się pyłowi.
X:Racja... Idziemy.
Ruszyli wzdłuż czarnej ścieżki zacierając za sobą ślady i zbierając popiół. Szli długo. W środku lasu ścieżka zaczęła się urywać, aż w końcu zniknęła całkowicie.
Ch:Dziwne...
X:Czyżby znowu Aniołki?
I:Raczej nie... |
Ostatnio zmieniony przez Chimeria dnia 01-04-2004, 18:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 16:05
|
|
|
Postać podeszła do Xellas-siegała jej zaledwie do ramion.Oderwała się od podłoza i zatrzymała obok jej twarzy i popatrzała na nią swoimi czerwonymi oczami.
-Jakie zadanie?Miałam urlop zdrowotny i żadne zadanie nie powinno mnie obchodzić -_-..swiat schodzi na psy..-wyciagneła zza kurtki piersiówkę i łykneła 'Conieco'-Nawet nie można sie w spokoju uzalać nad sobą..
-Chodzi o Miotłę..-Xellas przerwała jej monolog.
-..Moderatorską?-w jej głosie było słycha uwazne ożywienie-zdobyłaś ją?..o,to co innego, wreszcie jakaś pożądna robota..a nie skasuj tego,skasuj tamtego..a tak właściwie to co z nią mamy zrobić? |
_________________
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 17:00
|
|
|
Z nią nic. Szef się z nią zamknął w swojej komnacie i nic go nie obchodzi>_< ale dostałam cynk, że Aniołki i Skuby dostały misję odnalezieńia jej. No więc my mamy im przeszkodzić w dotarciu do nas^^
Trzeba zatrzeć ślady i się ich pozbyć^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
raflik
Fenomen na jedną noc
Dołączył: 14 Lip 2002 Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-04-2004, 17:59
|
|
|
Naraz< zakladamy ze akcja dzieje sie w Zamczysku i obok jest sala "szefa"> Naraz PRASK!!! Wykopniede drzwi uderzyly w niczego niespodziewajaca sie Norie, i tak przekonala sie jak to jest miedzyu Drzwiami a sciana <:P> z dzrwi wyszedl Mr_evil. Mial obled w oczach
X: Szefie... co sie stalo...
Mr: Ona... Ona... ONA JEST NIESMIALA T_T....BUUUU <Mr_evil rzucil sie w ramiona nieco zdezorientowanej xellas.. ta tylko lekko go poklepala po ramieniu>
X: nie... Niemartw sie... jes przeciez tyle innych miotel...<Tu poczula bolesne udzerzenie w policzek... odleciala kilka metrow, i uklekla>
X:... Co zlego zrobialm panie???
Mr: TO NIE JEST MIOTLA!!! to jest moje Kochanie... moja milosc... Musze.. ach musze za wszelka cene znalezc Antidotum, aby wrocila jej dawna forma....
X: Niestety szefie.. mamy male problemy....
Mr: Nic mnie nie obchodzi.. czyba ze wiesz gdzie mial swoja siedzibe... Argch.... <Mr_evil chwycil sie w to miejsce gdzie powinien miec Serce... bolenie cos go tam ukulo...> M... Mow co to za problem....
X: Chca odebrac ci mio... Narzeczona
MR: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!
<Oczy Mr. Evila zaszly krwia... jak blyskawica pojawil sie przy Xelas i chwycil ja za szyje.. i podnosl do gory tak, ze niedotykala stopami podloza...>
MR: Zaplacisz za to... Jesli oni sie tu dostana... Marny twoj los... Zwolaj Norie... Macie sie ich POZBYC <na ostatnie slowo nacisl szegolny akcent, po czym rzucil Xellas o sciane(Troszke brutalne... ale coz.. moja postac ma byc zla ^^) i wszedl ponownie do komnaty i zatzras dzrwi
X: Kurcze... Nerwowy troche... prawda Norie... Norie???
<popatrzala na kolezanke ktora nieprzytomnie lezala na podlodze...> |
_________________ Hollogram Summer - The Night of Wallachia
Fenomen na jedną noc |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:12
|
|
|
Tymczasem...
Ch:To co teraz?
X:Wyjdźmy przede wszystkim z tego lasu.
Ruszyli przez gąszcz ku wskazanym przez Inai małym prześwicie.
Wyszli na rozległą polanę, na końcu której widniała czarna plama.
Ch:Co to?
Inai wytężyła wzrok. |
Ostatnio zmieniony przez Chimeria dnia 01-04-2004, 18:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:12
|
|
|
<a ci to sprawia przyjemnośc, nie? :P>
-A niech go!!<Xellas nastawiła sobie kości>facet powinien się leczyć!!!
Noire?? Noire!!!!!<podchodzi do niej i wyjmuje z pod drzwi> Noire!! nie rób mi tego!! ja tu nie zostanę sama z tym szajbusem żebym nie wiem ile płacił!!!(a płaci dużo$_$)
Xellas próbuje ocucić Noire. W końcu oblewa ją wodą.
-co...co się stało?!?
-Szef się wkurzył!!<leczy obrażenia Noire> masz na poprawienie krążenia^^<podaje jej piersiówkę>bo musimy się zabrać do roboty^^ |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:23
|
|
|
I:Budowla...wygląda na starą...
X:Nie zaszkodzi zajść, popytać...
Szybko ruszyli w stronę domu.
X:Im bliżej domu, tym bardziej podejrzane odgłosy...
Ch:jakby ktoś coś rzucał o ściany.
I:Dziwne te hałasy.Trzeba to sprawdzić! |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:33
|
|
|
Xellas z Noire teleportowały się z zamku. Obserwują grupkę.
N: co mam robić??
X: to co zawsze^^ namieszaj i nie dopuść by znaleźli drogę do zamku^^ a ja teraz im zrobie niespodziankę^^
N: to do dzieła^^
Rozdzieliły się Noire zaczeła zacierać drogę do zamku i prowadziła ją na bagna. Xellas staneła na czubku drzewa i rzuciła w stronę grupki fireballa... |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:38
|
|
|
Ch:Kya! Co to?!!?!?
X:Fireball...
Ch:tylko czemu spadł właśnie we mnie? Moje spodnie...
I:Zleciał z korony drzew!!!!
Inai kilkoma zręcznymi skokami znalazła się na miejscu, z którego wyleciał ów pocisk. |
|
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:40
|
|
|
-Robota..-pociąga solidny łyk i wróciła zatrzec slady-Ta to jest niezła gdybym ja to zrobiła takby się nie stało-fukneła.Na miejscu posrżatała wszystkie brudy Xellas-Teraz do centrum ochrony..- teleportowała się spowrotem.Na miejscu Noire otworzyła drzwi i rozejrzała się.W sali znajdowało się klikadziesiat monitorów i wajch z awaryjnymi pułapkami..włączniki alarmu,laserów i przyciski otwierające klatki ze zmutowanymi Bamboshkami etc. Dostrzegła na jednym z monitorów druzyne Sukkubów i Xellas-Towarszystwo-uśmiechneła się ponuro-zastosujemy manewr 143-podeszła i pociągneła za kilka wajch. |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Noire dnia 01-04-2004, 18:43, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:43
|
|
|
Ale nikogo już tam nie było^^po chwili spadł następny pocisk i następny i następny...Grupka uskakuje od pocisków i nawet nie wiedząc o tym przesówają się w stronę pułapki^^
Ch: atakują nas!!!
X: widze!!!
I: musimy się bronić!! |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:47
|
|
|
Gdy Xen rozstawił tarczę fireballe ustały. Jednakże wszyscy czuli, że szykuje się ostra jadka... Zwrócili oczy ku zamkowi.
X:Ktoś wyraźnie nie chce nas tu widzieć.
I:Więc...
Ch:Więc tam pójdziemy. |
|
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2004, 18:55
|
|
|
W tym momęcie coś chwyciło Inai za nogę i szarpneło.
I: AAAA!!!!!!
Ch: c..co to??
X: yyy..drzewo???
Drzewo nagle ożyło i próbowało pożreć Inai. |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
|