[Zegarmistrz]

Dobra nędzne marionetki na sznurkach WiPu! Opowiadać jak było!

[Mai_chan]

Grisz, ten pociąg to jakiś mutant był! Ja się nie zgadzam, żeby Grisz jechał do Włocławka krócej niż ja do Łodzi, toż to skandal i granda!

Jak było? Borsko było! Zwłaszcza to zagłuszanie gospodarza!

[kropla]

Pięknie było:)
A gospodarz był zagłuszany przez nas rzeczywiście bardzo skutecznie.
Szczególnie przez piosenki w stylu "Hej sokoły", które wychodzą ZAWSZE, bez względu na umiejętności wokalne czy też znajomość tekstu u wykonawców.


Swoją drogą nie ma to jak wstać o 16:45 ;)

[Grisznak]

Majuś, on nawet przez Łódź nie jechał, po Sochaczewie było od razu Kutno. To był chyba jakiś portal zeroprzestrzenny.
Jak było? Wspaniale! To było kilka naprawde świetnych dni. Ich habe keine angst. To był najbardziej celofyzowo - zagajnikowy sylwester na jakim byłem. I koza jest zadowolona, choć poszła już do prania.
Gospodarz odkuł się na nas około piątej - szóstej, kiedy wspólnie z goścmi zawodził "Gdzie się podziały tamte prywatki" a następnie maltretował Annę Jantar.
ps. właśnie ściągam Shagmę.

Majuś, on nawet przez Łódź nie jechał, po Sochaczewie było od razu Kutno. To był chyba jakiś portal zeroprzestrzenny.
Jak było? Wspaniale! To było kilka naprawde świetnych dni. Ich habe keine angst. To był najbardziej celofyzowo - zagajnikowy sylwester na jakim byłem. I koza jest zadowolona, choć poszła już do prania.
Gospodarz odkuł się na nas około piątej - szóstej, kiedy wspólnie z goścmi zawodził "Gdzie się podziały tamte prywatki" a następnie maltretował Annę Jantar.
ps. właśnie ściągam Shagmę.

[Dida]

Super było. Na drugi raz wezmę śpiewnik, żeby móc zaśpiewać coś więcej poza Sokołami.
Jak po powrocie do domu, wyciągnęłam z torby łupy wojenne w tym m.in. celo... eee cytrynę, mama zbaraniała. (Tak w ogóle, to poproszę o przesłanie wiadomego opowiadania na maila. Nie miałam okazji go przeczytać.)

[Eltanin]

Wiecie, na nasępny raz można przygotować oficjalny śpiewnik jenoci i zgrać repertuar. Jak już fałszować to zepołowo.

Grisz - Shagmę OST czy serial?

[Sm00k]

Z ciekawostek - nastąpił mały crossover sylwestrowy gdy moja nędzna osoba wspomagana przez Noire naszło niczego nie spodziewającego się Ysengrinna na Zachodnim....jakby to ująć..."po". Ofiar nie stwierdzono, za to przyjemnie było poznać osobiście się.

Z ciekawostek - nastąpił mały crossover sylwestrowy gdy moja nędzna osoba wspomagana przez Noire naszło niczego nie spodziewającego się Ysengrinna na Zachodnim....jakby to ująć..."po". Ofiar nie stwierdzono, za to przyjemnie było poznać osobiście się.

[Grisznak]

http://www.fahrenheit.eisp.pl/archiwum/f56/29.html - Dida, tutaj to jest.

Eltanin - Ost, bo odcinki które znalazłem, są w lingua franca, czyli w języku dla mnie raczej niezrozumiałym. Niemniej, znalazłem nawet "la danse des pirates".

http://www.fahrenheit.eisp.pl/archiwum/f56/29.html - Dida, tutaj to jest.

Eltanin - Ost, bo odcinki które znalazłem, są w lingua franca, czyli w języku dla mnie raczej niezrozumiałym. Niemniej, znalazłem nawet "la danse des pirates".

[Ysengrinn]

Grisz, ale Ty wiesz, że "lingua franca" to nie to samo co język francuski?

[Eltanin]

[Grisznak]

Wiem Ysen, ale oznacza to tez jezyk franków, czyli ten w jakim powstała Szagma. Nota bene, przyszła mi ochota na narysowanie Arkany...

http://www.nostalgia.pl/mmedia/dogtanian/dogtanian_pl.mp3 - posłuchajcie, kto jest ciut starszy temu pewnie łezka z oka poleci (pierwsze sekundy to jakiś szum, ale potem się zaczyna...).

Wiem Ysen, ale oznacza to tez jezyk franków, czyli ten w jakim powstała Szagma. Nota bene, przyszła mi ochota na narysowanie Arkany...

http://www.nostalgia.pl/mmedia/dogtanian/dogtanian_pl.mp3 - posłuchajcie, kto jest ciut starszy temu pewnie łezka z oka poleci (pierwsze sekundy to jakiś szum, ale potem się zaczyna...).

[Zegarmistrz]

[Grisznak]

"Szagma albo Zagionione Światy" taka francuska kreskówka, która leciała w latach osiemiesiątych, chyba po teleraunku, a którą tanukowa geruzja wspominała na sylwestrze. Więcej szczegółów na wikipedii - http://en.wikipedia.org/wiki/Shagma

Aha, Miya-kun, znalazłem co to było to o czym gadaliśmy - otóż nazywało się to "Groowie Gollies" i leciało u nas jako "Strachy na Lachy".

"Szagma albo Zagionione Światy" taka francuska kreskówka, która leciała w latach osiemiesiątych, chyba po teleraunku, a którą tanukowa geruzja wspominała na sylwestrze. Więcej szczegółów na wikipedii - http://en.wikipedia.org/wiki/Shagma

Aha, Miya-kun, znalazłem co to było to o czym gadaliśmy - otóż nazywało się to "Groowie Gollies" i leciało u nas jako "Strachy na Lachy".

[Eltanin]

To jest 'Shagma' albo 'Spartakus and the Sun Beneath the Sea' albo 'Les Mondes Engloutis' albo 'The Absorbed Worlds'

http://people.ucsc.edu/~jeremys/Spartakus.html
http://www.answers.com/topic/spartakus-and-the-sun-beneath-the-sea

Jakieś 15 lat temu leciało po teleranku.

[Miya-chan]

Strachy na Lachy! *___* <rozczuliła się kompletnie>
Sama w desperacji dorwałam 5 odcinków Szagmy po francusku i nawet oglądam. I też mam ochotę narysować Arkanę.

Ale miało być o sylwestrze, a więc... Popieram, było borsko. Zagajnikowo, celofyzowo i YURI. Dużo, dużo yuri, z dodatkiem yuri zaprawianego yuri :> A do tego knucie i nawracanie pewnych osóbek na Ouran. Ja-chcę-jeszcze-raz!!! Kiedy zdjęcia, kiedy zdjęcia?
Poza tym dostałam swój portrecik w kolorze i marzę o skanerze. I do następnego zjazdu nauczę się śpiewać "Rise", o "Murach" już nie wspominając ;P