Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Użytkownicy Forum - pmki, e-maile, uwagi ogólne. |
Wersja do druku |
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 27-05-2007, 22:20
|
|
|
Cytat: | Witam,
Zawsze jesteśmy otwarci na nowych współpracowników i recenzje. Opcja recenzji alternatywnych istnieje także na mangach i nic nie stoi na przeszkodzie, by takową napisać. Jednakże, w związku z tym, iż dbamy o wysoką jakość zamieszczanych tekstów, proszę o zastosowanie się do zasad znajdujących się w dziale "Współpraca". Radzę także zapoznać się ze stylem i układem recenzji, które już posiadamy w obu bazach - oszczędzi to mnóstwo czasu przy ich korekcie.
Jeśli Twoja recenzja będzie poprawna pod względem stylistycznym, merytorycznym i ortograficznym (oraz nie będzie zawierała spoilerów), po przejściu przez ręce Avellany i moje, oraz wprowadzeniu ewentualnych poprawek może zostać umieszczona na stronie.
Co do nicka - zostanie użyty ten, którym podpiszesz recenzję, od ciebie zależy, który wybierzesz.
Jeśli czujesz, że podołasz temu zadaniu, to zapraszamy do spróbowania swoich sił.
IKa
PS.
Martita, nie myśl, że się czepiam, ale chcę zwrócić ci uwagę na jedną rzecz, którą zauważyłam już kilka razy: używasz słowa "recenzatorka". Tak się składa, że w języku polskim nie ma słowa "rencenzatorka", jest za to słowo "recenzentka". I prosiłabym raczej o stosowanie poprawnej wersji.
I.
|
|
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 30-05-2007, 21:25
|
|
|
Sorry, wklejam dla wiedzy mail od Obiego:
Cytat: | Nie zawadzi, jak sądzę, wyjaśnienie pewnych kwestii.
Trochę mnie zdumiewa zupełny brak żenady, z jakim wmawiasz (insynuujesz) mi złe mniemanie o ludziach, których nie znam, o których nie wiem nic ponadto, że uznali moje teksty za pretensjonalne. Jako tłumacz mam do czynienia z krytyką moich tekstów nie od dziś i wierz mi - nie uznaję automatycznie wszystkich, którym mój styl nie odpowiada za rośliny okopowe (choć byli i tacy, na czele z tymi, którzy próbowali w komentarzach wyrównać ze mną forumowe porachunki).
Teksty w rodzaju: "Ładnych parę osób mi to potwierdziło. Nie zmienia to jednak mojej niezachwianej pewności, że uznasz takie osoby za nieoczytanych żłobów, które to żłoby nie umieją docenić wartościowego i skomplikowanego tekstu." przypominają chwyty retoryczne najmiłościwiej nam panującego Premiera, jakbyś grała sama ze sobą w pingponga bez piłki, albo niewidzialną piłką. Impressive, ale co to ma wspólnego ze mną?
Mnie dygresyjny styl recenzji Ginatamy nie razi, nawet nie ja go wymyśliłem. We wspomnianym "Dziedzictwie wyobraźni" Kołodyński pisze o "Mad Maxie II" (1984):
"Trzeba przyznać, że z obrazu stworzonego przez George'a Millera emanuje energia, a także intensywność niemal zmysłowego doznania - to, co krytyk Susan Sontag określiła jako ' specyficzną siłę wynikającą z możliwości bezpośredniego przedstawienia niezwykłości, deformacji i fizycznych mutacji,' trafnie szukając pokrewieństwa w z estetyką happeningu w sztukach plastycznych ('Wyobraźnia katastroficzna' 1974)"
Kiedy to czytam, nie dąsam się z powodu mej nieznajomości "Wyobraźni katastroficznej", choć nazwisko Susan Sontag ledwie obiło mi się o uszy (nawisem mówiąc - nie polecam jej "Miłośnika wulkanów" - dość to, niestety, grafomańskie), nie odnoszę wrażenia, że autor usiłuje epatować erudycją, tanim kosztem naszczać na mnie z wysokości wieży z kości słoniowej. Dobra wola pozwala mi założyć, że między cytowanym dziełem, a omawianym filmem istnieje pewien związek. Chyba jesteś względem mojej osoby trochę uprzedzona - nikt z Tobą włącznie - nie skarżył mi się na cytat z Frazera przed recenzją Eureki, choć z samej recenzji nijak nie wynika, co ma piernik do wiatraka. Nawiązania do "Złotej gałęzi" są w Eurece tyleż istotne, co nienachalne, a cytat wybrany przeze mnie zwraca uwagę na źródło bez przytłaczania czytelnika pseudoerudycją (to właściwie sam początek książki).
Możesz sobie uważać własny styl za zerowy i nienaganny, ale mnie drzaźnią w nim frazesy, np. w chyba co drugiej Twojej recenzji jakiś chłopina zostaje nazwany "nieszczęsnym". Domyślam się, że czytelnicy ilustrowanych tygodników najlepiej rozumieją te zdania, które już kiedyś czytali, stąd wymóg stosowania wyświechtanych związków wyrazowych, ale wszak serwis Tanuki nie sprzedaje się za pieniądze, o ile dobrze zrozumiałem.
Poza tym jako redaktor tolerujesz idiotyczne lapsusy w rodzaju "przeliczalnej ilości" (nawiasem mówiąc - wyborny przykład manierycznej pseudoelokwencji - http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbi%C3%B3r_przeliczalny) w recenzji Kimi ga Nozomu Eien, oraz całkiem bezsensowną pisownię "Ondyna" z dużej litery w recenzji Aria the Animation ("słownik ortograficzny i prawidła pisowni polskiej" - taka mała książeczka - wyjaśnia dość precyzyjnie, co należy pisać majuskułą - ondyna nijak tu nie pasuje).
Sorawka, ale taki z Ciebie dla mnie autorytet językowy. Jeśli wspomniane wpadki nie zostały zredagowane za karę, że napisałem o nich w komentarzach, to jest jednak dziecinna postawa ("na złość mamie nogę złamię"). "Za karę:" w zupełności wystarczyłoby usunięcie komentarza - mógłbym nawet poudawać, że mnie to zabolało (Aj! Aj! Aj!).
Dodam, że akurat pomysł wyszczególnienia zmian redaktorskich w Wordzie bardzo mi się spodobał. Tylko że sam nie posiadam doświadczenia w edytowaniu, tak się tłumaczyłem. U mnie po zmodyfikowaniu, zapisaniu i ponowny otwarciu Twoje poprawki były na niebiesko, a moje na czerwono.
Pozdrawiam |
|
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 30-05-2007, 21:37
|
|
|
AVe, szkoda na tego durnia czasu.
Na drzewo z nim! |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 30-05-2007, 22:02
|
|
|
Krótko i na temat: Won.
recenzja Eureka seven została usunięta razem z przyległościami, Obi został usunięty z listy redaktorów.
/me otrząsa palce z czegoś nieprzyjemnego |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-05-2007, 07:22
|
|
|
/me otwiera szampana. Ale jesli on nie lozinski, to na pewno te sama szkole konczyl. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-05-2007, 09:05
|
|
|
Jeśli powołuje się na Susan Sontag, to mi wystarczy. Na drzewo.
/przynosi kieliszki i dosiada się do Kota/ |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 31-05-2007, 09:07
|
|
|
Odesłany na drzewo, mam nadzieję, że tam zostanie. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 31-05-2007, 20:32
|
|
|
Dobra, kolejny raz naruszam tajemnicę korespondencji. Odpisałam mu krótko:
Avellana napisał/a: | Mail dostałam akurat w trakcie pisania odpowiedzi/polemiki do poprzedniego, która to odpowiedź w obecnym momencie straciła rację bytu.
Wydaje mi się, że nie ma naprawdę najmniejszego sensu publikowanie tekstów w momencie, kiedy całkowicie niemożliwe jest ustalenie elementarnego porozumienia pomiędzy redaktorem i autorem. Twoim prawem, jako autora, jest nie ufać moim zdolnościom w tym zakresie. Jest mi naprawdę bardzo przykro, że uznajesz mnie za osobę "obrażającą się jak dziecko", tym bardziej, jeśli ten mail uznasz za potwierdzenie tej tezy. W tej sytuacji jednak naprawdę nie widzę możliwości kontynuowania współpracy - jak widać, jest ona tylko pasmem kolejnych nieprzyjemnych spięć. Recenzja Gintamy nie zostanie opublikowana. Recenzja Eureka 7 zostanie zdjęta ze strony. Oczywiście teksty w żaden sposób nie zostaną przez nas wykorzystane w przyszłości, pozostając całkowicie Twoją własnością intelektualną. |
Odpowiedź
Mr Nieomylny napisał/a: | teksty zaproponowałem komu innemu (choć usunięcie już zredagowanej i autoryzowanej, obecnej w bazie od miesięcy recenzji Eureki uważam za gest dziwaczny i małostkowy). Zaznaczam, że nie próbuję niczego odkręcać. Ten mail ma służyć sprostowaniu tego i owego.
Nigdzie nie nazwałem Cię osobą "obrażającą się jak dziecko", więc nie wiem skąd cudzysłów w zdaniu:
>>Jest mi naprawdę bardzo przykro, że uznajesz mnie za osobę "obrażającą się jak dziecko", tym bardziej, jeśli ten mail uznasz za potwierdzenie tej tezy.<<
Napisałem:
>>Jeśli wspomniane wpadki nie zostały zredagowane za karę, że napisałem o nich w komentarzach, to jest jednak dziecinna postawa ("na złość mamie nogę złamię").<<
Takie zdania nazywa się implikacjami (na co wyraźnie wskazuje obecność członów "jeśli" i "to" - występujących w tej właśnie kolejności). Nie wiem czemu nie przeredagowałaś recenzji KGNE i Aria the Animation, ale JEŻELI pozostawiłaś je tak skaszanione dlatego, że akurat ja się do nich przyczepiłem, do tego w komentarzach, TO jest moim zdaniem dziecinada. Ta implikacja nie jest równoważna stwierdzeniu, że uważam Cię za osobę obrażająca się jak dziecko. Przypisałaś mi autorstwo tezy, której nie sformułowałem.
Cytat z Twojego maila:
>>Wydaje mi się, że nie ma naprawdę najmniejszego sensu publikowanie tekstów w momencie, kiedy całkowicie niemożliwe jest ustalenie elementarnego porozumienia pomiędzy redaktorem i autorem. Twoim prawem, jako autora, jest nie ufać moim zdolnościom w tym zakresie.<<
Czyżby "elementarne porozumienie pomiędzy redaktorem i autorem" oznaczało dla Ciebie przyznanie temu pierwszemu racji przez tego drugiego? Ja akurat chwaliłem sobie naszą współpracę. Gdybym Cię uważał za idiotkę bez szkoły, to w ogóle nie proponowałbym Wam moich tekstów. Akceptowałem redaktorskie modyfikacje nie dlatego, że z nimi zdania przedstawiały się lepiej (w moich oczach lepiej się nie przedstawiały) tylko dlatego, że nie przedstawiały się dużo gorzej. Nie widziałem sensu we wszczynaniu sporu z błahego powodu. Innymi słowy - nie przerabiałaś mi tekstów do postaci, która dla mnie byłaby nie do przyjęcia. Jednak choć ze zdań:
>>Użyłam zgrabnej, poprawnej logicznie i jako żywo nie opatentowanej nigdzie frazy.<<
i
>>Nie uważam się za purystkę, natomiast mam podstawy przypuszczać, że mam niezłe wyczucie w kwestiach językowych.<<
jasno wynika, że nie grzeszysz fałszywą skromnością, to chyba nie uważasz się za nieomylną?
Cytat z Twojego maila:
>>W tej sytuacji jednak naprawdę nie widzę możliwości kontynuowania współpracy - jak widać, jest ona tylko pasmem kolejnych nieprzyjemnych spięć.<<
Czyżby dla Ciebie nieprzyjemna była rozmowa z każdym, kto obstaje przy swoim zamiast potakiwać? Dla mnie to się nie nazywa "pasmo nieprzyjemnych spięć", tylko "polemika", które to słowo ma nieco szlachetniejszy wydźwięk, niż słowo "kłótnia". Oczywiście rozumiem, że możesz nie mieć na polemikę ze mną najmniejszej ochoty, ale wolałbym szczere "nie chce mi się z tobą gadać", czy też "ciebie o coś prosić, to jak ch?jem trawę kosić", niż te wydłubane z ucha insynuacje, którymi mnie uraczyłaś.
Wyartykułowanie jakichś zalegających żalów ("tak to odebrałem", jak powiedział w pewnym filmie Gary Oldman; żebyśmy jasność mieli zaznaczam, że "wyartykułowanie jakichś zalegających żalów" NIE znaczy "obrażenie się jak dziecko"), nieeleganckie wmawianie mi, że źle myślę o kimś, kogo nawet nie znam, a do książek, których najwyraźniej nie czytałaś nawiązałem bez sensu - wszystko to pojawiło się raptem w jednym mailu Twojego autorstwa. Kiedy się dopuszczam ironii, na ogół nie odszczywam się tym samym na interlokutora. Dla mnie ironia jest do przyjęcia, ironizowanie to jednak nie pomiatanie drugim człowiekiem. Ja natomiast próbowałem polemizować, uzasadniałem swoje zdanie rzeczowymi (wg mnie) argumentami, Tobie zaś "roznoszenie mnie na argumentach" mało dobrze wychodzi, zwłaszcza z tym "Poniedziałkiem..." palnęłaś jak łysy o beton.
Gdybym był prezenterem w radio, zadedykowałbym Ci niniejszym piosenkę Pet Shop Boys pt. "How Can You Expect To Be Taken Seriously?"
Pozdrawiam. |
Mocno Zmęczona Avellana napisał/a: | Nie wdając się zatem w polemikę krótko wyjaśnię dwie kwestie.
Po pierwsze, uznałam, że w takiej sytuacji właśnie zatrzymanie wspomnianej recenzji byłoby gestem bardzo niestosownym. Sprawiałoby wrażenie, że korzystamy sobie z czyjejś pracy, a kiedy nam jest wygodniej zatrzymujemy jej owoce i wyrzucamy delikwenta. Ponadto chciałabym wyjaśnić, że decyzja zarówno o zakończeniu współpracy zapadła w gronie redakcyjnym jednogłośnie - podobnie jak i decyzja o usunięciu Twojej recenzji, właśnie z powodu podanego powyżej.
Po drugie, dwie poprawki, do sprawy których wracasz, zostały skonsultowane z autorami tekstów i odrzucone jako bezzasadne. Przypominam, że na przykład zgłoszona przez Ciebie literówka w numerze Final Fantasy została poprawiona natychmiast, a ja, o ile pamiętam, podziękowałam za zwrócenie uwagi.
Ponieważ naprawdę mam nadzieję, że na tym nasza korespondencja zostanie zakończona, nie będę już poruszać kwestii wulgaryzmów, którymi chętnie okraszasz ostatnie maile, a które naprawdę nie wydają mi się ani dowcipne, ani celne, ani też stosowne. |
Monsieur Wcale-Nie-Obrażony napisał/a: | .jednogłośność decyzji nawet mnie nie dziwi, tylko pozwolę sobie zauważyć, że wzmiankowany delikwent (czyli ja) mógł, jeśliby mu na tym zależało, poprosić o usunięcie recenzji - dopiero odmowę, bądź brak jakiejkolwiek reakcji na prośbę delikwent uznałby za niestosowne. Delikwent nie czuje się "wyrzucony" z czegoś, do czego nigdy nie należał i dokąd się nie wpraszał, stąd mało mnie przekonuje argument:
"Sprawiałoby wrażenie, że korzystamy sobie z czyjejś pracy, a kiedy nam jest wygodniej zatrzymujemy jej owoce i wyrzucamy delikwenta." Przecież umowy żadnej nigdy z Wami nie zawierałem, braterstwa krwi jakiegoś, donikąd się nie zapisywałem. Jeśli powoływanie się na jednogłośność decyzji miało sprawić wrażenie, że w grę nie wchodzi czyjkolwiek resentyment, to zamiar się nie powiódł.
Mimo wszystko uważam arbitralne wykaszanienie recenzji za gest dość miałki i niby-fairplay. |
|
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2007, 09:12
|
|
|
Obrażony Emo-Keeveek napisał/a: | Proszę o jak najszybsze usunięcie mojego konta, bez "okresu wypowiedzenia" czy zapytań "czy aby na pewno?" |
Avellana w mailu napisał/a: | Zgodnie z Twoim życzeniem konto zostało usunięte. Jak informowała Cię wcześniej IKa, Twoje dotychczasowe posty pozostaną jako pisane przez osobę niezalogowaną.
Avellana |
|
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 02-07-2007, 10:36
|
|
|
Kadet napisał/a: | Mam kilka pytań odnośnie anime "Ah! My Goddess". A pozyskanie odpowiedzi jest dla mnie ważne. Mogłabyś wskazać mi kogoś z forum, kto posiada największą wiedze na temat Tego anime? |
Avellana świeżo po powrocie napisał/a: | Jak słusznie zauważyłeś, znajdujesz się na forum. Forum jest miejscem, gdzie możesz pisać posty i *uwaga, ważne* zadawać pytania innym użytkownikom. Jest mi szalenie przykro, ale nie dysponuję kompletnymi informacjami na temat zakresu wiedzy użytkowników o poszczególnych seriach anime. Proponuję zadać pytanie w odpowiednim temacie.
Ostrzeżenie: za spamowanie przez PW - wiem, że nie tylko ja otrzymałam identyczną wiadomość. |
|
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 16-07-2007, 09:33
|
|
|
LunarBird strzelił Focha
prośba o usunięcie z czytelni Cytat: | Wiem bardzo dobrze, iż uznacie to za mściwość z mojej strony. Nic na to nie poradzę. Pomogliście mi bardzo w poprawianiu mojego stylu. Niemniej w zaistniałej sytuacji nie widzę możliwości aktualizacji moich opowiadań na tanuku bez jednoczesnego narzucania się wam, a na to nie pozwala mi honor. W związku z tym cofam moje pozwolenie na publikację moich opowiadań na Czytelni i proszę o ich całkowite usunięcie.
Przykro mi słyszeć redakcję tanuka mówiącą o "wolności słowa". Konstytucja tanuka jasno dowodzi, co jest na tanuku najwyższą zasadą. Nie gwarantuje ona w żadnym punkcie jakichkolwiek obiektywnych kryteriów oceny. Mój błąd, że zbyt długo wierzyłem w ludzki obiektywizm. Nie pierwszy raz zresztą. Być może na Czytelni obowiązują zupełnie inne reguły, ale nie widzę sensu sprawdzać tego doświadczalnie. |
Odpowiedź na e-mail Lunara
Cytat: | Witam,
Zgodnie z Twoją uprzejmą prośbą jak Naczelna Czytelni-Tanuki podjęłam decyzję o usunięcie Twoich opowiadań ze strony.
Jednak fakt, iż prośbę swoją wysłałeś do Avellany, a nie do mnie, jest dla mnie wysoce nieprzyjemny. Avellana ani nie zajmuje się Czytelnią, ani nie wtrąca się w jej sprawy, mając na głowie trzy pozostałe części serwisu, tak więc wysyłanie do niej tego typu wniosków za moimi plecami jest nadzwyczaj niestosowne. Za takie też uważam sugerowanie, iż w związku z zaistniałą sytuacją zostaniesz pozbawiony możliwości aktualizacji swojej twórczości.
Chcę przypomnieć, że opcja edycji tekstów nie jest tylko opcją "dla wybranych użytkowników" - jest dostępna dla wszystkich, którzy umieścili swój tekst na Czytelni. A jedynym kryterium, które tekst musi spełniać jest zdatność do czytania - które to kryterium Twoje opowiadania spełniają. Sugerowanie, że akceptacja tekstu zależy od mojego prywatnego stosunku do autora jest w najwyższym stopniu krzywdząca. W równym stopniu, jak sugerowanie, iż prośbę o usunięcie potraktuję jak "zemstę".
Zarówno opowiadania, jak i profil użytkownika zostaną usunięte w najkrótszym możliwym czasie. Prosiłabym jednak o nie korzystanie na innych stronach z poprawionych kopii opowiadań, które były zamieszczone na naszej stronie. Jak zapewne pamiętasz, Twoje opowiadania przed umieszczeniem zostały sprawdzone i poddane korekcie. W tym wypadku nie zgadzam się na jakiekolwiek wykorzystanie pracy redaktorek poza Czytelnią.
Pozdrawiam
IKa
Redaktor Naczelna Czytelni Tanuki |
.. drzewo tam ~~~~~~~]:}~
niniejszym wycofuję ReWorld z Czytelni, konto zostanie usunięte natychmiast. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 21-08-2007, 09:22
|
|
|
Od: Sayak
Do: wa-totem
Wysłany: Dzisiaj o 3:52
Temat: Przeprosiny Cytat: | Niestety okazuje sie iz w najbliższym czasie nie będe mógł napisac recęzji alternatywnej mam ku temu dwa powody: pierwszym jest to iż ogladalem Soul Linka jakies półtora roku temu a pamięc nie ta : ) Kolejnym powodem jest brak czasu na obejzenie tej serii ponownie poniewaz mam ostatnio bardzo duzo pracy. Przepraszam iz nie moge sie wywiazac z obietnicy.
Sayak
KKAT Leader | "Cóż, szkoda..." :D
Jak wszyscy truefani szmiry, gotów pyszczyć, ale już nie bronić się rzeczowo... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-08-2007, 09:33
|
|
|
wiesz, najzabawniej bedzie jesli do tego Soul Linka wroci... i bedzie z nim mial to samo co ty z EL :D |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2007, 08:02
|
|
|
No i ups, bo w zasadzie muszę odpowiedzieć coś po linii: "cholera, recenzji brakuje, ale jeszcze bardziej kogoś, kto się tym bajzlem zajmie..." |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-08-2007, 08:37
|
|
|
Ave, podawaj kswyki ludzi, którzy piszą, zawsze może się okazać, że to ktoś, kogo się zna od dobrej bądź też złej strony. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|