Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Celtyckie Elfy? Rasy fantasy a nasz świat |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-03-2005, 17:21 Celtyckie Elfy? Rasy fantasy a nasz świat
|
|
|
Mam takie dziwne hobby: "rekonstruowanie" kultury materialnej elfów, orków i krasnali w oparciu o kultury różnych ludów, głównie odpowiednio: celtyckie motywy u elfów, germańskie u krasnali i turecko/koczownicze u orków, choć nie do końca ściśle. Chodzi głównie o uzbrojenie i styl walki, gdyż o tym mam najwięcej informacji, ale w miarę możliwości również inne dziedziny życia. Dawniej, przyznaję, trochę upodabniałem w myślach elfy do indian, ale pewne niesławne dzieło polskiej kinematografii wyleczyło mnie z tego;>. W każdym bądź razie chciałbym poznać waszą opinię na temat kilku moich pomysłów, na razie na temat elfów.
1) Starożytni Celtowie niemal nie używali łuków, za to do perfekcji ich użycie doprowadzili średniowieczni Walijczycy, o ile mi wiadomo ci plebejskiego pochodzenia. Czy w takim razie uzasadniony będzie szyk elfiej armii: w pierwszej linii rycerze uzbrojeni w piki i miecze, w drugiej, że tak powiem, "chłopi" z długimi łukami?
2) Czy elfy mogą się utrzymywać z hodowli danieli(to akurat nie z "archeologii porównawczej", tylko po prostu słyszałem, że daniele świetnie się do hodowli nadają;>)
3) Niektórzy uważają, że Celtowie tatuowali się/malowali się przed bitwą/jedno i drugie. Jak widzicie wytatuowanego elfa;>?
4) Starożytni Celtowie, prawdopodobnie z powodów religijnych, często walczyli ubrani w sam pas podtrzymujący miecz i ewentualne tatuaże. Jak widzicie elfa/elfkę, który staje do pojedynku w takim właśnie rynsztunku?
5) W Irlandii panował przesąd, że daoine sidhe, czyli elfy, zamieszkują kurhany. Czy długouchy mieszkający sobie w dużym kopcu jak hobbit jest dla was do przyjęcia?
6) Bazując na Celtach strukturę społeczną elfów widzę tak: klasa kapłańska, klasa wojowników i klasa wyrobników. Kapłani dzielą się na: druidów(standardowi kapłani, nie zapisują swej wiedzy lecz zakuwają przez ok. dwadzieścia lat), filidów(coś jakby magowie) i bardów. Arystokracja elfów jako oznakę władzy nosi torquesy na szyi, ewentualnie noszą je sami królowie. Pozycja kobiet jest równa mężczyznom, bywają nawet wojowniczkami(tu raczej opieram się na mitologii niż faktycznych zwyczajach Celtów ale co tam). Jakieś obiekcje? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 22-03-2005, 17:38
|
|
|
1) brak komentarzy
2) Co to daniel? O.o
3) Jak dla mnie to wytatułowany elf to normalka. A nawet powiem wiecej jestem w stanie prędzej wyobrazić sobie elfa z np. spiralą zaczynającą się na oku niż zupełnie bez tatułaży.
4) Taki strój podczas walki nie pasuje mi do wizerunku "szlachcica z długimi uszami" którego nabawiłem się przez kilka książek D&D oraz parę cRPGów. ^^"
Tj. chodzi mi o to że nie mogę sobie wyobrazić żeby Elf ogólnie bardzo dbający o ubiór i ubierajacy się niczym arystokrata stawał do pojedynku prawie tak jak się narodził.
5) Dla mnie może być. Chociaż raczej bardziej pasuje mi że elfy mieszkają w koronach drzew w domkach, lub "na ziemi" też w domkach. (Drowów nie biorę pod uwagę)
6) Nie wiem czemu ale bard nie pasuje mi do kapłanów. Prędzej do klasy wyrobników jako osoba zabawiająca tłumy, i/lub dbająca o zachowanie legend/historii w narodzie.
Pozycja kobiet pasuje mi pod warunkiem że nie będzie "nie uderzysz kobiety", jak równo uprawinenie to równo uprawnienie ^_-
A na serio to elfki faktycznie winny być na tym samym poziomie.
Ew. można by przyjąć takie rozwiązanie jak w Warcrafice przy mrocznych elfach.
Kobiety - wojowniczki, Mężczyźni - Kapłani, i czasem wojownicy (tu chodzi o przeróbkę łowców demonów :P)... |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 22-03-2005, 19:53
|
|
|
Cytat: | 2) Co to daniel? O.o |
Taki jeleń tylko trochę inny.
3. Tatuaż u elfa - proszę bardzo, nie widzę przeciwskazań
4. Nie... Generalnie Celtowie biegali w czasie walki nago, nosili wyłącznie złote obroże na szyi. Wierzyli bowiem, że jeśli bogowie postanowią, że dany człowiek ma umrzeć, to i tak żadna zbroja go nie ochroni. A raczej nie widzą mi się elfy biegające na golasa po polu bitwy :/
5. Nie. Daoine Sidhe to nie są typowe elfy fantasy - podobne z wyglądu do ludzi. Daoine Sidhe to były bardziej "duchy", wróżki, etc. A typowemu elfowi fantasy byłoby ciasno.
6. Takowy podział mi się podoba. A podejście Celtów do równouprawnienia było całkiem sensowne, można się na nim oprzeć ;) Vide - królowa Boudikea (mogłam się rypsnąc, istnieje kilka zapisów tego imienia), która poprowadziła kilka plemion do walki z Rzymianami... Jak widać celtyckie kobiety mogły być nie tylko wojowniczkami, ale też przywódczyniami rodów :) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-03-2005, 20:28
|
|
|
Cytat: | 2) Co to daniel? O.o |
Taki mniejszy krewny jelenia z białymi kropkami.
Cytat: | Tj. chodzi mi o to że nie mogę sobie wyobrazić żeby Elf ogólnie bardzo dbający o ubiór i ubierajacy się niczym arystokrata stawał do pojedynku prawie tak jak się narodził. |
No ale wyobraź sobie - bez ciuchów taki elf ma lepszy kontakt z naturą;P. Że nie wspomnę o tym, iż jest zwinniejszy.
Cytat: | Wierzyli bowiem, że jeśli bogowie postanowią, że dany człowiek ma umrzeć, to i tak żadna zbroja go nie ochroni. |
Teoretycznie, ale z drugiej strony czasami walczyli w zbrojach, więc ta hipoteza odpada. Bardziej prawdopodobne, że chcieli wykazać pogardę dla wroga i coś tam jeszcze.
Cytat: | 6) Nie wiem czemu ale bard nie pasuje mi do kapłanów. Prędzej do klasy wyrobników jako osoba zabawiająca tłumy, i/lub dbająca o zachowanie legend/historii w narodzie. |
Tu się opieram na źródłach antycznych, które kwalifikują ich do kapłanów. Z martwymi się nie dyskutuje;>.
Cytat: | 5. Nie. Daoine Sidhe to nie są typowe elfy fantasy - podobne z wyglądu do ludzi. Daoine Sidhe to były bardziej "duchy", wróżki, etc. A typowemu elfowi fantasy byłoby ciasno. |
Nie byłoby ciasno, jakby wykorzystał zakrzywienie przestrzeni. A co do wróżek to veto - w pierwowzorze daoine sidhe to następcy Tuatha de Dannan, boskiego ludu. Skoro Tolkien się na nich wzorował to to nie mogą być wróżki, bo on nie trawił tych ostatnich:].
Cytat: | 5) Dla mnie może być. Chociaż raczej bardziej pasuje mi że elfy mieszkają w koronach drzew w domkach, lub "na ziemi" też w domkach. |
Tak sobie myślę, że leśne elfy mogły na drzewach, a arystokracja w kurhanach:]. W takim kurhanie można urządzić prawdziwy pałac w końcu. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-03-2005, 09:10
|
|
|
2) Nie! Tak! Zależy!
Daniel jest mały i nie daje mleka ani wełny. Nie mam pojęcia ile i co musi jeść, ale pewnie szybko ucieka. Hodować się daje, nawet specjalnie nie ucieka, więc nic nie stoi na przeszkodzie. Niemniej jednak jest tylko jeden sens takiej hodowli: na mięso. Leprze efekty dałaby hodowla krów, owiec czy świń.
3) Widywałem już takie efly. Wole te normalne.
4) Szczerze mówiąc nie widzę tego. W walce manewrowej brak obciążenia w postaci pancerza i ubrania mógłby pomóc (zwłaszcza przeciwko bardzo opancerzonym wrogom), nie mniej jednak w bitwie raczej nie. Zależy od sposobu walki przeciwników.
5) Podziemne miasta. Bezsensowne, ale wygodniejsze niż te w koronach drzew. Przynajmniej meble można wnieść. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-03-2005, 13:30
|
|
|
Cytat: | nie mniej jednak w bitwie raczej nie.
|
Też o tym myślałem, w dużej bitwie to totalny anachronizm, co Celtowie udowodnili dostając od Rzymian bęcki nie raz i nie dwa. W bitwach wygrywa ten, który lepiej trzyma szyk, a do tego potrzebny jakiś pancerz. Ale co innego jeśli chodzi o honorowe pojedynki, zwłaszcza jeśli opierają się one na jakichś rytuałach.
EDIT = mam kolejne pytanie.
Załóżmy, że w tym świecie fantasy ludzie wyznają jakąś religię. Tak im się ona podoba, że odczuwają silną potrzebę podzielenia się nią z całym światem, czy tego świat chce czy nie. Krótko mówiąc - takie chrześcijaństwo ery krucjat, czy też islam. A pytanie brzmi - jaki byłby stosunek takich nawracaczy do innych ras? Nawracamy czy tępimy? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 25-03-2005, 14:18
|
|
|
Moim zdaniem zależy...
Krasnoludy ludziom potrzebne, bo najlepsza broń/piwo/spirutus wyrabiają, więc raczej nawracają... ale moim zdaniem najbardziej pasuje tu wizja jak u Sapkowskiego - traktowani mniej więcej jak średniowieczni żydzi.
Hobbity (jeśli te odmianę malego ludy wsadzasz XD) - spalić czy co tam wolisz... mali, slabi, i wszyscy zlodzieje i heretycy. Biedacy szans nie mają.
Elfy - myslę że raczej podobnie jak wyżej, bo to pomiot diabła zadufany w sobie i nie przyjmujący rozsądnej argumentacji ludzi...
Orki, trolle, ogry ze względu na siłe fizyczną i wytrzymalośc maja szanse na przeżycie - jako niewolnicy w kopalniach itp, pracując na zbawienie przez służbę dla najdoskonalszej rasy.
Oczywiście mówię tu stosunku nawracaczy do tych ras :-D |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-03-2005, 14:25
|
|
|
Daer popełniasz spory błąd - szukasz racjonalnych powodów;P. Fanatycy nie nawracali kogoś dlatego, że uważali iż będzie potrzebny, tylko dlatego, "że tak":].
Cytat: | traktowani mniej więcej jak średniowieczni żydzi. |
Jeśli żyją razem z ludźmi to owszem. Ale ja pytam o sytuację, gdy dane istoty mają własny kraj a ludzie wpadają w odwiedziny. Jak się wtedy zachowają?
Cytat: | Orki, trolle, ogry ze względu na siłe fizyczną i wytrzymalośc maja szanse na przeżycie - jako niewolnicy w kopalniach itp, pracując na zbawienie przez służbę dla najdoskonalszej rasy. |
Ja się o religię pytam, nie wyjeżdżaj mi tu z faszyzmem;>. Gdyby byli "ochrzczeni" nie możnaby robić z nich niewolników(dlatego krzyżacy niechętnie chrzcili Prusów, a templariusze mieszkańców Palestyny:]). |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 25-03-2005, 19:27
|
|
|
Ysen, ja szukam powodów takimi jakie były moim zdaniem... grupami fanatyków w 90% ktoś sterował i to ktoś kto zazwyczaj miał racjonalne motywy... choć trafiali sie i zupełnie fanatyczni fanatycy XD
A co do faszyzmu to jak traktowano Murzynów, Chińczyków, Indian, Hindusów etc. ? Głównie dlatego że:
1) wyglądali inaczej
2) wierzyli w coś innego
3) nie mogli sie obronić...
Więc jak dla mnie tego typu pomysł (służenie rasie stworzonej przez prawdziwego boga za jakieś ochłapy potem) ma spory sens... oczywiście, jet powiązany z faszyzmem, ja każdy fanatyzm ma pewne punkty wspólne z innym XD |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 25-03-2005, 22:42
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Załóżmy, że w tym świecie fantasy ludzie wyznają jakąś religię. Tak im się ona podoba, że odczuwają silną potrzebę podzielenia się nią z całym światem, czy tego świat chce czy nie. Krótko mówiąc - takie chrześcijaństwo ery krucjat, czy też islam. A pytanie brzmi - jaki byłby stosunek takich nawracaczy do innych ras? Nawracamy czy tępimy? |
Sporo zależy, co taka religia oryginalnie by mówiła a propos kreacji ludzkości - czy wszystkie rasy zostały storzone jednocześnie (i czy przez tego samego boga). Jeśli byłoby to np "6 dnia Bóg stworzył rasy inteligentne - elfów, krasnoludów i innych takich, 7 dnia stworzył człowieka, a 8 odpoczywał" to raczej nie wyglądałoby to różowo, ale dużo gorzej by było gdyby te rasy zostały uznane za Dzieci Szatana (czy Innych Fałszywych Bóstw Pogańskich). Istotny wpływ miałyby też różnice cywilizacyjno/militarne pomiędzy państwami ludzkimi i nieludzkimi (tzn jak łatwo można by ich podbić), ogólna opinia o danych rasach (orki pewnie zostałyby potępione z miejsca) oraz wszelkie zaszłości historyczne. Och, no tak, oczywiście - sporo zależałoby również od istnienia/nieistnienia centralnego ośrodka religijnego (takiego Rzymu/Watykanu).
Jeśli byłaby to religia podobna do chrześcijaństwa ery krucjat (akurat islam w okresie największej ekspansji był religią raczej tolerancyjną) to można spodziewać się nawracania na siłę (i to prawdopodobnie do pozycji ras podległych) połączonego z paleniem świątyń i wyrzynaniem (ew również paleniem) kapłanów (druidów/szamanów), nie mówiąc już o innych represjach mających uświadomić podbijanym, jakie oto szczęście ich czeka. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 02-06-2005, 15:50
|
|
|
Pora wrócić do Głupich Pytań Ysengrinna... Mam mianowicie taki problem, że wziąłem się za wymyślanie religii na bazie mitologii Słowian, która jest deczko uboga. Dlatego też wzbogacam ją o elementy religii dawnych Persów (czytaj - ze słowiańskiej "podstawki" zostaje w zasadzie samo nazewnictwo), doszlifowując co bardziej chropowate krawędzie.
Załóżmy, że na ziemiach (pseudo)polskich wyznaje się (psuedo)perski (pseudo)mazdaizm. W religii owej dobre duchy(anioły) nazywają się izady/jazaty, zaś złe diwy. Czy "spolszczenie" tego na "jazdy" i "dziwy" jest przegięciem?
Poza tym, czy imiona: Adarvan("strażnik ognia"), Izadiar("anielski przyjacieł"), Adel("sprawiedliwy"), Rozmir("dzień światła") i Safian("mocny") pasują rycerzom zakonnym;P? Oraz, czy tytuł "serdar"(dowódca) ujdzie jako jeden z urzędów dygnitarskich zakonu? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 02-06-2005, 16:10
|
|
|
Ysen-jazdy i dziwy to nei pod warunkiem że lud wyznajacy tą religię będzie obficie paliła jakieś ziela, to wtedy FAZY były by wg mnie bardzo trafne, a dziwy, no cóż, w sumie nie mam nic przeciwnko ale przygotuj się że to będzie sie z ladacznicami kojarzyć na każdym kroku...
co do reszty sprzeciwu nie widze, w miare sensowne i bez żadnych głupot... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 10-06-2005, 08:00
|
|
|
Here we go again. Tym razem z serii "Ysen czyta właśnie mitologię Indii i mu się niezdrowo podoba". Zacznijmy od wyjaśnienia...
Tantryzm to coś jakby droga do zjednoczenia z transcendentnym bóstwem. To bóstwo ma to do siebie, że cały wszechświat się w nim zawiera, a wszelkie stworzenie jest jeno jakimś jego aspektem. Zjednoczenie z jego umysłem można porównać do stania się jednością z naturą, nirwaną czy innym czymś. To, czy tym bogiem jest Sziwa, Budda czy insza inszość ma znaczenie drugrzędne, bo Hindusi i tak mają skłonność do identyfikowania ze sobą wszystkich możliwych bogów i uznawania, że to coś co czci konkurencja dwa osiedla dalej to przecież tylko inne wcielenie naszego wspaniałego bóstwa.
Teraz na czym polega tantryzm - to jest najlepsze, bo zależnie od pomysłowości mistrza może polegać w zasadzie na wszystkim. Może to być asceza i umartwianie się, może być uprawianie jogi. Może też być oddawanie się silnym wrażeniom zmysłowym, zarówno rozkoszy jak i cierpieniu. Jeśli zamarzyło nam się połączyć z jakimś bardziej drapieżnym bogiem (dla fanów WH: Khorne;>) to bierzemy siekierę, miecz czy co tam pod ręką i robimy wokół siebie krwawą łaźnię, mordując ludzi w wielce wymyślny sposób, byle tylko zadolowić swego idola. Nomen omen najpopularniejszą formą tantryzmu jest uprawianie tantrycznego seksu.
Tantryzm zazwyczaj jest związany z kultem Wielkiej Bogini (no i mamy już odpowiedź na pytanie, czemu wiccanizm jest popularny:P), poza ty jest jakby opozycyjny względem braminów (bramini to weseli ludzie: byli kastą kapłanską, która wszystkim wmówiła, że najważniejsza we wszechświecie jest ich ofiara składana bogom, w związku z czym to oni są władcami świata; bogowie są zależni od ofiary, a więc także od braminów, którzy jako jedyni potrafią ją odprawiać).
A teraz pytanie: czy cały ten cyrk pasuje do Elfów:P? Dodam, że pozycja druidów była niemal identyczna co braminów, mimo dzielących Hindusów i Celtów tysięcy kilometrów. Dodam też, że Elfy irlandzkie(Tuatha de Dannan*) nazywają się Plemię Danu, a Danu to właśnie wielka bogini. Co prawda nic mi nie wiadomo, by Celtowie posiadali jakiekolwiek kulty tego typu, ale w tym wypadku nie widzę powodu by się ograniczać.
Aha, wypadałoby dodać, że wedle wierzeń ludowych dzięki tantrze można uzyskać nadludzkie umiejętności, typu kontrolowanie czyjegoś umysłu czy paraliżowanie i zabijanie na odległość. Pomijam inne nagrody, gdyż żywo przypominają efekty treningów z Dragonballa (dałoby się znaleźć w DB duuużo tej symboliki z hinduizmu:P).
* OK, przyjmijmy, że elfy:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 10-06-2005, 12:18
|
|
|
Osobiście mi to jakoś do Elfów nie bardzo pasuje, ale np mamy Eldarów z WH40k z ich Aspektami i Exarchami - w pewnym sensie to jest właśnie to o czym mówisz. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 10-06-2005, 13:30
|
|
|
Ysen - tak swoją drogą, to owszem Celtowie wierzyli w Boginię Matkę, dopóki nie znieśli równouprawnienia... Wtedy to Bogini Matka stała się Boginą Małżonką Wielkiego Władcy i przy okazji matką wszechrzeczy. Ale mnie to jakoś do elfów nie pasuje... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|