Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
ksiazki najgorsze i najlepsze |
Wersja do druku |
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-08-2005, 09:23 ksiazki najgorsze i najlepsze
|
|
|
kiedys, rozmawiajac z Serika na temat fanfikow, recenzji i innych podobnych, uslyszalam od niej o serwisie biblionetka.pl. pare dni temu, jak szukalam jakiejs lektury (znowu), to stwierdzilam, ze tam zajrze. Oczywiscie, jak to w tego typu serwisach bylo, maja ranking pozycji najlepszych i najgorszych (tak na marginesie, moze bysmy takie cos zrobili w tankuku, bo ocen mamy juz chyba dosc. o i nie powiem... rozklad mnie zaciekawil.
najlepsze ksiazki (http://www.biblionetka.pl/statystyki.asp) sugeruja, ze wiek oceniajacych nie jest jakis tam szczegolnie maly. Nie jestem w stanie wyobrazyc sobie licealisty, ktory dobrze oceni chociazby idiote Dostojewskiego. nie mowiac o tym, ze ludzie, ktorzy czytac nie lubia, po prostu sie na tego typu serwisie nie pojawia.
jednak ksiazki najgorsze (http://www.biblionetka.pl/statystyki.asp?typ=najgorzej) sa... jakby to ten tego nieco tendencyjne.
teoria wymyslona na kolanie brzmi, ze "podziekowac" za to mozemy programowi szkolnemu, ktory powoduje, ze ludzie nabieraja do tych ksiazek niecheci, a potem po prostu do nich nie wracaja.... ale wydaje mi sie, ze to by bylo zbyt proste wyjasnienie, bo mechanizm wydaje sie oczywisty. czy moze komus przychodza do glowy inne mozliwe mechanizmy?[/quote]
Zmieniłam nazwę tematu, bo zaprawdę, na pierwszy rzut oka to on niewiele mówi... Mai |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-08-2005, 10:00
|
|
|
- Wojna Polsko Ruska Pod Flagą Białoczerwoną - grafomania przeokrutna o życiu Dresiarzy. Taki stereotypowy, polski główny nurt i odpowiedź na pytanie, dlaczego coraz mniej ludzi czyta książki.
- Antek, Anielka, Janko Muzykant, Kamizelka - czyli gwiazdy lektór szkolnych. Antek i Janko należą do szczególnie znienawidzonych, nie znam nikogo, kto by ich ciężko nie przeżywał (braliśmy je chyba w 3 klasie podstawówki), powinny zostać BEZWŁOCZNIE usunięte z kanonu lektór szkolnych! Stanowią ŚMIERTLENE zagrożenie dla czytelnictwa.
- Syzyfowe Prace - bardzo możliwe, że mylę z innym. To to o chłopcu, który umarł, bo mu Moskale kazali do szkoły chodzić? Kicz okrutny, nie dziwie się ocenie.
- Sachem - to chyba to o indianinie? Musiałbym je ponownie przeczytać, ale interpretacja nauczyciela tej lektóry była tak ZABÓJCZO kiczowata (zaprzedanie wolności, blablabla), że aż się na wymioty brało. Nie dziwi więc reakcja.
- Latarnik - to samo.
- Cierpienia Młodego Wertera - bardzo mroczne i gotyckie. Spalenie wszystkich egzemplarzy nie przyniosło by nikomu szkody.
- Katarynka - nędza lieracka.
- Stary Człowiek i Morze, Pan Tadeusz, Antygona, Dziady, W pustyni i w puszczy, Przedwiośnie, Krzyżacy, Lord Jim, Konrad Wallenrod, Kordian - prawdopodobnie reakcja omawiana przez biankę.
- Nad Niemnem - nie oszukujmy się, Ożeszkowska wielką pisarką nie była.
- Szewcy - jeśli dobrze kojarzę utwór, to jest hermetyczny, nie nadaje się dla szerokiego grona. Niech się artystyczna awangarda bawi sama ze sobą, a nie zmusza do tego uczciwych ludzi.
- Coelho - jego trzeba lubieć, on jest specyficzny i prawdopodobnie toważyszy mu Syndrom GitSa. Ja - mimo, że nie czytałem - z duzym prawdopodobieństwem mogę ożec, że nie spodobałby mi się.
- Samotność w sieci, Grochola - marność nad marnościami i wszystko marność. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 27-08-2005, 10:13
|
|
|
'Syzyfowe prace' o czym, innym były. To o Michasiu, który to umarł, bo mu się kazali łaciny i niemieckiego uczyć, to 'Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela'. Jedno i drugie zresztą do czytania się nie nadawało (zresztą cały Żeromski był dla mnie niestrawny, to nie tylko 'Syzyfowe prace').
'Cierpienia młodego Wertera' były mroczne, gotyckie oraz TRUE. Tak bardzo, ze pociągnęły za sobą falę samobójstw młodych ludzi, którzy chcieli być modni. Jak dla mnie lektura ciekawa o tyle, że stanowi dowód na to, że ludzkość nie zmieniła się nagle w XX wieku i że gier komputerowych nie trzeba, żeby dzieciakom w głowach poprzewracać. Sama w sobie dość kretyńska moim zdaniem, ale zastanawianie się, gdzie właścicie tkwiła ta niesamowita siła oddziaływania, to była fajna zabawa na polskim...
Coehlo jest 'cooltowy'. Zapewne dlatego, ze pisze w stylu pseudoprzypowieściowym i dlatego na pierwszy rzut oka wydaje się szczytem ambitności. Czy też 'ambitności'. Jak dla mnie, obawiam się, grafomania, ale może to ja się nie znam.
A samotność w sieci mi się podobała, o :P |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-08-2005, 11:55
|
|
|
- Antek, Anielka, Janko Muzykant, Kamizelka -
Cóż, nie przerabiałem tego wszystkiego, ale i tak wystarczyło. Typowe tłoczenie do głów nba zasadzie "bo wielkimi poetami byli". I do tego patriotyzm, cierpienie ludu pracującego miast i wsi, biedne dzieci, wyzysk itd.
Sachem -
W kwestii interpretacji wiele nie wymyślisz, bo na dobrą sprawę była oczywista. W końcu co by robiły czysto niemieckie miasta w Hameryce? Cóż, Sienkiewicz miał świetny warsztat, ale przesadnie ambitne to te jego książki nigdy nie były.
- Cierpienia Młodego Wertera -
Heh, Werter jest brany, żeby zapoznać młodzież z epoką jaką wprowadził. W sumie przyda się, jeśli się chce znać źródła ówczesnego i współczesnego "zgocenia". No i miał poważny wpływ na Mickiewicza i Słowackiego, a bez nich ani rusz.
- Szewcy -
Mnie się podobali, acz byłem raczej wyjątkiem. Tak czy siak świetne kłębowisko absurdu i groteski;>.
- Coelho -
Z tego co czytałem na Wieży Błaznów (a podali też fragment, który to w pełni potwierdził) - kaszanka. Baaardzo mętny, górnolotny i nadęty styl, zero treści. Typowe dzieło "ambitne". Tak więc obawiam się, Seri, że się znasz:P.
Cytat: | (zresztą cały Żeromski był dla mnie niestrawny, to nie tylko 'Syzyfowe prace') |
Tu też zgoda. Facet miał coś nie tak ze stylem, jego dzieła był wybrakowane, bo nie miały dobrej puenty; bohaterowie, vide Judym czy Baryka, mieli wady konstrukcyjne, bo nagle ni z gruszki ni z pietruszki postanawiali "a pójdę i zruinuję sobie życie". |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-08-2005, 12:25
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | W końcu co by robiły czysto niemieckie miasta w Hameryce? |
Najzupełniej normalnie w świecie sobie istniały? Tam było mnóstwo (i jest nadal) czysto narodowościowych osiedli, a Niemców swego czasu nie mało tam pojechało. Przed drugą wojną światową byli wcale liczni, stanowili bardzo liczącą się większość, tak jak dzisiaj latynosi. Mieli ogromny wpływ na politykę zagraniczną (np. dletego Ameryka tak zwlekała z przystąpieniem do działań przeciwko Hitlerowi).
Podczas wojny i panującej podczas niej atmosfery przestali być trendy i masowo się zanglosasili. Dlatego jest w USA tak wielu np. Shnaiderów (a nie Schneiderów).
Ale my nie o tym. Chętni do dalszej dyskusji o tym niech założą temat o Historii Ameryki. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-08-2005, 12:49
|
|
|
Ok racja, przegiąłem, ale zapytam inaczej: czemu akurat o niemieckich napisał?
Co do lektur dobrych: część jest dostrzeżona, co widać po lokacie Mistrza i Małgorzaty, część jest dobra, ale napisana diabelnie trudnym stylem, jak "Proces", "Lord Jim" czy "Granica" (co do tej trzeciej nie dasm głowy, czy to aby faktycznie Wyelka Lyteratura) i to odrzuca. Mi się osobiście nie chciało czytać do końca Zbrodni i Kary bo znałem zakończenie-_-. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-08-2005, 13:14
|
|
|
Kod: | =totem= BRAiN server v.2.0.20h beta
404 NOT FOUND
Requested memories for "Antek, Anielka, Janko Muzykant, Kamizelka(...)" in /books were not found. Past data may have been overwritten (i.e. you read too f***ing much to remember)."
Query time: 2,0389 seconds.
|
o.o Wygląda na to że przedawkowałem innych autorów ^^;; |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-08-2005, 13:39
|
|
|
Lektury szkolne... Wam nostalgiczna przeszłość, mnie tragiczne piekło. POdobała mi się "Ronja córka zbujnika" i "Dzieci z Bullerbyn" ale byłam w drugiej klasie i dopiero się czytać uczyłąm. Teraz podoba mi się tylko Ronja. Strasznym przeżyciem były dla mnie "Kamienie na szaniec" To uduchowiecie...
Na wszystkie lektóry czysto szkolne które musiałam przeczytać nie podobała mi się żadna.
Poczynając na Trostanie i Izoldzie, co może i miałoby swój urok ale go NIE miało bo nie wiem co miało sobą prezentować, a przechodzac do nieszczęsnej pozytywistycznej "Pracy u podstaw" którą moja pani od polskiego określiła mianem tortur.
Coelho uznałam za pseudoproroka sama nie wiem czemu ale czuję do niego nie tyle litość ile obrzydzenie.
A Grochola to nie mój styl. Krzywdzone kobiety mnie nie pociągają bo sama jestem kobietą i jak słyszę, bo to mi z zachwytem opowiedziano, jaka to dzielna jest kobieta która odchodzi od męża bo ten ją spoliczkował, zamiast mu oddać wałkiem, to wykreślam z listy nazwisko autora. |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Ash DeLuxe
tereferekuku
Dołączył: 11 Lip 2005 Skąd: Z innej planety Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2005, 19:40
|
|
|
Niektóre książki na które najeżdżacie były dobre (mnie się podobały, chyba tylko kilka osób w 30 osobowej klasie nie korzystało z opracowań).
Żeromski, fakt niestrawny,
Sienkiewicz, nawet nawet, ale trylogia! To sztampowe do granic. Każda część wg. tego samego schematu.
Werter, tożto książka, czy archiwum listów?
A czemu o Niemcach Sienkiewicz pisał, tożto oczywistym jest ;)
Program szkolny jest oparty o klasyke (coś co jest genialne i czego nikt nie czyta), ale interpretacje są na zasadzie 'Wielkim poetą był'. No sorry, jak to ma być ciekawe, jeśli uczeń nie może sam myśleć?
Z drugiej strony, na pytanie psora 'Co o tym myślicie' nikt by nic nie powiedział, lub palnął z opracowania... |
_________________ Jeśli potrafisz zachować spokój, gdy wszyscy szaleją, to znaczy że nie rozumiesz problemu. |
|
|
|
|
Moonlight
Ultra Innocent Uke
Dołączyła: 17 Mar 2003 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2005, 20:44
|
|
|
Żeromski czasem czytać się da. Niektóre fragmenty "Przedwiośnia" wywoływały u mnie nawet pewną wesołość. W ogóle "Przedwiośnie" wydaje mi się z jego twórczości najbardziej strawne. Ale duchowe rozterki bohaterów średnio przemawiają, no i na zawsze pozostanie mi odraza do Joasi z "Ludzi bezdomnych"... i do utworu o krukach i wronach, który jakże optymistyczny jest :/
Owszem, w wielu przypadkach mechanizm lektury szkolnej, czyli "tłuczenia" danej lektury, zazwyczaj na tle ukazania przesłania, jakie na myśli miał autor (który zazwyczaj od dawna nie żyje, więc można sobie do woli fantazjować na temat "co ten i ów wieszcz miał na myśli, pisząc tę piękną książkę). Ale gdyby owego pozytywistyczno-sienkiewiczowsko-bogoojczyźnianego kanonu w spisie lektur nie było, to przypuszczam, że raczej mało kto, zwłaszcza z młodego pokolenia, sięgnąłby po owe dzieła z własnej inicjatywy. Wówczas nie zostałyby uznane za najgorsze, bo nikt by o ich istnieniu nie wiedział...
A zresztą, podstawowy problem polega na tym, że dzieła z kanonu lektur powstawały przed wieloma laty, kiedy inna była na świecie i w Polsce sytuacja, ludzie inaczej żyli - i właśnie dla nich pisał Sienkiewicz, dla czytelników jemu współczesnych, ku ich serc pokrzepieniu. I oni to naprawdę czytali. No i taki dwudziestopierwszowieczny, młody czytelnik zostaje skonfrontowany z powieścią, która nie z myślą o nim została napisana... To naturalne, że nie jest w stanie odebrać jej tak, jak chciał autor.
Coelho, Masłowskiej, itp. nie czytałam i wcale, ale to wcale mnie do tego nie ciągnie. Mam za to za sobą "Samotność w sieci" i wydaje mi się, że to książka nieco przereklamowana. Przeczytałam wiedziona ciekawością, jak autorowi udało się ująć temat. No i udało mu się akurat tak, żeby powieść nadała się do w miarę bezbolesnego przeczytania. Jednorazowego. Co prawda raz się spłakałam, ale sądząc z entuzjastycznych recenzji, nie w tym miejscu, w którym powinnam ^^" |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-08-2005, 22:28
|
|
|
A ja nie mogę się zgodzić z waszymi poglądami na Sienkiewicza, ja nadal uważam że ten człowiek naprawdę pisał dobra literaturę... może nie peirwszorzędną, ale naprawde dobra :-D
Co do Żeromskiego się nie dziwię, sam go zupełnie nie trawię...
Szewcy - dziwne, ale mozliwe do strawienia :-D
Ale czego chcą od Antygony, Dziadów czy Konrada ja nie rozumiem...
Nad Niemnem - przecież to może nie najciekawsze, ale znam gorsze rzeczy... wystarczy cały czas pamiętać że to powieść programowa... no i jak ktoś nie lubi (nie ja), przeskakiwac opisy przyrody (ale ciekawe sa...)
Granica - tu się nie dziwię, pewnie dlatego że nie do końca zgadzam się z teorią tworzona przez książkę...
Pan tadeusz - dla mnie naprawdę dobra książka...
Werter - ciekawostka, przecież można się ponadziwiać, przemyśleć sprawę długiego konania (pobil rekord w literaturze chyba, nawet Rolanda) i pomyslec, że to faktycznie była keidyś książka z indeksu, a my ja w szkole czytamy...
I to chyba tyle :-) |
_________________
|
|
|
|
|
Moonlight
Ultra Innocent Uke
Dołączyła: 17 Mar 2003 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2005, 22:45
|
|
|
Daerian napisał/a: | A ja nie mogę się zgodzić z waszymi poglądami na Sienkiewicza, ja nadal uważam że ten człowiek naprawdę pisał dobra literaturę... może nie peirwszorzędną, ale naprawde dobra |
No, dobrą... Coś w tym jest, że w szóstej klasie będąc przeczytałam "Krzyżaków" od początku do końca i, z tego co pamiętam, to mi się całkiem podobali, a teraz nie mogę ^^" |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-08-2005, 22:50
|
|
|
Ja raczej mam na myśli Trylogię i Quo Vadis, Krzyżaków i nowel sam nie trawię za bardzo :-D
Nomiast co do Trylogii to przede wszystkim Potop trzeba oceniać i od niego zaczynać... nawet się nie dziwię osobom któree zaczeły od "Ogniem i Mieczem" i odpadły... |
_________________
|
|
|
|
|
Moonlight
Ultra Innocent Uke
Dołączyła: 17 Mar 2003 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2005, 23:27
|
|
|
No, "Quo vadis" nawet sobie cenię, wytrzymało próbę ponownego przeczytania po paru latach.
Ale "Trylogię" właśnie od "Ogniem i mieczem" zaczynałam. Poprawka - próbowałam zacząć, w gimnazjum bodajże będąc. Doszłam do połowy. Aż ;> |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 28-08-2005, 00:53
|
|
|
Hmmm.... to późne początki, ne? Ja Trylogię zmogłem w okolicach 10 urodzin, i wtedy była strawna. A Quo Vadis nie, i tak już mi zostało... "Szuani" wydali mi się ciekawszą opcją, a Quo zostało zbryczone... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|