[Varda]

Juz od kilku miesiecy czekam na 3. czesc przygod kuzynek Kruszewskich i wampirzycy Moniki - i wreszcie jest. Ksiazka lezy na polkach pewnie juz od jakiegos czasu, tylko ja gapa nie zauwazylam i zachwycam sie dopiero teraz ;)
Sa tu moze fani tej serii?

[Zegarmistrz]

O ile mi wiadomo ona na tych półkach leży nie dłużej niż tydzień... Jeszcze nie miałem jej w rękach (podobnie jak "Kroków") ale troche się o nią boję.

Pilipiuk wielkim pisarzem jest, a raczej by był, gdyby się postarał, zdarzają mu się utwory bardzo dobre ("Kroki", kilka Wędrowyczy, Kuzynki) jak i tragiczne (kilka wędrowyczy, Księżniczka).

Pewnie kupie jak będę miał pieniądz, ale najpierw chce nadrobić zaległości (Zakon Krańca Świata, "Kroki") i nabyć "Naznaczeni Błękitem".

PS. Witamy na forum.

[Bianca]

dziedziczki sa lepsze od ksiezniczki, to im trzeba prznac, w mniejszym stopniu pisane na kolaie - nie widac jak sie skladaja z fragmentow przygotowanych i "wstawek" liczonych na to zeby to sie kupy trzymalo.

jednak, do poziomu kuzynek im daleko, nadal widac osc wyraznie klej ktorym to jest klejone - 2 rozne opowiesci ktore utrzymuje w kupie tylko BARDZO luzne powiazanie. Polowa bohaterow jest wciagnieta za uszy i kompletnie po nic. watek bractwa drugiej drogi jest kompletnie nie w temacie, rozwiniety bez skladu, ladu i sensu, i gdyby go nie bylo, calosc bylaby chyba nawet lepsza - tak to wyglada na wklejanie na sile kawalkow sensacyjnych. i to jeszcze tandetnych na dodatek...... gdyby bardziej skoncentrowal sie na watkach podnoszenia majatku to mialoby szanse byc lepsze. moze mniej magiczno/fantastyczne ale znacznie lepiej czytelne.

Zeg - kroki sa definitywnie bardziej warte uwagi.

dziedziczki sa lepsze od ksiezniczki, to im trzeba prznac, w mniejszym stopniu pisane na kolaie - nie widac jak sie skladaja z fragmentow przygotowanych i "wstawek" liczonych na to zeby to sie kupy trzymalo.

jednak, do poziomu kuzynek im daleko, nadal widac osc wyraznie klej ktorym to jest klejone - 2 rozne opowiesci ktore utrzymuje w kupie tylko BARDZO luzne powiazanie. Polowa bohaterow jest wciagnieta za uszy i kompletnie po nic. watek bractwa drugiej drogi jest kompletnie nie w temacie, rozwiniety bez skladu, ladu i sensu, i gdyby go nie bylo, calosc bylaby chyba nawet lepsza - tak to wyglada na wklejanie na sile kawalkow sensacyjnych. i to jeszcze tandetnych na dodatek...... gdyby bardziej skoncentrowal sie na watkach podnoszenia majatku to mialoby szanse byc lepsze. moze mniej magiczno/fantastyczne ale znacznie lepiej czytelne.

Zeg - kroki sa definitywnie bardziej warte uwagi.

[Varda]

Hm, tydzien, powiadasz? ;) W takim razie kupilam w srode swiezutko wydana ksiazke, hoho.

[Zegarmistrz]

[Varda]

Straszny rozrzut to ma moim zdaniem Connie Willis, ale to juz material na nowy temat ;)

Hm, wlasnie kartkuje sobie jeszcze raz ostatnie strony "Ksiezniczki"... w sumie akcja jak z filmu z Jeanem Reno ;) Poza tym, czepiajac sie dalej, motyw ze strzaskana prawa reka nie jest kontynuowany w pozniejszych etapach walki z bractwem. Siedem czy dziewiec posciskow z kalasznikowa wpakowanych w Mistrza Sedziwoja, ktory mimo to wydaje sie byc pozniej calkiem sprawny [tutaj musialby sie wypowiedziec ktos z wieksza wiedza na temat broni niz ja], ale... niezaprzeczalnie ksiazka ma dla mnie swoj urok, ktory odbiera po czesci czepialstwo wlasnie. Jak zazwyczaj po lekturze jakiejs ksiazki czy obejrzeniu filmu w punktach szczegolowo wypisuje wszelakie bledy i niedociagniecia [zalety tez, nie badzmy tacy], tak tym razem klimat ksiazek tej serii po prostu mnie oczarowal.
Zwracalam tez uwage na inne rzeczy podczas lektury np. jak udaje sie przezyc Stanislawie, Monice czy Mistrzowi i nie zostac rozpoznanym w dobie szufladkowania ludzi, katalogizowania, nadajac im przerozne numery identyfikacyjne, dokumenty potwierdzajace tozsamosc etc.

[Redvampire]

Vardzia łaaaaaaaa!!!!!!!!!!

Sory za oftop ale nie mogłem sie powstrzymać :P jak zobaczyłem moja ulubiona mieszkanke opolszczyzny :D

Vardzia łaaaaaaaa!!!!!!!!!!

Sory za oftop ale nie mogłem sie powstrzymać :P jak zobaczyłem moja ulubiona mieszkanke opolszczyzny :D

[Varda]

:) <przytul>
Cos taki zdziwiony, przeciez sam mi rzuciles adresem tego forum ;)
Btw, widac, jak czesto mam czas, by tu zajrzec :/

[porudeq]

Wlasnie zaczalem czytac. Na razie jestem zadowolony. Osobiscie nie wymagam tu zbyt wiele. Ot, latwa i przyjemna lektura- coz wiecej chciec. Fabula nie musi ociekac problemami egzystencjonalnymi. Dobrze, ze Pilipiuk na jakis czas zerwal z pisaniem o Wedrowyczu. Pomysly rzeczywiscie juz mu sie chyba powoli wyczerpywaly. Moze jednak wyszykuje cos ciekawego (oby tylko powiesc, nie opowiadania), czym jeszcze zaskoczy nas wszystkich.

Aha, jak ktos lubi sie meczyc nad wybitnie intelektualnymi ksiazkami polecam cyberpunkowe "Czarne Oceany" Jacka Dukaja. Chyba to jedyna ksiazka, ktora sobie "odpuscilem" w polowie. Tak zagmatwanej, nudnej, trudnej i abstrakcyjnej prozy jeszcze nie czytalem. Jak ktos przez to przebrnie to gratuluje.

[Grisznak]

Tak jak uwielbiałem Pilipiuka za opowieści o Jakubie Wędrowyczu, tak Kuzynki mnie starszliwie zawiodły. Może i jestem zboczony, ale gdy czytam o kims kto miał "nosić czarny mundur ss mana jako kapo w obozie koncentracyjnym" to coś się we mnie skręca, zwłaszcza, gdy pisze to osoba mieniaca się historykiem. W Kuzynkach takich wpadek jest od diabła. Dlatego też Księżniczkę jak i Dziedziczki sobie odpuściłem.
Niestety, dziś Pilipiuk to pisarz maszyna, który książek nie pisze tylko produkuje....

Tak jak uwielbiałem Pilipiuka za opowieści o Jakubie Wędrowyczu, tak Kuzynki mnie starszliwie zawiodły. Może i jestem zboczony, ale gdy czytam o kims kto miał "nosić czarny mundur ss mana jako kapo w obozie koncentracyjnym" to coś się we mnie skręca, zwłaszcza, gdy pisze to osoba mieniaca się historykiem. W Kuzynkach takich wpadek jest od diabła. Dlatego też Księżniczkę jak i Dziedziczki sobie odpuściłem.
Niestety, dziś Pilipiuk to pisarz maszyna, który książek nie pisze tylko produkuje....

[Zegarmistrz]

Przeczytałem "Dziedziczkę". Pilipiuk tym razem był w formie i książka jest dobra, da się czytać, ba - da się czytać nawet przyjemnie. Pozbył się nawet tej swojej miłości do caratu i nienawiści do edukacji pozbył.

Po marnym dugim tomie trzeci wychodzi na lepsze.

[Nezumi]

dobra książka, nie tak dobra jak Kuzynki ale ciekawa. trochę szkoda że

[Eltanin]

Czas po temu był najwyższy. To oryginalnie miała być powieść jednotomowoa. Księżniczka i Dziedziczki powstały pod presją wydawcy (co z resztą odbiło się na jakości)

[Grisznak]

Dobra, przebrnąłem przez dwa kolejne tomy. Błędów i wpadek znacznie mniej, za to fabuła...tom drugi to droga przez mękę, Pilipiuk cały czas eksploatuje swoje quasi pedofilskie upodobania, zaś akcja opiera się na pretekstach i jest raczej tłem do wygłaszania przez autora sądów "uniwersalnych". Cóż, do Dostojewskiego Pilipukowi dużo brakuje i mógł to sobie darować zaś w zamian za to dać większe pole do popisu swojemu humorowi, któego w dwóch ostatnich tomach jest niewiele.
Komentarze do scen "batalistycznych" sobie daruję, bo tu również można by się ponabijać, ale to w końcu nie powieść realistyczna, skoro mamy wampiry to i bohaterów przyjmujących na klatę serię z kałasza też można strawić.

Dobra, przebrnąłem przez dwa kolejne tomy. Błędów i wpadek znacznie mniej, za to fabuła...tom drugi to droga przez mękę, Pilipiuk cały czas eksploatuje swoje quasi pedofilskie upodobania, zaś akcja opiera się na pretekstach i jest raczej tłem do wygłaszania przez autora sądów "uniwersalnych". Cóż, do Dostojewskiego Pilipukowi dużo brakuje i mógł to sobie darować zaś w zamian za to dać większe pole do popisu swojemu humorowi, któego w dwóch ostatnich tomach jest niewiele.
Komentarze do scen "batalistycznych" sobie daruję, bo tu również można by się ponabijać, ale to w końcu nie powieść realistyczna, skoro mamy wampiry to i bohaterów przyjmujących na klatę serię z kałasza też można strawić.

[Dida]

Jakiś czas temu wypożyczyłam 'Kuzynki' i 'Księżniczkę'. I przeczytałam je z dużą przyjemnością, obydwie. Nie zauważyłam żadnych błędów, niedociągnięć itp. Po przeczytaniu wcześniejszych wypowiedzi zadrżałam. wygląda na to, że jestem mało wymagającym i bezkrytycznym czytelnikiem. Teraz czekam aż biblioteka zaopatrzy się w 'Dziedziczki'.