[Smoczek]

Kto waszym zdaniem jest najlepszym polskim autorem ksiazek. Napiszcie zarowno o najlepszym, jak i najlepszym ale z fantastyki. ^_- (mozecie poprzec jakims argumentem ;p)
IMO najlepszym autorem ksiazek fantastycznych jest Dukaj ^^, zas ogolnie najlepszym polskim autorem jest Henkryk Sienkiewicz... no to na tyle.

Jeszcze jedno pytanie. Czy waszym zdaniem to, ze polowa osob czytajacych fantastyke uwaza Sapkowskiego za najlepszego autora polskiego jest spowodowane tym, ze tak rzeczywiscie jest czy moze nieznajomoscia innych autorow?

[Mai_chan]

Nieznajomość innych autorów, obawiam się... Ja osobiście "najlepszego polskiego autora" nie podam, bo 1. i tak z reguły czytam literaturę zagraniczną 2. polska fantastyka? Jaka do diabła polska fantastyka? To jest jakaś poza Sapkiem i Białołęcką? O__o' (przyznaję się do bycia ignorantką pod tym względem).

Natomiast Sapek ma kilka ważnych cech, które sprawiają, że lwia część nastoletnich fanów fantastyki uważa go za coool:

1. Jest seks
2. Jest walka, krew, miecze i innego typu brutality
3. Bohater jest Niezrozumiany, Biedny i ma Traumatyczną Przeszłość (Teraźniejszość i Przyszłość w sumie też)
4. Są bluzgi
5. Bohaterowie mają Rozterki
6. I uwaga uwaga, jest PRZESŁANIE!

To NAPRAWDĘ dla wielu wystarczy, żeby uznać dzieło za objawienie wszechczasów...

[BOReK]

Do 1, 2 i 4 - po prostu jak w RPG, to co się dziwisz? ^^
Ja tam Sapka lubię... albo lubiałem... no cóż, Wiedźmin niecały na półce tkwi.
A tak na razie najlepszymi polskimi autorami są Wróblewski, Zakrzewski, Krysicki i Włodarski (wszyscy profesorowie) - nie dość, że z PŁ, to jeszcze piszą całkiem zrozumiałe podręczniki :P.

[Ysengrinn]

Przede wszystkim to Sapkowski ma styl:P. Toteż nie przyznaję się do wyrastania z niego, o.

A polska fantastyka poza nim i Białołęcką istnieje i kwitnie, że podam tylko kilka znanych mi z autopsji:

Jacek Piekara - beztalencie od Sługi Bożego
Andrzej Ziemiański - arcybeztalencie od Achaii
śp. Tomasz Pacyński - Sherwood, mogę przy okazji pokazać; mocno sapkopodobne, jeszcze bardziej mroczne i gotyckie, ale w sumie nieźle się czyta; facet umiał oddać kobiecą (nie)logikę myślenia;P;
Anna Brzezińska - autorka przygód zbój Twardokęska i księżniczki Szarki; styl ciężki, niepotrzebnie i na siłę moim zdaniem "usienkiewiczowiony", historia też taka sobie, ale wielu się podoba;
Wit Szostak - baardzo oryginalne fantasy góralskie, piękne i uspokajające
Maja Lidia Kossakowska - czyli aniołki.

[Mai_chan]

Wiesz, ja nie twierdzę, że Sapkowki jest zły :P (patrzy na półkę z Sagą i zbiorkiem opowiadań... I wspomina "Muzykantów" absolutnie najlepsze dziełko tego pana. I wspomina autograf bodajże w 2 tomie Oh My Goddess XD)

Natomiast fakt, że naprawdę wiele znanych mi "fantastów" podchodzi do tego mniej więcej jak ja... Sapkowski Wyelkym Fantastom Yest, Białołecka to Pierwsza Kobieta Polskiego Fantasy... I kropka. Przepraszam, jacy inni?

Natomiast ja się zbieram jak pies do jeża do Kossakowskiej - tylko jak zwykle nigdzie jej znaleźć nie mogę...

[Abigail]

Moja znajomość polskiej fantastyki zaczęła się od Sapkowskiego i na tym zakończyła. Przeczytałam Sagę kilka razy i zastanawiam się, czy nie zrobić tego znowu, ale właśnie boję się, że teraz mi się aż tak nie spodoba.

[Ysengrinn]

[Smoczek]

Dukaj - IMO wspaniały autor SF. Jego książki naprawdę mają w sobię głębię. Gorąco polecam sięgnąć ^_-;
Pilipiuk - pisze przystępnie, fakt że czasem w jego dziełach występują pewne nieścisłości... ale dużo bardziej lubię jego twórczość niż Sapkowskiego (głównie za humor ^^);
Sapkowski - jego książki podobają mi się, nie uważam ich może za arcydzieła, ale z chęcią czytam xP (nawet narreturm... ale bożych bojowników juz nie strawiłem xP).
Jest wielu innych autorów, lepszych, gorszych... ale akurat tych wymieniłem, bo IMO są najlepsi ^^.

[Zegarmistrz]

[Mai_chan]

Tya... I może właśnie dlatego ja polskiej fantastyki nie czytuję, bo od seksu & przemocy czasem trzeba odpocząć :P A w tzw. "światowej" fantastyce (okej, powiedzmy sobie szczerze, i tak w większości to wyspiarze...) to tematyka jednak bardziej urozmaicona :P Brakuje mi ostatnio takiego "baśniowego" fantasy typu twórczość pani Wynne Jones (tak, ta od Howla :3 A "Światów..." nadal nie mogę nigdzie znaleźć ><) czy Beagle'a ("Ostatni jednorożec", "Sonata jednorożców", "Pieśń Karczmarza"...)

Niech mi ktoś znajdzie jednego autora polskiego fantasy, który pisze baśniowe fantasy...

A właśnie (olśnienie w trakcie pisania :P)!

Tak sobie siedzę i myślę i piszę od rzeczy i patrzę na książki przyniesione dzisiaj z biblioteki. Pomiędzy nimi - Terakowska.

Jeśli miałabym wymienić "da best author of polish fantasy" byłaby to właśnie ona. (o ile jej twórczość można nazwać fantasy, jeśli już to bardzo nieklasycznym)

[..:::GHOST:::..]

Zdecydowanie wolę Pilipiuka od Sapkowskiego. Polskich książek nie czytam za wiele, ale wiedźmina i bimbrownika znam. Humor tego drugiego przypadł mi bardziej do gustu(taki swojski^_^)

[Zegarmistrz]

[Bianca]

no miski........ szczeka mi opada jak to czytam...............

a gdzie kres, grzedowicz, ziemianski, ziemkiewicz, debski, wojtowicz, bochinski, kozak pawlak?!

i to tak tylko "off the top of the head", bo jak pomysle to mi jeszcze do glowy wpadnie tlumek maly

no miski........ szczeka mi opada jak to czytam...............

a gdzie kres, grzedowicz, ziemianski, ziemkiewicz, debski, wojtowicz, bochinski, kozak pawlak?!

i to tak tylko "off the top of the head", bo jak pomysle to mi jeszcze do glowy wpadnie tlumek maly

[IT.]

Polska fantastyka z bliżej nie znanych przyczyn mi się po prostu nie podoba. Zaczynałam Pilipiuka coś tam [nawet nie pamiętam...] i nawet przez początek nie przeszlam. Achaję uznałam za obrzydliwą i to mocno. Piekara to tez jednak nie mój styl i, co tu kryć, tematyka też nie moja. Sherwood było poczytaj mi mamo przez Gonik ale sama bym tego raczej nie dotknea nawet. Białołęcka... Jedyna jej ksiazka ktorą czytałam miała tak toporny, cieżki, nieprzystępny styl ze naprawe nie mam ochoty tego zaczynać.

Podobały mi się Aniołki, tylko niestety jak je czytałam pierwszy raz to baaardzo uważnie śledziłam relacje miedzy bochaterami bo KTOŚ mnie zdrowo spanikowal i bylam gotowa ksiazką w każdej chwili zucić.

Z zagranicznej fantastyki przywiązana jestem do książki "Skrzydlak" i "Powrót z Bezkresu" Almonda. Bardzo miękkie i stonowane a niestety do hard fantasy z brutality i tym podobnymi sprawami w roli głównej nigdy się nie przekonałam.
wogule im bardziej symboliczne i pojedyńcze sekszenie i brutality tym lepiej moim zdaniem...

[Ysengrinn]

Ja już pisałem, podałem tylko to co znam, a znam niewiele. Poza tym wypchaj się, Ziemiańskiego wspomniałem i stwierdziłem, że jest beztalentny zupełnie (chyba, że Achaję pisał na bardzo silnych prochach). Z Dębskim miałem kontakt tylko jako tłumaczem, a RAZ-em jako felietonistą, wystarczyło to, by tego drugiego znielubić.